Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 23 listopada 2024 14:38
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Prawym okiem: wszyscy jesteśmy hejterami

Tragiczna śmierć Pawła Adamowicza, Prezydenta Miasta Gdańska, wywołała liczne komentarze. Oczywiście wśród "gadających głów" dominują politycy. Organizowane są marsze i protesty przeciw przemocy, nie tylko tej fizycznej ale również werbalnej. Tu znowu na pierwszym planie ze swoim smutkiem pokazują się ci, którzy latami całymi generowali złe emocje i zaszczepiali je społeczeństwu. Sporo się mówi o internetowym hejterstwie, nienawiści i o tym, że zło rozprzestniło się niczym chwasty w niepielęgnowanym ogrodzie. Trudno przejść obojętnie wobec gorzkiej fali hipokryzji.

Niemądry Polak po szkodzie

Jednoczymy się w obliczu nieszczęścia. To bardzo dobrze. Szkoda tylko, że to zjednoczenie trwa niezwykle krótko. Pamiętacie stany emocjonalne, jakie przeżywaliśmy po śmierci Jana Pawła II? Kibice w Krakowie trzymali się za ręce i ze łzami w oczach śpiewali Arkę. Wystarczyło kilka tygodni, by pokazali swoje codzienne oblicze. Znowu pojawiły się maczety, pobicia, zabójstwa i ustawki. Smutek na twarzy zastąpiła wściekłość wywoływana np. kolorem szalika. Nie chce tu mówić, że pojednanie i smutek były na pokaz. Zapewne były szczere, ale tylko w tamtym momencie i tamtym miejscu. Dlaczego na krótko? Bo to były emocje. A one najczęściej mają charakter ulotny. Jedne zastępują inne. I tak przez całe życie. Z tą tylko różnicą, że te złe są zawsze silniejsze i trwalsze. Dlatego szybko powracają. Łatwiej też je podsycać.

Kolejny przykład to Katastrofa Smoleńska. Zanim do niej doszło na Prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego żonę wylewano kubła pomyj. Poseł Janusz Palikot organizował konferencje prasowe, na których w otoczeniu pijaczków zarzucał Prezydentowi choroby uniemożliwiające wykonywanie funkcji i alkoholizm. Kukłę Prezydenta noszono na manifestacjach i palono. Wówczas nikt nie protestował. Wiele osób zacierało ręce klaskało i cieszyło się z zabawnych eventów. Po wypadku przyszedł wstyd. Ktoś przeprosił? Ktoś przyznał, że zrobił coś źle, że się wstydzi? Wszak hejterzy to nie my! To jacyś bliżej niezdefiniowani: ONI! Czy aby na pewno? Jak długo trwało wyciszenie? Krócej niż można się było spodziewać.

I znowu szukanie winnych. Ci są winni, bo organizują miesięcznice. Nie, to Tamci drudzy, bo tym pierwszym przeszkadzają. Prawda jest taka, że wszyscy ponoszą odpowiedzialność za to, że na fundamencie narodowej tragedii budowano mur nienawiści. Znowu się ktoś obruszy i zacznie wymieniać Macierewicza, Komisje Smoleńskie, kłamstwa i półprawdy. Ja tylko zadaje sobie pytanie: co komu przeszkadzało to, że grupa ludzi spotyka się w jakimś miejscu? Przecież to oczywiste, że gdyby nie ci, którzy im przeszkadzają, żadne kordony policyjne nie byłyby potrzebne. Trudno to pojąć?

"Wszyscy będziemy hejterami"

Pamiętacie ten cytat? Kto i kiedy go wykrzykiwał? Mówiło się nawet o zatrudnianiu hejterów i płaceniu im za negatywne wpisy internetowe. Partie polityczne (żeby było jasne, nie tylko Platforma Obywatelska) organizują specjalne szkolenia. To nie przypadek, że przed każdymi wyborami na przestrzeni ostatnich kilku lat, na portalach społecznościowych pojawiają tysiące tzw. fejkowych kont. Dzisiaj Ci sami, którzy nie mogąć pogodzić się z przegranymi wyborami nawoływali do hejtu, płaczą nad grobem Prezydenta Gdańska. Co prawda nóż, który go zabił trzymał w ręku Stefan W., ale ktoś mu go do ręki "włożył" (oczywiście nie w bezpośredni sposób) i do zbrodni zachęcał.

Kiedyś znany twórca fantastyki, Stanisław Lem podobno napisał (chociaż podobno też to nie on - ot magia fejknewsów), że gdyby nie internet, nie wiedziałby, że na świecie jest tylu idiotów. Rzekomy cytat pojawił się wiele lat temu, kiedy sieć nie była jeszcze tak powszechna jak dzisiaj. Czy tkwi w nim ziarno prawdy? Cóż... oznaczałoby, że każdy z nas po trochu tym idiotą jest. Nie wierzycie? To pomyślcie jak wiele rzeczy bezmyślnie lajkujecie i udostępniacie? Ile jest takich, których nie czytacie nawet? Podoba Wam się treść? A może tylko sam tytuł, wstęp i obrazek? Czy mogą się one drastycznie różnić od całości artykułu? Mogą i często tak właśnie jest. No ale lajkujemy i udostępniamy, bo znajomy tak zrobił.

Wreszcie najważniejsze pytanie, czy Wasz lajk może zachęcić do zbrodni niezrównoważonego psychopatę? Odpowiedź brzmi: oczywiście, że może. Rzecz jednak w tym, że internet często działa niczym blokada naszego superego. Systemy wartości, jakich uczono nas całe życie, w jakich nas wychowano, jakby nagle przestawały obowiązywać. Dekalog? A co to takiego? On nie działa w sieci, tu reguły ustala cyberbóg.

Niewinny obrazek, czy narzędzie terroru

Wiele osób myśli, że mowa nienawiści to bezpośrednie obrażanie osób o innych poglądach, kolorze skóry, orientacji seksualnej, wyznaniach. Czy ten katalog pojęcie to wyczerpuje? Jakoś mi się nie wydaje. Bo gdzie usytuować posługiwanie się plotką, oszczerstwem, pomówieniami? Gdzie, umieścić snucie intryg, mających na celu skrzywdzenie innej osoby? Masz w pracy palarnie? Wyskakujesz na dymka? O czym rozmawiasz razem z innymi palaczami? Nie obgadujecie przypadkiem znajomych z firmy? Nie krytykujecie tego i owej? No ok, wszak to tylko niewinne Polaków rozmowy, w dodatku prowadzone pod wpływem środka odurzającego, jakim bez wątpienia jest tytoń.

Nie o pogaduchach na "dymku" jednak chciałem napisać ale o subkulturze internetowych memów. Memy to sprytne narzędzie marketingowe, służące manipulacji uczuciami. Jeśli myślicie że jest inaczej, to się mylicie. Niosą zazwyczaj krótki, ale emocjonalny przekaz. Udostępniamy, lajkujemy, a jakże... Poziom złości rośnie. Przyznam, że kiedyś sam kilka takich obrazków stworzyłem. W ten sposób poziom mojej głupoty osiągnął level hard i nie da się go w żaden sposób usprawiedliwić. Jeden człowiek zrugał mnie kiedyś jak psa. Obraziłem się na początku, ale szybko stwierdziłem, że k... facet miał rację. Mem usunąłem.

Później też je tworzyłem, ale z pozytywnym przesłaniem. Te jednak nie mają takiej mocy rażenia. Okazuje się, że łatwiej przychodzi nam przyswajać zło niż dobro. Zwróćcie uwagę ile "mądrych" cytatów i haseł, jakie czytacie w sieci zapada wam w pamięć? Będzie to chociaż 1 promil?

Polityczni marketingowcy doskonale to wiedzą. Zdają sobie sprawie, że krótkotrwały efekt wyborczy, polityczny, czy jakby go inaczej nie nazwać, osiągną wywołując te złe emocje. Ważne tylko by nie przesadzić, bo wtedy ofiara znajdzie wielu takich, którzy zaczną się z nią solidaryzować.

Memy, o jakich piszę, nie wnoszą nic do debaty publicznej. I nie taka jest ich rola. Niczego nie demaskują, w żaden sposób niczego nie uświadamiają. Nie stanowią informacyjnej wartości dodanej. Zohydzają jedynie ludzi ludziom. W dodatku ich ofiarami są nie tylko politycy, czy też wszystkie szeroko rozumiane osoby publiczne, ale członkowie ich rodzin i przyjaciele.

Pamiętajcie jednak, że memy tworzą nie tylko polityczni marketingowcy. Wiele z nich jest autorstwa osób, które nie radzą sobie z własnymi emocjami, które w ten sposób je podsycają... słowem: istnieje prawdopodobieństwo, że stanowią potencjalne zagrożenie.

Memy są więc narzędziem terroru i wykluczenia. Nie wiem czy nie gorszym niż bomby dżihadystów.

Po tej mojej przygodzie z memem pt. "Generacja 500+". zaczęły mnie dręczyć obrazki udostępniane przez moich znajomych. Był taki okres, kiedy moja tablica była wręcz nimi zasypywana. Jak nie "demotywatory", to znowu "sok z buraka". Zacząłem wszystkie blokować. Od dłuższego czasu nie wyświetlają mi się treści tego rodzaju. Zachęcam Was do tego samego. Nie musicie blokować całkowicie swoich znajomych. Może zablokować pochodzące od nich treści lub te, których źródłem są określone profile.

ONI czy MY

Wybaczcie ten osobisty fragment ale przyznam, że najłatwiej pisze mi się, kiedy piszę o tym, co spotyka mnie samego. Nie jesteśmy w stanie powiedzieć co czują inni ludzie w danym momencie, dlatego dla zobrazowania kilka słów o tym, czym dotknięty zostałem przed wyborami ale i spotyka mnie i moją rodzinę nadal. Agresje ukierunkowaną na nas wciąz odchorowuję. 

Zacznę może od tego, że do ataków na mnie zdążyłem się nieby przyzwyczaić. Ludzie, którzy mnie atakują najczęściej posługują się tą samą zbitką haseł i nawet takim samym słownictwem. Co to znaczy? Że źródło jest takie samo.

Najczęściej słyszę, że jestem osobnikiem "niegodnym", bo swego czasu zostałem radnym, kandydując z list Samoobrony. To typowe traktowanie ludzi, jak idiotów. Stawarza im się obrazek, a następnie tworzy do niego skojarzenia. Nazywam to myśleniem obrazkowym. Szyld tej partii (chociaż osobiście nigdy do żadnej nie należałem) ma mnie zohydzić jak się tylko da. Słyszeliście o psach Pawłowa? W jaki sposób się zachowywały?

To prawda, że kandydowałem. No i co z tego? Przy okazji tego kandydowania kilka osób (posłów, radnych, oraz wicepremier) zostało skazanych za to, że krzywdziło młode kobiety (w tym dopuszczało się gwałtów). Z listy Platformy Obywatelskiej też kandydowałem. Co za różnica? Myślicie, że tacy zwykli, szeregowi członkowie w Platformie różnią się czymś od tych, jacy byli w Samoobronie? Że są jacyś ideowi? To się mylicie. Nawet garnitury z tych samych firm noszą. Ludzie są wszędzie tacy sami. Ani lepsi, ani gorsi. Ani też mądrzejsi, ani nawet głupsi. Każda partia stanowi przekrój różnych typów ludzkich. Nawet nie wiem, czy tego drugiego kandydowania nie trzeba byłoby się wstydzić bardziej

No i lista zarzutów stosowanych wobec mnie się kończy. Do tego dopisuje się resztę wydumaną i nadmuchaną i buduje narrację. Ostatnio doszedł jeszcze jeden argumment, że niby kogoś pobiłem. No masakra po prostu, bo akurat to nie ja byłem agresorem a podmiotem agresji. To jednak tylko dygresja.

Nie jest tajemnicą, że w poprzedniej kadencji byłem radnym powiatowym, kandydując z listy PO. Szybko jednak okazało się, że bardzo nie pasuję do układu. Ktoś chciał się utrzymać w Radzie Nadzorczej, ktoś w Komisji Rozwiązywania Probleów Alkoholowych. W dodatku zacząłem psuć biznes partyjnej koleżance. Trzeba było mi dołożyć. Przez kilkanaście miesięcy prowadzono przeciwko mnie kampanię nienawiści, rozpowiadając na mój temat niestworzone historie. Doprowadzono do tego, że na koniec kadencji postanowiłem się z życia politycznego wycofać. Mimo to, ataki na mnie się nie skończyły.

Najbardziej przykre było to, że kierowali nimi ludzie, którym przez wiele lat ufałem i uważałem za przyjaciół. Jeden z nich nastawiał przeciwko mnie osoby, które uważał za internetowych hejterów. Liczył, że stanę się obiektem ich ataków. No i w jakimś stopniu się to udało. Ludzie z PO tworzyli nawet fejkowe konta by m.in. mnie (ale i inne osoby) atakować.

W końcu poszczuto na mnie jakiegoś faceta z Warszawy. Taksówkarz, podający się za dziennikarza zaczął mnie atakować. Nie miałem pojęcia czemu ktoś, kto mnie kompletnie nie zna to robi. Z Warszawy??? W Sądzie powiedział mi, że niszczy mnie, bo mu się komitet, z jakiego kandyduje nie podoba i że jest od lat znajomym Barbary Klatki.

Sama Barbara niezbyt chętnie opowiada o tej znajomości a ostatnio nawet stwierdziła, że to osoba z której profilu może odczytać kim jest i że boi sie powiedzieć skąd on się wziął, czyj to jest bliski znajomy. Czego lub kogo się boi? No przecież nie mnie. Wystarczyło przejrzeć pobieżnie profil internetowy faceta, by stwierdzić, że z tym i owym nie ma wszystkiego w porządku. Setki memów, każdy pełen treści agresywnych i nienawistnych. Do tego masa obrazków o seksistowskim charakterze. Człowiek mnie atakował, a członkowie PO, ci sami, którzy dzisiaj protestują przeciwko nienawiści ochoczo lajkowali "sympatycznego" starszego pana, który potrafił wydzwaniać do mnie nawet o 3 w nocy.

Profil Jacka Kowalewskiego kipiał przez całą kampanię wyborczą agresją. Kolegów z Platformy ostrzegałem przed inną niezrównowaażoną psychicznie osobą. Monika R., znana jest w tomaszowskim internecie doskonale, jako osoba notorycznie ubliżająca innym ludziom. Mowa nienawiści, to u niej codzienność. Przed wyborami była postacią wygodną. Od jednego z działaczy PO usłyszałem, że "przecież nas nie atakuje". Super. Znaczy się innych może a nawet powinna (wielu czytelników wie zapewne o kim piszę, bo nie jedna osoba była w Tomaszowie jej ofiarą). Postać lecząca się psychiatrycznie. W moim odczuciu stanowiąca zagrożenie dla otoczenia. A jakże, ona też była ochoczo lajkowana przez przeciwników mowy nienawiści. Mimo, że pokazywałem im filmy, na których wyśmiewa się z osób niepełnosprawnych i screeny przesyłane mi przez jej ofiary.

Ofiarą ataków była też prezydent Witko. Merytorycznej dyskusji o mieście z nim nie podjęto, a wręcz jej unikano. Zamiast tego uparto się, by pisać o nim np. "Janko Muzykant" i używać setek innych epitetów. Jeśli działaczka partyjna pisze o Prezdencie w kontekście jego wynagrodzenia "muzykowi nie obniżyli", to też jest przejaw tego, przeciwko czemu ludzie protestujecie i z o czym mówicie, że z tym walczycie.

Lajk jest zachętą

Czy wielu z Was ma świadomość, że kliknięcie "lubię to" stanowi zachętę do dalszej działalności wytwórcy? Lubią to? To zrobię kolejny. Bardziej ordynarny, mocniej kontrowersyjny, a może wulgarny. Skoro ludziom się podoba? To dajmy im więcej satysfakcji. A przecież często już sama forma i treść pomagają zidentyfikować konkretną jednostkę chorobową. Rzecz w tym, że w którymś momencie same lajki i udostępnienia mogą nie wystarczyć takiemu człowiekowi do osiągnięcia ekstazy. Może się okazać, że frustracja nie zostanie rozładowana po raz kolejny w sieci, ale przeniesie się do realnego świata. Ktoś komuś porysuje samochód, wybije szybę, lub rzuci się na swą ofiarę z nożem.

Jest jeszcze jedna bardzo ważna sprawa. Serwis NaszTomaszow prowadzę od kilkunastu lat. Niejednokrotnie miałem do czynienia z prośbami o udostępnienie danych osób komentujących nasze artykuły. Jakie można wyciągnąć z nich wnioski? Otóż w 90 przypadkach na 100, wpisów dokonują osoby, które mają osobisty interes w tym, by komuś dokuczyć, upodlić. Najczęściej tłem są jakieś porachunki albo pieniądze. Dokładnie tak samo jest w przypadku wielu internetowych i politycznych podżegaczy. Napuszczają ludzi na siebie a później stoją z boku i z cynicznym uśmieszkiem na ustach się przyglądają. Mają z tego nie tylko radochę ale i kasa płynie szerokim strumieniem

***

Naprawianie świata zawsze należy zaczynać od siebie. Widzisz, że ktoś kogoś niszczy dla własnych korzyści? To czemu to akceptujesz? Dlaczego nie reagujesz? Czemu nie solidaryzujesz się z ofiarą? Ktoś musi ginąć, by budzić na krótko sumienia Polaków? Spokój przez palenie zniczy post mortem na miejskim skwerku? Współczucie i smutek, czy raczej kolejna okazja do autopromocji? nie wierzycie? Zobaczcie zamieszczony poniżej screen. Spotkanie na skwerku i relacja w formie sponsorowanej na FB. Czy to nie jest powód chociażby do zażenowania? 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Klara 20.01.2019 00:31
Panie Witczak, proszę, ciszej nad tą trumną

adarus 18.01.2019 20:52
Proszę Państwa, widzę że skupiacie się na własnych emocjach związanych z morderstwem Prezydenta Adamowicza. Odłóżmy emocje i uważajmy by nie ograniczono przy tym naszych podstawowych praw obywatelskich. O wolności słowa pisałem niżej. Teraz będzie o wolności osobistej. Dzisiaj w radiowej Jedynce usłyszałem coś co mnie zmroziło. Z powodu tragedii w Gdańsku, Ministerstwo Sprawiedliwości razem z Ministerstwem Zdrowia przygotowują projekt ustawy o tym by więźniowie którym kończy się odsiadka przechodzili badania psychiatryczne. Więzień, który tych badań nie przejdzie ma nie być zwolniony, tylko przewieziony do zamkniętego zakładu psychiatrycznego. Z wyrokiem np. 1 rok taki więzień może więc siedzieć 20 lub 30 lat. Bez sądu! Bez wyroku! Według uznania. Czyjego? Lekarza? Ministra Macierewicza? Albo Schetyny. Co za różnica? Takie coś już w historii było. Psychuszki w ZSRR. Ludzi niewygodnych wsadzano za co bądź i trzymano bez końca. Nie pozwólmy na to. Hejt w tej sprawie chyba wskazany?

AK-47 18.01.2019 23:39
W ZSRR nawet znaleźli na to nazwę!....Schizofrenia bezobjawowa.

kiki 18.01.2019 10:40
Plotki dawniej a hejt współcześnie to jedno i to samo. Zawsze służy wyrządzaniu zła. Walczyć z plotką czy hejtem można tylko ukazywaniem prawdy, prawdy jaką by ona nie była.

adarus 18.01.2019 08:38
Wczoraj w RMF słuchałem rozmowy żeby wprowadzić prawo wprowadzające kary grzywny za hejt. By taki hejter nie mógł się wypłacić do końca życia. Wolność słowa moim zdaniem jest wartością bezwzględną. Jest prawem obywatelskim. Najpierw wprowadzą kary za mowę nienawiści a później okaże się że np. krytyka burmistrza za niewybudowanie wodociągu też jest mową nienawiści. Duże portale internetowe od dawna cenzurują komentarze. Czy blokuje to mowę nienawiści? Nie. Blokują tylko krytykę swoich ulubionych partii.

Ja 18.01.2019 09:30
Pytanie jak będziesz krytykował - bo możesz napisać, nie ma wodociągu - to zle. Możesz tez napisać, ze myzykant nie zrobił wodociągu - czujesz różnice?

Zgadzam się z Tobą w 100% 18.01.2019 11:50
"(...)Duże portale internetowe od dawna cenzurują komentarze(...)" Trzeba mieć zawsze świadomość, że media to jest zwykły biznes. Nie ma prawa nakazującego im publikowanie wszystkiego. Dlatego potrzebna jest jedna gazeta rządowa, która zobowiązana była do respektowania różnych światopoglądów. A w przypadku gdy rząd jest osamotniony, by ludzie mieli również dostęp do tego co chce przekazać. Nie byłoby źle gdyby, jakiś tytuł z 3-4 pozycji na rynku był przez skarb państwa wykupiony. Rzeczpospolita? Dziennik GP? Nie wiem, kwestia konkretów, kalkulacji, ale jeden powinien być. Już nie wspominając o wszystkich plusach dla kultury jakie by z tego płynęły. To samo z 1 telekomem. Informacja jest też bronią. Moim zdaniem, największe frustracje w Polsce nie płyną wcale ze słabej kondycji materialnej ludzi, a właśnie z tego, że czują się oszukani. Min że deklaracje o wolności słowa przez długie lata były pustymi formułkami. Trzeba potem olbrzymiego poświęcenia, najczęściej przynajmniej jeden człowiek poświęca całe życie by odpalić jakieś medium, które ani na siebie nie zarabia, generuje masę problemów w sądach, ale realizuje marzenia o wolności. Ale to piękne życie. Podporządkowane wartościom nadrzędnym.

W
w_p 18.01.2019 17:31
Istnieją tez takie portale, stowarzyszenia, ect. które w statucie mają walkę z mową nienawiści. Problem polega na tym, że one również działają tylko w jedną stronę. Z ciekawości przeglądałem ostatnio oko coś tam i trafiłem na artykuł o zakazanych symbolach. Autor piętnując swastykę napisał całą litanię dlaczego nie należy karać za używanie sierpa i młota, a mam wrażenie, że nawet zachwalał ustrój firmowany przez to logo;-) Internet to zło.

ComTM 18.01.2019 08:36
Tak się zachowujemy, jak mamy ukształtowane sumienie. To zasługa rodziców, szkoły, otaczającej rzeczywistości, mediów etc. Ale to także nasza praca nad sobą, tj. poszukiwanie prawdy, dokonywanie wyborów, odpowiedzialne korzystanie z wolnej woli. Jedna z moich starszych cioć w dyskusji nt. jakichś wydarzeń i powszechnych (choć niezbyt chwalebnych) zachowań ludzkich powiedziała: "no to ja jestem inna, taki jest mój wybór". Żyjemy w dynamicznie zmieniającym się świecie, zalewają nas informacje z całego świata, "łykamy je jak papkę", ulegamy (nawet podświadomie) ich treściom. Warto pokusić się o autorefleksję i bycie innym.

Osiągnięto dno 17.01.2019 23:23
Przerażające... Robienie reklamy na tragedii i jej upamiętnianiu jest tak ohydne, że nie ma już tu czego dodawać. Człowiek posiadający minimalną godność i namiastkę sumienia wiedziałby, że tak nie można.

Ja 18.01.2019 08:20
Łapka w dol niechcący - zgadzam się w 100%

W
w_p 17.01.2019 22:48
Bardzo dobry tekst. Zastanawiam się czemu choć wszyscy chcą spokoju dają się tak dzielić? Znacie np. jakieś duże, obiektywne portale internetowe, kanały TV? Skoro jest niby taki popyt na spokój... Otóż nikt nie chce spokoju, Polacy chcą ze sobą walczyć. Podczas wyborów specjalnie głosujemy na gladiatorów, którzy na arenie sejmowej dezawuują godność bycia posłem. Do tego dochodzi jeszcze ważniejszy urząd, czyli nadzwyczajna kasta sędziów, która nie potrafi pogodzić się ze zmieniającym się światem i z obłoków zejść na ziemię. Gdzie więc mamy szukać autorytetów, które pokażą nam lepszy świat? Na uczelniach? To co tam robi Magdalena Środa, czy pani Pawłowicz? Gdzieś czytałem, że 20% ludzi ma zaburzenia psychiczne, a z internetu może korzystać każdy, tu wszyscy jesteśmy wariatami;-)

kronikarz 17.01.2019 21:14
Dziwne, że oPOzycja totalna nie zaangażowała jeszcze niejakiego Dominika Tarasa do "uświetnienia" uroczystości związanych z pochówkiem Pawła Adamowicza. Dominik Taras, kiedyś jeden z pachołków Janusza Palikota, w 2010 roku skrzyknął na Krakowskie Przedmieście tysiące warszawian, aby przegonić sprzed Pałacu Prezydenckiego tzw. obrońców krzyża. Ówczesne "elity" były zachwycone pomysłowością tego 22-letniego wtedy kucharza z wykształcenia. "Modlitwy" do drabiny i krzyża z puszek po piwie były dla nich najwyższej próby hepeningiem. Sam Taras w wywiadzie udzielonym "GW" w październiku 2010 roku chwalił się, że wraz z kolegami lubią przyść przed Pałac Prezydencki, bo "pod krzyżem jest fajny klimat". Mogą wtedy fajnie się pobawić - poskakać, pokrzyczeć, pośpiewać i puszczać bańki mydlane. Czy dzisiejsi opłakujący Pawła Adamowicza nie zgłaszają zapotrzebowania na taką oprawę? Czy w styczniu 2019 roku puszczanie mydlanych baniek jest w Gdańsku (i nie tylko) passe? Jaka szkoda!

Gość 17.01.2019 22:11
Nie zachowujmy się tak jak oni. Zróbmy reset - pokażmy politykom - także tym lokalnym, a może przede wszystkim - ze można inaczej - ze nie trzeba robić sponsorowanych postów z tak smutnych rzeczy zeby się wypromować. Wystarczy być porządnym, nie aroganckim i zwyczajnie miłym - ale nie fałszywie - bo to od razu czuc. Wspierajmy właśnie takich polityków - nawet jak się z nimi nie zgadzamy. Bo niektorzy w białych rękawiczkach robia komuś na złość dla osobistej satysfakcji - ale to tez jest Hejt. To ze się przy tym uśmiechają - niczego nie zmienia. I jednak faktycznie - obserwujac przebieg wyborów lokalnych i tony hejtu z jednej ze stron, która dziś tak bardzo nawołuje do jedności... nie sposób nie pomyśleć o hipokryzji. Najpierw sami uderzmy się w pierś.

W
w_p 17.01.2019 23:02
Byłem wtedy pod pałacem, widziałem lżenie ze starszych osób, profanację krzyża, zmanipulowany przekaz w TVNie... Chociaż żyjemy w czasach, gdy bycie lepszym od innego może być uważane za mowę nienawiści, to sądzę, że katolik powinien prezentować poglądy zgodne z nauczaniem swej religii, a więc być kimś lepszym i nie odpłacać tym samym;-)

Gość 17.01.2019 20:56
Hejt wspomnianych w tekście osób za 3..2... 1:D

. 17.01.2019 20:55
"Może się okazać, że frustracja nie zostanie rozładowana po raz kolejny w sieci, ale przeniesie się do realnego świata" To jest duża przesada przez wszystkich powtarzana. Nie ma żadnych podstaw. Ktokolwiek by rządził dziś Gdańskiem, dostałby tym nożem. W 1927, ten brukarz który zabił prezydenta Łodzi korzystał z mediów społecznościowych? Nakręcał się endeckimi publikacjami? Wygodnie by było gdyby się nakręcał. Podejrzewam, że nawet był niepiśmienny. Wręcz przeciwnie, z tym o co się apeluje - zbyt silna autocenzura kumuluje emocje. Publicznie nie będzie nieprzyjemnych wpisów, będzie dominował jak przed laty dyskurs bardzo odległy od tego co ludzie mają w życiu. Frustracja będzie narastać. Mniejszościowe grupy będą lansowały swój styl życia, piętnując - najczęściej symbolicznie i nie wprost, co nie znaczy, że nie dotkliwie, wszystkich którzy czy to maja mniej, czy z innych powodów, żyją inaczej. Nie ma żadnego weryfikowalnego związku między Stefanem W. a innym KONSTRUKTEM czyli tą całą "mową nienawiści" Niezdefinowaną, w zakwalifikowaniu do niej w pełni dowolną.

Obserwując 17.01.2019 20:24
obłudę naszych polityków, nie uwierzę w nic. Niestety...

Opinie
Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów ZUS: od stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią Od 1 stycznia 2025 r. będzie można składać wnioski o rentę wdowią. Przeznaczona jest dla wdów i wdowców mających prawo do co najmniej dwóch świadczeń emerytalno-rentowych, z których jedno to renta rodzinna po zmarłym małżonku – poinformowała ZUS.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:27ZUS: od stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration23 i 24 listopada w kinach HeliosPrzed nami weekend dla melomanów, którzy mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu.Andrea Bocelli to bez wątpienia najsłynniejszy tenor świata. Jest ikoną popkultury w zakresie śpiewu operowego. Z brawurą łączy muzykę klasyczną z rozrywkową. Jego nagrania sprzedają się w milionach egzemplarzy. Teraz ten charyzmatyczny śpiewak obchodzi jubileusz 30-lecia swojej pracy artystycznej. Z tej okazji przygotował wielki koncert, którego nagranie można obejrzeć jedynie w kinach.Podczas tego przygotowanego z rozmachem show usłyszymy oczywiście słynną arię „Nessun dorma” z opery „Turandot” Pucciniego, niekwestionowany przebój „Con te partirò” i wiele innych chwytających za serce utworów.Wersję kinową koncertu wyreżyserował Sam Wrench („Taylor Swift: The Eras Tour”, ”Billie Eilish: Live at The O2”), laureat nagrody Emmy i nominowany do nagrody Grammy.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Dysponuje 54 kinami mającymi łącznie 304 ekrany i ponad 55 tysięcy Data rozpoczęcia wydarzenia: 23.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Dawid Podsiadło - Dokumentalny  w Helios na Scenie Dawid Podsiadło - Dokumentalny w Helios na Scenie W czerwcu 2024 roku Dawid Podsiadło zagrał 7 koncertów stadionowych dla pół miliona widzów. Finałem tej trasy były rekordowe dwa koncerty na Stadionie Śląskim w Chorzowie dla prawie 200 tys. osób. Ten film to zapis tych 7 wyjątkowych dni, a zobaczymy go już 3 grudnia w kinach Helios.Film „Dawid Podsiadło – Dokumentalny” to intymny portret jednej z największych postaci polskiej sceny muzycznej. Reżyser Tomasz Knittel zabiera widzów na pełną emocji podróż, towarzysząc Dawidowi Podsiadle podczas jego monumentalnej trasy koncertowej, obejmującej siedem występów na stadionach w Gdańsku, Wrocławiu, Poznaniu i Chorzowie. Jednak to nie same koncerty są tu najważniejsze, lecz Dawid – artysta, który tą trasą zamyka pewien etap swojej kariery i zastanawia się, co przyniesie przyszłość.Kamery śledzą Dawida nie tylko na scenie, ale przede wszystkim za kulisami – w chwilach skupienia, zmęczenia, radości i refleksji. Film pokazuje jego prawdziwą twarz: człowieka pełnego pasji, ale i niepewności.Dawid otwiera się przed widzami, dzieląc się przemyśleniami o drodze, którą przeszedł, o presji związanej z popularnością oraz o tym, co dalej po zakończeniu tak ogromnej trasy. Obecność znakomitych gości, takich jak Edyta Bartosiewicz, Monika Brodka, Daria Zawiałow, Kaśka Sochacka, Artur Rojek, Ralph Kaminski, Kortez i Vito Bambino zdecydowanie podkreśla wagę tego etapu.To unikalna okazja, aby zobaczyć, jak wygląda życie artysty w momentach triumfu, ale i w tych cichszych, bardziej intymnych chwilach, kiedy sceniczne światła gasną, a pytanie „co dalej?” staje się najważniejsze.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Data rozpoczęcia wydarzenia: 03.12.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
pochmurnie

Temperatura: 0°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1019 hPa
Wiatr: 25 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: WuPeTreść komentarza: Urzędnikom trzeba powiedzieć co mają robić i czym się zajmowaćŹródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Szanowny Panie Mariuszu: po co te wszystkie pańskie jęki. Już u Pana kiedyś pisałem, że upolitycznione samorządy, to jest państwo w państwie. Te samorządy, które idą "ręka w rękę" z aktualnym rządem, będą robiły to, co im się będzie podobało. I przykład niezatapialnego katechety jest tego dowodem. Dogadał się z jednym posłem po (jednym z głupszych posłów w Sejmie RP - jego zachowanie na pytania tv Republika) z naszego miasta i dlatego odwołanie tego starosty-cwaniaczka trzeba sobie wybić z głowy. Inny, świeży przykład cichej współpracy aktualnie "dobrych" samorządów (niby pisowskich) z aktualnym rządem (chyba raczej nierządem). Teraz, w nocy czytam na onecie taką informację (cytat). "Jakie są najlepsze szpitale w Polsce? Te aspekty były brane pod uwagę Plebiscyt "Liderzy Zarządzania – najlepiej zarządzane szpitale publiczne według BFF Banking Group" to jedyny w Polsce ranking, który wyróżnia placówki ochrony zdrowia zarządzane najefektywniej pod względem finansowym, ale nie tylko. Doceniane są również szpitale oferujące wysoką jakość opieki nad pacjentami. W ocenie uwzględniane są zarówno wskaźniki finansowe, jak i opinie pacjentów o szpitalach. Celem inicjatywy jest promowanie najlepszych praktyk w sektorze zdrowia. To już dziewiąta edycja tego zestawienia. Poszczególne miejsca w kategorii "Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej z właścicielem publicznym" objęły następujące placówki: Szpital w Puszczykowie im. prof. S.T. Dąbrowskiego Spółka Akcyjna, Poddębickie Centrum Zdrowia Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością oraz Zamojski Szpital Niepubliczny Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością, Powiatowe Centrum Zdrowia Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością w Kartuzach oraz Centrum Zdrowia Mazowsza Zachodniego Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością, Kociewskie Centrum Zdrowia Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością, Dolnośląskie Centrum Rehabilitacji i Ortopedii Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością, Szpital Miejski nr 4 w Gliwicach Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością, Szpital Specjalistyczny w Zabrzu Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością, szpital powiatowy w Rawiczu Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością, Tomaszowskie Centrum Zdrowia Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością oraz Szpital Powiatowy im. Tadeusza Malińskiego w Śremie, Wielospecjalistyczny Szpital Wojewódzki w Gorzowie Wielkopolskim Spółka z Ograniczoną Odpowiedzialnością." Jak łatwo zauważyć, na tej liście tych prymusów jest i nasze TCZ. Zawsze wydawało mi się, że pod wodzą obecnego p. dr Chudzika, ten szpital jest zarządzany najlepiej od kilu lat i większość pacjentów tego szpitala tez tak uważa. Jednak to jest zasługa wyłącznie dyrektora szpitala, a nie powiatowego samorządu, jednak, w dalszym ciągu to jest przeciętny szpital w kraju. Tymczasem, powiatowy samorząd jedynie sypie piasek w tryby szpitala poprzez zatrudnianie politycznych komisarzy w szpitalu. Ale jednak sitwa katechety i posła po spowodowała, że TCZ zostało wyróżnione. Żeby chociaż czarodziejka Leszczyna nie zabrała szpitalowi kasy. PS. Zapomnijmy o odwołaniu katechety.Źródło komentarza: Mariusz Węgrzynowski sam powinien złożyć rezygnacjęAutor komentarza: MaxTreść komentarza: Tylko po co nam baza hotelowa jak tu zwiedzania na kilka godzinŹródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: DanielTreść komentarza: Moja szkoła pozdrawiam wszystkich z rocznika 1985 z klasy pani Hajduk a później Pani Robak 😀😀😀Źródło komentarza: TVN w tomaszowskiej DwunastceAutor komentarza: mTreść komentarza: W działaniach na temat turystyki musi być całkowita współpraca pracowników zatrudnionych w turystyce i promocji Urzędu Miasta i Starostwa Tomaszowskiego.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnikaAutor komentarza: mTreść komentarza: Ciekawe co w temacie ma do powiedzenia Prezydent Miasta Tomaszowa Maz., Starosta Tomaszowski, Wójtowie z powiatu.Źródło komentarza: Kilka słów o turystyce w Tomaszowie Maz. - list czytellnika
Reklama
Łóżko rehabilitacyjne  Elbur PB 340 Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 340 Cena: Do negocjacjiZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów oraz montaż gratisNa zdjęciu: Łóżko PB 340 w rozmiarze 120×200 cm w kolorze buk z płytą osłaniającą napęd łóżka. Akcesoria: stolik Rubens 9 w kolorze buk.Wyjątkowa propozycja wśród łóżek, zaprojektowana z myślą o komforcie i bezpieczeństwie użytkowników o zwiększonej masie ciała. Wzmocniona konstrukcja, szersze leże oraz dostosowane do dużych obciążeń napędy, pozwalają na korzystanie z tego łóżka przez użytkowników o maksymalnej wadze do 215 kg. Z uwagi na ponadprzeciętne parametry techniczne, łóżko PB 340 przeznaczone jest szczególnie dla pacjentów bariatrycznych.DETALE PRODUKTU:1. Szerokość leża 100 i 120 cm4. Wytrzymałe, higieniczne leże2. Dopuszczalne obciążenie 250kg5. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji3. Nowoczesny napęd podnoszenia łóżka6. Osłona frontu (opcja)OPCJE:osłona frontu • zmiana długości i szerokości leżaPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze250 kgMaksymalna waga użytkownika215 kgRegulacja wysokości leża:od 30 do 80 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:218 × 112 (132) cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 16 cmCiężar całkowity:109,8 (123,5) kgKółka jezdne:100 mm z hamulcem
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama