Prognozy demograficzne GUS zakładają, że w 2050 roku seniorzy w wieku 65+ będą już stanowić 32,7 proc. polskiej populacji, co będzie oznaczać wzrost o 5,4 mln osób w stosunku do bazy z 2013 roku, kiedy ten odsetek wynosił jeszcze 14,7 proc. Będzie to gigantycznym obciążeniem dla systemu opieki zdrowotnej, zwłaszcza że wraz ze starzeniem się społeczeństwa rośnie liczba zachorowań na choroby cywilizacyjne, w tym nowotwory.
Tymczasem – jak wynika z przeprowadzonej w 2019 roku kontroli NIK – w Polsce opieka paliatywna i hospicyjna nie ma się dobrze. Powodem jest m.in. jej niska dostępność na wsiach i małych miejscowościach oraz wprowadzone przez NFZ limity w finansowaniu tego typu świadczeń. W efekcie nie wszyscy, którzy potrzebują opieki paliatywnej, mogą zostać nią objęci. Nie oszukujmy się jednak. I w dużych miastach nie jest z tym najlepiej.
Miasta, takie jak Tomaszów Mazowiecki problemy z opieką geriatryczną i paliatywną przeżywać będą w sposób szczególnie dotkliwy. Powodem jest między innymi emigracja młodych do dużych ośrodków miejskich oraz za granicę.
- Wielu naszych pacjentów to osoby samotne. To wcale nie znaczy, że nie mają bliskich. Rzecz w tym, że dzieci, wnuki wyprowadziły się z miasta, kiedy jeszcze ich rodzice, czy dziadkowie nieźle sobie radzili i byli w stanie bez problemu sami się obsłużyć. Kiedy przychodzi choroba, konieczność zabiegów medycznych a następne opieki i pielęgnacji nie ma się kto tymi osobami zająć. Dzieci już zapuściły swoje korzenie w innych miejscach i nie chcą a nawet nie mają możliwości wrócić. Chorzy i zwyczajnie starzy ludzie pozbawieni są opieki i troski najbliższych. Staramy się takich przypadkach pomóc ale nie zastąpimy rodziny ani stałej opieki medycznej - mówi Paulina Bogaczewicz z punktu zaopatrzenia medycznego przy ulicy Słowackiego 4 w Tomaszowie Mazowieckim.
W jakimś zakresie opiekę sprawują pracownicy socjalni z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Mogą oni jednak pomagać przy zrobieniu zakupów czy codziennych czynnościach higienicznych. Całodobowa opieka jest jednak problemem. Domy Pomocy Społecznej są adresowane do innych osób podobnie jak Zakłady Pielęgnacyjno Opiekuńcze, gdzie jest ograniczony czas hospitalizacji. - Trudno sobie wyobrazić 80 letnich kobietę, czy mężczyznę po udarze pozostawionych samą w domu bez stałej opieki. Nawet jeśli żyje nadal małżonek, to jego siły nie pozwalają na to, zaopiekować się ukochaną osobą - mówi Mariusz Strzępek, przewodniczący komisji zdrowia rodziny i spraw społecznych Rady Powiatu Tomaszowskiego.
Rolę Państwa w zakresie opieki paliatywnej przejmują często organizacje społeczne, ale i one bez odpowiednich finansów nie udźwigną ciężaru, ze względu na skalę potrzeb. Obecnie na Podlasiu Fundacja Hospicjum Proroka Eliasza kończy budowę hospicjum, które powstało głównie dzięki środkom darczyńców. Połowę środków niezbędnych do ukończenia budowy przekazała Fundacja Biedronki, której jednym z głównych zadań jest pomoc osobom starszym. Hospicjum lada moment przyjmie pierwszych pacjentów. Podobnie i u nas hospicjum chciała zbudować Fundacja "Dwa Skrzydła" księdza Grzegorza Chirka.
– Hospicjów mamy za mało, zwłaszcza że Polska i cała Europa się starzeją. Widzimy niekorzystne zjawiska demograficzne, które będą naszym udziałem już za kilkanaście lat – mówi agencji Newseria Biznes dr Paweł Grabowski, prezes Fundacji Hospicjum Proroka Eliasza. – Na dodatek od około sześciu lat wyceny stawek usług medycznych w stacjonarnych hospicjach nie były poprawiane przez NFZ. Tymczasem, oprócz wzrostu cen, pojawiła się już kolejna regulacja, która mówi, o ile wzrosną pensje personelu medycznego. Na to też potrzeba pieniędzy.
– Wsie to są regiony, gdzie jest dużo gorszy dostęp do wszelkiego rodzaju opieki medycznej – od podstawowej, przez specjalistyczną, aż po paliatywną. Są regiony, gdzie z trudem docierają – albo nie docierają w ogóle – osoby z hospicjum domowego, gdzie nie działa fizjoterapia domowa i domowa opieka długoterminowa. Z badania Najwyższej Izby Kontroli wiemy, że prawie 40 proc. ośrodków pomocy społecznej nie sprawuje opieki społecznej w domach, co oznacza, że ta opieka jest niewydolna – mówi dr Paweł Grabowski.
Według danych NFZ w województwie łódzkim jest aktualnie tylko siedem podmiotów zapewniało pacjentom opiekę na oddziale medycyny paliatywnej albo w hospicjum stacjonarnym. Czyni to nasze województwo jednym z najbardziej potrzebujących regionów. Zmiany konieczne są natychmiast, bo rolę oddziałów geriatrycznych oraz medycyny paliatywnej przejmują oddziały wewnętrzne i neurologiczne a przecież ich zadania są zupełnie inne
Budowa wspomnianego wyżej hospicjum Fundacji Proroka Eliasza pochłonęła 16 mln zł. Podobnie szacowano koszty budowy hospicjum w Tomaszowie Mazowieckim. Niestety naszej Fundacji nie udało się pozyskać odpowiedniego poziomu dofinansowania. Na szczęście społeczną (nie prywatną jak twierdzą radni) inicjatywą księdza zainteresowało się miasto i pozyskało na ten cel dotację w wysokości 15 milionów złotych.
Obraz truthseeker08 z Pixabay
Napisz komentarz
Komentarze