Zacznę od tego, że Izę, obecną koordynatorkę Fundacji w Tomaszowie poznałam kilka lat temu i na długo przed założeniem „Kociej Mamy”. Poznała nas moja koleżanka, Ela, która również jest „kociarą”.
Mówimy często, że świat jest mały, ale zapewniam, że „koci świat” jest jeszcze mniejszy i wcześniej czy później ludzie, którzy kochają te zwierzęta i chcą działać na ich rzecz, trafią na siebie. Wszystko jest kwestią czasu.
Początkowo komunikowałyśmy się tylko poprzez Internet, później telefonicznie. Iza znajdowała koty dosłownie wszędzie: u dziadka w leśniczówce, nieopodal swojego domu, w ogródku, na działkach i innych bardziej lub mniej typowych miejscach. Czasem miałam wrażenie, że ona celowo ich szuka! Mijały lata a my dzięki łańcuszkowi ludzi dobrej woli jakoś adoptowałyśmy te kolejne kocie bidule, które trafiały pod jej opiekę.
Kiedy założyłam fundację, poznałyśmy się już osobiście i zaczęłyśmy współpracę na dobre. Nasze osobiste, kilkuletnie kontakty zaowocowały filią Kociej Mamy w Tomaszowie Mazowieckim, która obecnie jeszcze raczkuje ale wierzymy, że z czasem zacznie być coraz bardziej prężną. Póki co, praca jest naprawdę trudna, bo nieszczęścia kociego jest dużo a mało pomocników i chętnych do wolontariatu.
Wolontariat jest najważniejszym elementem naszej codziennej pracy. Wszyscy w fundacji, począwszy ode mnie, jako szefowej do szeregowego wolontariusza pracujemy za darmo. Nikt tu nie pobiera pensji ani też nie jest zatrudniony na etacie. Zakres i rodzaj pracy wolontariackiej każdy zgłaszający się wybiera sobie sam. Jeśli nie ograniczają go czynniki zdrowotne jego bądź rodziny, mam na uwadze alergię czy uczulenia na sierść, może zapewnić zwierzętom dom tymczasowy. Fundacja zapewnia wtedy kompleksową opiekę medyczną - czyli opłaca ewentualne leczenie kota, odrobaczenie, założenie książeczki zdrowia i zabieg kastracji i sterylizacji, jeśli zachodzi takowa potrzeba. Również do momentu adopcji, to na fundacji spoczywa zaopatrzenie w żwir i jedzenie.
Zapewniamy także kuwetę, koszyk do transportu, zabawki i miseczki. Jednym słowem, wolontariusz oprócz swego czasu nie jest obarczony żadnymi wydatkami związanymi z opieką nad kotem czy też kociakami.
Decyzja, ile kotów przyjmie do swego domu, także należy od wolontariusza. Może to być jeden kot dorosły lub miot małych szkrabów - nie ma tu żadnej reguły ani sztywnych zasad, wszystko omawiamy indywidualnie w zależności od sytuacji.
Inna forma wolontariatu, to pomoc w łapaniu kotów, które poddawane będą zabiegom kastracji i sterylizacji, jest to obok świadomej adopcji, kolejny ważny cel statutowy „Kociej Mamy”. Walka z bezdomnością kotów, to przede wszystkim ograniczanie nadmiernej populacji kotów wolno żyjących.
Kolejne działania wolontariuszy, to praca na portalach internetowych polegająca na redagowaniu ogłoszeń adopcyjnych kotów, które przebywają pod opieką fundacji i oczekują na domy.
Potrzebne też są osoby do robienia zdjęć kotom przebywającym w fundacji. Opiekunami ich często są osoby starsze, nie posiadające aparatu fotograficznego bądź mające problemy z obsługą komputera.
Duża grupa wolontariuszy skupia się na produkcji kocich gadżetów, które potem sprzedawane są na kiermaszach, imprezach, na jakie zapraszana jest FKM oraz na Allegro.
Fundacja sama w ten sposób pozyskuje fundusze na swoje działania. Wszelkie półprodukty potrzebne do produkcji gadżetów, także są finansowane przez fundację. Rękodzielnik ma tylko za zadanie je wyprodukować, inwencja i nowe pomysły są także mile widziane. Często jest tak, że osoba zdolna manualnie z przyczyn losowych nie jest w stanie zakupić sobie materiałów potrzebnych do realizacji swoich zamierzeń. Tutaj łączymy swoje interesy, dostarczamy środki pozwalając spełniać się w tworzeniu, a przy okazji promujemy także działalność artysty.
Łączymy przyjemne z pożytecznym, skupiając różnych ludzi i włączając ich do społecznego działania. Ten element naszej pracy jest także tym czynnikiem, który wyróżnia nas od innych organizacji. Promujemy indywidualizm, kreatywność i rozwój osobisty, bo to także ma zdecydowany wpływ na pracę i rozmach z jaką fundacja działa.
Napisz komentarz
Komentarze