To jednak dopiero początek podwyżek. Te najbardziej drastyczne dopiero nas czekają i są związane z realizacją inwestycji związanej ze skanalizowaniem części aglomeracji miejskiej oraz modernizacją oczyszczalni ścieków.
Od kilku lat na łamach naszego serwisu przestrzegamy przed wnoszeniem aportem do spółki elementów infrastruktury technicznej, finansowanych bezpośrednio z budżetu miasta. Ponieważ mechanizm ten generuje wirtualne koszty w postaci amortyzacji. Koszty, których spółka de facto nie ponosiła. Jeżeli przyjmiemy, że wartość inwestycji to około 200 milionów złotych, przyjdzie nam rozliczać roczną amortyzację w wysokości 5 milionów przez kolejne 40 lat. Ten koszt pokryjemy wszyscy we wnoszonych opłatach na rzecz miejskiej spółki.
Nie ma tu nic odkrywczego. To elementarz rachunkowości, który znają wszyscy studenci studiów o profilu ekonomicznym. Sama spółka również przyznaje, że przyszłoroczne podwyżki spowodowane są wzrostem odpisów amortyzacyjnych.
Zaproponowane stawki zweryfikował pod względem zasadności prezydent miasta i uchwała o ich wprowadzeniu trafiła pod obrady Rady Miejskiej. Radni jednak uznali, że skoro prezydent propozycje spółki zweryfikował, to nie ma już o czym dyskutować i postanowili (tradycyjnie) zdjąć projekt z porządku obrad. Tym samym podwyżki weszły w sposób automatyczny. Trochę to dziwne podejście, zważywszy, że radni reprezentują przecież mieszkańców miasta. Może jednak warto było skupić się nad generowanymi przez ZGWiK kosztami, ocenić ich zasadność i spróbować poszukać oszczędności. Zabrakło chęci a może i odpowiedniej wiedzy.
Ile nas to będzie kosztować w 2013 roku? Za pobraną wodę zapłacimy 3,44 zł, czyli o 0,30 zł więcej niż obecnie. Ścieki zdrożeją natomiast aż o 0,46 zł i kosztować będą 4,45 zł. Zdrożeją też ścieki opadowe i roztopowe z 3,72 na 3,98 zł. Oczywiście podniesiono też o ponad 10% wysokość, widniejących na rachunkach opłat stałych.
Taka polityka cenowa może skutecznie zniechęcić do przyłączania się do miejskiej sieci kolejnych nieruchomości, które dotychczas nie zostały jeszcze przyłączone, co z kolei stawia pod znakiem zapytania sensowność całej inwestycji infrastrukturalnej, nawet jeśli w dużej mierze finansowana jest ona z środków zewnętrznych.
Napisz komentarz
Komentarze