Skład Lechii w tym spotkaniu: Skrzypiec (85′ Adamczyk) – Karp, Dolot, Cyran (80′ Kawecki), Lusek – Jeske (67′ Król), Szymczak, Łysakowski (75′ Przygodzki), Tonowicz – Kubiak, Nowacki.
Spotkanie rozpoczęło się z cofniętą na własną połowę drużyną gości. W pierwszych minutach mieliśmy sporą przewagę i po jednym z dośrodkowań Kamil Cyran minimalnie przestrzelił.
Największą radość z tej akcji miał kapitan naszego zespołu Marcin Lusek, który już widział piłkę w bramce. Nasza przewaga w tym okresie gry zostaje lekko zakłócona rzutem rożnym gości, po którym Tonowicz wyprowadza piłkę z linii bramkowej.
W dalszej fazie gry nic nie zapowiada, że będziemy mieć jakieś kłopoty z pokonaniem drużyny z Wielunia. Choć po dwóch błędach Andrzeja Dolota goście mieli szanse bramkowe. Dobrze gra w I połowie linia pomocy naszej drużyny. Aktywni są również w ataku Kubiak i Nowacki.
W końcówce pierwszej odsłony przeprowadzamy szybką trójkową akcję, po której Szymczak oddaje silny strzał. Mamy rzut rożny. Piłkę źle wybijają obrońcy Wielunia i trafia ona do Kubiaka. Ten nie zwykł marnować takich prezentów i w 44 minucie obejmujemy prowadzenie.
Drugą odsłonę zaczynamy odpowiednio zmotywowani w szatni przez trenera Pawłowskiego i już po 10 minutach gry prowadzimy 2:0. Kolejny rzut rożny, wybita piłka trafia do Tonowicza, który oddaje silny strzał. Bramkarz gości piłkę wybija wprost na głowę Nowackiego, który daje nam spokojne dwubramkowe prowadzenie.
Nie poprzestajemy jednak na tym, gramy do przodu. Szukamy kolejnych bramek. Mądrze jednak bronią się zawodnicy gości. Lecz już w 70 minucie Szymczak bierze na siebie grę, mija dwóch zawodników i podaje „fajną” piłkę Nowackiemu. Jest 3:0 i gra Lechii jest bardziej spokojna. Świadomość kolejnego spotkania już w środę powoduje, iż mniej sił angażujemy w akcję skrzydłami. Więcej jest gry w środku pola i spokojnie dowozimy zwycięstwo trzema bramkami do końca spotkania.
Żródło: Lechia1923
Napisz komentarz
Komentarze