Od trenera J. Sobczyńskiego:
„…Turniej w Tychach był dla nas bardzo dobrą lekcją, z której musimy wyciągnąć wnioski na przyszłość. Drużyny, które uczestniczyły w tych rozgrywkach pokazały, że nie znalazły się tutaj przez przypadek.
Skład drużyny uczestniczącej w turnieju:
Patryk Spychała, Michał Makowski, Jarosław Sobczyński, Radosław Kiraga, Damian Wojtasik, Michał Jaskulski, Michał Koryciński, Patryk Kucharski, Kamil Makuch, Przemysław Toma, Michał Krymarys, Bartłomiej Koryciński
Dla nas najważniejsze było pierwsze spotkanie z zespołem TKS Kopex Nascon Tychy, czyli z organizatorem turnieju półfinałowego. Zagraliśmy jeden z najlepszych meczy w tym sezonie, a i tak wystarczyło to tylko do wygrania raptem jednego (trzeciego) seta. W końcówkach pierwszego i drugiego seta, zespół z Tych lepiej od nas potrafił zapanować nad emocjami i dlatego zapisał te partie swoją korzyść. Bardzo dobrze rozpoczęta trzecia partia tego meczu, dała jeszcze cień szans na dobry rezultat w tym spotkaniu. Wygrany set podniósł morale zespołu. Niestety zagrywki Kozioła na początku czwartej partii ostudziły nasz zapał. Jak na doświadczonego zawodnika przystało odpalił w najważniejszym momencie dając 6 – punktową przewagą swojej drużynie. Mimo chęci, nie byliśmy w stanie już nic zrobić więcej w tym spotkaniu.
TKS Tychy |
Caro Rzeczyca |
3:1 |
25:21, 26:24, 19:25, 25:14 |
W drugim spotkaniu z Avią Świdnik czuliśmy się prawie jak u siebie, żywiołowy doping naszych wspaniałych kibiców dawał nam ogromne wsparcie ale tzw. mecz o wszystko rozpoczęliśmy źle, oddając przeciwnikowi już na początku kilka punktów, nie radząc sobie z ich zagrywką. Z biegiem czasu było coraz lepiej, ale uzyskana przewaga na początku seta wystarczyła, aby Avia wygrała partię otwarcia. Drugi set bliźniaczo podobny do pierwszego, po atomowych serwisach Milewskiego , a później Pawłowskiego zespół Avii odskoczył nam na 7 punktów , których nie potrafiliśmy zniwelować do końca tej partii. Odwrotna sytuacja była w secie nr 3, od początku to my narzuciliśmy przeciwnikowi swój styl gry co pozwoliło dość pewnie wygrać tą partię do 18. Czwarta partia to walka punkt za punkt aż do połowy seta. Niestety na zagrywce stanął Pawłowski , który swoimi zagrywkami pokazał nam kto tu walczy o awans do I ligi.
Avia Świdnik |
Caro Rzeczyca |
3:1 |
25:21, 25:15, 18:25, 25:19 |
Mecz z MKS Kalisz rozpoczęliśmy wyśmienicie prowadząc nawet 17-10, chwila dekoncentracji i rywal zbliżył się na 20-19. Set otwarcia wygrany do 21. W drugim secie wszystko szło zgodnie z planem minimalna przewaga naszej drużyny utrzymywała się do stanu 20-18, to co się później wydarzyło jest nie do wytłumaczenia. Strata 5 punktów z rzędu i przegrana do 22.
Trzeci i czwarty set to totalna porażka.
Nie tak sobie wyobrażałem zakończenie bardzo udanego sezonu . Żaden element siatkarskiego rzemiosła nie funkcjonował, przykro było na to patrzeć. Widać było pogłębiającą się niemoc u zawodników naszej drużyny. Obie partie przegrane w kompromitujący sposób.
Caro Rzeczyca |
MKS Kalisz |
1:3 |
25:21, 22:25, 16:25, 21:25 |
Z każdej przegranej należy wyciągać wnioski na przyszłość, aby minusy w statystykach zamienić na plusy. Sezon 2012 / 2013 dobiegł końca , czas na podsumowanie tego co się wydarzyło w naszym debiutanckim sezonie na II ligowych parkietach.
Cel postawiony na ten sezon był zrealizowany już w lutym ( utrzymanie ligi ), wszystko co się później wydarzyło należy zapisać na duży plus. Jako Rzeczyca zdaliśmy egzamin pod względem sportowym jak i organizacyjnym. Zaistnieliśmy na siatkarskiej mapie Polski z wielkim przytupem. Drużyna Caro pod względem sportowy osiągnęła więcej niż się ktokolwiek w Polsce po niej spodziewał. Ekipa działaczy klubowych , samorządowych ( z Panem Wójtem na czele ) , mieszkańcy , darczyńcy i oczywiście KIBICE pokazali , że nawet w tak małej miejscowości , jak się tylko chce, można zrobić coś wielkiego. Coś naprawdę fantastycznego, coś o czym się mówi głośno i z podziwem.
Teraz przed nami okres wytężonej pracy. Inne kluby nie śpią i już się wzmacniają. Musimy zrobić wszystko, żeby osiągnięty wynik w tym sezonie utrzymać , a może zrobić coś więcej.
W drużynie zapewne nastąpią personalne zmiany. Dobra gra drużyny spowodowała , że zawodnikami Caro interesują się inne kluby – rzecz naturalna. Ilu z nich zdecyduje się na pozostanie, a ilu nie, rozstrzygnie się niebawem.
Organizacyjnie też musimy stanąć na wysokości zadania, aby uniknąć potknięć, które nam się przytrafiły w tym roku – to także rzecz normalna.
Istnieją jeszcze spore rezerwy w samej organizacji meczy w Rzeczycy, trzeba zrobić wszystko, żeby te „Święta Siatkarskie” uatrakcyjnić kibicom .
Drużyna LKS Caro chcąc nie chcąc stała się wizytówką Gminy Rzeczyca . Należy zrobić wszystko , aby cała Gmina Rzeczyca nadal mogła być dumna z drużyny LKS Caro.
Dziękuję wszystkim za miniony sezon, przede wszystkim Tadeuszowi za to, że jesteśmy tu gdzie jesteśmy, Zawodnikom za zaangażowanie i za pracę jaką wykonali , Waldkowi za wsparcie przy prowadzeniu drużyny. Sandrze, Marcie, Monice za prowadzenie fanpage-a drużyny i za pomoc na treningach. Kibicom za to, że jak zwykle na każdym meczu czuliśmy ich wsparcie, wszystkim działaczom i sponsorom za „udźwignięcie” sezonu i oczywiście Panu Wójtowi Markowi Kaźmierczykowi za okazaną pomoc i fantastyczną współpracę.
Napisz komentarz
Komentarze