Samorządowe uzależnienie

Zgodnie z obietnicą wracamy dzisiaj do tomaszowskiej listy „spryciarzy” samorządowych, czyli osób dla których bycie w lokalnej polityce stanowi główne a czasami jedyne źródło utrzymania. Część druga zawiera radnych powiatowych.

Mariusz Strzępek
03.07.2008 13:42 (aktualizacja 17.08.2023 11:16)

Listę otwiera Andrzej Barański obecnie przewodniczący Rady Powiatu oraz głównodowodzący lokalnymi strukturami SLD. W okolicach samorządu funkcjonuje właściwie od początku jego istnienia w obecnej formie. Wcześniej prowadził bez większych sukcesów firmę turysty styczną wspólnie ze Zbigniewem Dębcem (byłym wiceprezydentem, radnym, oskarżonym w aferze WFOŚi GW w Łodzi).

Jako samorządowiec pełnił już funkcje m.in. dwukrotnie przewodniczącego Rady Powiatu, prezesa Tomaszowskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, Starosty a od roku z nadania prezydenta Rafała Zagozdona prezesa miejskiej Spółki Wodno – Kanalizacyjnej.

Z tych dwóch sprawowanych funkcji w ubiegłym roku osiągnął dochód w wysokości:

Dieta Radnego 24.554 zł
Prezes Spółki 108.000 zł

Andrzej Bednarek – po raz pierwszy radny Rady Powiatu Tomaszowskiego, którym został kandydując z listy Platformy Obywatelskiej. Przewodniczący Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska. Niedługo po wyborach zatrudniony w spółce oczyszczalnia ścieków, która w „powyborczym podziale łupów” przypadła właśnie PO. Specjalista ds. eksploatacyjno-technicznych.

Dieta radnego – 17.612 zł
Oczyszczalnia ścieków – 39.478 zł

- W odróżnieniu od innych „bezpartyjnych fachowców” osoba merytorycznie przygotowana do wykonywanego zawodu. Wcześniej kierował zakładem komunalnym w Czerniewicach zajmującym się również ściekami - zapewnia prezes Oczyszczalni Ścieków Waldemar Dębowski.

Krzysztof Kołkiewicz – wiceprzewodniczący Rady, członek Platformy Obywatelskiej. Wcześniej zatrudniony w MZK, później dwukrotnie radny Rady Miejskiej, członek Komisji Mieszkaniowej. Po ostatnich wyborach samorządowych zatrudniony do „czystej” pracy fizycznej w Oczyszczalni Ścieków.

Jacek Kowalewski – w ostatnich wyborach prezydenckich był kandydatem Platformy Obywatelskiej. Wieloletni pracownik Urzędu Miasta w Tomaszowie Mazowieckim. Zwolniony a następnie przywrócony do pracy na mocy orzeczenia Sądu. Obecnie radny powiatowy oraz członek zarządu powiatu z wynagrodzeniem za 2007 rok bliskim 98 tysięcy złotych.

Anna Pospieszny – Król – wiceprzewodnicząca Rady Powiatu i równocześnie Sekretarz gminy Będków. Wynagrodzenie Sekretarza 51.548, Dieta Radnej 18.648.
Pozytywnie oceniana za wiedzę i konkretność przez urzędników Starostwa Powiatowego.

Oprócz sprawowania funkcji radnego związani w różny sposób z samorządami są: Jarosław Jopek (dyrektor MZK), Stanisław Karwas (Szpital – ratownik medyczny), Barbara Klatka (Szkoła w Brzustowie – Dyrektor), Edmund Król (Gminny Zakład Komunalny- kierownik ), Marek Parada (Gimnazjum numer 7 – dyrektor), Mirosław Zieliński (Zespół Szkół numer 4 - dyrektor), Sławomir Żegota (SP 14 – dyrektor).

W kolejnych artykułach zajmiemy się giełdą nieruchomości oraz oświadczeniami majątkowymi niektórych urzędników.

Czytaj również Żerownie na samorządzie

W piątek znowelizowano ustawy samorządowe. Zniesiono m.in. wymóg składania oświadczeń o działalności gospodarczej małżonków. Zróżnicowano również sankcje za niedopełnienie obowiązku złożenia oświadczenia. W przypadku przekroczenie ustawowego terminu radnym będzie grozić utrata diety, a w przypadku wójtów, burmistrzów i prezydentów miasta - utrata wynagrodzenia. Jeśli mimo ponownego wezwania samorządowiec nie dopełni obowiązku (będzie miał na to 14 dni) wówczas jego mandat wygaśnie.

Obejrzyj NaszTomaszów nocą

Data dodania: 03.07.2008 13:42

Podziel się

Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

scort 09.07.2008 17:04

tak kiki glosuj na leppera - on robi inaczej - tylko skad tylu jego kolesi i rodzin siedzi w krusach w agencjach rynku rolnego rozwoju i innych ktore podlegaly pod ministerstwo rolnictwa ci nawet wstydu nie mieli - przyjezdzal gosc i mowil ze on tu jest od dzisiaj dyrektorem zenada

sam 08.07.2008 08:39

PO co durne komentarze.Widać tylko poziom durni co na nich głosował.Wiedzą dokładnie co który robi,jaką i gdzie ma posadkę-to jeszcze głosują żeby im dołożyć a potem po rozum do głowy-ileż to zarabiają.A no tyleż na ileż pozwolił elektorat.Na dobrą sprawę jaką wiedzą samorządową mogą się pochwalić,tym tylko,że są już któryś raz kolejny - nauczyli się głosować "kupczeniem"i umowami koalicyjnymi.Nie po to ludzie dali im mandat.Baranki zaufali żeby ich reprezentowali,a oni owszem reprezentują własne interesy i kumpli.O zgrozo-elektoracie

stanisław 07.07.2008 22:56

Panowie lub Panie "ryba i karol" i wy się dziwicie nie wiem czy to strzępek opisuje, popatrzcie tylko ile kasy otrzymują z diet. Statystycznie to może 30-40% tomaszowian ma za cały rok taki zarobek. ponadto, nie znam tego radnego opisywanego ale sami widzicie pewnie o nim nikt by ni mówił i nie wiedział a wy robicie mu reklamę, teraz już i ja zapamiętałem jego nazwisko. Ponadto, tele-top pokazuje ich w tv, zobaczcie na codzień zwykli ludzie, sweterki madein czaina, a przed kamerami niektórzy spinki pokazują, jak pan stach. To jest naprawdę, jak zatytułował autor artykółu "uzaleznienie na władzę". Znam kilku radnych, jeden z nich wiem że nawet chłopina jak musi głosować to i tak patrzy jak koledzy z partii głosują bo sam ni w ząb, ale przewodniczącym komisji jest i basta..

ryba 07.07.2008 09:05

@ Karol, dzięki za pokrzepienie serc, ten Kotalski to rzeczywiście POrażka, wielu jest jemu podobnych, samo głosowanie za POdwyżką dla prezydenta to dowód rzeczowy, że chodzi o układy, a nie o miasto (dogorywające). Nie wiem jednak o jaką osobę, autora sukcesów Kuklińskiego chodzi?

Karol 07.07.2008 00:47

Ryba, to akurat jest proste. Wziąć udział w wyborach. Jeżeli nie w sposób czynny (kandydując), to w sposób bierny (głosując). Obejrzałem dzisiaj relacje z sesji. Taki radny Kotalski - makabra - żadnych konkretów w wypowiedziach tylko pianie w zachwycie nad zaletami prezydenta. Niedobrze sie robi. Sprawdziłem na stronie Panstwowej Komisji Wyborczej. Facet nie dostał nawet 200 głosów a został radnym. Pomyślcie, że to wcale nie jest dużo, zebrać 200 czy nawet 300 głosów. To każdy może zrobić. Co do MS, to wystaczy obejrzec oświadczenia z poprzedniej kadencji i wszystko jest jasne, różnią się w sposób zdecydowany od tych opisywanych powyżej. Trudno natomiast rzeczywiście uwierzyć, że jeden z głównych autorów sukcesu Kuklińskiego nie załatwił sobie podobnie jak Zagozdon i wielu innych jakiejś intratnej posadki w miejskiej spółce. Miałby kase i święty spokoj. Rączka w góre i biznesik by się kręcił. Wynika z tego, że faktycznie coś chciał zmienić. Nie rozumiem również tego podkreślenia Samoobrony RP, to ma jakoś wpływać na wiarygodność? To znaczy, że bardziej wiarygodni są ci co raz kandydują z PIS a innym razem z SLD. Ci z rodowodem w PZPR, kontaktami z ubekami. Pewnie wiarygony jest Niesiołowski, świeżo upieczony liberał a wcześniej zetchaenowiec.

46034 06.07.2008 23:28

Warto zwrócić uwagę, iż autorem artykułu jest pan M. Strzępek, który sam był przez pewien czas radnym (z ramienia "Samoobrony RP"). Jakoś ciężko uwierzyć, że pływak polityczny został radnym by "coś zmienić".