Pierwszą partię spotkania goście rozpoczęli bardzo dobrze. Mocne zagrywki spowodowały, że zdobywali łatwo punkty. uzyskali prowadzenie 8:5, następnie 13:9 oraz 16:11.
W tej części meczu udanymi zagrywkami popisywał się Michał Ruciak, który kilkoma asami serwisowymi doprowadził do remisu. Zgromadzona publika eksplodowała z radości ale po kilku kolejnych słabszych zagraniach biało – czerwonych ich entuzjazm został bardzo skutecznie schłodzony.
Kolejne cztery punkty blokiem zdobyli kubańczycy i set zakończył się zwycięstwem gości 25 do 21.
Początek drugiej partii spotkania niczym nie odbiegał od pierwszej. Dużym problemem dla naszych zawodników był skuteczny atak. Siatkarze Castellaniego mieli ogromne problemy z przeprowadzeniem i zakończeniem akcji. To kubańczycy cały czas kontrolowali przebieg gry. Mecz wydawał się nawet był wyrównany do stanu 16 do 15 dla Polski. Wtedy to nasi przeciwnicy przystąpili do kontrataku. Bez większych problemów zdobyli kolei cztery punkty po kolei. Polacy tylko dwa, na tablicy widniał wynik 18 do 19.
Mecz wyrównany był do stanu 22 do 22, jednak końcówkę lepiej rozegrali Kubańczycy i w rywalizacji, w setach prowadzili już dwa do zera.
Trzecia odsłona była najbardziej wyrównana ze wszystkich. Nasz zespół wyszedł na tę partię najbardziej zmotywowany. Niestety niewiele to pomogło. Polska drużyna nie miała zbyt wielu argumentów dla bardzo dobrze dysponowanej drużyny gości.
Kubańczycy w tej partii byli już bardzo rozluźnieni, ponieważ prowadzili 18 do 13 i po serii błędów i kontrowersyjnych decyzjach sędziowskich Polacy doprowadzili do remisu 22 do 22.
To wszystko na co stać było tego popołudnia nasz zespół.
Ostatecznie Polska tego seta przegrała na przewagi 24 do 26 i całe spotkanie aż trzy do zera.
Od dawna wiadomo, że Polacy są najlepszymi kibicami na świecie, czy drużyna wznosi się na wyżyny swoich umiejętności, czy też doznaje dotkliwej porażki, biało czerwoni nie szczędzą gardeł i pomagają swoim siatkarzom, to jest ewenement na skalę światową……
Polska zagrała w składzie: Paweł Zagumny, Piotr Gruszka, Marcin Moźdżonek, Patryk Czarnowski, Michał Ruciak, Bartosz Kurek, Piotr Gacek (libero) oraz Jakub Jarosz, Michał Bąkiewicz, Daniel Pliński, Zbigniew Bartman, oraz Grzegorz Łomacz.
MVP sobotniego spotkania został Simon Aties Robertlandy. Nagrodę kubańczykowi wręczył koszykarz zawodowy zawodnik Orlando Magic – Marcin Gortat.
Dla wszystkich sympatyków piłki siatkowej w Polsce mamy nie lada gratkę. Już wkrótce na naszczy łamach ukaże się wywiad z tomaszowianinem Andrzejem Warychem, obecnie szefem wyszkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej.
Napisz komentarz
Komentarze