[reklama2]
Osiem utworów trwających niewiele ponad dwadzieścia sześć minut to nie jest czteropłytowe wydanie albumu ze słynnym koncertem w Woodstock. Niemniej ten oczywisty skrót robi dobrze muzyce czwórki ze Śremia, której wszystkie piosenki na tej w sumie (przynajmniej objętościowo) Epce, wypadają dynamicznie i naturalnie, a na dodatek pozostawiają po sobie spory niedosyt. Pragnąć włożyć płytę ponownie do odtwarzacza zaraz po jej pierwszym przesłuchaniu, to skądinąd najlepsze świadectwo dla jej zawartości. Na cztery płyty z zapisem Woodstocku trzeba wszak mieć sporo czasu i odpowiedni nastrój.
Tymczasem „Na granicy fałszu” to lekkie i optymistyczne granie na pograniczu alternatywy, piosenki autorskiej, jazzu, bluesa i popu. Podobno na swoim debiucie Zakręt był o wiele bardziej taneczny, wręcz funkowy, ale na drugiej płycie tego nie ma (ale wciąż da się zatańczyć przy niej przynajmniej foxtrota). I dobrze, bo w zamian za to znalazło się miejsce na jakże przyjemny „flow”. Ta muzyka płynie jak struga zasilająca źródło zwłaszcza, że w większości utworów Agata Jankowiak (główna wokalistka) i Bartosz Zieliński, śpiewają w duecie czyniąc w ten sposób swoisty „melanż” brzmień bliskich takim zespołom jak Raz Dwa Trzy (zwłaszcza) i Kawałek Kulki (przy okazji).
Płyta zaczyna się od iście garażowego wejścia sekcji, aby po chwili ustąpić gitarze, którą wspiera „krocząca” partia basu i zdecydowany żeński wokal. „Pamiętaj Zapomnieć”, bo o tym utworze mowa, „zrobiony” jest w zasadzie z dwóch elementów– „odjechanego” chórku dobiegającego z drugiego planu („papa pappa papa pappa”) i jazzowych, gęstych zagrywek gitary. Podobnie we „Wszystkich Złych Słowach”z jazzującą sekcją i spiętrzającym się kaskadowo riffem gitary, nadal poddani jesteśmy urokowi muzyki granej w zadymionej od dobrych cygar restauracji z żyrandolami z kryształu, nad którą unosi się duch innej polskiej grupy – Komety.
„Spokojenie”to jedna z takich piosenek, do których od razu przylega określenie „ulubiona”. Rozpisana na dwugłosowy wokal (Agatę Jankowiak świetnie uzupełnia głos Bartosza Zielińskiego) rozpoczyna się jak poetycka ballada w klimacie „leśmianowego dusiołka” („Gdy zachodzę / czasem w głowę / nóżki, myśli łapie ból / kiedy sensu poziom spada / i odczuwam duszy dół / wino mierzi, dym przeszkadza / przyjemnością nie są już / a żyjątko miast do światła / ciągnie w otchłań mętnych snów…”), a kończy rozpędzonym, rozbujanym groovem. „Przerwa” to fantastyczny, rozleniwiony blues, której markowy charakter nadają głównie gitarzyści: za pomocą basowej podstawy i nadbudowy w postaci mięsistej solówki zagranej na „dusznym” przesterze. Klasa!
„Jak Butelki Wina Dwie” to takie Raz Dwa Trzy na landrynkach, albo inaczej: pamiętna piosenka Misia Uszatka na dobranoc – dla osób dziś już dorosłych. – tak jak i tamta pięknie relaksuje. Można też dodać, że spokojnie mogłaby znaleźć się w repertuarze Pustek lub sióstr Wrońskich (co niemal wychodzi na jedno). W „Uczuciowcu (Lajf in Nołłer)” zagranym w niemal wodewilowej konwencji, usłyszymy jak Jankowiak wciela się wokalnie w rolę małomiasteczkowej femme fatale wyśpiewując słodko najładniejszy refren tej płyty, skażony niedopuszczalną metaforą dopełniaczową, tu (paradoksalnie) brzmiącą intrygująco: „Snów szybowcem lecieć z tobą chcę”. Całość „Na granicy fałszu” kończy się solidną dawką optymizmu w postaci „Tego Dość” (czyżby woda w źródełku nagrzała się od temperatury naszego ciała?), który obok megaterapeutycznego tekstu wzmacniają dodatkowo; skoczna melodia i zgodny dialog dwóch gitar w końcówce. Zamykający płytę, instrumentalny „Zadumiak” wyprowadza nas z tych sielankowych klimatów i zgodnie z przesłaniem zawartym w tytule, zmusza przez chwilę do zadumy. Dlaczego ta płyta jest taka krótka? Dlaczego muzycy nie rozwinęli swoich pomysłów i nie dołączyli do track-listy kilku dodatkowych utworów? Czy (i tu „złośliwie” odpłacimy się im równie mocnym „dopełniaczykiem”) osiągnęli to, co sobie założyli – pozostawili słuchacza z makijażem niedosytu na twarzy?
Zakręt, „Na granicy fałszu…”. Vintage Records.
Dla naszycvh czytelników mamy jak zwykle kilka egzemplkarzy płyty. Wystarczy wyslałać mail z odpowiedzią na pytanie: z jakiego miasta pochodzi grupa Zakręt
Napisz komentarz
Komentarze