Znamiennym jest, że to właśnie te trzy tematy są głównymi osiami działań propagandowych. Na nich skupia się opinia publiczna i to one najchętniej podchwytywane są przez media. Dzięki temu nikt nie zauważa, że w programie Ruchu Palikota znajdują się raptem dwa zdania dotyczące oświaty i edukacji (nie tylko tej seksualnej) ale w szerszym wymiarze od szkoły podstawowej aż do stopnia akademickiego. W Polsce brakuje inżynierów, instytuty badawcze są niedofinansowane a edukacja na poziomie ponadgimnazjalnym schodzi do poziomu ogólnokształcącego, który dzisiaj się całkowicie nie sprawdza a produkuje jedynie rzeszę nieprzygotowanych do wykonywania jakiegokolwiek zawodu młodych ludzi. Co pisze na temat oświaty Palikot?
„Nie ma dziś lepszego sposobu na powszechność kształcenia niż dostęp do Internetu, a wraz z nim – dostęp do programów społecznych, dzięki którym ludzie mogą zdobywać wiedzę technologiczną, a także uczyć się języków obcych i doskonalić umiejętności funkcjonowania społecznego”.
Idąc dalej tym tokiemrozumowania należy odebrać dotacje wyższym uczelniom, ponieważ wiele z nich kształci zaocznie i pobiera za to opłaty, akademickich wykładowców zwolnić, zamiast nich ustawić należy w aulach uniwersytetów hot spoty.
By dyskutować na temat przyszłości Polski, należy podjąć aktywną dyskusję właśnie dotyczącą kształcenia. Dużo łatwiej prawić populistyczne hasła o „Polsce, w której kobieta ma takie same prawa jak mężczyzna i to ona decyduje o swoim brzuchu”, w dodatku w sposób jakbyśmy mówili o cellulicie i kilku zbędnych fałdach tłuszczu w okolicach pępka.
Pomysłów o charakterze gospodarczym też z trudem doszukujemy się w programie wyborczym, bo trudno uznać za takie postulat podatkowy 3x18 i podniesienie wieku emerytalnego.
Wprowadzenie liniowego podatku VAT jest de facto jego podwyższeniem. W dodatku podwyższenie w grupie towarów, które najbardziej dotknie nas na co dzień. Co prawdastawka podstawowa zostanie obniżona o 5%, to stawki preferencyjne obejmujące większość artykułów żywnościowych pierwszej potrzeby wzrosnąod 10 do 13 procent. Co to w praktyce oznacza? Otóż to, że cena mleka wzrośnie o 13% a alkoholu zostanie obniżona o 5%. Równocześnie (i słusznie Palikot zarzuca podniesienie podatku VAT Rządowi Donalda Tuska). Ważnym jest również fakt, że chyba we wszystkich europejskich krajach także występują preferencyjne stawki. Nieprawdą jest więc to co napisano w programie wyborczym Ruchu. Dolna granica tych stawek wynosi 5% (np. Niemcy mają stawkę 7%).
Dziwić musi, że nikt dotychczas tej prawidłowości nie zauważył. Chociaż może nie należy się dziwić, mając na uwadze, że najważniejszym, najszerzej opisanym elementem programu, do którego wraca się przy każdej okazji w samym dokumencie, jak i debacie publicznej jest temat kościoła i symboli religijnych.
Obniżenie CIT i PIT o 1% to również zabieg raczej kosmetyczny i propagandowy niż mający realny wpływ na gospodarkę Polski. Z całą pewnością nie przyciągnie on do nas nowych inwestorów.
Program gospodarczy to kilka zdań i żadnych konkretów. O tym, że system jest chory łatwo jest stwierdzić, dużo trudniej wystawić jest właściwą receptę i zastosować skuteczne leczenie.
Także propozycja podniesienia wieku emerytalnego nie do końca jest jasna i sprecyzowana. Nie wiadomo, czy dotyczy ona tylko osób, które korzystają z przywilejów, jak służby mundurowe, czy wszystkich obywateli naszego kraju.
Podstawowy wiek emerytalny w Polsce to 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn. Porównując do średniej długości życia, która kształtuje się na poziomie 71 lat dla mężczyzn i kilka lat więcej dla kobiet. Zwiększenie (jak się proponuje) wieku emerytalnego do 69 lat, powoduje, że przeciętny mężczyzna, płacąc przez 45-50 lat składki na ubezpieczenia społeczne, skorzysta ze świadczenia przez dwa lata. W województwie łódzkim natomiast nie skorzysta wcale, ponieważ średnia życia jest u nas najniższa w całym kraju.
Co na ten temat uważa Palikot?
„Polacy pracują za krótko. Jesteśmy krajem najmłodszych emerytów i tego nie da się utrzymać – także w interesie następnych pokoleń. Zamiast karać ludzi dłuższym okresem pracy, lepiej ich zachęcić proporcjonalnym wzrostem emerytur w wypadku dłuższej pracy. Konieczne jest także ograniczenie uprzywilejowania służb mundurowych. Nie może być tak, że młodzi, wykształceni, w pełni sprawni ludzie przechodzą na emeryturę”.
I ani jednego słowa o poprawie jakości usług zdrowotnych. Czy to jest program partii, która próbuje odwoływać się do lewicowego elektoratu?
Byłbym niesprawiedliwy, gdybym nie wspomniał o innych wymienionych w programie elementach polityki gospodarczej. Są to zmiany w ustawach: „o zamówieniach publicznych, o planie zagospodarowania przestrzennego, o prawie budowlanym, o podpisie elektronicznym, o rachunkowości, o kosztach reklamy i reprezentacji, o VAT, o wykonywaniu różnych zawodów, w tym o dostępie do zawodów prawniczych, i innych”.Palikotnie wymienia ich ani nie opisuje w najmniejszym stopniu. Pisze o nich, jako o drobnych zmianach. Co to znaczy? Że nie ma kompletnego pojęcia o czym pisze i z jakimi ustawami ma do czynienia. RP poszło do wyborów kompletnie nie przygotowane, głosząc totalitarne i populistyczne hasła. Brak konkretnych propozycji kwitując stwierdzeniem, że są one przygotowywane.
Napisz komentarz
Komentarze