Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 19:12
Reklama
Reklama

Bo liczy się statystyka

Mimo, że Donald Tusk chwalił się przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi, że Polska na mapie Europy jest „Zieloną Wyspą”, to poziom bezrobocia sukcesywnie wzrasta. W ciągu minionych lat liczba osób pozostających bez pracy wzrosła do ponad 2 milionów. Wszystko wskazuje na to, że to dopiero początek kłopotów a „zieleń” na mapie gospodarczej utrzyma się tylko do wyczerpania przyznanych nam środków unijnych, które razem z gigantycznym zadłużeniem samorządów wszystkich szczebli ciągną ukrytego w czarnym foliowym worku trupa. Warto dodać, że ciągną go z coraz większym wysiłkiem. Najwyraźniej Rząd ma świadomość zbliżającej się coraz szybszymi krokami katastrofy. Stąd pojawiają się pomysły, które wielu ekspertów określa mianem „wziętych z sufitu”. Jednym z nich jest przekształcenie Urzędów Pracy w agencje zatrudnienia.

Pomysł nie wziął się jednak znikąd, stanowi implementację rozwiązań, wprowadzonych jakiś czas temu w Niemczech, które stawiane są za wzór działań, które do prowadziły do największego od czasu zjednoczenia spadku bezrobocia. Jego poziom według statystyk to 5,7%. Jak to osiągnięto? Zwolennicy wprowadzenia niemieckiego wzorca twierdzą, że zmienione w agencje zatrudnienia Urzędy Pracy rozliczane są z efektów a nie samego wykonywania zadań a zarobki doradców zawodowych uzależnione są od ich skuteczności.

 

Tymczasem osoby, które bliżej znają niemiecki system instytucji rynku pracy dyskutując o nim mają najczęściej drwiący uśmiech na twarzy. Twierdzą, że nie jest on wcale optymalny i tak dobry, jak próbuje się go przedstawiać. Wskazują między innymi na inny sposób obliczania stopy bezrobocia. Najpoważniejsza różnica polega na tym, że bezrobotna osoba, pozostająca bez pracy powyżej roku znika z ewidencji Urzędu, a przechodzi do rejestrów opieki społecznej. Dlatego w niemieckich statystykach nie jest bezrobotną, co czyni poziom bezrobocia atrakcyjnie niskim. Niestety jest on niski tylko na papierze. Podobnych, kontrowersyjnych rozwiązań jest więcej, czyniąc nieporównywalnym z system funkcjonującym u nas. Krytycy pomysłów rodem zza zachodniej granicy wskazują jednak, że zaletą jest to, że niemiecki Rząd nie zabiera bezrobotnym i pracodawcom środków z funduszu pracy na inne cele, tak jak się to dzieje w Polsce.

 

- To są bardzo wstępne plany i trudno je komentować inaczej jak tak, że co kilka lat ktoś wymyśla rzekomo genialne posunięcia i zmiany, a faktycznie to jest mieszanie zupy kijem w tym samym kotle -mówi zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Tomaszowie Mazowieckim, Arkadiusz Gajewski. - Problem bezrobocia to problem polskiej gospodarki, a nie funkcjonowania Urzędów Pracy. Urzędy nie tworzą i nie likwiduję firm i nie maja wpływu na ich zamówienia czy zyski oraz rozwój powiązany z zwiększaniem zatrudnienia. To jest domena ministra gospodarki czy finansów i lokalnych władz samorządowych na danym terenie.

 

Pracownicy PUP wskazują na realne a nie wyimaginowane problemy własnej pracy. Podstawowy, to bardzo zbiurokratyzowane standardy działania, narzucane przez urzędy centralne. Efekt jest taki, że Urzędy Pracy toną w papierach, a efektywność działań zdecydowanie spada.

 

 

- Toniemy w papierach, bo Minister swoimi rozporządzeniami zalał nas biurokracją, o której nie mają pojęcia prywatne podmioty -dodaje Gajewski. - Do tego dochodzą nieustające kontrole. To jest główny powód tego, że Urzędy Pracy są postrzegane źle. Ponadto ogromne środki z Funduszu Pracy są zamrożone przez Ministra Finansów i niezgodnie z ustawą nie są kierowane na rynek pracy w celu aktywizacji bezrobotnych. Leżą na kontach od lat i poprawiają rządowi wskaźniki ekonomiczne. To półlegalne przykręcenie kurka z pieniędzmi, które powinny służyć bezrobotnym i pracodawcom. Jeśli ktoś szuka powodu, dla którego w Urzędach Pracy trwa obecnie „zadyszka”, to jest on właśnie tutaj.

 

Ministerialni urzędnicy, chcący wykazać się swoją „kreatywnością” zapominają też, że nie da się administracyjnie zmusić nikogo do tego, żeby zatrudnił osobę bezrobotną. Rozmaite zachęty typu finansowanie staży czy prac interwencyjnych czy miejsc pracy mogą pomóc, ale ograniczeń lokalnego rynku pracy to nie przełamie. Próba szeregowania Urzędów Pracy pod kątem efektywności, na którą olbrzymi wpływ ma poziom lokalnego bezrobocia jest co najmniej dziwaczna i trudna do zrozumienia. Zdaniem specjalistów Ministerstwo powinno dać więcej swobody w działaniu PUP-om i Starostom i przynajmniej nie szkodzić.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

bejc 26.04.2012 05:01
Po tym całym Euro 2012 zaczną wypadać trupy z szafy.Tak może być tylko w Polsce,gdzie zamiast bumu budowlanego z tego powodu jest początek regresu który położy całą gospodarkę na łopatki...

bunga-bunga 25.04.2012 19:39
HE, HE, HE !!! HA, HA, HA !!! HI, HI, HI !!! A miało być tak, k...., dobrze ! A miała być druga Irlandia ! A miały być rządy fachowców ! A miała być...... no po prostu Ameryka ! To wszystko obiecywał rudy matoł pierwszy raz już przed poprzednimi wyborami, czyli SIEDEM LAT TEMU ! Siedem lat rządzą nygusy z PO z burakami z PSL - i co ? I JAJCO !!! A w mediach coraz częściej pojawiają się "bączki" o nadchodzącej katastrofie, o wrzeniu w platformie, o możliwej wymianie rudasa na innego wygibasa. I dobrze ! I bardzo dobrze !!! I chcieliście, aby było wam dobrze ?! No to jest wam dobrze ! Jest wam tak dobrze, że ...... DOBRZE WAM TAK !!! PS. Już wiem: wszystkiemu winien Kaczyński i Macierewicz !!!

Obeznana 25.04.2012 17:06
Niech dalej ten nędzny Urząd pracy wysyła bezrobotnych na staże do marketów, a w ich miejsce niech zwalniają długoletnich pracowników. Panie Gajewski czas stanowczo się przyjrzeć czy warto wysyłać osoby bezrobotne na staże! Osoby z umowami są przez nich zwalniane, a stażyści i tak długo pracować nie będą. To jest pogłębianie bezrobocia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

z ukosa 25.04.2012 16:24
To jest bzdurne myślenie w stylu, że żeby zmniejszyć biedę w Polsce i problemy małych dochodów to zreformujmy MOPSy. Heh. Problem nie leży w MOPSach. Pewnie, że można coś tam suprawniać i zmieniać, ale to nie stamtąd odzii się problem. A wieczne grzebanie i psucie nawet dobrych rzeczy to już narodowa specjlaność niestety ktoś na niby reformach zbije tylko kasę a biednym ludziom nic to nie pomoże. Pożyjemy zobaczymy.

KCh 25.04.2012 12:46
"Próba szeregowania Urzędów Pracy pod kątem efektywności, na którą olbrzymi wpływ ma poziom lokalnego bezrobocia jest co najmniej dziwaczna i trudna do zrozumienia." - Przypominała mi się reforma oświaty, która m.in. wprowadziła zewnętrzne egzaminy dające (przynajmniej teoretycznie) obiektywnie porównywać ich wyniki w skali całego kraju. Okazało się że szkoły średnie z zachodnich województw wypadły znacznie gorzej niż reszta kraju, Zaś "ściana wschodnia" o dziwo zaskakuję ponadprzeciętną zdawalnością matur. Wiem że problem bezrobocia jest nieporównywalnie bardziej złożony niż choćby odsetek zdanych matur. Nie mniej jednak czy takie mierzenie efektywności jedną miarą dla wszystkich jest zawsze złe? Choć z drugiej strony ciężko może być o obiektywny miarodajny wskaźnik efektywności PUPów...

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
bezchmurnie

Temperatura: 1°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama