Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 13 kwietnia 2025 15:57
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama
Reklama

Wyrzucamy w błoto miliony złotych, bo tak chcą radni

Dziwaczne pomysły radnych, ich próby przypodobania się wyborcom, kosztują nas każdego roku setki tysięcy, jeśli nie miliony złotych. W niemal każdym budżecie znajdujemy zapisy dotyczące planowanych inwestycji, których inicjatorami są właśnie radni. Większość z nich nigdy nie zostanie zrealizowanych, co nie oznacza, że nic nie kosztują. Tak czy inaczej można się zawsze pochwalić inicjatywą. Sensowna czy nie, to już bez znaczenia. Należy jednak przyznać, że bardziej dotyczy to samorządu powiatowego niż miejskiego. Budżet powiatu przyjmie bowiem wszystko. W tym roku znalazło się w nim kilkanaście inwestycji drogowych. Kwoty na nie przeznaczane oscylują od kilku do kilkuset tysięcy złotych. Żadnej z nich nie da się zrealizować. Niektóre skończą na fazie projektowania, po czym projekty (za które zapłaciliśmy) trafią do szuflady a następnie oczywiście do kosza. Warto przy tym zwrócić uwagę na fakt, że często są wpisywane mało znaczące drogi, podczas, gdy te mocno eksploatowane latami nie mogą doczekać się remontu,
Reklama dotacje unijne dla firm MŚP

Na półkach w Zarządzie Dróg Powiatowych znajduje się około 20 w ten sposób sporządzonych projektów. Najstarsze pochodzą z 2018 roku, co oznacza, że są już przeterminowane i trzeba je będzie robić na nowo, jeśli zechce się je kiedyś jednak zrealizować. W tym roku do budżetu trafiły kolejne. Jak wspomniałem, większość nie doczeka się nawet fazy projektowania, ale Starosta dzięki nim będzie posiadał rezerwy finansowe do swobodnego dysponowania, bo radni w czasie roku budżetowego niewiele już mają do powiedzenia. 

Reklama

Niedawno Komisja Edukacji Rady Powiatu Tomaszowskiego wybrała się na wycieczkę do Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 3, czyli "Samochodówki". Efektem tej wizyty był absurdalny wniosek o wpisanie do budżetu powiatu na przyszły rok 100 tysięcy złotych na przygotowanie projektu nowego budynku dydaktycznego dl szkoły. Gdyby w komisji zasiadali nowicjusze, można by taki wniosek uznać za małą, nic nie znaczącą wpadkę. Jednak większość zasiadających tam osób, to jednak radni sprawujący mandat po kilka kadencji, często byli dyrektorzy szkół. Czemu więc kompromitują się nieracjonalnymi wnioskami. 

Co gorsza ta nieracjonalność jest wielowymiarowa. Zacząć należy od tego, że projekt takiego budynku już powstał.  Jego koszt to kilkaset tysięcy złotych. Wstępnie kosztować miał mniej ale ostatecznie skończyło się n 600 tysiącach. Było to w 2013 roku. W międzyczasie zmieniły się powiatowe władze i projekt, jako zbyt kosztowny zarzucono. 600 tysięcy złotych wyrzucono w błoto. 

To pierwszy wymiar absurdalności. Minęło prawie 10 lat więc ceny w tym czasie poszybowały mocno w górę. Trudno się spodziewać spodziewać, by teraz projekt kosztował kilka razy mniej niż poprzednio. Koszty budowy i wyposażenia będą też dużo wyższe. W 2015 roku szacowano je na ok. 30 milionów złotych, czyli dwa razy więcej niż na etapie projektowania. W ostatnim czasie powiat rozpytywał o koszty projektowania bloku operacyjnego dla TCZ. Średnia cena brutto to 1,3 miliona złotych. 

Jedyny, który się cieszy, to starosta Mariusz Węgrzynowski, bo radni zabezpieczyli mu 100 tys. na tańce, hulanki, catering i inne przedwyborcze swawole. 

Drugim jest niefrasobliwość. Wniosek o budowę nowego budynku dydaktycznego nie został oparty na żadnych analizach. Wpisano coś w budżet nie analizując sytuacji demograficznej w perspektywie kolejnych 15 lat. A dane i prognozy nie są wesołe. Dzieci w naszym powiecie rodzi się coraz mniej. Dzisiaj nasze szkoły ponadpodstawowe pękają w szwach za sprawą reformy systemu, likwidującej gimnazja, przez co zdublowane roczniki poszły do liceów. Ta "górka" jednak się wkrótce skończy. Widać to na przykładzie podstawówek. Już dzisiaj są problemy z naborem. To samo  przedszkolach, gdzie problem pogłębiają placówki prywatne. 

W ten sposób powstaje oczywiste dosyć pytanie: którą ze szkół w tej sytuacji demograficznej radni z komisji edukacji kultury i sportu zamierzają przeznaczyć do likwidacji? Kiedy zadaję to pytanie wszyscy nabierają wody w usta. A przecież niemal w każdej ze szkół prowadził powiat w ostatnich latch jakieś inwestycje. Można zaklinać rzeczywistość i prosić św. Antoniego o pomoc ale i tak tego nie unikniemy. Jakimś rozwiązaniem byłoby połączenie Nadrzecznej z Samochodówką a może nawet ze Strefową i stworzenie dużego zespołu kształcenia ponadpodstawowego. 

Pamiętać też należy, że co najmniej dwie podstawówki mamy w Tomaszowie za dużo. Przejęcie "14-stki" to dobre doraźne rozwiązanie by zaspokoić potrzeby lokalowe Samochodówki. Na mądre zarządzanie oświatą zwracam uwagę od lat. Zwracali też czytelnicy portalu. Przykład poniżej

 

Populistyczne zabawy i ekscesy dużo bardziej widoczne są w miejskim samorządzie. Tutaj absurdalne wnioski do budżetu pojawiają się rzadziej. Za to populizm jest wszechobecny. Dane ze szkół dotyczące liczby narodzin są jasne. Pisałem o nich już blisko 3 lata temu, kiedy pojawiła się propozycja wygaszania działalności przedszkola przy ulicy Stolarskiej. Rodzicom zaproponowano oddziały przedszkolne w położonej po drugiej stronie ulicy szkole, która również cierpi na niedobór uczniów. Obie placówki mają tę samą dyrekcję, ponieważ stanowią jeden zespół szkolno przedszkolny. 

Co gorsze przeszkole przy Stolarskiej zbudowane zostało w ramach prl-owskiej prowizorki. Zagrzybione i toksyczne, nadające się jedynie do rozbiórki. I należało ją przeprowadzić już dwa lata temu. Miejsca dla dzieci w oddziałach przedszkolnych były zapewnione. 

Wówczas nie udało się tego przeprowadzić. Dlaczego? Bo kapitał polityczny na tym wydarzeniu spróbował zbijać jak zwykle Adrian Witczak, polityk Platformy Obywatelskiej i jej lokalny lider. W efekcie przedszkole funkcjonowało jeszcze dwa lata. Oczywiście nie funkcjonowało za darmo. Łączny koszt z tych dwóch lat to 1,7 miliona złotych, czyli dwa razy więcej niż krytykowane iluminacje świąteczne. Do tego należy doliczyć koszty generowane przez szkołę numer 8, gdzie stały puste klasy, w których można było przedszkole ulokować. 

W ostatnim roku funkcjonowania przedszkole liczyło 3 oddziały i uczęszczały do niego 73 dzieci. Ktoś się pokazał w wypastowanych pantofelkach, zrobił sobie zdjęcie a za tę autoreklamę zapłacili wszyscy. Łącznie z dziećmi, które wdychały przez dwa lata toksyczny kurz

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Grzesiek 19.12.2022 15:50
Chcesz by żyło się lepiej? Głosuj na KONFEDERACJE!!! Wolność i Niepodległość!!!!

Reklama
Magazynier 17.12.2022 07:08
A co zrobili z tymi 400 regałami, które zakupiono do samochodówki ???

Ajdejano 16.12.2022 22:41
Szanowny Panie Mariuszu - radny powiatowy. Wiem, że nie pisze Pan tego powyżej dlatego, że Pan Amerykę odkrył, tylko dlatego, że od dawna doświadcza Pan tych wkur... popisów różnych wsiowych radnych. To wieśniactwo od zawsze miało i dalej będzie miało głęboko w du....żym poważaniu oczekiwania swoich wyborców. To ciemniactwo radnych zawsze budzi się przed każdymi wyborami, aby w kampanii wyborczej pochwalić się, jak to oni walczą o interesy swoich wyborców. I liczy to dziadostwo, że te sto kilkadziesiąt głosów tych durnowatych wyborców im wystarczy, aby przez następne 4 lata brali te publiczne (nasze) pieniądze za te różne sesje, posiedzenia komisji, itp., itd. Tak więc, ten pański głos powyżej jest słuszny, ale przecież wie Pan, że to jest "głos wołającego na puszczy". Wy dwaj (Pan i ten spod Lubochni) nic nie wskóracie z tym pozostałym dziadostwem.

Ajdejano 19.12.2022 22:26
Dodatek do tego, co napisałem powyżej. Na plus mam 5 ocen, a na minus ma 11 ocen. Myślicie, że się przez to pochlastam ?! Błąd w waszym myśleniu. Na głupków jestem odporny. Ale, jednocześnie wiem, że sytuacja jest taka: trafiła kosa na kamień. Tym kamieniem jest to powiatowe ciemniactwo, cwaniackich radych. Dla ciemniaków z rady powiatu: pozdrowienia od starego pisiora.

Opinie

Brygida T.Brygida T.

Dlaczego krytykujemy posłów, senatorów czy radnych? Czy jest to w ogóle sprawiedliwe? Przecież sami ich wybieramy, więc pretensje powinniśmy mieć tylko do siebie. Że zostaliśmy oszukani? No, cóż - metoda na wnuczka, czy na polityka, cóż to za różnica? Skoro wpuszczasz kogoś do mieszkania, to sprawdź kim ta osoba jest

Obecna kadencja samorządowa niedługo zatoczy pierwsze okrążenie. Za kilka tygodni minie rok odkąd radni sprawują swoje mandaty. Zapewne wiele osób zada sobie pytanie: jaki jest tego efekt? Za co tak zwani "samorządowcy" biorą publiczną kasę? Chyba nie za hejterskie wpisy w internecie, podszczuwania, czy oratorskie popisy zawierające tak samo dużo słów, jak mało jest w nich sensu? Która z osób, oddających głos w wyborach samorządowych śledzi na bieżąco poczynania radnych, przy których postawili swój krzyżyk? Kto z Was zgłosił się do własnego wybrańca z prośbą o interwencję w jakiejkolwiek sprawie? Uzyskaliście pomoc? Są to oczywiście pytania czysto retoryczne. Samorządowa patologia jest coraz głębsza. Z kadencji na kadencję, z roku na rok. Radni zajmują się sobą nawzajem, walczą o stołki i ulegają korupcji. Liczy się głównie kasa i polityczne gierki. Gdzie w tym sprawy ważne dla mieszkańców? Wczorajsze obrady Rady Powiatu Tomaszowskiego były tego dobitnym przykładem. Budziły zażenowanie i smutek. Czy można upaść jeszcze niżej? W naszej rzeczywistości niestety wszystko jest możliwe, a przecież zapewniano Was, że będzie lepiej! Nieprawdaż?

Do 2150 r. Wenecja może okresowo znaleźć się pod wodą; zagrożone też polskie miasta

Do roku 2150 r. Wenecja oraz wyspy i bagna Laguny Weneckiej mogą okresowo znaleźć się pod wodą podczas powodzi morskich – potwierdziła analiza włoskich naukowców. W rozmowie z PAP oceanolog prof. Jacek Piskozub podkreślił, że do końca wieku zalaniu ulec mogą też niektóre polskie miejscowości, w tym dzielnice Gdańska.Data dodania artykułu: 09.04.2025 11:55
Do 2150 r. Wenecja może okresowo znaleźć się pod wodą; zagrożone też polskie miasta

„Złoty konkurs dla polskich rodzin”

Narodowy Bank Polski zaprasza do udziału w wyjątkowym konkursie na temat rezerw złota.Data dodania artykułu: 09.04.2025 10:22Liczba komentarzy artykułu: 2
„Złoty konkurs dla polskich rodzin”

80 lat Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych

Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne S.A. (WSiP) to najstarsze polskie wydawnictwo edukacyjne i jedna z najbardziej rozpoznawalnych firm działających na rynku podręczników oraz narzędzi edukacyjnych dla szkół w Polsce. Podstawę oferty stanowią tradycyjne i cyfrowe produkty dla wszystkich poziomów edukacji - od wychowania przedszkolnego, przez szkoły podstawowe, licea, technika do szkół branżowych. Firma rozwija innowacyjną platformę edukacyjną - EDURANGĘ. Dbając o najwyższy poziom przygotowywanych materiałów, WSiP nie pomija roli rozwoju zawodowego nauczycieli. Dlatego prowadzi niepubliczny ośrodek doskonalenia nauczycieli ORKE, który wspiera profesjonalnymi szkoleniami nauczycieli oraz dyrektorów szkół i placówek oświatowych.Data dodania artykułu: 08.04.2025 09:17
80 lat Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Stołki dla radnych KO ważniejsze niż sprawy mieszkańców

Stołki dla radnych KO ważniejsze niż sprawy mieszkańców

Obecna kadencja samorządowa niedługo zatoczy pierwsze okrążenie. Za kilka tygodni minie rok odkąd radni sprawują swoje mandaty. Zapewne wiele osób zada sobie pytanie: jaki jest tego efekt? Za co tak zwani "samorządowcy" biorą publiczną kasę? Chyba nie za hejterskie wpisy w internecie, podszczuwania, czy oratorskie popisy zawierające tak samo dużo słów, jak mało jest w nich sensu? Która z osób, oddających głos w wyborach samorządowych śledzi na bieżąco poczynania radnych, przy których postawili swój krzyżyk? Kto z Was zgłosił się do własnego wybrańca z prośbą o interwencję w jakiejkolwiek sprawie? Uzyskaliście pomoc? Są to oczywiście pytania czysto retoryczne. Samorządowa patologia jest coraz głębsza. Z kadencji na kadencję, z roku na rok. Radni zajmują się sobą nawzajem, walczą o stołki i ulegają korupcji. Liczy się głównie kasa i polityczne gierki. Gdzie w tym sprawy ważne dla mieszkańców? Wczorajsze obrady Rady Powiatu Tomaszowskiego były tego dobitnym przykładem. Budziły zażenowanie i smutek. Czy można upaść jeszcze niżej? W naszej rzeczywistości niestety wszystko jest możliwe, a przecież zapewniano Was, że będzie lepiej! Nieprawdaż?
Cztery WOPR-y dostaną nowy sprzęt ratowniczy. W tym Tomaszów Mazowiecki

Cztery WOPR-y dostaną nowy sprzęt ratowniczy. W tym Tomaszów Mazowiecki

Sprzęt ratowniczy za prawie 600 tys. zł trafi w nowym sezonie do Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratowniczego w Tomaszowie Mazowieckim, Zduńskiej Woli, Skierniewicach i w Piotrkowie Trybunalskim. O jego zakupie z budżetu obywatelskiego woj. łódzkiego zadecydowali mieszkańcy.
Reklama
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama