Przystań - Reaktywacja

Reklama

W ubiegłym roku władze Powiatu zdecydowały o przeprowadzeniu remontu i dociepleniu budynku Schroniska Młodzieżowego. Za 10 tysięcy złotych ściany wyłożono styropianem i drewnem. – Dużo prac wykonaliśmy we własnym  zakresie – mówi dyrektor MDK. – Schronisko na dzień dzisiejszy posiada 40 miejsc noclegowych. Uruchomiliśmy kuchnię i jadalnię, które do tej pory nie funkcjonowały. Jadalnia może też służyć jako takie miejsce spotkań dla zorganizowanych grup zamieszkujących w schronisku. Wyremontowane zostały też toalety.

Budynek wyremontowany w tym roku, stanowiący od lat bazę sekcji kajakarskiej został zbudowany w latach 60-tych ubiegłego wieku. Przez ostatnie 20 lat ulegał stopniowej degradacji. Brudny i obsypujący się tynk przypominał nie tylko epokę słusznie minionego socrealizmu ale przede wszystkim krajobraz po wojnie nuklearnej lub katastrofie ekologicznej. – Obiekt został zbudowany przez uczniów dawnej „Budowlanki” w ramach praktyk zawodowych – przypomina Tomasz Zdonek. –Zawsze był bazą kajakową i do dzisiaj przychodzi tu blisko setka dzieci trenujących kajakarstwo.

Zdaniem dyrektora, przystani należy przywrócić jej walor turystyczny, ponieważ jest idealnym miejscem do rodzinnego spędzenia wolnego czasu. Planowane jest wprowadzenie możliwości wypożyczenia kilku turystycznych kajaków. – Pamiętać należy, że historia tego miejsca ma źródło właśnie w turystyce i rekreacji. Natomiast funkcjonujący tu Wiking, zajmuje się na dzień dzisiejszy jedynie sportem wyczynowym i szkoleniem młodzieży. Myślę, że warto na funkcjonalność spojrzeć nieco szerzej, szczególnie w kontekście obecnego remontu i poniesionych nakładów finansowych.

A były one niemałe. Remont obiektu kosztował 140 tysięcy złotych, przy opiewającym na 190 tysięcy kosztorysie inwestorskim. Dzięki oszczędnościom na przetargu możliwa była wymiana okien w siedzibie MDK przy ulicy Mościckiego.  

Ofertę MDK-owskiej przystani doskonale uzupełnia Park Linowy, będący atrakcją nie tylko dla najmłodszych. W tym roku uruchomiono w nim nową atrakcję, którą jest tzw. zjazd tyrolski na linie nad rzeką, którego długość to 120 metrów.

Cała przystań jest monitorowana a w nocy pilnuje jej dozorca.