Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa (NASK) ostrzegła we środę przed kampanią, w której oszuści podszywają się pod organizacje i firmy, najczęściej promujące fałszywe inwestycje.
"Oszuści różnymi kanałami przekierowują użytkowników internetu na fałszywe strony – np. poprzez wiadomości e-mail, SMS czy reklamy. Strony, na które trafiają potencjalne ofiary, zawierają treści obiecujące szybki i wysoki zysk z zainwestowanych pieniędzy, a także formularze służące do zbierania danych kontaktowych" - podała NASK.
Wyjaśniła, że wyłudzone dane są następnie wykorzystywane przez przestępców do kontaktu z potencjalnymi ofiarami i prób namówienia ich na wpłacenie pieniędzy na rzekome platformy inwestycyjne.
"Dodatkowo często +inwestor+ ma szansę obserwowania, że wpłacone przez niego fundusze szybko się powiększają, co ułatwia oszustom przekonanie ofiary do zainwestowania kolejnej, większej sumy pieniędzy" - wyjaśniła NASK.
Problemy pojawiają się w momencie, w którym ofiara próbuje odebrać zainwestowane środki, oczywiście wraz z zyskiem. Wówczas okazuje się, że nie ma takiej możliwości. "Oszuści również na tym etapie próbują czasem wyłudzić dodatkowe pieniądze od ofiary, np. tytułem opłat manipulacyjnych czy marży. Stawiają ofiarę w sytuacji, w której, aby odzyskać znaczną sumę, musi ona dopłacić jeszcze relatywnie niedużą kwotę. Nie warto tego robić. W ten sposób powiększymy jedynie sumę straconych pieniędzy" - poinformowała NASK. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze