Tomaszowianie rozpoczęli mecz w spokojnym tempie, jednak już w drugiej minucie meczu mogli objąć prowadzenie, dobrym podaniem ze skrzydła do Tomasza Seligi, popisał się Kamil Kubiak, jednak zawodnik RKS-u nie trafił w piłkę z sześciu metrów od linii bramkowej gości.
Kolejną okazję na strzelenie pierwszej bramki w meczu, gracze Lechii stworzyli po stałym fragmencie gry - w 19 minucie z rzutu wolnego dośrodkowywał Cezary Łysakowski, świetny strzał z woleja oddał Nowacki, jednak dobrą interwencją popisał się bramkarz gości Michał Gonera.
26 minuta meczu kolejna okazja - rzut rożny, zamieszanie pod bramką Omegi, w piłkę nie trafił Bartłomiej Jeske, próbował dobijać Przygodzki, jednak na "posterunku" Gonera uprzedził naszego piłkarza łapiąc piłkę w rękawice. Napór piłkarzy Lechii trwał.
Nowacki próbował dośrodkowywać z lewego skrzydła, jednak zrobił to tak niefortunnie, że piłka omal nie wpadła do bramki i uderzyła w poprzeczkę. W 38 minucie kibice na stadionie doczekali się wreszcie na upragnionego gola - rzut wolny z prawej strony bramki rywali i dośrodkowanie Łysakowskiego wykorzystał Kamil Kubiak.
W 44 minucie meczu fantastycznym, silnym strzałem z woleja popisał sie nasz kapitan Artur Przygodzki, jednak piłka nie znalazła drogi do bramki i huknęła po raz drugi w poprzeczkę.
Pierwsza połowa zakończyła sie wynikiem 1:0 dla zespołu z Tomaszowa .
W przerwie meczu, obfite opady śniegu spowodowały ze boisko przy ul. Nowowiejskiej nie nadawało się praktycznie do gry i arbitrzy zastanawiali się, czy wznowić grę. Doszło do kuriozalnej sytuacji - sędziowie kazali odśnieżać boisko... zawodnikom z Tomaszowa.
Po blisko 40 minutach, arbiter techniczny w porozumieniu z głównym, oraz zawodnikami obu ekip, postanowił wznowić mecz.
Po przerwie zawodnicy Lechii zaczęli coraz bardziej dominować na boisku i juz w 51minucie mogli podwyższyć wynik - Ząbecki podał na skrzydło do Łysakowskiego, ten wypatrzył w polu karnym Szymczaka, podał wzdłuż linii bramkowej i Kamil umieścił piłkę w siatce. Bramka nie została uznana, ponieważ sędzia dopatrzył sie pozycji spalonej jednego z naszych zawodników i nie uznał bramki.
RKS przez ostatnie 20 minut gry nie schodził z połowy przeciwnika - w 71 minucie świetnej okazji nie wykorzystał Ząbecki, uderzając piłkę za wysoko. Kolejny atak RKS-u i doskonałego podania Kamila Szymczaka, ponownie nie wykorzystał Ząbecki. Napór Lechii trwał 90 minuta spotkania, tym razem Węgliński zostawił celownik w szatni i przestrzelił. W 91 minucie wynik meczu na 2:0 ustalił, nie kto inny jak......Klaudiuszl Ząbecki ( jak to mówią: do trzech razy sztuka) - oddał niezbyt silny strzał zza pola karnego, jednak piłka odbiła sie od głowy obrońcy, zmyliła bramkarza gości i wpadła do siatki .
Piłkarze Lechii odnieśli 16 zwycięstwo w tym sezonie i z kompletem punktów utrzymują bezpieczna przewagę nad rywalami - awans o jeden krok bliżej.
skład :
P.Chmielewski - Seliga, Karp, R.Chmielwski, Lusek, Przygodzki(74 Kawecki), Jeske (83, Wierciński), Szymczak , Łysakowski (68,Węgliński), Kubiak, Nowacki (46 Ząbecki)
NAJLEPSZY ZAWODNIK : CEZARY ŁYSAKOWSKI
posiadanie Piłki : 70% - 30% dla Lechii
bartek27tm
Napisz komentarz
Komentarze