W czwartek Rada Polityki Pieniężnej podniosła wszystkie stopy procentowe o 0,75 pkt proc. Stopa referencyjna, główna stopa NBP, wzrosła z 4,5 proc. do 5,25 proc. Rynek spodziewał się podwyżki o co najmniej 1 pkt proc., w związku z czym tuż po ogłoszeniu decyzji Rady złoty tracił na wartości.
W piątek ok. godz. 8.30 za euro płacono 4,69 zł, za dolara 4,46, a za franka szwajcarskiego 4,52 zł. Podobne poziomy były notowane na czwartkowym zamknięciu.
Jak zauważyli w porannym komentarzu walutowym analitycy PKO BP, na kursie złotego ciążył też umacniający się dolar i przyjęcie przez Parlament Europejski rezolucji, która wzywa KE, by nie aprobowała Krajowego Planu Odbudowy Polski i Węgier. Jednocześnie ekonomiści zwrócili uwagę, że kurs czeskiej korony pozostał stabilny wobec euro po decyzji Narodowego Banku Czech, który podniósł stopy o 75 pb do 5,75 proc., powyżej oczekiwanego wzrostu o 50 pb. To - ich zdaniem - świadczy o ograniczonym wpływie skali podwyżek stóp procentowych na kursy walut naszego regionu.
"Dlatego pomimo gołębiego wydźwięku decyzji RPP oczekujemy, że kurs euro/złoty w perspektywie najbliższych dni nie powinien istotnie przekroczyć poziomu 4,70" - stwierdzili analitycy.
W piątek o godz. 15 odbędzie się konferencja prasowa prezesa NBP Adama Glapińskiego. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze