Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 14:58
Reklama
Reklama

Marszałek listy pisze i przysyła urzędników

Przeciętny mieszkaniec Tomaszowa Mazowieckiego zapytany co myśli na temat ulicy Warszawskiej odpowie zapewne, że to najbardziej obrzydliwa, zaniedbana i zrujnowana ulica w naszym mieście. Nie ma także wątpliwości, że odpowiedzialnością za taki stan rzeczy obciąży władze miasta, bo nikogo nie obchodzi, że właścicielem tej ulicy jest samorząd województwa. Większość osób nie rozróżnia kolejnych szczebli wprowadzonej ponad 20 lat temu reformy samorządowej. Wiele osób myli urząd marszałka województwa z urzędem wojewody. Skoro takie podejście mają Tomaszowianie, to jakie może mieć osoba, która przyjeżdża do nas z zewnątrz? Oczywiście takie same. Nikt przecież, jadąc główną ulicą w mieście nie będzie zastanawiał się kto jest jej właścicielem. Skupi się raczej na tym, by nie uszkodzić swojego samochodu i co najwyżej zaklnie siarczyście zastanawiając się, „kto w tym mieście rządzi i mieszka, skoro jest ono tak bardzo zaniedbane”. Jeśli tą osobą będzie potencjalny inwestor, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że ogarnie go strach i tak szybko, jak wjechał do naszego miasta, tak szybko będzie się starał z niego uciec.

Niestety to, co dla nas jest ulicą Warszawską i co chcielibyśmy aby stanowiło wizytówkę miasta, dla urzędników z Urzędu Marszałkowskiego jest jedynie fragmentem drogi W713, w dodatku takim, który znajduje się ostatniej kolejności do należytego utrzymania. Konieczna przebudowa odkładana jest z roku na rok, bo jej koszt, na całym tomaszowskim odcinku wynosi prawie 100 milionów złotych. 

 

Tylko, co to obchodzi obywatela płacącego co miesiąc uczciwie podatki, w tym te które powinny być przeznaczone na remonty i budowy dróg. W713 na naszym terenie to ulica Warszawska o Ujezdzkiej do mostu na rzece Wolbórce, fragment ulicy Św. Antoniego do kościoła, następnie ulica Mościckiego, Mireckiego, Białobrzeska, Radomska i Opoczyńska. Łącznie jest to (zgodnie z mapą Google) 8,2 kilometra. Spacer powinien zająć nie dłużej niż 1,5 godziny.  Problem jednak w tym, że jest on dosyć ryzykowny. Dla kobiet w butach na obcasach może być równoznaczny z wymianą fleków. Na prawie całej długości chodników, po obu stronach kolejnych ulic, przeprowadzenie wózka z dzieckiem okazuje się nie lada wyczynem. 

 

Koszt inwestycji podnosi jeszcze kilka newralgicznych miejsc, które wymagają drogich rozwiązań i często blokowane są przez brak prawa własności do nieruchomości, które należałoby zająć, by poprawić układ komunikacyjny, lub wykonać prawoskrętny i ronda. Najbardziej jaskrawy przykład to skrzyżowanie ulic Mireckiego i Szczęśliwej. Gdzie ciężarówki rozjeżdżają chodniki skręcając w prawo. Przebudowa okazuje się niemożliwa, ze względu brak porozumienia z właścicielami domu znajdującego się w obrębie planowanej inwestycji.  Kolejne miejsca to skrzyżowanie Warszawska/ Ujezdzka, gdzie powinno być wykonane rondo (a które w planach nie zostało uwzględnione), Warszawska/Główna, Warszawska/ Szeroka.  Na przebudowę tego oso taniego liczyły władze miasta i samorządowcy tomaszowscy wszystkich szczebli jeszcze w tym roku.  Liczyli i się przeliczyli, bo jak zwykle władze województwa okazały się zbyt dalekie od problemów Tomaszowa Mazowieckiego.

 

Kiedy w 2010 roku trójka Tomaszowian została radnymi Sejmiku Wojewódzkiego, szczerze się ucieszyliśmy. W krótkim czasie dołączył do nich także czwarty, którym jest Dariusz Klimczak, równocześnie członek zarządu Województwa, deklarujący związki z Tomaszowem, poprzez zakup u nas mieszkania i zamiar przeprowadzki. Cała czwórka deklarowała wsparcie dla miasta. Anna Grabek, Cezary Krawczyk i Andrzej Barański (biorący udział w wyborach parlamentarnych rok później) zorganizowali konferencję prasową, na której zapewniali, że zrobią wszystko aby inwestycja ruszyła u nas w 2012 roku.  Wydawało się, że sprawa jest przesądzona. Czterech na 36 radnych, to poważna siła. W dodatku są wśród nich członek zarządu, przewodniczący komisji budżetu i wiceprzewodnicząca Sejmiku Województwa. Reprezentują wszystkie ugrupowania i koalicyjne i opozycyjne. Bardzo więc zdziwili się wszyscy, kiedy inwestycja do tegorocznego budżetu nie trafiła a jedyną osobą, która wykazała jakąkolwiek udokumentowaną aktywność w tym względzie był Andrzej Barański.  On też był jednym radnym wojewódzkim, który pofatygował się na wczorajsze spotkanie, jakie zorganizował Prezydent Rafał Zagozdon, na wniosek radnych Rady Miejskiej. Zaproszeni byli też członkowie Zarządu Województwa Łódzkiego. Żaden z nich nie znalazł jednak czasu, by przyjechać i porozmawiać o jednym z najistotniejszych problemów w Tomaszowie Mazowieckim.

 

 
 

W zastępstwie marszałek Witold Stępień oddelegował swoich pracowników i wysłał list do Prezydenta Miasta, w którym sugeruje, że opóźnienia w przebudowie wojewódzkich ulic na terenie Tomaszowa Mazowieckiego spowodowane są planowanymi przez miejski Zakłada Gospodarki Wodnej i Kanalizacyjnej inwestycjami, polegającymi na budowie 109 kilometrów sieci kanalizacyjnej oraz przebudowy oczyszczalni ścieków. Ponadto pan marszałek w swoim piśmie „nie wyklucza też współfinansowania”. Nie wiadomo tylko kto i kogo miałby współfinansować. Zakładać należy, że samorząd województwa, jako podmiot dysponujący większym budżetem wspierał będzie nasze miasto, ubogie i od lat przez to właśnie województwo zaniedbywane.  Jeśli taka byłą intencja, to tylko należy przyklasnąć i żałować, że Witold Stępień nie zdecydował się tych deklaracji potwierdzić osobiście.

 

 

Na początek spotkania prezydent Rafał Zagozdon  przedstawił prezentację, na której przybyli z Łodzi Andrzej Dzierbicki – Dyrektor Departamentu Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego oraz Mirosław Szychowski – Dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Łodzi mogli obejrzeć w jakim stanie technicznym są zarządzane przez nich tomaszowskie ulice. Uszkodzone chodniki, dziurawe i połatane jezdnie, połamane słupki na który zawieszone są łańcuchy zabezpieczające, obrzydliwe betonowe kwietniki w centrum, czy stwarzający zagrożenie most na rzece Wolbórce, którego metalowe elementy aż proszą się chociażby o pomalowanie. - Fotografie przesyłane są na skrzynkę mailową Urzędu Miasta - mówił. -  Już nie sposób jest tłumaczyć fakt, dotyczący wielu właścicieli dróg na terenie miasta. To od nas mieszkańcy wymagają aby stan dróg i chodników był należyty.  - Fotografie wywołały ożywione reakcje radnych miejskich i powiatowych zaproszonych na spotkanie.

 

- Wieloletniej Prognozie Finansowej, która została przyjęta uchwałą sejmiku województwa łódzkiego, na przyszły rok budżetowy planowana jest kwota 2,5 miliona złotych na przebudowę ulic (skrzyżowania) Warszawska-Szeroka -wyjaśniał Andrzej Dzierbicki – Dyrektor Departamentu Infrastruktury Urzędu Marszałkowskiego. - Biorąc pod uwagę kosztorys inwestorski, to wartość prac na tym skrzyżowaniu szacowana jest na około 5 milionów złotych.  Dzięki staraniom pana Andrzeja Barańskiego został złożony wniosek o zwiększenie zarezerwowanej kwoty pieniężnej. Chodzi o to, by nie robić tego zadania w cyklu wieloletnim.

 

Rzeczywiście wniosek naszego radnego jest cenny. Rozkopanie tego skrzyżowania na okres dwóch lat wydaje się prawdziwie absurdalne. Wystarczy sobie tylko uświadomić ile lat trwała budowa odcinka tej samej drogi biegnącej przez Ujazd, by zdać sobie sprawę, co nas czeka w ciągu najbliższych kilku lat, bo zakończenie całej inwestycji przewidziano na rok 2016.

 

Nieco więcej niż na 2013 rok zaplanowano na rok kolejny. Urząd Marszałkowski chce przeznaczyć na tomaszowską inwestycję ponad 17 milionów złotych. Następne 15 milionów zostanie wydane w roku 2015. - Jest to największa inwestycja w województwie  - przekonywał Dzierbicki. - Dokumentacja techniczna została już wykonana pod koniec ubiegłego roku.

 

Harmonogram działań Zarządu Dróg Wojewódzkich zbiegnie się niestety z przebudową Placu Kościuszki w ramach Programu Rewitalizacji Miasta. Oznacza to całkowity paraliż komunikacyjny miasta.

 

Jacek Kowalewski zwrócił uwagę na ruch samochodów ciężarowych przez Tomaszów oraz brak obwodnicy miasta a prezydent Rafał Zagozdon na ciężarówki z piachem zaopatrujące Hutę Szkła w Ujeździe, które właśnie droga wojewódzką się przemieszczają. Krzysztof Batorski dopytywał natomiast o ostateczny termin wykonania całej inwestycji oraz koordynację działań z samorządem.

 

 

Mirosław Szychowski – Dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Łodzi zaskoczył wszystkich informacją, że Zakład Gospodarki Wodnej i Kanalizacyjnej nie konsultował z ZDW harmonogramu prac związanych z kanalizacją miasta. Przy okazji przypomniał problemy związane z realizacją inwestycji w Zaborowie, oraz wytknął niewłaściwy nadzór nad inwestycją na ulicy Białobrzeskiej. 

 

- Harmonogramu na papierze nie ma z prostej przyczyny - odpowiadał Andrzej Barański - Inwestycje w Tomaszowie robimy przy użyciu tzw. „żółtego FIDIC’a”, czyli projektuj i buduj. My ogłosiliśmy wszystkie przetargi na „liniówkę”. Niektóre zostały już rozstrzygnięte.  Dopiero Ci, którzy przetargi wygrali będą projektować i uzgadniać. Na skrzyżowaniu ulic Warszawskiej i Szerokiej  inwestycji nie planujemy.

 

Na ważny problem wskazał dyrektor tomaszowskiego Miejskiego Zakładu Komunikacji . Chodzi o autobusy, które trasy w dużej mierze przebiegają drogą W713. - Koszty napraw zawieszenia sięgają już milionów złotych - mówił Jarosław Jopek.  I tego samego argumentu może użyć każdy z mieszkańców Tomaszowa, który przemieszcza się po mieście własnym samochodem.

 

Całe spotkanie chyba najtrafniej posumowała radna Wacława Bąk - To, że mieszkańcy do stanu ulicy Warszawskiej się przyzwyczaili, to wcale nie oznacza, że taki stan rzeczy akceptują.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

kama77 19.02.2012 10:51
Do @25: Nie wiem, dlaczego nie przybył radny Cezary Krawczyk (chodzą słuchy, że to leń nad lenie!!), ale pani Grabek nie było, ponieważ miała wtedy inne, bardzo poważne i niezależne od jej woli, obowiązki, a nikt ze służb prezydenta Zagozdona nie konsultował z nią terminu tego spotkania. Widać nie zależało im na jej obecności. Może się bali, że powie wtedy, dlaczego tak naprawdę przebudowa Warszawskiej nie znalazła się w planach Marszałka i "...jedyna osoba, która wykazała jakąkolwiek udokumentowaną aktywność..." będzie musiała przestać sobie robić pijar, a zacząć się tłumaczyć, dlaczego zawalił tak ważną dla Miasta sprawę. Przy takimi zaniedbaniu żaden, nawet najbardziej intensywny lobbing, nie pomoże. Sprawa leży i tyle.Tylko dlaczego pan poseł Witko nie wkroczył i nie naprawił tej syfiastej sytuacji? Przecież przed wyborami nie było sprawy, której by nie podołał??? Trzeba się będzie chyba do tego przyzwyczaić...

Irena 16.02.2012 13:16
Nie oszukujmy się wzajemnie, przecież p. Marszałek ma rację mówiąc, że należy najpierw skanalizować nasze ulice, a to już dzieło naszego Zakładu Gospodarki Wodno-Kanalizycyjnej. Cóz mogą radni skoro ta sfera kuleje.

WW 13.02.2012 10:59
Nie oszukujmy się odcinek W713 "przejście przez Tomaszów Maz" będzie realizowany na końcu tej inwestycji. Skoro jej planowe zakończenie przewidziane jest na 2016 to może prace w Tomaszowie ruszą w 2014. a poza tym poczekajmy na zakończenie remontu S8 wtedy do TM będzie można wjechać ul Orzeszkową i przez Łazisko, bądźmy realistami, pozdrawiam

zdziwiony 12.02.2012 23:42
Ja mam jedno skromne pytanie: czemu na tym spotkaniu nie było 2 czy jak słyszę nawet z Klimczakiem 3 radnych sejmiku województwa? Jak zrozumiałem to był tylko imć Barański Andrzej, a gdzie Panio Grabek i Krawczyk i Klimczak? Nie interesuje ich ten problem Warszawskiej czy mieli jakies obiektywne powody albo termin był niedogodny???

ach1961 11.02.2012 23:43
po to wybieramy radnych oraz ludzi do powiatu aby miał kto nas reprezentować na tych szczeblach a wygląda na to ,że te osoby nie mają siły przebicia i w związku z tym mamy efekty mało pochlebne dla naszego miasta w tej chwili najgorzej wyglądającego w porównaniu z Piotrkowem czy choćby Opocznem .... wstyd panowie radni i władze!!!!!!

Bellum 11.02.2012 00:22
"100 milionów złotych. " - ta ulica, to z ilu karatowego złota będzie? Robotnicy, to z Marsa będą dolatywać? a budowa potrwa 20 lat? bo nie rozumiem skąd ta cena.

Janina 10.02.2012 14:43
Traktują nas tak, jak na to zasługujemy. Nigdy nie szanuje się lizusów i wdupołazów.

WW 10.02.2012 12:25
Na wioskach dostają dotacje, ponieważ potrafia coś, czego urzędnicy miejscy będą się dopiero uczyć, a mianowicie napisać wniosek o fundusze.

bunga-bunga 10.02.2012 11:23
Ad wpis nr 15: Ludzie ! Nie rozwalajcie mnie - bo padnę ze śmiechu ! Warszawska - tomaszowską Wall Street ! Aż się prosi zrobić parę zdjęć tej "tomaszowskiej Wall Street " - zwłaszcza od wschodniej strony, zwłaszcza tych bud po sąsiedzku z bankiem (dawna Jagódka) , tych ruin tuż za krzyżówką z Szeroką, tych bud w rejonie Wspólnej. To byłby naprawdę hicior - zwłaszcza opatrzony tytułem "Tomaszowska Wall Street" i wysłany do sejmiku.

oo 10.02.2012 10:16
chyba pada stronka z ogloszeniami,juz nie chca sie oglaszac nawet w tomaszowie,bo sami lekarze sie reklamuja...

a 10.02.2012 10:15
a i rzeczywiscie ze w wioskach dostaja super dotacje i maja piekne chodniki parki zielen anie ruiny chodnikow jak na ntoniego na wprost kosciola!zreszta zabrakloby miejsca w necie co nalezaloby zrobic w Tomaszowie...ja bym zrownal z ziemia i na nowo wybudowal...!!!

bACA 10.02.2012 10:00
Mieszkańcy Tomaszowa- wybierzcie sołtysa. Tylko taki urząd problemy rozwiąże. Nie ma to jak wjocha!

głos z powiatu 10.02.2012 09:48
Barański to niech zajmie się stanem kanaklizacji w mieście bo ta to prawdziwy kanał, a jeżeli chodzi o Klimczaka to gdyby nie on to nikt w Łodzi o tomaszowie nawet by nie słyszał. Podobno on odpowiada za sport i turystyke, to 6 orlików w TM to jego sprawka najwiecej w województwie ! kasa na boisko Lechii też, plus wyremontowne groty nagórzyckie. A tak na koniec to nie Tomaszów go wybrał do sejmiku ! Tomaszów wybrał Barańskiego, Grabek i Krawczyka niech od nich wymaga.

spragniona zakupów 10.02.2012 09:37
a co z tymi planowanymi marketami? przy Warszawskiej, cicho sza i nic nie słychać czy będą, zbudujcie choć jeden wielki market

debeciara 10.02.2012 09:19
przecie Warszawska to ulica banków taka tomaszowska Wallstreet, zatem powinna być ulicą luksusu, przepychu, neonów etc

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama