Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 16:57
Reklama
Reklama

Bez szans na zmartwychwstanie?

Wiadomość o 24 letniej dziewczynie, która urodziła dziecko, mające prawie 5 promili alkoholu w swoim organizmie, wstrząsnęła dzisiaj nie tylko naszym miastem ale całą Polską. W każdym serwisie informacyjnym pojawiały się kolejne obrazki z Tomaszowa Mazowieckiego. Zarówno lekarze, jak i policjanci potwierdzają, że z podobnym przypadkiem w swoich karierach zawodowych się jeszcze nie spotkali.

 

Miałem okazję rozmawiać dzisiaj na ten temat z dziesiątkami osób. Wszyscy są zszokowani i zbulwersowani. Jak zwykle w takich przypadkach sąsiedzi nic nie słyszą, a MOPS nic nie zauważa. A dla mnie oczywistym jest, że nie ma możliwości upić się w taki sposób, by stężenie alkoholu w organizmie przekroczyło dawkę śmiertelną. Dzieje się tak, kiedy człowiek właściwie nie przestaje pić przez dłuższy okres czasu. Tymczasem nikt nie zauważył alkoholizmu dziewczyny, która była w ciąży, odwiedzała MOPS i oczywiście ginekologa.

 

Nie o tym jednak chcę pisać. Nie interesuje mnie grzebanie w cudzym (nawet jeśli jest mocno pokręcone) życiu. Problem jest moim zdaniem dużo poważniejszy a ten ekstremalny przypadek go jedynie podkreśla. Polega on na poczuciu beznadziejności i braku wiary możliwość wyrwania się z zaklętego kręgu niemocy, z jakim mamy u nas do czynienia.

  

Beznadziejność w Tomaszowie widać na każdym kroku.  Wydaje się, jakby miastem od szeregu lat rządzili kolejni Kononowicze, którzy konsekwentnie realizują program wyborczy likwidacji wszystkiego, na czele z obywatelami własnego miasta.

 

Większość z nas stoi tu pod murem, z zawiązanymi oczyma, tyłem do plutonu egzekucyjnego. Z głupkowatym uśmiechem na ustach czekamy aż padnie komenda a my opadniemy kolanami na dziurawy trotuar, którego nikomu nie chce się nawet uprzątnąć. Najgorsze jednak jest to, że bezwolnie godzimy się na ten niesprawiedliwy wyrok. Apokaliptyczny obrazek? Być może i jest nieco przejaskrawiony ale… tylko nieco.

 

Zapewne jak zacznę pisać o braku możliwości realizacji jakiejkolwiek ścieżki kariery zawodowej, będzie ktoś mógł powiedzieć: człowieku daj spokój i nie truj, tyle razy już to słyszeliśmy, że nie mamy ochoty słuchać tego dłużej. I właśnie może w tym jest problem. Może nie tylko trzeba po wielokroć powtarzać ale i krzyczeć na całe gardło i  włączyć się do chóru innych potężnych głosów. Apatia przecież zabija!

 

Żeby było jasne, nie usprawiedliwiam dziewczyny, która naraziła siebie i swoje dziecko na utratę zdrowia i życia. Jestem jednak w stanie zrozumieć uczucie zagubienia i niemocy. Bywa, że ogarnia ono i mnie, osobę mocno zahartowaną w życiowych bojach i potyczkach. Skoro zdarza mi się popadać w depresję, to co czuje 20 letnie dziewczę, nie widzące przed sobą żadnej świetlanej przyszłości, w mieście z którego nawet dzieci prezydentów uciekają jak najdalej, wystawiając przy okazji nie najlepsze świadectwo własnym rodzicom. Przecież inaczej wyobrażała sobie własne dorosłe życie.

 

Nie o samą pracę zresztą chodzi. Równie ważna jest ogólna atmosfera zniechęcenia. Jeszcze kilkanaście lat temu uznałbym, że nie jest ono zaraźliwe. Uważałem, że jeśli czymś można się zarazić, to bardziej entuzjazmem i pozytywną energią. O tym, że jest inaczej przekonałem się, kiedy z przedsiębiorcy przeistoczyłem się na krótką chwilę w radnego.

 

Okazało się, że nie ma nic bardziej skutecznego niż miejski urzędnik, który postanowił zniechęcić kogoś do działania. Dowiadujemy się na każdym kroku, że wszystko jest niemożliwe, niczego nie da się zrobić a każdy kto próbuje działać, to wróg. Skoro więc ci, którzy powinni inicjować działania są ogarnięci chorobą niemocy, to czego można oczekiwać po ludziach, smutnie przemierzających szare, tomaszowskie ulice. Zauważyliście, że coraz rzadziej mijamy uśmiechniętych przechodniów? Nadzieja na zmiany została ukrzyżowana i chyba nie ma co liczyć na jej zmartwychwstanie.

 

Problemy się mnożą. Alkoholizm nie jest czymś, co otrzymujemy w darze. To przekleństwo dla chorych i dla ich rodzin. Nie bierze się on znikąd. Szczególnie u ludzi młodych. Parę osób obruszyło się dzsiaj, że informacji o nieszczęsnej matce dałem tytuł „Miasto pijanych kobiet”. Nie było moim celem obrażanie kogokolwiek ale przedstawienie tego zdarzenie, jako symbolu upadku nie tylko gospodarczego ale i społecznego naszego miasta (chociaż wiem, że nie stanowimy w tym względzie wyjątku).

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Urodzony w Tomaszowie Mazowieckim 01.06.2013 10:12
Narzekania, biadolenia... Czytam to już od dawna. A kiedy wreszcie redakcja zachęci ludzi do działania? Może zorganizujecie referendum odwołujące prezydenta - nieudacznika, a może i radnych? Coś trzeba zrobić z umierającym miastem mojego urodzenia! Tak dalej być nie może!

Żero 19.05.2013 17:14
Mariusz, w pewnych kwestiach nie sposób się z Tobą nie zgodzić. Jakoś tak się przez te 22 lata jako wolne społeczeństwo uformowaliśmy. Idziemy w bylejakość. Widać to w urzędach, widać to w służbie zdrowia etc. Pokutuje jeszcze mentalność nabyta za czasów bohaterów pana Millera (nie tego z gestapo). I nie wejdziemy do Ziemi Obiecanej, dopóki nie przejdziemy tych czterdziestu lat przez pustynię, a ty, ja i nasi koledzy będziemy już "na emeryturze" albo six feet under. Problemem jest to, że pewnych ludzi - których jest niestety wielu - się po prostu nie rozlicza z ich obowiązków. Ich kompetencje są niejasno określone. Nie mają przydzielonych konkretnych zadań i w sumie to nie wiadomo za co odpowiadają. Inaczej - Nikt od nich nie wymaga. Samemu od siebie wymagać jest ciężko, przy założeniu, że jak się te osiem godzin odsiedzi i wypije 2 kawy, to pensja i tak na konto wpadnie. Sam wiem. I się przyzwyczajamy do tego luksusu, a potem jak trzeba coś solidnie zrobić od początku do końca, to się system wykrzacza. Dla takiego "wyhodowanego przez system lenia" wszystko staje się problemem. A być powinno zasranym obowiązkiem. Inna sprawa, że na pełnienie określonych profesji mających wpływ na dobro innych, młodzież decyduje się dziś, nie z powołania i nie z pasji, ale z potrzeby zapewnienia sobie i rodzinie wygodnej egzystencji. Podejście takie jest częściowo prawomocne, jednakże prawdą jest, że entuzjasta w każdej dziedzinie sprawdzi się lepiej. Dopóki temat dotyczy zwykłych usług, nie ma problemu. Niestety, gdy zaczynamy mówić o ochronie zdrowia, trosce o "publico bono" albo jakąkolwiek funkcję służby publicznej, gdzie odpowiedzialność rośnie, robi się nieciekawie. Już gdzieś chyba kiedyś pisałem, że z moich znajomych z ogólniaka w politykę, na ten przykład, poszli raczej Ci, z którymi nawet gadać by mi się nie chciało. Miernoty bez polotu i do tego zasrani, a wytresowani tylko ładnie, konformiści. I nie jest to diagnoza żadna z mojej strony, a tylko kropla w morzu zależności, które kształtuje po prostu przypadek. I oto druga właśnie część mojego nieodkrywczego wywodu. Przypadek... Myślę, że to nie problem Tomaszowa. To jest Mariusz problem całej Polski w wydaniu miejscowość 10-300 tyś. Choć mogła ta tragedia mieć miejsce, równie dobrze, w większym mieście. Prawie wszędzie jest tak samo. Bezrobocie, dziury w drogach i mury pomazane "wyrazami". Zadziałała statystyka i tyle. I tak Bogu dziękować, że nie mamy na koncie dzieci w beczkach pokiszonych i pochowanych po zamrażarkach. Jest jak jest. I zmienić to możemy tylko solidnym przykładem sumiennie wykonywanego obowiązku pracy, który powinniśmy dawać tym co przyjdą po nas i miejmy nadzieję, w końcu zapełnią lukę po tych, którym strzelono w tył głowy i po tych dotkniętych przez Sonderkartion Krakau. Bo ta luka ciągle jest. Na koniec się Ciebie czepnę. Otóż argument dotyczący migracji zawodowej prezydenckich dzieci trąca mi nieco populizmem. Od wieków w celach edukacyjnych się wyjeżdża. Nie widzę tu nic dziwnego, ani tym bardziej niepoprawnego. Tak zrobił Kopernik. Tak zrobiła Skłodowska. A po studiach - nieco przejaskrawiając - nie da się być fizykiem kwantowym w Wolborzu i nie da się być inżynierem genetycznym w Odrzywole. A jeśli ktoś taki kierunek studiów obrał, to nie należy nikogo obwiniać i się dziwić, że zostaje w dużym mieście, żeby pracę w wyuczonym zawodzie wykonywać. Niemniej jednak, taki tekst jak Twój jest potrzebny. I dobrze, że budzi kontrowersje. Mam nadzieję, że choć odrobinę da do myślenia komu trzeba. Choć piąty akapity przywodzi mi niestety na myśl referen utworu "Szepty i Krzyki" mojego ulubionego DEZERTERA... Pozdro, Żero

Dariusz Rumiński 18.05.2013 11:54
Mariuszu drogi! Nic się nie zmieniasz! Jeśli trafnie Cię rozpoznaję na zdjęciu :) Sprawa i mnie mieszkającego od ponad 20 lat w Warszawie na Pradze poruszyła. A jestem tu Kuratorem zawodowym rodzinnym i już wiele widziałem. Tomaszów się sypie. Ostatnio będąc u mamy mojej przechodziłem ulicą Barlickiego po raz kolejny i po raz kolejny pomyślałem, że jeśli jakiś mój znajomy będzie chciał nakręcić horror to ta ulica w CAŁOŚCI może być naturalną scenerią. Przepraszam za interpunkcję. Jak widać osoby które przed laty zakładały ruch MONAR nadal mają w sobie społeczną misję. Pozdrawiam serdecznie.

18.05.2013 12:33
:) Trafnie rozpoznajesz :) Minęło sporo lat. Faktycznie dobrą szkołę u Marka przeszliśmy. Przede wszystkim szkołę entuzjazmu i wiary w to, co się robi a tej chyba teraz zaczyna ludziom dzisiaj najbardziej brakować.

alkoholik 17.05.2013 17:13
jedyna skuteczna metoda na wysjcie z alkoholizmu jes program i grupy AA. Nic nie kosztuje a ma duza skutecznosc. Reszta posuniec to udawanie ze sie cos robi no i kosztuje budzet panstwa ogromne pieniadze. W USA jest AA a reszta jet prywatna, jesli chcesz korzystac z odwykow badz terap[ii to plac. Wiec ja nie rozumiem czemu armia psychologow i terapeutow jest oplacana z naszych pieniedzy, przy miernych wynikach. AA nie potrzebuje pieniedzy a wyniki ma duzo lepsze. Czy ktos w tym kraju bedzie na tyle odwazny i zabierze wreszcie te pieniadze i przeznaczy na inne cele?

dziadek 17.05.2013 17:03
Pelna zgoda,rozbudowana administracja zajeta samymi soba, a odnisnie poroblemu alkoholowego to komisja ktora ma sie zajmowac rozwiazywaniem tegoz problemu nagromadzila duzą ilosc ludzi ktiorzy udaja ze sie znaja na problemie, biora tylko pieniadze przychodza na dyzury i nic za tym nie idzie, wpisuja w zeszyt jakies bzdurne informacje o udzielonej poradzie , zamiast ludzi merytorycznych,oddanych sprawie, sa ludzie udajacy ze znaja problem. Przypomina mi sie powiedzenie " fasadowa demokracja" w tym wypadku mozna zastosowac fasadowa komisja

Andy 17.05.2013 10:41
Alkoholizm to nie choroba to styl życia. Nie zgadzam się, aby z moich podatków szły pieniądze na alkoholików. Zgadzam się, że MOPS powinien pomagać (nie rozdawać pieniądze) czyli dawać wędkę. Samotnym matkom pomagać zmienić lokal mieszkalny na taki, że będzie je stać utrzymać. Dawać stypendia za wyniki w nauce. Pomagać znaleźć pracę lub pomóc się przekwalifikować. Jeśli są małe dzieci to opłaty za przedszkole powinny być refundowane. Posiłki w szkołach. Osoby takie powinny być objęte programem realistycznym wyjścia z problemów. Nie może być tak, że działalność MOPS ogranicza sie do wydania talonów żywnościowych, na węgiel czy na przybory szkolne. Jak ktoś dostaje węgiel kontrola czy ten węgiel dotarł. Jak już sprzedany a rodzina chleje wódę. Nie tylko, że ma wstrzymane wszelkie inne zasiłki ale ma zwrócić pieniądze za węgiel. Pomagać należy tylko i wyłącznie tym, którym warto. Wtedy pomoc ma większy sens. Dawanie po równo wszystkim potrzebującym po 150 zł nie pomoże tak naprawdę nikomu. Danie grupie 20-30% po 1000 zł może sprawić, że duża grupa wyjdzie z biedy odciąży budżet miasta stając na nogi. Dzieci z takich rodzin będą samodzielne i nie będą powielać biedy i stylu życia rodziców. Tylko w sumie komu chce się tak myśleć. A co do beznadziejności Tomaszowa to prawda. To miasto bez przyszłości. Czarna dziura egzystencji.

Hej, absolwenci! 17.05.2013 01:58
Lelum Polelum: spraw, żeby ten tomaszowski (i nie tylko) naród nauczył się wyrażać myśli po polsku! Pijaństwo i narkomania dotyczą tylko wybrańców. Cała reszta "szprechuje po polskiemu" tak, jak matula i tatula. To gdzie, do diaska, byli ci poloniści, czyli nauczyciele w podstawówkach i nieco potem? Jazda z powrotem do trzeciej klasy, przeczytać kransoludki i następnie chłopa Ślimaka, a potem opowiedzieć własnymi słowami, w tym na piśmie! Dopiro wonczas matula powinni wysupłać z zapaski grosza na kompiiiuuuter.

kiki 16.05.2013 20:14
To jakiś satanista...zapewne.

bs 16.05.2013 19:58
Alkoholizmu i skrajnej nieodpowiedzialności nie tłumaczy nic-brak pracy ,zwątpienie ,brak perspektyw.Zawsze tak myślałam ,ale czasami wątpię we własne przekonania.Kocham to miasto i nie mogłabym mieszkać nigdzie indziej ,ale dla swoich dzieci nie widzę tu przyszłości.Po latach przepracowanych w jednej firmie-zwolniona z powodu redukcji etatu szukam pracy-bezskutecznie.To miasto umiera ,więcej jest tu marketów niż zakładów zapewniających ludziom pracę Czasami mam ochotę wyć do księzyca.Czy to się kiedyś zmieni-tego nie wie nikt. Zawsze jest jeszcze NADZIEJA

Norbert 16.05.2013 19:25
Mariusz kocham Cie

Drobny niepokój 16.05.2013 18:26
Niezły tekst, jak na gazetę internetową redagowaną amatorskimi siłami. Całkowicie się zgadzam z oceną "bezzadziejności w Tomaszowie, którą widać na każdym kroku". Ale kim jest ten model na fotografii, zadowolony z siebie ponad wszystko, pod tak wstrząsającym tematem, upozowany jak Pola Negri? Czyżby to nawet sam Autor (Autor, Autor...!!!!), bezgranicznie w sobie zakochany?!

16.05.2013 16:14
odpowiedz do 13Mieszkam na Niebrowie w bloku obok Arki Noego GDZIE WYDAJĄ PACZKI DLA LUDZI BIEDNYCH. Widze jakimi furami podjerzdzają czasami mówiac że obecnie nie pracuja. A jaka kolejka stoi a z boku ARKI prominętów co biora bez kolejki.Może MOPS by zprawdził co dzieje się w czasie wydawania...

16.05.2013 15:40
Chyba pozostała ekspresowa wymiana miejskiego władcy w trybie referendalnym :)

Elcia 16.05.2013 13:16
ludzie piszecie jak pijani i jak byście życia nie znali, ,,te sprawy" ciągną jeno ku drugiemu, a że są odmiennej płci więc istnieje ryzyko że wszystko się wyda bo dzieciak już w drodze. Nie obwiniałabym tutaj poszkodowanej ale jej rodziców i nieodpowiedzialnych partnerów, raczej nieudacznych w tych sprawach, to ojca tego dziecka obarczyła bym odpowiedzialnością za to że zostawił na pastwę losy dziewczę które w stanie błogosławionym wymaga szczególnej opieki. To miasto nieodpowiedzialnych ,,ogierów" cwaniaczków co chowają puste łby w piasek!

maniek 16.05.2013 13:41
>To miasto nieodpowiedzialnych ,,ogierów" cwaniaczków co chowają puste łby w piasek!< - niezła diagnoza tubylców zamieszkujących tę osadę, tylko wyglądać tutaj ekipy TVNu

bystra 16.05.2013 19:41
maniek ty nie przejmuj się zawsze byłeś odpowiedzialnym partnerem, diagnozy robią elyty pod swoje ustrojstwo

jaga 16.05.2013 13:07
Ten cytat L. Stafieja w mojej subiektywnej ocenie jest idealnym komentarzem do tekstu BEZ SZANS NA ZMARTWYCHWSTANIE. "Powołane przez system urzędy, procedury oraz ich wykonawcy - urzędnicy - są lustrem naszej społecznej dojrzałości. Nie należy winić lustra za to, że nie podoba nam się nasze w nim odbicie. Trzeba system naprawiać zanim padną kolejne ofiary".

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama