W niedzielę na konferencji prasowej w Katowicach lider PO podsumował serię spotkań, jakie odbył w ciągu dziesięciu dni w trakcie swojej trasy po województwie śląskim. "Jestem pod wielkim wrażeniem, nie tylko tłumów, które garną się do spotkań i poważnej rozmowy, ale także jakości tej wielkiej publicznej debaty, która się dopiero zaczęła" - powiedział Tusk. "Jestem przekonany, że to jest dopiero początek drogi do zwycięstwa" - podkreślił.
Dziękował wszystkim, zarówno działaczom PO w woj. śląskim, którzy pomagali w organizowaniu trasy, jak również uczestnikom spotkań. "Nie spodziewałem się, że w każdym z miast, które odwiedziłem, także dziś w Katowicach, że zaskoczycie mnie frekwencją" - mówił.
Wspominając spotkania, które odbyły się na Śląsku, Tusk zaznaczył, że już na pierwszym z nich w Bytomiu "był szok", ponieważ zebrało się na nim ponad tysiąc osób. "Zrozumieliśmy, że ludzie chcą rozmawiać i że tutaj na Śląsku znajdziemy chętnych do dyskusji, sporów, entuzjazmu" - mówił.
Przypomniał, że w Bytomiu rozmawiano m.in. o "zablokowanych" pieniądzach, które, jak podkreślał, "mogą i już od lat powinny pracować" na rzecz Śląska. "Nie trzeba wielkich obliczeń, żeby wiedzieć, że gdyby PiS nie zablokował pieniędzy europejskich, to w takim Bytomiu jest wystarczająco dużo zasobów mieszkaniowych, tych pieniędzy starczyłoby na remonty, rewitalizację kamienic i mieszkań. Problem mieszkaniowy w Bytomiu można by rozwiązać bez dodatkowych inwestycji" - wskazał.
Lider PO wspominał również swoją wizytę w Centrum Dokumentacji Deportacji Górnoślązaków do ZSRR Górnoślązaków w Radzionkowie. "Trzeba poznać losy Ślązaków, także tzw. tragedię górnośląską, żeby zrozumieć, jak skomplikowana jest nasza historia, i jak trudna, piękna i bogata jest Polska w różne wątki i tradycje językowe, kulturowe, historyczne" - mówił. Przypomniał, że w Radzionkowie padła "mocna deklaracja" o uznaniu ustawowo języka śląskiego jako język regionalny. "Czekaliście tutaj na tę deklaracje i jestem dumny, że spotkała się z takim odzewem" - powiedział.
Tusk przypomniał również swoje spotkanie z kobietami w Pszczynie i podkreślił, że Koalicja Obywatelska ma powód do satysfakcji, ponieważ w klubie parlamentarnym KO jest 13 kobiet i 9 mężczyzn z woj. śląskiego. "To jest coś więcej nawet niż równowaga" - zaznaczył.
Przypominał też, że był z wizytą również w Jaworznie, gdzie rozmawiał m.in. o cenach energii. Oglądał też "nieistniejącą fabrykę samochodów elektrycznych" oraz elektrownię Jaworzno, która jego zdaniem "stała się symbolem nieudacznictwa rządu Mateusza Morawieckiego, jeśli chodzi o energetykę, ciepło, produkcję prądu".
W Raciborzu, Wodzisławiu i Zawierciu lider PO rozmawiał z przedsiębiorcami, gdzie, jak przypomniał Tusk, zwracano uwagę, że przemysł na Śląsku znowu może być dumą całej Polski. "Tu mogą być miejsca pracy, wysokokwalifikowane, dobrze płatne. Mamy na to w Europie 80 mld euro, na transformację przemysłu. Ona musi się dokonać tu, w tym województwie. To jest nasze centrum przemysłowe" - podkreślał lider PO. "Te pieniądze mogą tutaj pracować z podwójną wydajnością, dlatego zaproponowaliśmy, by ministerstwo przemysłu było w miejscu, gdzie ten przemysł będzie się znowu odradzał dzięki temu gigantycznemu planowi transformacji energetycznej i przemysłowej w skali całej Europy" - dodał.
Tusk nawiązał też do swojego spotkania z nauczycielami w Siemianowicach Śląskich, rozmów z młodymi w Sosnowcu, a także do spotkania w Mysłowicach z rodziną z dziećmi urodzonymi dzięki metodzie in vitro. W tym kontekście dziękował wszystkim osobom, które zaangażowały się w zbiórkę podpisów pod obywatelskim projektem ustawy ws. refundacji procedury pozaustrojowego zapłodnienia metodą in vitro, który kilka dni temu został złożony w Sejmie.
Lider PO zaznaczył, że jego trasa się nie kończy, od poniedziałku rozpoczyna trasę po Śląsku Opolskim. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze