Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 16:41
Reklama Sklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama

Co zostanie po rządach Platformy w gospodarce?

To, że PO i rząd zaczynają tonąć staje się coraz bardziej widoczne. Ciepła woda w kranie obiecywana przez Premiera D. Tuska wyraźnie stygnie, opóźniona wiosna spowodowała, że szczawiu nadal nie ma, a zaklinanego przez rząd i jego dyżurnych ekspertów w TVN-24, ożywienia gospodarczego, jak nie widać, tak nie widać.

 

Problem jednak w tym, że ministrowie i liberalni „fachowcy od gospodarki -  inaczej” rządowej koalicji  PO-PSL, w tej tonącej polskiej łodzi, dryfującej przez ostatnie 6 lat bez busoli, narobili niemiłosiernie dużo dziur w pokładzie, pozrywali żagle i wykoślawili ster.

 

To, co otrzyma w spadku w polskiej gospodarce i finansach publicznych nowa ekipa rządowa, na razie po sześciu latach rządów obecnej koalicji, może przyprawić nowych włodarzy RP o palpitację serca. Zwłaszcza jeśli zostanie dokonana rzetelna analiza danych statystycznych i uczciwy bilans otwarcia – szczególnie  w finansach publicznych.

 

Możemy mieć wtedy prawdziwy szok i tąpnięcie z naszymi danymi makroekonomicznymi, podobne do tego, który miał miejsce wtedy, gdy zmieniały się ekipy rządowe w Grecji czy Hiszpanii kilka lat temu. Wówczas to dopiero wyszło na jaw, że deficyt nie wynosi 3,7 proc. PKB, ale nagle 13,7 proc. PKB, dług publiczny jest 2-3-krotnie większy niż pierwotnie deklarowano, a kraj stanął na granicy bankructwa.

 

Ponieważ MF J.V. Rostowski jest prawdziwym „Sztukmistrzem z Londynu”, absolutnym specem od kreatywnej księgowości i ukrywania długów, jego następca na Świętokrzyskiej może doznać prawdziwego szoku, zwłaszcza gdy zajrzy do wszystkich szuflad i pod dywan. Niewątpliwie obecna ekipa powinna ponieść konsekwencje polityczne, prawne i wizerunkowe swych szkodliwych, beztroskich i nieodpowiedzialnych rządów. Jednak im dłużej będą trwały te rządy, tym skala spustoszeń w gospodarce, finansach publicznych i nastrojach społecznych będzie większa.

 

Sprzątanie i naprawianie polskiej łodzi gospodarczej i finansowej, po przejściu już 6-letniego, prawdziwego „Tajfunu Vincent”- zwłaszcza w sferze zadłużenia zagranicznego Polski i Polaków ok.1 bln zł, będzie niewdzięczną robotą w prawdziwej w Stajni Augiasza i to przez lata.

 

Konfrontacja nowej władzy z kryzysem europejskim, słabnącą polską gospodarką, załamującymi się finansami publicznymi, gigantycznymi długami wewnętrznymi i zewnętrznymi, słabnącymi dochodami podatkowymi, rosnącym bezrobociem, brakiem własnych banków i dużych firm, z rozczarowaniem i zdezorientowaniem przedsiębiorców, a zwłaszcza pustymi portfelami polskich konsumentów, będzie dopiero początkiem wyzwania.

 

Wyznanie prawdy i ukazanie przez nową ekipę, zarówno rynkom jak i polskiemu społeczeństwu prawdziwych, uczciwie policzonych, a tym samym znacznie gorszych od dotychczas deklarowanych głównych wskaźników gospodarczych i finansowych, spowoduje niewątpliwie gwałtowne reakcje rynków, a zwłaszcza kapitału spekulacyjnego, któremu tu nad Wisłą przez wiele ostatnich lat stworzono prawdziwe Eldorado. Spaść mogą na nas nawet sankcje polityczne i kary finansowe zarówno ze strony instytucji UE jak i agencji ratingowych oraz dużych koncernów i zagranicznych banków. Tym bardziej, że rząd premiera D. Tuska dobrowolnie i całkowicie bezsensownie włożył nam szyję w pętlę podpisując i ratyfikując Traktat Fiskalny, a pewnie wkrótce wbrew polskiej racji stanu przyklepie też Unię Bankową i Europejski Nadzór Bankowy.

 

Możemy więc mieć nad Wisłą zdarzenie, naciski i szykany jakie spadły na Węgry po zwycięstwie premiera V. Orbana, który postanowił ratować własny kraj. Nowa władza będzie musiała mieć charakter, spryt i nie byle jakie umiejętności.

 

Mimo wszystko trzeba będzie podjąć ten wysiłek. Będzie tym bardziej ciężko, że już dziś Polska musi dołożyć do budżetu Unii blisko 1,2 mld zł, a w najbliższych dwóch latach możemy więcej wpłacać do budżetu Unii, niż z niego otrzymywać. Pieniądze z nowej perspektywy budżetowej 2014-2020 mogą nie tylko trafić później do Polski, ale też i w mniejszej skali niż się spodziewano.

 

Wyraźnie będą też zaostrzone rygory i zwiększone utrudnienia w ich ewentualnym wykorzystaniu. Posypią się też nowe kary. W tym kontekście 6 mln zł wyrzuconych przez Min. Sportu J. Muchę na koncert Madonny, to będzie zaledwie mały pikuś. I choć główny doradca premiera D. Tuska,  J.K. Bielecki,  twierdzi nadal, że „Tusk to są bezpieczne ręce, a ludzie PO po sześciu latach poczuli się naturalnymi zwycięzcami”, to przyszłość naszego kraju nie wygląda optymistycznie.

 

Dobrze by było, żeby nie okazało się, że obudziliśmy się z tą niby bezpieczną ręką tyle, że w nocniku. Nie byle jakich herosów będzie Polsce potrzeba w najbliższych latach, by skutecznie naprawić pokład okrętu z napisem Polska i nadać mu właściwy kierunek, nie wzbudzając przy tym buntu załogi na pokładzie.

 

Wiele deklarowanych i publikowanych dziś danych statystycznych i wskaźników makroekonomicznych, również tych GUS-owskich wydaje się być coraz mniej wiarygodnych. Ostatnie zaś budżety państwa J.V. Rostowskiego nie tylko w kwestii planowanego wzrostu PKB, deficytu czy dochodów z mandatów to przecież istny kabaret i fantastyka.

 

Zarówno kabaret Górskiego jak i sam Pinokio mają jak widać coraz większą konkurencję. Medialna wajcha pomału zaczyna być przestawiana. Jednakże skala spustoszeń w gospodarce i finansach, wyprzedaży wszystkiego co wartościowe w majątku narodowym, niszczenie wszystkiego co jeszcze polskie w sektorze finansowym, nieprawdopodobna uległość wobec różnego rodzaju lobby krajowego i zagranicznego, bezkrytyczne przyjmowanie nowych ogromnych zobowiązań finansowych i prawnych na rzecz unijnych struktur, spadną wcześniej czy później na barki nowej władzy.

 

Im bardziej będzie ona samodzielna, patriotyczna i uczciwa, tym bardziej będzie naciskana i krytykowana, zarówno od wewnątrz jak i z zewnątrz. Tym ważniejszy będzie więc profesjonalizm nowej ekipy, zręczność, umiejętność komunikowania się własnym społeczeństwem, ale i rynkami finansowymi, by odzyskać zaufanie społeczne i rozpocząć proces naprawy Rzeczpospolitej.

 

Niewątpliwie potrzebny będzie twardy kręgosłup moralny, dalekowzroczność, ale przyda się też z pewnością sporo szczęścia.

 

Janusz Szewczak,  wPolityce.pl

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

jj 18.05.2013 23:39
A my na to patrzymy jak barany czekające na dorżnięcie w rzezni. Ale co się dziwić,kiedy młodzież i nie tylko, zmanipulowana jest przez pro rządowe media GW , TVN. A ogłupić ludzi prosto, wystarczy nadawać bzdurne seriale. Zresztą nie ma za bardzo kogo ogłupiać, poziom wiedzy młodych ludzi (to też elektorat) jest katastroficzny. (you tube-polecam). I tacy ludzie będą głosować na pseudo liberałów , ale najpierw niech nauczą się angielskiego, bo będą zmuszeni szukać pracy. Nie w Polsce.

olo 13.05.2013 19:33
co nam zostanie? przybędzie tysiące nowych milionerów i miliony biednych ludzi bez perspektyw na lepsze życie!

Z daleka - poprawka 13.05.2013 15:22
Przepraszam za błąd! Wkradła się literówka. Powinno być "Rewolucja w ISLANDII" oraz lud ISLANDII. Przapraszam caly Tomaszów oraz lud Irlandii. Ale nadal zachęcam: warto temat zbadać!

Z daleka 13.05.2013 15:04
Polecam temat "Rewolucja w Irlandii" (Google, następnie wpisać temat). Lud Irlandii doskonale sobie poradził z nieudolną i skorumpowaną władzą.

Jan 13.05.2013 14:40
nasz kraj Polska leży rozłożony na łopatki, tylko zakłady pogrzebowe windują PKB do góry, dziś nie trzeba wojny żeby podbić dla siebie jakieś państwo, w białych rękawiczkach finansowo wykańcza się byt narodu i paraliżuje struktury kraju, nie ma przemysłu, nie ma armii która by nas broniła w razie agresji wroga, młodych zmusza się do ucieczki, i to szybko! z ziemi ojczystej A tematami zastępczymi w mediach zamula się zdrowe myślenie Polaków... bo ogłupionym narodem rządzi się wyśmienicie!

13.05.2013 13:58
Ostatnio ludzie psioczą na PO, a przecież oni robią dokładnie to samo co inni. Trzeba być idiotą aby łudzić się, że zmiana ministra, rządu i czego tam jeszcze coś zmieni na lepsze. Taplamy się w tym samym błocie od 24 lat, tylko, że teraz sięga nam już ono do szyi. Proponuję poczytać lub pooglądać na YT jak bardzo zboczyliśmy z drogi jaką wyznaczała ustawa Wilczka z 1988r. W jak głębokim, skrajnie zbiurokratyzowanym euro-socjalistycznym bagnie pogrążamy się ku uciesze "elyty". Co by nie mówić dziś jest lepiej niż za pierwszej komuny, o takich przywilejach i przepychu rządzący z tylnego siedzenia Polską towarzysze dawniej mogli jedynie pomarzyć.

kiki 13.05.2013 08:20
Po rządach POpaprańców pozostanie ból,udręka i zgryzota !!!

BAQ 12.05.2013 22:25
"ministrowie i liberalni „fachowcy od gospodarki - inaczej” rządowej koalicji PO-PSL". PO nie ma nic wspólnego z liberałami, poza tym, że PiSowcy ich tak nazywają. Proponuję zweryfikować pojęcia.

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama