Przetargi w tej chwili analizowane przez UOKiK z udziałem Polcourt i Saltex Europa dotyczą budowy lub modernizacji obiektów sportowych, które w 2011 roku zorganizowało dziewięć samorządów terytorialnych: Wołomin, Przytyk, Barlinek, Stalowa Wola, Tomaszów Mazowiecki, Jelenia Góra, Józefów, Nysa, Końskie oraz Akademia Wychowania Fizycznego w Poznaniu.
Spółka Polcourt buduje, projektuje i wyposaża obiekty sportowe, natomiast Saltex Europa, należący do fińskiego holdingu Saltex OY,specjalizuje się w instalacji sztucznej murawy. Z analizy dokumentów przetargowych, którą do tej pory przeprowadził UOKiK wynika, że obaj oferenci mogli zawrzeć niedozwolone porozumienie.
W szczególności niepokój UOKiK budzą praktyki spotykane już w innych analizach zmów przetargowych, m.in. działania mające na celu wybranie droższej oferty, przedstawianie identycznych szacunków poszczególnych robót objętych zamówieniem, zatrudnianie jako podwykonawcę przedsiębiorcy, który przegrał przetarg, identyczne błędy w ofertach.
Do UOKiK w sprawie oferentów „Orlików” występowali także urzędnicy tomaszowskiego Starostwa Powiatowego .
- Akurat tych dwóch przedsiębiorców o których mówi komunikat UOKiK sobie nie przypominam - mówi Klaudiusz Wilmański naczelnik Wydziału Inwestycji i Funduszy Pomocowych w Starostwie Powiatowym. - W naszym przypadku wątpliwości budziły zapisy w umowie dotyczące udzielania gwarancji na wykonanie nawierzchni boiska. Zgodnie z nimi, aby warunki jej były dotrzymane należało dokonywać konserwacji i bieżących przeglądów tylko z wykorzystaniem firm wskazanych przez wykonawcę. Sprawdziliśmy i ceny za usługę były ogromne, dużo większe niż te, które proponował nam wykonawca, chociaż i jego ofertę uważaliśmy za zbyt wygórowaną.
To niestety dosyć często stosowana praktyka. Ustawa o zamówieniach publicznych wymusza na inwestorach wybór najtańszej oferty a wykonawcy mogą ze sobą konkurować jedynie ceną. Dlatego zdarza się, że jest ona poniżej progu opłacalności. Przedsiębiorcy liczą na to, że straty lub zbyt niski zysk odrobią dokonując obsługi gwarancyjnej. Dogadują się więc z kilkoma zaprzyjaźnionymi firmami a następnie umieszczają je w umowie.
- Prawo antymonopolowe zabraniauzgadniania przez przedsiębiorców przystępujących do przetargu warunków składanych ofert - informuje rzecznik prasowy UOKiK, Małgorzata Cieloch.- Maksymalna kara za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję może wynieść 10 proc. przychodu przedsiębiorcy osiągniętego w roku poprzedzającym wydanie decyzji.
Napisz komentarz
Komentarze