Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 27 września 2024 11:21
Reklama
Reklama

"Rosi" nad Pilicą

Będąca dużą atrakcją naszego Skansenu plenerowa ekspozycja, zatytułowana: „Wojenne trofea Pilicy”, wzbogaciła się na sezon letni o cenny eksponat. Jest nim niemiecki półgąsienicowy transporter opancerzony typu Sd Kfz 251/3-IV Ausf. D.

Pojazd, należący do 2 kompanii wydzielonego oddziału łączności19 Dolnosaksońskiej Dywizji Pancernej Wehrmachtu, zatonął w Pilicy nad ranem 18 stycznia 1945 roku podczas przekraczania mostu w Brzustówce - dzielnicy Tomaszowa Mazowieckiego. Znajdował się wśród ostatnich pojazdów niemieckich, forsujących Pilicę w odwrocie przed tzw. ofensywą zimową Armii Czerwonej.

Szybko i całkowicie pogrążony w piaszczystym dnie rzeki, przetrwał w stanie niemal kompletnym do lipca 1996 roku, kiedy został wydobyty w związku z prowadzoną w tym miejscu budową nowego mostu.

Rezultatem 8-dniowej akcji wydobywczej było pozyskanie unikatowego w skali światowej egzemplarza transportera z II wojny światowej, wyposażonego w sprzęt łącznościowy (w tym kompletny zestaw radiostacji i anten), a także liczne elementy uzbrojenia, wyposażenia i osobistego ekwipunku żołnierzy. W okresie od października 1996 roku do kwietnia 1997 roku transporter był poddany gruntownemu remontowi w byłych Wojskowych Zakładach Motoryzacyjnych w Głownie. Został on uwieńczony… uruchomieniem pojazdu z wykorzystaniem jego oryginalnego silnika!

Transporter, na którego pancerzu zachowała się nazwa „Rosi” (od żeńskiego imienia Rózia, Różyczka, prawdopodobnie nadana mu w czasie wojny przez jednego z członków załogi) trafił do zbiorów Muzeum w Tomaszowie Maz. W Skansenie Rzeki Pilicy jest obecnie eksponowany w charakterze depozytu czasowego, udostępnionego przez to Muzeum. W naszej placówce można będzie go oglądać do połowy października br.

Ważąca prawie 8 ton „Różyczka” stanęła w Skansenie (kilkadziesiąt metrów od miejsca zatonięcia w Pilicy przed 63 laty) obok znacznie większego i cięższego poniemieckiego pojazdu, który podobnie jak ona zakończył swój szlak bojowy w tej rzece pod Tomaszowem Mazowieckim nad ranem 18 stycznia 1945 roku. Mowa tu o równie unikatowym „wehikule czasu”, który także po latach został wydobyty spod dna Pilicy i również przywrócony do życia tj. o opancerzonym ciągniku artyleryjskim niemieckich sił powietrznych - Luftwaffe, zwanym popularnie „Lufcikiem”. Unikatowość tego 16-tonowego pojazdu wynika z faktu, iż należy on do zaledwie kilku wozów prototypowych i obecnie jest najprawdopodobniej jedynym takim egzemplarzem zachowanym na świecie!

 

[reklama2]


Obydwa aktualnie eksponowane w pilickim Skansenie pojazdy stanowią wyjątkowy w skali co najmniej europejskiej zestaw dwóch wozów bojowych tej samej armii, uczestniczących w tej samej bitwie nad tą samą rzeką, a następnie z niej wydobytych i w dodatku – nadal jeżdżących! Autentycznymi świadkami tamtych dramatycznych wydarzeń są także prezentowane obok nich eksponaty ze skansenowej kolekcji pt. „Miecze – na lemiesze”. Zawiera ona najróżnorodniejsze, a czasem wręcz niezwykłe przykłady wykorzystania zebranych z nadpilickiego pobojowiska elementów wojskowego uzbrojenia i wyposażenia do celów gospodarskich.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
AK-47 18.08.2008 17:32
ikx1- potrafisz czytać ze zrozumieniem?..... "Rosi do skansenu a tam juz będą wiedzieli co z nim zrobić." -a ze skansenu prosto na złom bo na tyle ta ich wiedza się zda!

ikx1 18.08.2008 00:28
AK-47 - prezentujesz archaiczny pogląd ma muzelanictwo. Wystawa w pomieszczeniach wozowni, eksponaty z wojny , lufcik i rosi najlepiej za łańcuszkiem tabliczka z napisem i babcia na krzesełku w rogu pomieszczenia. Do tego jeszcze kapci na butach brakuje. Ale takie muzea za dużo nie wnoszą. Uczcie się od p. Kobalczyka. To dzieki skansenowi który stworzył w nowoczsny sposób można się uczyć historii. Zatem: żadne tam wystawy w wozowni i eksponaty z wojny w muzeum, bo to strata czasu i pieniędzy. Rosi do skansenu a tam juz będą wiedzieli co z nim zrobić. A tak pozycza go muzeum na jakieś defilady a jaki z tego efekt - świadczą poniższe komentarze z którymi się zgadzam.

kiki 16.08.2008 12:43
A dlaczego mędrcy z magistratu,pofabrycznych ,zabytkowych budynków nie przeznaczyli,jako odział dla muzeum. W dzisiejszych pomieszczeniach muzeum,tak ciasno,że pchły mają utudnione zadanie rozmnażania się. A tak można by było połączyć historie z historią...ale tam ...betonowe łby. Stara wozownia Mazovii idealnie do tego się nadaje,stara kużnia również. No i co rozwalą te budynki...nie są wpisane do rejestru zabytków...a to już SKANDAL ponad wszystko !!! A co na to miasta ojce, jak maja jeszcze jojce ???.....

db-s 15.08.2008 21:36
a' propos wystawy karabinów w starej wozowni w tomaszowskim Muzeum, to takowa już jest, choć w wersji minimalistycznej, ale jest nadzieja, że niedługo ekspozycja " Rosi - wojenne pamiątki" zostanie powiększona, i na pewno jest wystawą bez kapci

AK-47 15.08.2008 21:01
Dla NASZYCH(!) to oczywiście, że żaden problem!.....Gorzej z p.Kobalczykiem i jego mechaniorami oraz tymi "artystami ze zbrojeniówek"!Dobrze się stało, że "Rosi" pozostała w Muzeum....ale jeszcze lepiej by było gdyby trafił tam również "Lufcik". Mogłoby to być przyczynkiem do powstania fajnej wystawy militarnej w pomieszczeniach dawnych wozowni czyli pojazdy, armaty itp.wielkogabarytowy sprzęt na zewnątrz pod zadaszeniem (jaka możliwość oglądania!!!). Mundury, karabiny, fotografie itp. wewnątrz wozowni. Tylko czy p.Dyrektor to "widzi"......? Byłaby to wystawa bez kapci!

kiki 15.08.2008 16:47
AK-47,Karolku...macie dużo racji ale ja nie znam układów układzików jakie są i w tym wszystkim "Rosi". Wiem tylko,że tam w jakimś filmie pojazd udział brał. Ale muzeum nasze jeśli pojazd wypożycza powinno sobie pozwolić jako warunek informowania o lasach pojazdu i miasta i rzeki. Pojazd ten powinien...i nie tylko ten pod szczególną opieką. Obecnie stanowi dobro dziedzictwa narodowego i jest niemym świadkiem zbrodni niemieckiej, z okresu II Wojny Światowej. Zbrodni na Polsce i Polakach. Natomiast wiem,że dla naszych mechaniorów,żaden to problem naprawić.

AK-47 15.08.2008 16:04
Karol- 100% racji!!! Ciekawe czy ci którzy jechali naszą "Rosi" na tej defiladzie chociaż wiedzieli lub wiedzą, że jest to oryginał z czasów II wojny?

Karol 15.08.2008 15:59
Nie wiem czy oglądaliście dzisiaj uroczystości związane ze Świętem i defiladę a Alejach Ujazdowskich. Rosi brałą również udział i jakby był kłopot z prawym kołem z przodu. Zastanawiałem się nawet, czy nie odpadnie. A tak na marginesie, to chyba pora skończyć z wynajmowaniem naszego eksponatu, kiedy tylko komuś się zachce. Relacja telewizyjna i nawet slowa o tym, że transporter wydobyty z Pilicy i że wyremontowany m.in. dzieki datkom tomaszowian i że w chwili obecnej stacjonuje w Skansenie czy też Muzeum w Tomaszowie Maz. "Taki sam transporter zdobyli Powstańcy Warszawscy i nqazwali go Szarym Wilkiem" - oto element q...wa promocji naszego miasta. Ciekaw jestem ile osób to oglądało.

AK-47 15.08.2008 15:53
kiki- skoro piszesz o tych profesjonalistach których to "momy huk" ponawiam pytanie dotyczące "Lufcika" a chłopakom chyba nie bardzo się chciało, skoro w "Rosi" padła maglownica......Czy wiesz z jakiego powodu?

kiki 15.08.2008 15:34
AK-47 Dziadzio powiedział,że chłopaki jak będą chcieli to wszystko się zrobi jak potrzeba. Ja tu nie piszę o amatorach,o profesjonalistach myśle,a takich momy huk.

AK-47 15.08.2008 15:24
kiki- skoro tak to dlaczego do tej pory Lufcik nie ma do końca sprawnego układu jezdnego? A co do "artystów ze zbrojeniówek" i ich umiejętności....nie tak dawno u "Rosi" nastąpiła awaria przekładni kierowniczej tzw. maglownicy.....i zgadnij z jakiego powodu? A co do p.Kobalczyka....nic nie mam do gościa!

kiki 15.08.2008 14:49
AK 47...Anrju ma kumpli w Głownie a i w Radomiu. Nie nerwujsa się. Wiesz co Ci artyści zbrojeniówek potrafią. Dobrze,ze pomagają i poświęcają swój wolny czas by z takiego złomu zrobić takie cacka. A wiesz,że tym pasjonatom wychodzi najlepiej to co komuna zabroniła i nie dała robić. Mamy cudownych ludzi i specjalistów oraz tych co tym kierować potrafią. A takim właśnie jest Jędrek Kobalczyk.

ikx 14.08.2008 23:51
przepraszam,miało być: Pan Kobalczyk !!!

ikx 14.08.2008 23:50
Gdyby nie Kobalczyk to do tej pory jedyną atrakcją muzealną w naszym mieście była by ekscytująca i porywająca wystawa ludowych strojów z okolic Białobrzeg w miejskim muzeum. Pełen szacunek dla p.Kobalczyka !!!

AK-47 14.08.2008 21:17
obserwator- pan Kobalczyk nie zrobi wiele i na pewno by go nie uruchomił bo nadzwyczajniej w świecie nie ma o tym (uruchomieniu) zielonego pojęcia......

Reklama
Polecane
Jak jeździmy? Policjanci wiedza najlepiejWytłumaczenie wszystkiegoTragiczny wypadek w Jankowie. Nie żyje 28-letnia kierującaSpotkanie z kandydatem na Prezydenta RP, Sławomirem MentzenemJaki wpływ mają wysokiej jakości wizualizacje na decyzje zakupowe klientów deweloperskich?Darmowe szczepienia i czipowanie w Tomaszowie Mazowieckim!Konsultacje projektu programu współpracy z organizacjami pozarządowymi na 2025 rokDwanaście bramek w pucharowym meczuOdszedł Pułkownik Józef SuchodolskiCeramika Paradyż podczas targów Cersaie w BoloniiPięciostrunowe skrzypce elektryczne - koncert w Tomaszowie!Dwukadencyjność zostanie zniesiona?
Reklama
Sztuka – Sport – Olimpiada Sztuka – Sport – Olimpiada Na wystawie zatytułowanej „Sztuka – Sport – Olimpiada”, prezentowane są obrazy oraz sylwetki tomaszowskich olimpijczyków którzy reprezentowali nasze miasto, a tym samym nasz kraj, na olimpijskich stadionach, w różnych dyscyplinach sportowych. Tematyka sportu została przedstawiona w malarstwie, nurcie pop artu. Na płótnach przedstawione są różne dyscypliny lekkoatletyki i nie tylko. Prezentujemy dzieła Niny Habdas (1942–2003), łódzkiej malarki i graficzki, Wiesława Garbolińskiego (1927–2014), Andrzeja Szonerta (1938–1993) i Benona Liberskiego (1926–1983). Płótna powstały w latach siedemdziesiątych XX wieku, podczas Pleneru Olimpijskiego zorganizowanego w Spale koło Tomaszowa Mazowieckiego. Prezentowane obrazy zostały przekazane w darze tomaszowskiemu Muzeum w latach 70. XX wieku przez Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Wystawę uzupełniają informacje o Tomaszowskich Olimpijczykach, pamiątki Stanisławy Pietruszczak z XII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku (1976) oraz znaczki poczty japońskiej wydane z okazji XVIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Nagano (1998), podarowane Muzeum przez Pawła Abratkiewicza. Wystawa przypomina nam o pięknej tradycji umacniania więzi pomiędzy ideą sportu olimpijskiego a twórczością artystyczną, która może kształtować humanistyczne wartości sportu i kreować jego wizerunek w społeczeństwie. Zapraszamy do zwiedzania wystawy w dniach 1 sierpnia – 27 października 2024 r., w godzinach otwarcia Muzeum: od wtorku do piątku od godz. 9.00 do 16.00, w soboty i niedziele od godz. 10.00 do 16.00 (w poniedziałek nieczynne). Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.08.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 19°CMiasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1005 hPa
Wiatr: 29 km/h

Reklama
Drogowy zabójca nie tylko pijany Drogowy zabójca nie tylko pijany Wiemy już, że kierowca który zabił dwie siostry przechodzące na przejściu dla pieszych przez ulicę Mostową był nie tylko pijany. We krwi mężczyzny wykryto też substancję psychotropowa 4-CMC. Jak informuje tomaszowska prokuratura jest to katynon, substancja podobna strukturalnie do amfetaminy. Jej działanie ma charakter stymulujący. O tym, że kierowca mógł być pod wpływam narkotyków pisali już wcześniej internauci, komentujący zdarzenie. Kierowcy cupry grozi nawet 20 lat więzienia. Tymczasem Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało w ub. piątek na platformie X o pracach nad zmianą prawa w zakresie walki z przestępczością na polskich drogach. Resort przekazał, że "analizie poddane zostaną m.in. pojawiające się w przestrzeni publicznej postulaty zmian przepisów, takie jak wprowadzenie do katalogu przestępstw zabójstwa drogowego". Adwokat Filip Paluszek uważa, że zwiększenie wymiaru kar jest rozwiązaniem zdecydowanie prostszym niż wprowadzenie nowego typu przestępstwa, czyli tzw. zabójstwa drogowego z uwagi na to, że występuje problem w określeniu znamion takiego czynu. Według niego zmiany w prawie są konieczne.Chwalą się czym jeszcze mogą Chwalą się czym jeszcze mogą Kolejne fantastyczne wiadomości przekazuje nam Starosta Mariusz Węgrzynowski. Tym razem ściągnął dziennikarzy (z mediów, które lubi opłacać z publicznych pieniędzy) by poinformować mieszkańców o wydarzeniu jego zdaniem niezwykle ważnym. Otóż zostaną docieplone fundamenty internatu w jednej z podległych powiatowi szkół.
Sesja Rady Powiatu trwa Sesja Rady Powiatu trwa Nikt nie ma wątpliwości, że Marek Kociubiński nie reprezentuje całej Rady Powiatu, a jedynie wąską kilkuosobową grupę radnych Prawa i Sprawiedliwości, w dodatku w sekciarski sposób związaną z Mariuszem Węgrzynowskim. Jego prowadzenie obrad dalekie jest też od profesjonalizmu i podstawowych zasad demokratycznego państwa, w tym wzorców etycznych, określonych chociażby w powiatowym Kodeksie Etyki Radnego. Stąd pojawił się wniosek o jego odwołanie. Na piątek zwołano sesję, by dokonać zmiany Przewodniczącego. Niestety nie można było tego przeprowadzić, ponieważ w obradach nie wzięli udziału radni PiS (którzy kilka dni temu organizowali konferencję prasowa, na której krytykowali zrywanie kworum przez radnych opozycji), dwóch radnych komitetu Wszyscy Razem (Leon Karwat, Piotr Kagankiewicz) oraz Lidia Jackow. Wszystko wskazuje na to, że mimo, że na sali obrad ich nie było, w budynku starostwa jednak przebywali. Oznacza to, że mimo, iż z pozoru Starosta (dzięki przekupionym radnym) ma niedużą większość w Radzie, to głosowań w trybie tajnym nie może być pewien. Wiceprzewodniczący Krzysztof Bisku ogłosił więc przerwę di 1 października, kiedy to sesja ma być kontynuowana. Przeciwko temu rozwiązaniu próbowali protestować prawnicy reprezentujący Starostę. Jednak ich stanowisko, że radni (nie mając kworum) powinni głosować nad wnioskiem o przerwę, było zwyczajnie absurdalne. Powiatowa "zabawa" więc trwa. Marek Kociubiński nie ma odwagi poddać się weryfikacji przez radnych, a Starosta prowadzi "negocjacje", które podatników będą zapewne kosztować kolejne dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy złotych (tak jak ma to miejsce w przypadku zatrudnienia Grzegorza Glimasińskiego).Nasi terytorialsi pomagają przy powodzi Nasi terytorialsi pomagają przy powodzi Żołnierze 9 Łódzkiej Brygady Obrony Terytorialnej wspierają działania przeciwpowodziowe w mieście Brzeg Dolny
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: zdzisławTreść komentarza: Czemu nie podajecie, ze zabójca to Jakub S. tylko: "Wiemy już, że kierowca który zabił dwie siostry" - piętnujmy takie zachowanieŹródło komentarza: Drogowy zabójca nie tylko pijanyAutor komentarza: TaxiTreść komentarza: W całym garnizonie w tym jednym dniu zostały ujawnione aż 64 wykroczenia ... to chyba jest żart bo tyle można w naszym mieście wykazać a nawet więcej tylko trzeba się zabrać do pracy a przede wszystkim Straż Miejska która nawet nie reaguje na zakaz skrętu w prawo zaraz za postojem Taxi a tak zawsze są zaparkowane pojazdy zakaz skrętu to zakaz nawet Straż Miejska nie może tam skręcać tak samo jak są trzy wydzielone miejsca dla Straży Miejskiej a parkują tam pojazdy Policji ale chciałem też wspomnieć o zakazu zatrzymywania na ul. POW przy starej Straży Pożarnej nikt nie reaguje na te pojazdy.Źródło komentarza: Jak jeździmy? Policjanci wiedza najlepiejAutor komentarza: marcoTreść komentarza: tłumów chyba nie przewidująŹródło komentarza: Spotkanie z kandydatem na Prezydenta RP, Sławomirem MentzenemAutor komentarza: AniTreść komentarza: Powinien tyrać w kamieniołomach za darmo do końca życia...jego wiek go nie usprawiedliwia. Nie chcę utrzymywać mordercy z moich podatków! Dożywocie to za mało...olbrzymi dramat dla rodzin zamordowanych kobiet. Co to jest 20 lat za odebranie życia dwóch osób, za każdą z nich powinien dostać karę.Źródło komentarza: Drogowy zabójca nie tylko pijanyAutor komentarza: POPiSTreść komentarza: Statystyka mówi, że są to średnio dwie kadencje, są takie badania. Problemy samorządu leżą zupełnie gdzie indziej niż w kwestii kadencyjności. Kadencyjność pociągnęła za sobą jeszcze zakaz kandydowania np. kandydata na wójta, w wyborach do powiatu czy sejmiku, pozostawiając możliwość kandydowania do rady gminy, w której kandyduje się na wójta. Poprzednia ekipa zabroniła wójtom, burmistrzom i prezydentom zasiadać w radach nadzorczych spółek SP i komunalnych, pozostawiając tę możliwość radnym i posłom. Takich różnych dziwnych rozwiązań wprowadzanych ad hoc jest mnóstwo. Z tym, że tak jak napisałem głównym problemem samorządu jest dzisiaj stabilność jego dochodów oraz przeregulowanie, bo z tego samorządu został już tylko rząd. Co więcej jaki sens ma dzisiaj rada gminy w takim kształcie, skoro wójt, burmistrz, prezydent wybierany jest w wyborach bezpośrednich i nierzadko uzyskuje więcej głosów niż w sumie cała rada. A za co tak naprawdę odpowiada dzisiaj radny? Żeby daleko nie szukać popisy mamy na lokalnym podwórku ca. za 3000 zł miesięcznej diety. Ja bym raczej skupił się na innych kwestiach dotyczących samorządu niż kadencyjność, a jeżeli już to czemu nie rozszerzyć jej na posłów, radnych, zarządy powiatu i sejmiku, np. dwie kadencje 6 letnie. Nie ma ludzi niezastąpionych a po 10 czy 12 latach zmiana nikomu nie zaszkodzi ;) rozumiem, że ta, zmiana, czy też dyskusja o tej zmianie robiona jest znowu dla dobra samorządu (jak każda, o której nikt z samorządem nie rozmawia), czy też wieczni posłowie czują oddech konkurencji w postaci wójtów, burmistrzów i prezydentów, którzy chcieliby wystartować w najbliższych wyborach do sejmu?Źródło komentarza: Dwukadencyjność zostanie zniesiona?Autor komentarza: OstrohrabTreść komentarza: Pewnie w wielu miejscach kadencyjność mogłaby spowodować, że ktoś wartościowy i doświadczony byłby pozbawiony możliwości dalszego piastowania urzędu. Analiza statystyczna ilości kadencji pokazałaby na ile projekt kadencyjności lub dekadencyjności ma sens. Niestety w zdecydowanie wielu miejscach, zarówno dużych miastach jak i mniejszych miejscowościach zaskorupiałe układy hamują innowacyjność i rozwój małych ojczyzn. Czasami człowiek "dusi się", bo nie ma do kogo zwrócić się z prośbą o cokolwiek. Do kogo nie pójdzie, to na samej górze jest jakiś układ. Wybory wyborami, a niby-konkursy na stanowiska publiczne to już praca na studium przypadku. Doktryny Neumanna obowiązują wszędzie. Kto nie z Mieciem, tego zmieciem.Źródło komentarza: Dwukadencyjność zostanie zniesiona?
Reklama
Łóżko rehabilitacyjne  Elbur PB 636 Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 636 Cena: Do negocjacjiZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów oraz montaż gratisNa zdjęciu: Łóżko PB 636 w kolorze dąb sonoma z dzielonymi barierkami po jednej stronie łóżka. Akcesoria: Lampa przyłóżkowa. Szczególną cechą modelu łóżka PB 636 jest możliwość opuszczenia leża do poziomu 29 cm. Niska pozycja pozwala na większy komfort użytkowania osobom o niższym wzroście oraz redukuje w znacznym stopniu możliwość odniesienia urazu w sytuacjiprzypadkowego wypadnięcia. Zakres regulacji wysokości, pozwala na pracę opiekunów w optymalnych warunkach. Możliwość stosowania dzielonych barierek powoduje, że użytkownik nie musi być na stałe ograniczony barierami w przestrzeni łóżkaKolory standardowe: Kolory niestandardowe*: DETALE PRODUKTU:1. Położenie leża 29 cm od podłogi4. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji2. Dekoracyjna osłona leża5. Podwójne koło z hamulcem3. Nowoczesny napęd podnoszenia leża6. Dzielona barierka (opcja)OPCJE:zmiana długości i wypełnienia leża • zmiana kolorystyki • dzielone barierkiPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze175 kgMaksymalna waga użytkownika140 kgRegulacja wysokości leża:od 29 do 72 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:207 × 106 cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 16 cmCiężar całkowity:118,6 kgKółka jezdne:100 mm z hamulcem FUNKCJEDO POBRANIA: Karta produktu PB-636 [PDF]
Łóżko rehabilitacyjne  Elbur PB 337 Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 337 Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów oraz montaż gratisNa zdjęciu: Łóżko PB 337 w wykonaniu standardowym w kolorze buk. Akcesoria: stolik Rubens 3 w kolorze buk.Łóżko PB 337 jest szczególnym łóżkiem do opieki długoterminowej, które w przeciwieństwie do klasycznych łóżek posiada możliwość opuszczenia krawędzi leża do poziomu ok. 23 cm. Niskie, dolne położenie leża ułatwia dostęp osobom z problemami z koordynacją ruchową i zwiększa bezpieczeństwo pacjenta nawet przy opuszczonych barierkach bocznych.Więcej informacjiKolory standardowe: DETALE PRODUKTU:1. Położenie leża 23 cm od podłogi4. Solidne koło z hamulcem2. Zabudowane napędy podnoszenia łóżka5. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji3. Leże z regulacją twardości6. Dodatkowa regulacja za pomocą rastomatu OPCJE:zmiana wypełnienia leża • zmiana długości leża • zmiana kolorystykiPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze175 kgMaksymalna waga użytkownika140 kgRegulacja wysokości leża:od 23 do 63 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:219 × 102 cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 7 cmCiężar całkowity:101,4 kgKółka jezdne:100 mm z hamulcem FUNKCJEDO POBRANIA: Karta produktu PB-337 [PDF]
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama