- Jest to Pańska pierwsza kadencja sejmowa. Od jak dawna działa Pan w polityce?
- W polityce nie działałem. Ja zawsze się miałem za społecznika nie za polityka. Społecznie działam już ponad 10 lat na terenie Opoczna. To są różne akcje charytatywne, pomocowe. To są festyny parafialne. To taka działalność bardziej społeczna. Pomoc dla potrzebujących. Swego czasu udzielaliśmy pomocy ponad 700 rodzinom w ramach akcji „Dar dla potrzebujących”. Ta cała działalność charytatywna, społeczna trwała 10 lat.
- Wybór by dla pana zaskoczeniem?
- Wielką radością. To była dla mnie taka laurka od wyborców, że mnie zauważyli, gdzieś na 14-tym miejscu, daleko i głęboko, że mnie wybrali, że zaufali. Z jednej strony laurka i radość, z drugiej pamiętam te pierwsze dni i taki ciążący obowiązek. Prawie 9000 osób zagłosowało na mnie.
- Przejrzałem interpelacje. Jest tego sporo. Jest pan dosyć aktywnym posłem. Wiele osób jednak krytykuje, że wiele z nich nie dotyczy bezpośrednio regionu.
- Podjęliśmy taką inicjatywę z koleżanka mi i kolegami posłami, że się wspieramy w niektórych interpelacjach. To znaczy, że jeżeli oni robią interpelację na temat Małopolski i ja uważam, że ona jest słuszna, to ja ją też popieram i jeżeli ja zrobię interpelację dotyczącą Opoczna, Tomaszowa, naszego okręgu ogonie rzecz biorąc, to oni mnie wspierają. Robi się to po to, by wzmocnić interpelację. Każda Interpelacja niesie ze sobą jakąś odpowiedzialność osoby piszącej an nią odpowiedź. Mamy wiele interpelacji, które przyniosły swój pozytywny skutek.
- Czym dokładnie zajmuje się pan na niwie sejmowej. Nie można przecież znać się na wszystkim.
- Pracuje w dwóch komisjach. Jedna to komisja kontroli Państwa. Jest to komisja, która ma pod sobą wszystkie urzędy kontrolujące. To znaczy Najwyższą Izbę Kontroli, Regionalne Izby Obrachunkowe, Państwową Inspekcję Pracy. Druga Komisja, to jest komisja rolnictwa. I tutaj właśnie mocno działam. Jestem mocno aktywnym posłem. Są to tematy mi bliskie, ponieważ pochodzę z wioski i zawsze tymi tematami się interesowałem. Zajmuję się także sprawami rodziny. Uważam, że tutaj się wszystko zaczyna. Jeśli rodzina będzie silna, silne będzie Państwo.
- Co może zdziałać w Sejmie poseł opozycji?
- Na pewno musi działać tak, aby przekonywać także posłów koalicji do pewnych rozwiązań. Często bywa tak, że poseł opozycji może więcej niż poseł koalicji, bo poseł koalicji musi się podporządkować programowi partii rządzącej a ten program nie zawsze jest zgodny z poglądami danego posła.
- Rząd Donalda Tuska powołał do życia kilka nowych stanowisk. Jednym z nich jest pełnomocnik do spraw równego traktowania kobiet, którą to funkcję pełni palni Elżbieta Radziszewska, drugim jest pełnomocnik do spraw walki z korupcją, czyi pani minister Julia Pitera. Jaka jest efektywność działania obu pań.
- Myślę, że nie jest to działalność, która jest bardzo widoczna. Może bardziej bym się skupił na pani poseł Julii Piterze, dlatego że koalicja miała tu wielkie nadzieje związane z tym stanowiskiem, że będą tu ujawniane wielkie korupcje, które były za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Mamy 2,5 roku i poza dorszem za 7,60 zł niczego innego nie znaleziono. Efekty pracy tego ministerstwa w ogóle są niewidoczne.
- Jak wygląda działalność posła na szczeblu lokalnym.
- Ja w swoim biurze jestem prawie każdego dnia, który jest poza sejmem i w którym nie jestem gdzieś w terenie, bo mam swoje dyżury tez w Tomaszowie. Przyjmuję raz w miesiącu na plebanii przy kościele na Spalskiej. Mrówcza praca jest tutaj w biurze. Przychodzą tu setki osób ze swymi problemami
- Jak układa się współpraca z władzami miasta i powiatu opoczyńskiego.
- Z władzami powiatu bardzo dobrze, z władzami miasta mniej dobrze ze względu na różnice polityczne. To jest straszne, że w takich małych miejscowościach, jak Opoczno, Tomaszów czy Bełchatów, Piotrków, Rawa i Skierniewice, te różnice polityczne są tak głębokie.
- Współpracuje pan z innymi samorządami. Nie wszystkie powiaty mają swojego posła. Tomaszów na przykład go nie ma.
- Jeżeli chodzi o Tomaszów, czy inne gminy, to z każdą sprawą, z jaką zwróci się do mnie samorząd, niezależnie od politycznego pochodzenia tego samorządu w każdej sprawie zabieram głos i pomagam.
- Czyli poseł z Opoczna nie tylko dla Opoczna?
- Oczywiście, że nie. Ja jestem posłem z okręgu i w każdym mieście w którym jestem potrzebny jestem
- Wiem, że uczestniczył pan w kilku spotkaniach z młodzieżą w tomaszowskich szkołach, czy w innych miastach też takie spotkania organizujecie?
- Tak. Były takie spotkania organizowane i w Bełchatowie i w każdej szkole w Opocznie, gdzie tylko zostanę zaproszony jadę. Ja sobie bardzo cenię te spotkania, dlatego, że mamy bardzo inteligentną młodzież w Polsce ale młodzież, która często wstydzi się swoich poglądów. Często jest tak, że media coś powiedzą i cała młodzież mówi tak, jak media, bo nie chcą pokazać, że są inni. Ja na spotkaniach namawiam, by nie bać się własnych poglądów. Jeśli ktoś ma poglądy lewicowe, niech mówi że takie ma. Jest potrzeba, abyśmy umieli o swoich poglądach dyskutować.
Napisz komentarz
Komentarze