- Jestem zaskoczony wyjątkowo ciepłym przyjęciem – mówi Grzegorz Haraśny. - To nie tylko akcja reklamująca moją osobę i kandydatów Platformy Obywatelskiej w zbliżających się wyborach, to przede wszystkim okazja do spotkania się z Tomaszowianami i porozumowania o tych dużych i małych problemach. Podobnie jak w przypadku pikniku, który organizowaliśmy w Skansenie Rzeki Pilicy, czy czata internetowego zorganizowanego przez portal NaszTomaszow.pl zależy nam na bezpośrednim kontakcie z ludźmi. Jako kandydat na prezydenta miasta nie unikam tego kontaktu i jestem gotów do odpowiedzi na wszelkie pytania. Bezpośredni kontakt z mieszkańcami, to jeden z priorytetów nadchodzącej kadencji.
Grzegorz Haraśny twierdzi, że najczęściej zadawane pytania dotyczyły przebudowy Placu Kościuszki, stanu tomaszowskich ulic, braku miejsc w przedszkolach. Pojawiały się też inne pytania, dotyczące stylu i jakości sprawowania władzy w mieście a także o możliwe przyszłe koalicje w Radzie Miejskiej i Powiatu. – Niektóre odpowiedzi wcale nie były proste. Jeżeli chodzi o przyszłe koalicje, to za wcześnie, by o nich mówić. Będziemy starali się konstruktywnie współpracować z każdym, kto na pierwszym miejscu będzie stawiał dobro miasta.
- Pytałam pana Haraśnego dlaczego brakuje w naszym mieście miejsc w przedszkolach – mówi pani Jagoda. – Dla młodych matek to bardzo poważny problem. Okazało się, że projekt budowy nowego przedszkola był, tylko został schowany do szuflady, bo zdecydowano, żeby w zamian za to zbudować nową siedzibę domu kultury. Dla mnie to absurd. Przyznam, że o tym wcześniej nie wiedziałam i cieszę się, że w programie pana Haraśnego jest budowa przedszkola. Z tej obietnicy, będę go rozliczać.
[reklama2]
Napisz komentarz
Komentarze