Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 16:58
Reklama
Reklama

Wielkie badanie wielkiej płyty czyli jak nagonić klientów deweloperom

Oczywiście – dbanie o bezpieczeństwo obywateli to rzecz szlachetna, jednak jakoś dotychczas władza tak się nim nie przejmowała. Teraz jednak ma to być jeden z rządowych priorytetów. Dziwnym trafem zbiegło się to ze znacznymi problemami… deweloperów i spółdzielni mieszkaniowych. W tym kontekście sprawa badania wielkiej płyty i tego czy wciąż nadaje się ona do zamieszkania pardon my French – śmierdzi na kilometr!

 

Nie mam pewności, ale bazując na dotychczasowych działaniach tego rządu przewiduję, iż sytuacja przybierze następujący przebieg. W wielkim, ogólnokrajowym wzmożeniu rozpoczną się badania. Inżynierowie wspomagani przez komitety robotniczo-chłopskie zaczną badać, radzić i uradzą, iż 90 proc. bloków z wielkiej płyty w Polsce nie nadaje się do zamieszkania. Rada? Wyburzyć, a w miejsce wyburzonych budynków deweloperzy postawią nowe. A lokatorzy? No cóż – to faktycznie jest pewien problem, ale przecież mogą kupić kolejne mieszkanie (w miejsce tego wyburzonego) od dewelopera? Przecież Polacy są bardzo zamożni – stać ich na to, by kupić to samo mieszkanie nawet dwa, albo i trzy razy.

 

Co więcej – skorzystają na tym nie tylko deweloperzy zaprzyjaźnieni przecież z władzą (wszak to dla nich pisany był program „Mieszkanie dla młodych”, bo dlaczego niby nie obejmuje on rynku wtórnego, jak było to w przypadku poprzedniego programu „Rodzina na swoim”?), ale takie działanie odbije się też z korzyścią dla spółdzielców, którzy nie zapomnieli straszliwego aktu jakim było danie przez PiS lokatorom możliwości wykupienia swoich mieszkań za bezcen. Teraz nastanie czas wyrównania krzywd i lokator zapłaci spółdzielni za mieszkanie normalną, czyli – paskarską cenę.

 

Nie wierzą mi Państwo? Moje wnioski wydają się zbyt daleko idące? Cóż – „władz unia” już nie raz pokazała co potrafi, wszyscy przecież płacimy za paliwo horrendalne kwoty niemal 6 złotych i ogólnopolskich protestów jakoś nie ma. Fakt – wielka, przymusowa wyprowadzka milionów rodzin to coś o wiele gorszego, ale jednak od tego są media aby i to jakoś przykryć. Wszak od nowego roku (jak twierdzi rząd) ma ruszyć program dopłat do mieszkań, a pamiętajmy też, że w wielkiej płycie nie mieszka raczej target owy elektorat Platformy.

 

A przecież bezpieczeństwo i dobrostan władzy… to znaczy – obywateli, jest rzeczą najważniejszą, czyż nie?

 

 

Arkady Saulski, Stefczyk.info

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

20.05.2013 10:58
Wydaje się że początkowy entuzjazm po lokalizacji przy Browarnej opadł... osobiście nie chciałbym mieć co niedzielę pikniku pod balkonem, choc może z wyższego piętra jakiś mecz Lechii siedząc w leżaku by się obejrzało :)

14 19.05.2013 15:25
no Bursztynowa to rzeczywiście jest słabo zrobiona, ale przy zapłaceniu za mieszkanie 30-40k to tragedii nie ma. fakt na własność się nie wykupi, ale dopóki się płaci opłaty to nie wyrzucą na bruk :) w ciągu roku będzie ponad 100 nowych mieszkań: boh 14 brygady (wolne ponad 30 mieszkań), browarna (ponad 60 mieszkań), antoniego (kilka mieszkań), szeroka (kilka mieszkań), smugowa (5). jaka jakość wykonania - okaże się po zamieszkaniu.

19.05.2013 00:51
Oglądałem dziś nową inwestycję spółdzielczą na Boh 14 Brygady (tzw dzień otwarty). Może to i ładnie będzie wyglądać ale cena 3850 zł za metr kwadratowy plus oddzielnie za każdy metr garażu podziemnego nie jest zachęcająca...

bolo 19.05.2013 12:50
bo to mieszkania dla tomaszowskich elyt! będzie bliziutko do pracy w urzędzie czy szkole

zdzih 18.05.2013 18:51
To, że brud wszedł w tynk to nie wina jego jakości, tylko zastosowanej faktury. Tam zastosowali tzw.kornik w który brud strasznie włazi. Jak wybierałem tynk, to w sklepie od razu mi go odradzili, właśnie ze względu na wchodzący w szczeliny brud - a wcale nie jest tańszy. Powinni zastosować "baranek", tym bardziej że Bursztynowa jeszcze chyba 3 lata temu nie była asfaltowa, tylko wysypana szlaką więc kurzu pewnie unosiło się mnóstwo. Ten kornik stosowano też przy ocieplaniu bloków. Takie dawniej ocieplane na Niebrowie też są już strasznie brudne.

18.05.2013 16:50
Może warto porozmawiać o budynkach budowanych obecnie. Krótki spacer na ulicę Bursztynową, gdzie zlokalizowano budynki TTBS powinien wystarczyć. Miałem okazję oglądać najstarszy ze zbudowanych. Pierwsze co się rzuca w oczy, to jakość tynku. Najwyraźniej ktoś zaoszczędził, chociaż właściwiej byłoby powiedzieć, że oszukał. Po 6-7 latach, bo tyle mniej więcej ma budynek, brud aż po wgryzał się w szczeliny. Wygląda koszmarnie a przecież oddalony jest od głównej drogi o co najmniej 100 metrów. Kolejną rzeczą jest wchodzący na ściany grzyb. Lokatorzy wyjaśnili mi, że wyjaśniono im, że za zagrzybienie ścian odpowiadają oni sami. Brawo! Miałem też okazję rozmawiać też z kimś, kto kupił nowe deweloperskie mieszkanie. Nie miał pochlebnych opinii i żałuje swojego zakupu. Znowu całość wykonana w najtańszej z możliwych opcji a co za tym idzie jakość całkowicie odwrotnie proporcjonalna do ceny.

wypasiony 18.05.2013 16:30
a ja opędzlowałem kilka mieszkań w bloku, wykupionych za symboliczną cenę, teraz mieszkam za miastem w obszernej willi w wszelkimi bajerami, dziwię się jak ludzie mogą mieszkać w tych gierkowskich kurnikach, dziwny jest ten świat/;

8 18.05.2013 15:56
po pierwsze płyta wytrzyma nasze pokolenie i jeszcze spokojnie 1-2 pokolenia - nie tak łatwo jej do zawalenia, czego przykładem był ostatnio wybuch gazu w jednym z mieszkań w takim bloku w Polsce, gdzie po wybuchu zniszczone zostało tylko to mieszkanie, a reszta budynku nie ma naruszonej konstrukcji :) po drugie deweloperzy mają zastój bo oczekują że sprzedadzą mieszkania z metra za cenę nijak mającą się do rzeczywistych zarobków obywateli.

oceniający 18.05.2013 13:24
to paskudne komuchy nastawiali blokowisk szpecących nasze miasto, narażając ludzi na dyskomfort a może gdyby całe osiedla wykupił prywatny właściciel, może wtedy byłoby wszystko OK i pełne zadowolenie!

18.05.2013 11:25
Ostatnie raporty Komitetu Zagospodarowania Przestrzeni PAN potwierdzają że Trwałość elementów wielkiej płyty ocenia się na 120 lat, połączeń między nimi na 70-90 lat, a wieńców żelbetowych na 150 lat. Pod warunkiem, że bloki stawiano zgodnie ze sztuką budowlaną, opowiada prof. dr hab. Tadeusz Biliński z Uniwersytetu Zielonogórskiego. Jedyną rzeczą jaką trzeba robic to co 5 lat sprawdzac połaczenia płyt.... Nie rozumiem po co tyle halo ???? Te bloki napewno nas przeżyją ....

Z lasu 18.05.2013 09:35
Kilka lat temu sprzedałem mieszkanie w bloku bo się wręcz bałem jego zawalenia. Mieszkałem na czwartym pietrze. Szczelina, która się zaczynała na pierwszym pietrze u mnie miała już szerokość 7 cm! Spółdzielnia ograniczyła się tylko do zatynkowania dziury w środku. Na zewnątrz problem rozwiązało docieplenie. Oczywiście te 7 cm nie zrobiło się w jeden rok tylko powstawało latami. I latami było zalepiane.

bolo 18.05.2013 10:05
pewnie kupiłeś sobie teraz u dewelopera mieszkanko komfort, tak też powinni zrobić mieszkańcy tych pozostałych bloków sprzedać te dziurawe z płyt a kupić sobie nowe lux

Bystrzak 18.05.2013 09:04
w Niewiadowie firma ocieplajaca bloki mi.18 i 19,,przykryła,, popękane ściany styropianem,bez żadnych uzupełnień szczelin!!!...bloki zwyczajnie siadaja,pekaja ściany,całe szczyty,łącznie z kafelkami -od parteru do 3 pietra!....a takie ocieplenie ścian jakie miało miejsce w Niewiadowie,to tak jak byśmy sobie kupili nowe skarpetki i załozyli je na brudne,śmierdzące nogi!!!!

czytelniczka 18.05.2013 06:19
trzeba jakoś nakręcić PKB,; najpierw zarobią firmy na wyburzeniach osiedli z wielkiej płyty, póżniej zarobią deweloperzy na budowie nowych mieszkań, następnie zarobią banki na udzielaniu kredytów milionom obywateli na nowe mieszkania, oj mamy geniuszy od robienia kasy w tym naszym kraju, szkoda tylko że nie liczą się z dobrem obywatela.

luzik 18.05.2013 00:45
No brawo piśnięty Arkady. Nawet Jarek by na to nie wpadł , no chyba ,że Antoni.

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama