Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 4 marca 2025 20:14
Reklama
Reklama

Tomaszów nieprzychylny kulturze?

Zdaniem przedstawicieli subkultur w mieście nie ma możliwości organizowania imprez czy koncertów. Nie ma w nim miejsca dla rocka, punku, metalu czy reggae. Aby móc się pokazać publiczności młodzi ludzie muszą jeździć do innych miast w regionie. Niezależnych muzyków zbywają i władze i placówki kulturalne.

Pod tym względem w mieście jeszcze nigdy nie było tak tragicznie. Jeszcze kilka lat temu koncerty muzyki, tak zwanej undergroundowej, odbywały się w sali Miejskiego Ośrodka Kultury lub istniejącym przy nim pubie Literacka. Na występy przyjeżdżały znane zespoły, poprzedzane młodymi i ambitnymi muzykami rodzimymi.

Wtedy nasze życie kulturalne było skupione tylko wokół tych miejsc – mówi Wojtek Misiak, miłośnik rock&rolla i lider zespołu Plateau. – Przychodziło wtedy na imprezy naprawdę bardzo dużo osób. Byliśmy zadowoleni, jak później otworzyła się szansa grania w muszli koncertowej w parku miejskim. Kilka kapel nawet się wybiło w tamtych czasach. Dzisiaj to tylko głuche echo tamtych lat – dodaje.

Identycznego zdania jest cała rzesza, w tym bardzo młodych i jednocześnie zawiedzionych, melomanów.

Pozostaje kulturalna emigracja

W Tomaszowie, choć nie ma ku temu odpowiednich warunków, działa kilka prężnie działających i rozwijających się zespołów. Są to przede wszystkim przedstawiciele muzyki rockowej, hardcorowej i metalowej. Należy do niej również istniejący od 8 lat Tumour of Soul, laureat wielu przeglądów m. in. w Tomaszowie i Warszawie.

- Jeszcze gdy istniał klub Świetlica przy ul. Barlickiego życie muzyczne w mieście po prostu rozkwitało – mówi Paweł Bogaczewicz, perkusista i organizator imprez. – Ze względu na to, że była to inicjatywa prywatna, władze miały ten problem rozwiązany. Dzisiaj, niestety, po wielu udanych koncertach, jego właściciel zakończył działalność, a my zostaliśmy pozostawieni sami sobie.

I trudno nie zgodzić się z młodym i zdolnym muzykiem. Świetlica konsolidowała wokół siebie całe alternatywne środowisko. Koncerty, podczas których występowały takie gwizdy jak Acid Drinkers, Maleo Reggae Rocker, gromadziły nawet ponad 200 osób. Tumour właśnie temu miejscu zawdzięcza swoje pierwsze „metalowe“ kroki. – Zagraliśmy kilka koncertów w tym klubie i zaskarbiliśmy sobie serca publiczności – mówi Bartek Leszek, wokalista grupy. – Poznali nas również ludzie spoza miasta. Na nasz prestiż z pewnością wpłynęły inne wielkie zespoły, przed którymi zagraliśmy – dodaje.

Podobnie lansował się znany w województwie zespół newmetalowy Sickbag. - Dzisiaj w Tomaszowie, choć jest ogromna liczba miłośników, nie ma w ogóle możliwości promocji takiej muzyki – mówi Tomasz Mosiołek, menadżer grupy spoza miasta. – Teraz pomimo, że wygraliśmy już nie jedne bardzo prestiżowe przeglądy, także w Węgorzewie, gramy tylko poza tym miastem i na każdy występ przychodzi kilkaset fanów, w których skład wchodzą również sami tomaszowianie.

W tej chwili Sickbag nagrywa kolejny teledysk i kolejnego singla. Tumour of Soul pracuje nad pierwszym longplayem.

To ignorancja polityczna

Właściciel nieistniejącego już klubu Świetlica zawsze podkreślał, że dla niego najważniejsze jest stworzenie miejsca, które będzie muzyczną Mekką dla mieszkańców. – Przez wiele miesięcy naszej działalności chyba nam się to udało. – mówi. – Przyjeżdżały do nas prawdziwe gwiazdy polskiego rocka i nie tylko. Na koncerty, do których nieraz musieliśmy dokładać, przychodziły tłumy. Niestety, z przyczyn lokalowych musieliśmy zakończyć naszą działalność – dodaje.

Ubolewa nad tym Mariusz Strzępek, redaktor portalu internetowego www.nasztomaszow.pl, mentor zespołu Tumour of Soul i miłośnik muzyki.
- To było swego czasu jedyne miejsce, gdzie ci młodzi ludzie mogli się pokazać – tłumaczy. – Dzisiaj zostali oni, niestety, odrzuceni na margines życia kulturalnego.

Strzępek, który w swojej karierze był już radnym miejskim, zarzuca władzy i polityce przez niej kreowanej, zwykłą ignorancję.
Ci ludzie najczęściej nie postrzegają młodych osób jako ewentualnych wyborców – mówi. – Tym samym są oni dla nich bezużyteczni. To przenosi się na działania naczelników wydziałów, a w efekcie na bezpośrednich animatorów kultury, czyli dyrektorów domów kultury. - Jak dodaje Strzępek, trzeba pamiętać, że ci młodzi ludzie cały czas grają i rozwijają się. – Pomimo to są oni postrzegani poprzez ustalone kryteria, które nie mieszczą się w przyjętych przez urzędników schematach – mówi. – Dlatego często stosuje się wobec nich argumenty, że palą papierosy, piją piwo i są zbuntowani. - A kto z nas nie był – pyta. I dalej zarzuca. – Jak nie ma już odpowiednich klubów, to powinny ich przygarnąć domy kultury – mówi. – Te jednak wolą mieć w swoich szeregach zawodowe grupy, które utrzymują się np. z wesel. Przy okazji mogą przecież obstawić jedną z organizowanych imprez.

Idą na łatwiznę

Obecnie jedyna sala udostępniona dla młodych muzyków nazwanych „niepokornymi“ mieści się w Ośrodku Kultury „Tkacz“. – Przychodzą oni do nas ćwiczyć, zawsze kiedy mamy wolną salkę – mówi Monika Olczyk, dyrektor placówki. – Jednak w tym czasie praktycznie wszyscy jesteśmy wyłączeni z normalnego działania, bo jest wielki hałas. Ponadto pomimo wielu próśb, na spotkania przychodzi wiele osób towarzyszących, nam po nich pozostaje tylko sprzątanie niedopałków po papierosach sprzed budynku.

Dyrektor Olczyk wskazuje jeszcze wiele problemów. – Nie jesteśmy wstanie zapewnić im sprzętu, bo go nie mamy – mówi. – Organizowanie koncertów także nie jest takie proste. Z doświadczenia wiemy, że nie są to do końca spokojne imprezy, musieliśmy wynajmować na nie ochroniarzy. A są i inne argumenty.
Choć przeprowadzaliśmy takie imprezy już niejednokrotnie, teraz nie mamy ku temu warunków – mówi Ewa Biazik, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury. – Zmniejszyły się nasze możliwości lokalowe. Dzisiaj wszystkie nasze grupy zainteresowań i niezbędne do ich funkcjonowania przyrządy i wyroby są magazynowane w nielicznych pomieszczeniach. Mamy tylko jedną salkę wielofunkcyjną, szkoda nam poddawać ją próbie młodzieży, która musi się wyżyć.

Tymczasem naczelnik wydziału kultury w urzędzie miejskim sprawę widzi w innym świetle. – Placówki kulturalne idą po najprostszej linii oporu – mówi Barbara Mrozowicz, szefowa wydziału. – Trudno ich przekonać do spróbowania czegoś nowego, zbyt mocno tkwią w standardowych kółkach zainteresowań. Spróbuję negocjować w tej sprawie i przekonać dyrektorów, aby pomogli tym młodym, zdolnym ludziom, ale przy tym nie chcę im czegoś narzucać siłą.
Jak podkreśla naczelnik, już zaplanowana jest seria koncertów, przed którymi mogliby zaprezentować się ci właśnie muzycy. – Niech do mnie przychodzą, przypominają się – zachęca. – Jakieś rozwiązanie musimy znaleźć. Ja bym ich chętnie „przytuliła“, przecież nie jestem przeciwna tej muzyce – kończy.

źródło:
Arkadiusz Wojciechowski
Dziennik Łódzki, dodatek "7 dni"

 


od red.

Jest to temat, który "chodził za nami" od dłuższego czasu. Skoro jednak postanowił zająć się nim Arek Wojciechowski z Dziennika nie ma sensu byśmy się dublowali i wymyślali, jak napisac to samo inaczej.  
Uzgodniliśmy, że opublikujemy go również na portalu, ponieważ uważamy, że warto o tym problemie podyskutować.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Bogacz, TOS 07.05.2008 18:59
Dobra co by nie było. Graliśmy w tkaczu i przeżyliśmy dyr. Matuszewskiego (spoko gość, szkoda, że nie był dalej dyrektorem), dyr. pania Beatę (chyba...) nie pamietam jak sie nazywała, a panią Olczyk nie przeżyliśmy. Nie lubi metalowców i ma do tego prawo, ale w takim razie nie powinna być dyrektorem placówki kulturalnej, tylko parzyć kawę w biurze pani poseł Sowińskiej (znanej z tolerancji) :) no cóż, walić to wszystko. My obecnie nie mamy problemów z salką do prób, ale będziemy zawsze stać murem za młodymi kapelami i bedziemy walczyć o ich byt. My też kiedyś byliśmy młodymi zapaleńcami:) A teraz na koniec zapraszam wszystkich na http://www.myspace.com/tumouro fsoul do wysłuchania naszego premierowego numeru!! Niedługo pierwsza płyta! A to taka zajawka, ENJOY!

Ciul bez wyobraźni 07.05.2008 18:50
No... w tkaczu grają obecnie 2 kapele:P przy czym nie wiem czy to można nazwać próbą... bo niestety obok sali prób umieszczony jest gabinet pani psycholog i najczęściej jest tak, że w 3-4 dostępnych godzinach grać można godzinę, czasem trochę krócej;/

m 07.05.2008 15:58
Z tego co wiem to w Tkaczu grają kapele i to kilka. Rozpadają się co dwa tygodnie i równie często zmieniają nazwy, ale zawsze ktoś gra. I to na różnym poziomie. Nie przesadzajcie wie i nie demonizujcie placówek kultury. Długo w Tkaczu grała ekipa Tumour-ów. Co do niemożności prowadzenia niektórych zajęć podczas prób zespołów grających trochę ciężej jest to niestety fakt. Zajęcia dla przedszkolaków, czy malarskie za ścianą i próba w tym samym czasie już się niestety wykluczają.

żbik 07.05.2008 15:02
ad 32,33,34,35,36,37 kończysz czy dopiero się rozkręcasz?

pałker nr 1 07.05.2008 14:55
Kiedyś próbowaliśmy w kilu ośrodkach w Tomaszowie próby grać. Zawsze nam kazali ciszej być. A my metal graliśmy i o ile gitarę sciszyć można, tak perkusji się nie sciszy - no bo JAK? Smieszne to były czasy.

maniek 07.05.2008 14:52
Sprzęt to kapele dziś mają swój! Prąd nam tylko potrzebny i miejsce!

kiedyś mały grajek 07.05.2008 14:50
Pani Moniko - Jakiego normalnego funkcjonowania? Przecież Wy tam nic nie robicie w tym tkaczu. A chyba po to właśnie są takie ośrodki, żeby młodzi mogli wykazać się inicjatywą. OŚRODEK KULTURY prze pani nie jest po to by wynajmować salki klubom parlamentarnym, paniom od aerobiku czy innym tam cudakom. Tylko po to właśnie, żeby mieć cierpliwość do młodych muzyków. Niestety sztuka sama w sobie jest niepokorna, a dla tych, których myślenie boli, nawet uciążliwa. Bo to jest jej istota. Tam trzeba ludzi z powołaniem, a nie takich leserów jak pani, co byle do 15.00 wysiedzieć by chcieli i w nosie głębgoko mają młodych zdolnych Tomaszowian.

kiedyś mały grajek 07.05.2008 14:48
Pani Moniko - Jakiego normalnego funkcjonowania? Przecież Wy tam nic nie robicie w tym tkaczu. A chyba po to właśnie są takie ośrodki, żeby młodzi mogli wykazać się inicjatywą. OŚRODEK KULTURY prze pani nie jest po to by wynajmować salki klubom parlamentarnym, paniom od aerobiku czy innym tam cudakom. Tylko po to właśnie, żeby mieć cierpliwość do młodych muzyków. Niestety sztuka sama w sobie jest niepokorna, a dla tych, których myślenie boli, nawet uciążliwa. Bo to jest jej istota. Tam trzeba ludzi z powołaniem, a nie takich leserów jak pani, co byle do 15.00 wysiedzieć by chcieli i w nosie głębgoko mają młodych zdolnych Tomaszowian.

radek 07.05.2008 14:20
Co do domów kultury to pamietam jak w starych czasach znajdowalismy nazwy swoich zespołów na plakatach tzw kalendarza imprez kulturalnych w mieście raz znaleźliśmy tak kapele że nibyu mamy grac za dwa dni w Tkaczu chyba to dzwonimy (z grypą leżałem ale na koncert wstaje nie ma sprawy)czy mamy grac kiedy jak z piecami kto to ustawił a tam Pani mówi że to pomyłka że nie ma koncertu że tylko tak wydrukowali, potem w WDK w Piotrkowie to samo mamy grać jedziemy a tam Pani wychodzi i mówi że niby mieliśmy ale jakas impreza inna że za dobzy jesteśmy do pustej sali itd. Pradwa była taka ćwoki nic nie robili tylko wrukowali że niby coś robią i wpisywali tam kapele i tak samo potem w swoich sprawozdaniach z działalności a to wszystko była lipa. Czy teraz tez w domach kultury w Tomaszowie nie ma sal na próby ale za to sa sale na angielski na którym zarabiają pracownicy bo dzieciaki za to płacą??

KK 07.05.2008 13:21
Ad 31 - Sherlock Holmes czy Columbo? A może Monk ;) ? A propos IP - a jak niby inaczej ma szanowny admin się dowiedzieć? Tylko IP... Może jakieś szkolenie z zakresu IT by się przydało?

TAK lub NIE 07.05.2008 12:28
ad 30. "stając się osobą publiczną......NAS po rączkach lizał" ad 26.nie pytałem o IP.

KK 07.05.2008 11:45
Ponadto, stając się osobą publiczną trzeba się liczyć z tym, że nie każdy będzie nas po rączkach lizał. Trza sie było nie pchać na te stołki.

kiki 06.05.2008 21:34
do26. MS po jakiego grzyba sie tlumaczysz. po ten portal jest by ten beton rozwalic do konca. co ...swiete krowy...a gdzie demokracja....na misigantow nalezy mowic ,ze dobroczyncami sa??? NIGDY !!! Prawda boli...ale nie nalezy jej sie bac.

KK 06.05.2008 20:05
Aha, komentarz prosto ze służbowego komputera wydziału promocji... A byłeś/aś kiedyś, szanowny/a TAK lub NIE na imprezie UM? Nie? To nie dyskutuj o kulturze..........

KK 06.05.2008 19:49
TAK, TAK, TAK :D

Opinie

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
bezchmurnie

Temperatura: 6°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1024 hPa
Wiatr: 19 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Skarpety zdrowotne, z przędzy bambusowej

Skarpety zdrowotne, z przędzy bambusowej

Skarpetki bambusowe, antybakteryjne.Naturalne skarpety z bambusa, antyzapachowe.Skład:wiskoza bambusowa 72%, poliamid 25%, elastan 3%, apretura Sanitized®Wielkości:35-38, 39-42, 43-46, 47-50 (tylko w kolorze czarnym)        (według ZN-JJW-P-005)Konstrukcja:Skarpetki DEOMED® Bamboo to naturalne i komfortowe skarpetki antybakteryjne, antygrzybicze oraz skarpetki antyzapachowe, które posiadają również szereg prozdrowotnych właściwości.Do produkcji tych skarpetek została zastosowana delikatna, ale bardzo wytrzymała przędza z naturalnej wiskozy bambusowej. Wspomaga ona skuteczną wentylację stóp, pozwalając na pochłanianie nadmiaru wilgoci i dzięki temu są one tak komfortowe w używaniu przez cały dzień.Materiał ten został wzbogacony o apreturę Sanitized® o właściwościach antybakteryjnych i antygrzybicznych. Ze względu na zastosowanie tego dodatku to także wyjątkowo komfortowe skarpety antyzapachowe – zapobiegają pojawianiu się nieprzyjemnego zapachu. Dodatkowo, bardzo dobrze sprawdzają się jako skarpety antybakteryjne i antygrzybicze, a także wspomagają leczenie infekcji stóp.Dodatek poliamidu i elastanu powoduje, że te skarpetki są elastyczne i dobrze dopasowują się do stóp, a także nie uciskają ich.Skarpety z bambusa DEOMED® Bamboo posiadają specjalną konstrukcję, która zapewnia bardzo dobre dopasowanie do kształtu stopy i nogi, a przy tym są to skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dzięki temu skarpetki bambusowe Bamboo nie zaburzają naturalnego przepływu krwi w tętnicach i żyłach kończyn dolnych i polecane są dla osób z cukrzycą, obrzękami, niewydolnością żylną nóg.Skarpetki DEOMED® Bamboo dostępne są w wielu kolorach i rozmiarach do wyboru.Skarpetki bambusowe Bamboo marki DEOMED® to sprawdzony wybór dla wielu osób, którym zależy na zdrowiu i maksymalnym komforcie przez cały dzień.SKARPETKI ZAREJESTROWANE JAKO WYRÓB MEDYCZNYTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama