Pytanie postawione w naszej sondzie brzmi: Jaka dyscyplina sportowa ma Twoim zdaniem największe szanse na rozwój w naszym mieście?
To nie do końca pytanie do mnie. Mogę stwierdzić, że piłka nożna, którą ja się zajmuje jak najbardziej ma szanse na rozwój.
Co pozwala tak twierdzić?
Jest kilka przesłanek. Pierwsza, to że był to jest i będzie to sport numer jeden w Tomaszowie. Wystarczy przyjść na jakikolwiek mecz w czasie rozgrywek. Mamy tu za każdym razem kilkaset osób. Przychodzą rodziny, dzieci, kibice. Szaliki sprzedały nam się jak cieple bułeczki. Jak zaczęły się wyniki, to wróciło zainteresowanie.
Wracają tradycje?
Lechia ma niesamowite tradycje. Sam jestem zaskoczony. Dla mnie, jako emigranta z Dolnego Śląska nazwa Lechia nic wcześniej nie znaczyła. Nawet nie słyszałem o tym klubie, przyjeżdżając tutaj. Teraz widzę, że Lechia gdzieś tam siedzi jednak ludziom w głowach i że ta tradycja tego klubu i piłki nożnej jest, mimo że sukcesów wielkich nie było.
Była kiedyś III liga.
Ta prawdziwa trzecia liga, bo teraz wiadomo jest extra klasa, pierwsza i druga liga. Ważne, że są kibice i jest dla kogo ten sport robić. Druga rzecz to fakt, że przez wiele lat mimo wszystko systematycznie szklono u nas piłkarzy. Obecnie mamy osiem grup młodzieżowych. Rok w rok są wypuszczane kolejne nowe roczniki. Moim zdaniem dobrze wyszkolone. Przykładem jest drużyna, która wygrała kolejkę jesienną. To są sami Tomaszowianie, chłopaki z Tomaszowa, którzy w Lechii zostali wyszkoleni.
Sukcesy seniorów ściągną Wam jeszcze więcej dzieci i młodzieży.
Na ostatnie ogłoszenie o naborze zgłosiło się tyle młodzieży, że trener nie mógł ich na boisku pomieścić.
Ile osób obecnie trenuje w Lechii
Razem z seniorami jest to około 200 piłkarzy. To jest liczba osób faktycznie trenujących. Mogłaby to być większa liczba, tylko w Tomaszowie brak jest odpowiedniej bazy i wiąże się to oczywiście z finansami. Grupa szkoleniowa nie może mieć więcej niż 20 osób. Należałoby zatrudnić dla większej liczby osób dodatkowych trenerów.
W jakim sensie brakuje „bazy”?
Przydałoby się w Tomaszowie boisko ze sztuczną murawą, gdzie można by trenować przez cały rok. Ważne jest też to zaplecze o charakterze socjalnym.
To wystarczy, by piłka nożna wykonała duży krok do przodu?
Oczywiście potrzebne są pieniądze. Bez sponsora nie da się funkcjonować. W chwili obecnej takie sponsora mamy. Jest to producent napojów energetyzujących. Otrzymujemy kosmiczne jak na warunki Tomaszowa pieniądze.
Zastrzyk gotówki drużynie pomógł. Liczyć na awans?
Nie wyobrażam sobie, by mogło być inaczej, IV liga jest na wyciągniecie ręki. Nasze plany nie kończą się w tym miejscu.
Wystarczy potencjału?
Ludzkiego na pewno. Jednak może się okazać, że ten jeden sponsor będzie to zbyt mało. Trzeba szukać kolejnych. Zainteresowania póki co nie ma. Przeprowadziłem dziesiątki rozmów. W większości bez efektu.
Chciałbym zapytać o kadrę szkoleniową?
W Lechii jest grupa ludzi, którzy w klubie realizują swoją pasję. Trenerzy mają co prawda jakieś wynagrodzenie ale trzeba je traktować, raczej jako ekwiwalent. Nie są to duże pieniądze. Na taką pracę może zdecydować się jedynie pasjonat. Wiele osób wspiera nas na zasadzie wolontariatu.
Myśleliście nad wykorzystaniem znanych postaci chociażby ze świata sportu czy kina do promocji drużyny? Kilku znanych sportowców występowało w barwach klubu.
Wśród siatkarzy rzeczywiście można znaleźć wiele takich osób ale spośród piłkarzy nikt raczej nie wybił się. Może jest to jakiś pomysł. Niedawno słuchałem wywiadu z Radkiem Pazura, który opowiadał, że trenował w Lechii. Jeśli chodzi o marketing, to niedługo ruszy nasza ofensywa.
Macie klub kibica?
Formalnie jeszcze nie. Jest jednak grupa, która regularnie bywa na wszystkich meczach, w tym wyjazdowych.
Miasto wspiera piłkę nożną?
Złego słowa o mieście nie da się powiedzieć. Istnieje takie nastawienie środowisk kulturalnych i sportowych w naszym mieście, że Prezydent powinien dawać pieniądze na działalność. Otrzymujemy tyle, że powinniśmy się cieszyć i nie narzekać. W ciągu 2 lat środki wzrosły prawie o 100%. Nie tylko Lechia ale w ogóle o tyle więcej przeznaczono w budżecie miasta na sport.
Staracie się na bazie tradycji wypracować nową markę?
Można tak powiedzieć. Przede wszystkim pozbyć się takiego wizerunku, z którym wciąż wiele osób utożsamia kluby sportowe. To nie jest tak, że siedzą sobie na stołkach jacyś działacze, że są jakieś etaty. To już nie te czasy.
Weź udział w sondzie - odpowiedz na pytanie:
Jaka dyscyplina sportowa ma Twoim zdaniem największe szanse na rozwój w naszym mieście?
Napisz komentarz
Komentarze