Ci ostatni po znakomitym wyniku w wyborach parlamentarnych, co prawda liczyli na więcej, ale uzyskali rekordowe 35 procent w wyborach samorządowych, rekordową liczbę sejmików wojewódzkich w historii swoich startów (łącznie 9; 6 samodzielnie).
Minione wybory pokazały nam że idea polityczna tych z lewej strony, znaczą tyle co Ojciec Rydzyk w Watykanie, a sam Schetyna wraz z PO układając się z komunistami, udowodnili że dla potrzeb swojej politycznej kariery ułożyliby się nawet z Fidelem Castro, czy też z Pinochetem.
Tak naprawdę Schetyna - już nie po raz pierwszy - podczas kampanii wyborczej prezentuje istne polityczne science fiction! Byli komuniści, aktorzy, wynajęci za grube pieniądze celebryci popierali spadkobierców „Zielonej Wyspy”. Prawdą jest jednak że lider Grzesiu (ze swoją przystawką N.) po raz kolejny dostał przysłowiowego „kopa” w swój polityczny zadek, zdobywając z N. ledwie 27 procent głosów, tracąc na rzecz PIS wspomniane już sejmiki wojewódzkie i poparcie, które dzisiaj jest większe o 1 procent, , jednak około 5-6 procent z całej puli to głosy elektoratu Nowoczesnej.
Media popierające Schetynę, starym komunistycznym sposobem zmanipulować swój elektorat poprzez przekaz medialny, który ma im wmówić że wybory wygrali. Oczywiście zabieg ten ma na celu poprawę humoru przegranemu po raz czwarty z rzędu elektoratowi, a z pewnością jest dobra mina do złej gry.
Przekaz o którym wspominać można porównać do fikcyjnego przekazu z fazy 1/8 finałów z tegorocznych MŚ. We wspomnianej rundzie najwięcej, bowiem 4 gole zdobyła Francja, natomiast wszyscy przegrani w tej fazie łącznie zdobywają dziewięć goli. Kibiców przegranych można jednak pocieszyć, gdyż łącznie strzelili tych goli więcej, faktem jest że są oni jednak looserami i stracili szansę na swój "złoty żłob". Schetyna może się czuć jednak częściowo wygranym, gdyż co tam jednak zdołała uratować, ale jest tego co raz mniej.
Wygraną KO plus SLD I PSL i cały ten przekaz medialny - TVN, GAZETY WYBORCZEJ i stażystów od Lisa - dotyczący wygranych w dużych miastach można podsumować w prosty sposób. Przychodzi Zdanowska Wenta, Majchrowski ze swoimi 70 procentami do Sejmiku Wojewódzkiego w którym rządzi PIS i proszą....
PIS wygrał wybory. Osiągnał rekordową liczbę wyborców w wyborach samorządowych w historii swojej partii, osiągnął rekordową liczbę rządów w sejmikach wojewódzkich. Dziś to 35 procent. Jednak wielu kandydatów z PIS startowało także z własnych KWW. Dziś to poparacie oscyluje więc na granicy 40 procent.
Schetyna ma jednak swój przekaz, ale też poważne zmartwienie. Wygrana kandydatów KO (czy też przez nią popieranych), w wielu dużych miastach, może oznaczać mniejsze pieniądze z sejmików wojewódzkich,rządzonych przez PIS , gdyż tak naprawdę PIS ma niewiele do stracenia.Poparcie partii Jarosława Kaczyńskiego w Łodzi, Krakowie, czy Kielcach od wielu lat jest niewielkie, a i szanse na zwycięstwo w kolejnych wyborach znikome. PIS dzięki sejmikom wojewódzkim może jednak zaszachować Koalicję Obywatelskom (PO; N), (SLD), (PSL), gdyż nie ma potrzeby inwestować w miasta, w których nie ma wysokiego poparcia, ale może w takie, gdzie to poparcie jest na wysokim poziomie, oraz w tych gdzie to poparcie realnie może wzrosnąć.
Dla Majchrowskiego, dla Zdanowskiej, dla Wenty i wielu, wielu innych Prezydentów, którzy dziś firmują się pod szyldem Koalicji Obywatelskiej najbliższa kadencja z pewnością nie będzie należał do tych najłatwiejszych. Na przykładzie Tomaszowa doskonale wiemy że sejmik pod rządami PO i PSL nie był zbyt przychylny mniejszym miejscowościom, a najwięcej czerpała Łódź. Podobnie było w innych sejmikach, w których pieniędzy dla dużych miast nie brakowało, ale zabrakło dla mniejszych. Przez te ostatnie dwa lata partia Schetyny, za ośmioletnią pogardę wobec ludzi zapłaciła bardzo dużo i wydaje się że zapłaci jeszcze więcej. Schetyna jak zajdzie potrzeba będzie się układał z Partią Zandberga, a kto wie może doczekamy się nowego członka totalnej Koalicji tj. Kukiz 15'. Paweł Kukiz po odejściu narodowców i polityków o prawicowych poglądach, coraz bardziej tęskni do dawnych kolegów z PO i wydaje się, że będzie otwarty na negocjacje.
Napisz komentarz
Komentarze