Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 15:01
Reklama
Reklama

Mocno zachwiane proporcje

O tym, że w Tomaszowie jest źle, wiedzą wszyscy. Przedsiębiorczość upada a bezrobocie wzrasta. Od lat, nikt nie zaproponował u nas żadnych sensownych rozwiązań, mających na celu poprawę sytuacji na rynku pracy i stworzenie mechanizmów, pozwalających na wyjście z demograficznej i ekonomicznej zapaści. Tomaszowian wciąż ubywa, za to rośnie samozadowolenie lokalnej koterii, która sama siebie lubi określać mianem „samorządowców”. Rzeczywiście stali rezydenci rad miejskich i powiatowych rządzą…. ale robią to tylko dla siebie i we własnym interesie. Nic dziwnego, że jakość tego rządzenia pozostawia wiele do życzenia. Z przykrością należy stwierdzić, że większość wybieranych w wyborach radnych, to pracownicy szeroko rozumianej budżetówki. Osoby oderwane od realnego świata i problemów ludzi, którzy na co dzień muszą pracować na ich wynagrodzenia, premie, trzynastki, nagrody, telefony służbowe i wycieczki zagraniczne. W samorządach etyka jest słowem obcym. Kojarzy się raczej ze źle rozumianą korporacyjną solidarności niż wzorem zachowań, o których moglibyśmy powiedzieć: przyzwoite. Czym na co dzień zajmują tomaszowscy radni? Dzisiaj ciąg dalszy naszego cyklu. Po przedstawicielach Tomaszowa w sejmiku wojewódzkim, przyszła kolej na osoby zasiadające w Radzie Powiatu Tomaszowskiego. Ponieważ liczy ona sobie aż 25 osób, zaprezentujemy kolejne przedstawicieli poszczególnych klubów. Na początek Platforma Obywatelska.

 

Piotr Kagankiewicz, obecny Starosta, przewodniczący Zarządowi Powiatu, to równocześnie szef tomaszowskich struktur Platformy Obywatelskiej. Od ponad 10 lat pośrednio lub bezpośrednio utrzymują go budżety kolejnych jednostek samorządowych. Na początek była to gmina Lubochnia, w której radny mieszka, obecnie, od dwóch kadencji Powiat Tomaszowski. Z tytułu samorządowego zatrudnienia otrzymał w 2011 wynagrodzenie na poziomie 156 tysięcy złotych, czyli średnio 13 tysięcy miesięcznie. Starosta jest równocześnie radnym i najlepszym przykładem na to, że tych dwóch funkcji nie powinno być możliwości łączenia, ponieważ do jego odwołania potrzeba 3/5 ustawowego składu rady. Oznacza to, że zwykła większość tutaj nie wystarcza i potrzebnych jest aż 15 radnych, którzy podniosą ręce za odwołaniem. Jeden z tych głosów z pewnością nie będzie należał do zainteresowanego. Dużo łatwiej przekonać 9 niż 15 osób. Jeśli do tego dodamy fakt, że dwóch albo trzech innych radnych także znajdzie się w składzie zarządu, to może okazać się, że będzie on nie odwoływalny. Niezależnie od tego, czy będzie rządził dobrze czy źle. Wyborcy będą na niego bezwzględnie skazani.

 

Grzegorz Haraśny jest kolejnym radnym Platformy Obywatelskiej, któremu przez kilka lat nie najlepiej się w życiu wiodło. Przynależność do partii zapewniła mu najpierw posadę w miejskiej spółce ZBiEDiM a następnie zatrudnienie w charakterze wiceprezydenta miasta. Obecnie poza pełnieniem roli radnego zatrudnienie znalazł w podległej politykom PO samorządowej spółce w Łowiczu, będącej odpowiednikiem tomaszowskiego Zakładu Gospodarki Ciepłowniczej.  

 

Sławomir Żegota, trafił do niniejszego wykazu, mimo, że nikt nie wie, czy nadal jest członkiem Platformy Obywatelskiej. Został zawieszony w prawach członkach, po tym jak razem ze starostą Kagankiewiczem przyłączył się do koalicji utworzonej przez PiS i SLD. Zabawne jest to, że za to samo sam starosta dostał jedynie naganę. Zabawna jest ta partia. Nierówno traktuje ludzi i są oni mniej ważni od oficjalnych statyk. Utrata przez PO starosty w Tomaszowie, byłaby równoznaczna z utratą 50% starostów w województwie łódzkim. I jak by to mediach wyglądało? Jak w starym skeczu kabaretu „TEY”. Traktor nie ma jednego zepsutego koła ale trzy „dobre”. Tyle, że Smoleń i Laskowik kpili z prl-owskiej rzeczywistości. Okazuje się, że spadkobiercami jej tradycji nie jest wcale SLD ale partia starająca się wszystkim wmówić, że jest obywatelską. Wracając jednak do radnego Żegoty, jest on równocześnie dyrektorem Szkoły Podstawowej numer 14, a więc jednostki budżetowej, podległej miastu. Tym samym znajduje się również w gronie konsumentów opłacanych przez nas wszystkich podatków.

 

Grzegorz Sławiński jeszcze do niedawna był urzędnikiem w tomaszowskim magistracie. Pełnił funkcję Pełnomocnika Prezydenta Miasta ds. Rewitalizacji. Jego pomysłami są media teka, ulice Nowomurarska i Kawki. Pracuje także w  Zespole Placówek Wychowania Pozaszkolnego.

Barbara Klatka szefowa klubu radych w Radzie Powiatu Tomaszowskiego. Poza pełnieniem funkcji wiceprzewodniczącej komisji Edukacji Kultury i Sportu jest także dyrektorem szkoły podstawowej w Brzustowie.

 

Małgorzata Nowak to jedyna spośród platformianych radnych, której podstawowym źródłem dochodu nie jest sfera związana z dysponowaniem finansami publicznymi. Jak na 6 - osobową reprezentację proporcje wydają się być (delikatnie mówiąc) zachwiane.

 

Wśród powiatowych radnych PO nie ma przedsiębiorców, przedstawicieli wolnych zawodów, reprezentantów niezależnych organizacji społecznych (czyli takich, które nie są na utrzymaniu sfery publicznej) ani też pracowników prywatnych przedsiębiorstw. Zamiast tego znajdujemy urzędników, którzy trwają i nie są w żaden sposób zainteresowani jakimikolwiek zmianami.

 

Warto też dodać, że wiele osób będących radnymi odnajdziemy też na listach członków takich gremiów jak np. Powiatowa Rada Zatrudnienia (do której jeszcze wrócimy). Czego można się po nich spodziewać, jeśli wszędzie realizują tę samą biurokratyczną wizję Polski.

 

W kolejnej części cyklu zajmiemy się radnymi PiS w Powiecie Tomaszowskim


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Tomaszowianka 15.03.2013 10:21
Krótko chcę napisać o sprawie wyborów członków partii itp. To co teraz mamy w naszych samorządach to nasza zasługa, ale nie tylko. Glosujemy na człowieka z partii, a ta ma nas w głębokim poważaniu i pokazuje nam środkowy palec w podzięce jak to robi osobnik z wpisu@ 3. jego odzywki i komentarz świadczą o tym jakich ludzi mamy we władzach samorządowych - dlatego ja załatwiając jakąkolwiek sprawę w starostwie lub urzędzie miasta i gminy postępuje z nimi zgodnie z ich predyspozycjami intelektualnymi. Rozmawiając z urzędnikiem można wyciągnąć wnioski z kim mamy do czynienia. Co do wpisu @14 - odpowiadam - oni nie biorą kredytów na kampanię - zrzucają się jako członkowie partii, a po wyborach albo odbierają sobie to w "naturze" stanowiskami najczęściej w wybranych zakładach budżetowych, samorządowych, gminnych czy miejskich lub wybrany oddaje im kasę. Skąd wiem bo kandydowałam na radną do jednej z nieistniejących partii i po odsłonięciu mi kulis mojej kampanii zrezygnowałam bo nie lubię być zależna. Co do braku pracy i bezrobocia to inna bajka. Jak wybiorą radnych do wszystkich samorządów i zapełnią nimi miejsca pracy (nadmieniam, że te najbardziej intratne) to zastanawiają się co zrobić z pozostałą resztą i obsadzają nimi mniej intratne stanowiska. dla tych dla których już nie starczyło tworzą nowe stanowiska pracy. Nikt nie chce sobie "ubrudzić "rączek uczciwą pracą - bo oni nie nie potrafią pracować. Przyzwyczaili się do tego, że mimo braku wykształcenia to my im pomagamy trwać w tym przekonaniu że są dobrzy w tym co robią dlatego uważam że powinny być stworzone jednomandatowe okręgi wyborcze, a tym samym zmieniona ordynacja wyborcza. Politykiem powinno się być z wykształcenia, a nie z cfaniak-owania albo kolego-brania.Praca jest tylko ludzie za te marne grosze nie chcą pracować. Po co zapewniać im pensje. Zmieńmy prawo wyborcze - będzie lepiej - dajmy władzę w partiach ludziom o lotnych umysłach wykształconym i młodym chcącym zmieniać te podłą perelowską specyfikę naszych partii - pozdrawiam

Ajdejano 12.03.2013 12:11
Do wpisu nr 25: słuchaj trochę ludzi, a m.innymi "Konia" - wpis 29. W tomaszowskim - niby (politycznym) bagnie, bardziej rozpoznawalną i bardziej przejrzystą grupą są np. czerwoniaki z LSDi. Dlaczego? Dlatego, że większość z tych czerwono-różowych trzyma się swoich poglądów od zawsze. I do tego się przyznają i dlatego doceniam niezmienność pogłądów czerwoniastych kolesiów z SLDi. Ja tych poglądów nigdy nie wyznawałem i też zawsze przyznawałem się i przeznaję się do poglądów prawicowych - chociaż, być może nie jestem jakimś prawicowym oszołomem. Krótko byłem w PSL, ale jak zorientowałem się, że są to "arbuzy" (na wierzchu zielony, w środku czerwony), które wcisną się dla własnych stanowisk i innych korzyści w każdą, najmniejszą polityczną dziurę - pisemnie zrezygnowałem z udziału w tej "partii" na poziomie tomaszowskiego zadupia. A co w PiS ? PiS na poziomie miejsko-powiatowym w naszym powiecie - zupełne dno.

Koń 12.03.2013 07:32
Do @ 25. Coś ci jest? Może trzeba doktora? Przecież to pis jest w naszym powiecie największą polityczną ladacznicą po ostatnich wyborach. "Czerwono-czarni" to był dobry zespół muzyczny, ale nigdy układ polityczny...

11.03.2013 23:13
@23 - to system naczyń połączonych , takie mijanki miejsko powiatowe w zatrudnieniu i pracy radnego sprzyjają powstawaniu układów.

taki jeden 11.03.2013 20:59
Mam nadziejję, że wybory jednomandatowe trochę posprzątają tę hucpę. W następnych wyborach do miasta nie głosujcie na żadnego obecnego radnego, żadnego dyrektora, żadnego nauczyciela. Oddawajcie głosy na tych, których znacie i wiecie, że coś naprawdę chcą zrobić lub na tych, których nie znacie bo do tej pory pory byli w cieniu w cieniu obecnie, i przez wiele poprzednich lat, nam panujących!

atrix 11.03.2013 20:22
popieram wpis 25

Marcin R. 11.03.2013 20:09
GŁOSUJMY NA Prawo i Sprawiedliwośc jedyna partia prawowita !!!!!!

KATARZYNA 11.03.2013 19:52
Platfotma przegra wybory w naszym mieście

przesadzacie 11.03.2013 19:34
To że niby co - jak już ktoś pracuje w jakiejś instytucji to się na radnego nie nadaje? Ktoś z nich podlega staroście i pracuje w jednostkach powiatowyc że zarzucić mu można brak niezależności czy klasyczny klientyzm finansowy?

11.03.2013 10:13
http://wyborcza.pl/1,75478,135...forme.html Może tutaj przyjdzie koniec na stare układy, społeczeństwo musi wziąć sprawy we własne ręce. Koniec z partyjniactwem!

aro 11.03.2013 10:04
a można było głosować na SAMOOBRONĘ,to sie uparliście że- NIE-no to teraz macie hahaha

fred 10.03.2013 20:53
(OK) Zapomniałeś dodać Pisuar bo ja osobiście znam zakamuflowanych partyjniaków i co dziwne ze oni wszy szczy najbardziej krzyczą negatywnie o komunie .A przecież dzięki temu że byli członkami mieli lepiej nisz inni .

jank 10.03.2013 20:03
a o małzonkach, partnerach, kochankach, dzieciach, szwagrach, rodzenstwie - zapomnieliscie ??? załoze sie ze taki wykaz bylby ciekawszy...

do roboty 10.03.2013 20:01
Takie zdrajczyko-kangury co za kasę z każdym pójdą to ludzie powinni pamiętać i przy następnych wyborach wyciąć w pień...

ok 10.03.2013 17:55
pytasz gdzie sie podziali towarzysze i członkowie tej partii to ci odowiem w PO ,PIS PSL Iinnych tworach jak macki ośmiornicy.

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama