Wnioskami tomaszowian zajmuje się Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim. Skierowaliśmy do prezesa pytania ile osób z terenu Tomaszowa takie wnioski złożyło i ile zakończyło się ogłoszeniem upadłości konsumenckiej. Dane wskazują, że z roku na rok przybywa takich spraw i sąd coraz częściej ogłasza upadłości. W 2017 roku ogłoszono ich 10, a już w 2021 - 33.
Precyzując w 2017 roku wpłynęło 12 wniosków, sąd przychylił się do 10, w 2018 również wpłynęło 10, ale sąd przychylił się już tylko do 5. W 2019 wniosków było już 22 i 16 ogłoszeń, w 2020 26 wniosków i 22 ogłoszenia, do 30 listopada 2021 złożono 36 wniosków z czego 33 zakończyły się ogłoszeniem upadłości konsumenckiej.
Z pewnością na wzrost wpływ miała m.in. zmiana ustawy, która miała uprościć procedurę i zwiększyć dostępność takiego rozwiązania.
Co to jest upadłość konsumencka?
Najprościej ujmując ogłoszenie upadłości oddłuża osoby, które nie radzą sobie już ze spłatą zobowiązań. Skorzystać z tej formy mogą jedynie osoby, które nie prowadzą działalności gospodarczej i nie są w żadnej spółce. Podstawową przesłanką upoważniającą do ogłoszenia upadłości jest niewypłacalność co najmniej przez trzy miesiące.
Do tej pory sądy oddalały wnioski dłużników, którzy z własnej winy wpadali w tarapaty. Teraz również osoby, które zadłużyły się nie tylko przez np. utratę pracy, ale również lekkomyślne podejście do kredytów i pożyczek, mogą złożyć wnioski.
Na czym polega oddłużenie?
Przede wszystkim na zaspokojeniu wierzycieli z majątku dłużnika oraz umorzeniu części lub całości długów. Co ciekawe, wniosek o upadłość może złożyć nie tylko sam dłużnik, ale również jego wierzyciel. Trzeba pamiętać, że sąd nie zawsze przychyla się do wniosku. Co może zablokować ogłoszenie upadłości? Jak już pisaliśmy wyżej, dłużnik nie może być akcjonariuszem lub komandytariuszem zajmującym się długami spółki, niewypłacalność jest krótsza niż 3 miesiące, jeżeli w ciągu ostatnich 10 lat tak upadłość została już ogłoszona a zadłużenie, całe lub w części zostało umorzone, problem może też być przekazanie np. w darowiźnie majątku bliskiej osobie, by uniknąć zajęcia przez komornika.
Dłużnik się musi liczyć z tym, że sąd może nakazać sprzedać mienie co wiążę się z utratą jakiejś części majątku.
Co z konsekwencjami?
Konsekwencje ogłoszenia upadłości dłużnik będzie odczuwał przez wiele lat. Syndyk zajmie wynagrodzenie za pracę, środki na koncie bankowym, może zlicytować majątek (z wyjątkiem tego niezbędnego do życia). Również może to spotkać Twój dom lub mieszkanie – po licytacji dłużnik otrzyma jedynie kwotę pokrywającą koszty najmu za okres od 12 do 24 miesięcy. Osoba zadłużona straci też kontrole nad majątkiem, który zostanie włączony do masy upadłościowej i co oczywiste – nie będzie mogła zaciągnąć kredytu w trakcie postepowania upadłościowego.
Taki krok warto zatem dobrze przemyśleć.
Napisz komentarz
Komentarze