Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 4 marca 2025 23:29
Reklama
Reklama

"Rosi" nad Pilicą

Będąca dużą atrakcją naszego Skansenu plenerowa ekspozycja, zatytułowana: „Wojenne trofea Pilicy”, wzbogaciła się na sezon letni o cenny eksponat. Jest nim niemiecki półgąsienicowy transporter opancerzony typu Sd Kfz 251/3-IV Ausf. D.

Pojazd, należący do 2 kompanii wydzielonego oddziału łączności19 Dolnosaksońskiej Dywizji Pancernej Wehrmachtu, zatonął w Pilicy nad ranem 18 stycznia 1945 roku podczas przekraczania mostu w Brzustówce - dzielnicy Tomaszowa Mazowieckiego. Znajdował się wśród ostatnich pojazdów niemieckich, forsujących Pilicę w odwrocie przed tzw. ofensywą zimową Armii Czerwonej.

Szybko i całkowicie pogrążony w piaszczystym dnie rzeki, przetrwał w stanie niemal kompletnym do lipca 1996 roku, kiedy został wydobyty w związku z prowadzoną w tym miejscu budową nowego mostu.

Rezultatem 8-dniowej akcji wydobywczej było pozyskanie unikatowego w skali światowej egzemplarza transportera z II wojny światowej, wyposażonego w sprzęt łącznościowy (w tym kompletny zestaw radiostacji i anten), a także liczne elementy uzbrojenia, wyposażenia i osobistego ekwipunku żołnierzy. W okresie od października 1996 roku do kwietnia 1997 roku transporter był poddany gruntownemu remontowi w byłych Wojskowych Zakładach Motoryzacyjnych w Głownie. Został on uwieńczony… uruchomieniem pojazdu z wykorzystaniem jego oryginalnego silnika!

Transporter, na którego pancerzu zachowała się nazwa „Rosi” (od żeńskiego imienia Rózia, Różyczka, prawdopodobnie nadana mu w czasie wojny przez jednego z członków załogi) trafił do zbiorów Muzeum w Tomaszowie Maz. W Skansenie Rzeki Pilicy jest obecnie eksponowany w charakterze depozytu czasowego, udostępnionego przez to Muzeum. W naszej placówce można będzie go oglądać do połowy października br.

Ważąca prawie 8 ton „Różyczka” stanęła w Skansenie (kilkadziesiąt metrów od miejsca zatonięcia w Pilicy przed 63 laty) obok znacznie większego i cięższego poniemieckiego pojazdu, który podobnie jak ona zakończył swój szlak bojowy w tej rzece pod Tomaszowem Mazowieckim nad ranem 18 stycznia 1945 roku. Mowa tu o równie unikatowym „wehikule czasu”, który także po latach został wydobyty spod dna Pilicy i również przywrócony do życia tj. o opancerzonym ciągniku artyleryjskim niemieckich sił powietrznych - Luftwaffe, zwanym popularnie „Lufcikiem”. Unikatowość tego 16-tonowego pojazdu wynika z faktu, iż należy on do zaledwie kilku wozów prototypowych i obecnie jest najprawdopodobniej jedynym takim egzemplarzem zachowanym na świecie!

 

[reklama2]


Obydwa aktualnie eksponowane w pilickim Skansenie pojazdy stanowią wyjątkowy w skali co najmniej europejskiej zestaw dwóch wozów bojowych tej samej armii, uczestniczących w tej samej bitwie nad tą samą rzeką, a następnie z niej wydobytych i w dodatku – nadal jeżdżących! Autentycznymi świadkami tamtych dramatycznych wydarzeń są także prezentowane obok nich eksponaty ze skansenowej kolekcji pt. „Miecze – na lemiesze”. Zawiera ona najróżnorodniejsze, a czasem wręcz niezwykłe przykłady wykorzystania zebranych z nadpilickiego pobojowiska elementów wojskowego uzbrojenia i wyposażenia do celów gospodarskich.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

AK-47 18.08.2008 17:32
ikx1- potrafisz czytać ze zrozumieniem?..... "Rosi do skansenu a tam juz będą wiedzieli co z nim zrobić." -a ze skansenu prosto na złom bo na tyle ta ich wiedza się zda!

ikx1 18.08.2008 00:28
AK-47 - prezentujesz archaiczny pogląd ma muzelanictwo. Wystawa w pomieszczeniach wozowni, eksponaty z wojny , lufcik i rosi najlepiej za łańcuszkiem tabliczka z napisem i babcia na krzesełku w rogu pomieszczenia. Do tego jeszcze kapci na butach brakuje. Ale takie muzea za dużo nie wnoszą. Uczcie się od p. Kobalczyka. To dzieki skansenowi który stworzył w nowoczsny sposób można się uczyć historii. Zatem: żadne tam wystawy w wozowni i eksponaty z wojny w muzeum, bo to strata czasu i pieniędzy. Rosi do skansenu a tam juz będą wiedzieli co z nim zrobić. A tak pozycza go muzeum na jakieś defilady a jaki z tego efekt - świadczą poniższe komentarze z którymi się zgadzam.

kiki 16.08.2008 12:43
A dlaczego mędrcy z magistratu,pofabrycznych ,zabytkowych budynków nie przeznaczyli,jako odział dla muzeum. W dzisiejszych pomieszczeniach muzeum,tak ciasno,że pchły mają utudnione zadanie rozmnażania się. A tak można by było połączyć historie z historią...ale tam ...betonowe łby. Stara wozownia Mazovii idealnie do tego się nadaje,stara kużnia również. No i co rozwalą te budynki...nie są wpisane do rejestru zabytków...a to już SKANDAL ponad wszystko !!! A co na to miasta ojce, jak maja jeszcze jojce ???.....

db-s 15.08.2008 21:36
a' propos wystawy karabinów w starej wozowni w tomaszowskim Muzeum, to takowa już jest, choć w wersji minimalistycznej, ale jest nadzieja, że niedługo ekspozycja " Rosi - wojenne pamiątki" zostanie powiększona, i na pewno jest wystawą bez kapci

AK-47 15.08.2008 21:01
Dla NASZYCH(!) to oczywiście, że żaden problem!.....Gorzej z p.Kobalczykiem i jego mechaniorami oraz tymi "artystami ze zbrojeniówek"!Dobrze się stało, że "Rosi" pozostała w Muzeum....ale jeszcze lepiej by było gdyby trafił tam również "Lufcik". Mogłoby to być przyczynkiem do powstania fajnej wystawy militarnej w pomieszczeniach dawnych wozowni czyli pojazdy, armaty itp.wielkogabarytowy sprzęt na zewnątrz pod zadaszeniem (jaka możliwość oglądania!!!). Mundury, karabiny, fotografie itp. wewnątrz wozowni. Tylko czy p.Dyrektor to "widzi"......? Byłaby to wystawa bez kapci!

kiki 15.08.2008 16:47
AK-47,Karolku...macie dużo racji ale ja nie znam układów układzików jakie są i w tym wszystkim "Rosi". Wiem tylko,że tam w jakimś filmie pojazd udział brał. Ale muzeum nasze jeśli pojazd wypożycza powinno sobie pozwolić jako warunek informowania o lasach pojazdu i miasta i rzeki. Pojazd ten powinien...i nie tylko ten pod szczególną opieką. Obecnie stanowi dobro dziedzictwa narodowego i jest niemym świadkiem zbrodni niemieckiej, z okresu II Wojny Światowej. Zbrodni na Polsce i Polakach. Natomiast wiem,że dla naszych mechaniorów,żaden to problem naprawić.

AK-47 15.08.2008 16:04
Karol- 100% racji!!! Ciekawe czy ci którzy jechali naszą "Rosi" na tej defiladzie chociaż wiedzieli lub wiedzą, że jest to oryginał z czasów II wojny?

Karol 15.08.2008 15:59
Nie wiem czy oglądaliście dzisiaj uroczystości związane ze Świętem i defiladę a Alejach Ujazdowskich. Rosi brałą również udział i jakby był kłopot z prawym kołem z przodu. Zastanawiałem się nawet, czy nie odpadnie. A tak na marginesie, to chyba pora skończyć z wynajmowaniem naszego eksponatu, kiedy tylko komuś się zachce. Relacja telewizyjna i nawet slowa o tym, że transporter wydobyty z Pilicy i że wyremontowany m.in. dzieki datkom tomaszowian i że w chwili obecnej stacjonuje w Skansenie czy też Muzeum w Tomaszowie Maz. "Taki sam transporter zdobyli Powstańcy Warszawscy i nqazwali go Szarym Wilkiem" - oto element q...wa promocji naszego miasta. Ciekaw jestem ile osób to oglądało.

AK-47 15.08.2008 15:53
kiki- skoro piszesz o tych profesjonalistach których to "momy huk" ponawiam pytanie dotyczące "Lufcika" a chłopakom chyba nie bardzo się chciało, skoro w "Rosi" padła maglownica......Czy wiesz z jakiego powodu?

kiki 15.08.2008 15:34
AK-47 Dziadzio powiedział,że chłopaki jak będą chcieli to wszystko się zrobi jak potrzeba. Ja tu nie piszę o amatorach,o profesjonalistach myśle,a takich momy huk.

AK-47 15.08.2008 15:24
kiki- skoro tak to dlaczego do tej pory Lufcik nie ma do końca sprawnego układu jezdnego? A co do "artystów ze zbrojeniówek" i ich umiejętności....nie tak dawno u "Rosi" nastąpiła awaria przekładni kierowniczej tzw. maglownicy.....i zgadnij z jakiego powodu? A co do p.Kobalczyka....nic nie mam do gościa!

kiki 15.08.2008 14:49
AK 47...Anrju ma kumpli w Głownie a i w Radomiu. Nie nerwujsa się. Wiesz co Ci artyści zbrojeniówek potrafią. Dobrze,ze pomagają i poświęcają swój wolny czas by z takiego złomu zrobić takie cacka. A wiesz,że tym pasjonatom wychodzi najlepiej to co komuna zabroniła i nie dała robić. Mamy cudownych ludzi i specjalistów oraz tych co tym kierować potrafią. A takim właśnie jest Jędrek Kobalczyk.

ikx 14.08.2008 23:51
przepraszam,miało być: Pan Kobalczyk !!!

ikx 14.08.2008 23:50
Gdyby nie Kobalczyk to do tej pory jedyną atrakcją muzealną w naszym mieście była by ekscytująca i porywająca wystawa ludowych strojów z okolic Białobrzeg w miejskim muzeum. Pełen szacunek dla p.Kobalczyka !!!

AK-47 14.08.2008 21:17
obserwator- pan Kobalczyk nie zrobi wiele i na pewno by go nie uruchomił bo nadzwyczajniej w świecie nie ma o tym (uruchomieniu) zielonego pojęcia......

Opinie

Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
bezchmurnie

Temperatura: 4°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1025 hPa
Wiatr: 16 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama