Na strzegomskim osiedlu z wielkiej płyty przy ul. Kochanowskiego szef rządu mówił o szczegółach zapowiadanego programu "Przyjazne osiedle". Jak przypomniał, wśród punktów programu są: dobudowa wind w blokach, budowa miejsc postojowych dla samochodów oraz garaży, termomodernizacja budynków, remont instalacji elektrycznych, gazowych, wodno-kanalizacyjnych, fotowoltaika na dachach bloków, poprawa akustyki mieszkań oraz architektura zieleni.
Premier mówił, że gdy szedł na piątkowe spotkanie, zapytał dwie mieszkanki osiedla, czy w tamtejszych budynkach są windy. Odpowiedziały, że nie. "Mimo, że to tak naprawdę wysoki parter i cztery piętra, czyli cztery i pół piętra do przejścia. Wyobraźcie sobie państwo: mama z niemowlakiem czy z małym dzieckiem, jak ona ma wnieść wózek na to czwarte czy na trzecie piętro, albo osoba niepełnosprawna, która mieszka na trzecim czy czwartym piętrze, naprawdę jest tam uwięziona" – obrazował.
Wymieniał, że dwa pierwsze punkty programu "Przyjazne osiedle" dotyczą fotowoltaiki i termomodernizacji – "aby rachunki mieszkańców były mniejsze". Odwołał się przy tym m.in. do obecnego na spotkaniu wiceministra klimatu i środowiska, pełnomocnika rządu ds. odnawialnych źródeł energii Ireneusza Zyski mówiąc, że to dzięki jego zaangażowaniu Polska poczyniła ogromny postęp w instalacjach fotowoltaicznych.
Ocenił, że także w termomodernizacji rząd jest wiarygodny, dzięki programowi Czyste Powietrze. "Chcemy, aby także wielka płyta, aby także te blokowiska, a ja również jestem z blokowiska, bo mieszkałem na takim blokowisku wiele lat we Wrocławiu przy ul. Krynickiej i wiem, z jakimi uciążliwościami wiąże się mieszkanie na takim blokowisku" – zasygnalizował.
"Chciałbym, żeby wszyscy mieszkańcy z tego skorzystali, bo nie może być Polski A i polski B. Wszyscy mają prawo mieć prawo do życia w dobrych warunkach" – przekonywał.
Kolejne punktu programu to windy oraz teren zielone – mówił premier, dziękując tym dobrym spółdzielcom, wspólnotom mieszkaniowym, zarządzającym, którzy "dbają, aby każdy kawałek był wykorzystany dla sadzenia drzew, dla zieleni". "Ale chcemy wesprzeć, żeby było jeszcze więcej skwerów, parków – tam, gdzie mama z dzieckiem może wyjść na spacer, spracowany mężczyzna po pracy może pójść z żoną do parku na spacer" – mówił szef rządu.
Zaznaczył, że polskie blokowiska były budowane w czasach, kiedy było o wiele mniej samochodów. "Dziś wiemy doskonale, że znaleźć miejsce zaparkowania po pracy jest często bardzo ciężko. Stąd kolejnym punktem będzie praca przy budowie parkingów - podziemnych to pewnie rzadziej, bo one będą bardzo drogie, ale naziemnych miejsc parkingowych, które zmniejszą to zagęszczenie parkingowe na osiedlach z wielkiej płyty" – zapowiadał.
Dwa ostatnie punkty to "program akustyczny" i "program wymiany instalacji elektrycznej, gazowych" - bo, jak podkreślił premier, wiadomo, że one po kilkudziesięciu latach nadają się często do wymiany.
"Drodzy rodacy, szanowni mieszkańcy blokowisk z wielkiej płyty: ten program jest dla was, aby móc mieszkać w lepszych warunkach, aby komfort życia był wyższy, był podniesiony i dlatego też chciałem podziękować raz jeszcze parlamentarzystom i kandydatom Prawa i Sprawiedliwości, którzy są tutaj ze mną bo ten program opracowaliśmy razem z nimi - razem z Ireneuszem Zyską, ale także z innymi kandydatami, którzy są tutaj dzisiaj ze mną na tej trasie po Dolnym Śląsku" – mówił szef rządu.
Wskazał, że trasa ta ma przekonać mieszkańców do tego, że Prawo i Sprawiedliwość jest najlepszym wyborem, "że nawet jak się potykamy, to przepraszamy za błędy, ale robimy wszystko co w naszej mocy aby zapewnić lepsze życie mieszkańców". "I program +Przyjazne osiedle+ również temu służy" – zakończył Mateusz Morawiecki.
Oddał następnie głos Ireneuszowi Zysce, który startuje z czwartego miejsca listy PiS w okręgu nr 2, obejmującym ziemię wałbrzyską i kłodzką. Zyska ocenił, że Strzegom na ziemi świdnickiej jest miejscem, gdzie przez wiele lat brakowało środków na rozwój, nie mogły rozwijać się inwestycje.
"Panie premierze, dziękuję z głębi serca za politykę zrównoważonego rozwoju, za mądre przywództwo, za to, że czujemy się bezpieczni, ale przede wszystkim za to, że takie miasta, jak: Strzegom, Świebodzice, Jaworzyna Śląska, Świdnica, Wałbrzych i południe Dolnego Śląska otrzymały ogromne finansowe wsparcie: w ciągu rządów Prawa i Sprawiedliwości ponad 5,25 mld mln zł trafiło do gmin południa Dolnego Śląska" – mówił Zyska.
"To jest bezprecedensowy strumień finansowania inwestycji komunalnych takich, jak budowa dróg, przedszkoli, szpitali, szkół. To wreszcie piękne osiedle w Strzegomiu przy ul. Konopnickiej na 80 mieszkań, które jest wyjątkowe w skali całego kraju. To wreszcie termomodernizacje budynków, transport zeroemisyjny, nowe inwestycje w nowe technologie, to także inicjatywy, które będą służyć rozwojowi tego regionu, chociażby takie, jak Dolnośląska Dolina Wodorowa, którą mieliśmy wielki zaszczyt z udziałem pana premiera dwa lata temu zainicjować na Forum Ekonomicznym w Karpaczu" – wymieniał wiceminister klimatu.
"Jesteśmy zdeterminowani, aby osiągnąć sukces w rozwoju gospodarczym, społecznym, bezpieczeństwa i dobrego rozwoju tego regionu. Zrobimy absolutnie wszystko, żeby wyrównać szanse z wielkimi aglomeracjami, jak Warszawa, Wrocław, aby wszyscy mieszkańcy Strzegomia i innych miejscowości mogli żyć na takim samym poziomie" – dodał Zyska.
Szefa rządu witał też w Strzegomiu burmistrz Zbigniew Suchyta, który ocenił, że gmina ta słynie z trzech spraw: granitu, rolnictwa i ludzi. Suchyta wręczył premierowi m.in. niewielką granitową figurkę w kształcie serca, podobną do tej, jaka w dużym rozmiarze stoi na rynku tego miasta.
Według wcześniejszych informacji rządowy program "Przyjazne osiedle" miałby trwać 10 lat, a jego koszt w pierwszym roku funkcjonowania miałby wynieść co najmniej 5 mld zł. Premie Morawiecki zastrzegł, że będzie on realizowany od 1 stycznia, jeżeli taka będzie decyzja wyborców.(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze