"Nawet 30 proc. nowotworów złośliwych może być dietozależnymi. Dlatego tak ważne jest, by utrzymywać prawidłową masę ciała, by być aktywnym fizycznie, by w diecie ograniczać spożycie fastfoodów, uwzględniać pełnowartościowe zboża, zmniejszyć spożycie mięsa, zwłaszcza przetworzonego" - wskazała dietetyk Marta Miklewska.
Podkreśliła, że w profilaktyce nowotworowej chodzi też o zmniejszenie spożycia cukru w napojach lub dodanego do diety. Suplementy diety nie powinny być także pierwszym wyborem, przed codzienną dietą. Specjaliści wskazują, że ważnym czynnikiem przeciwnowotworowym jest też karmienie piersią - wpływające zarówno na rozwój dziecka, jak i matki.
"Rekomendacje dotyczącego zdrowego odżywiania skupiają się na obrazie +zdrowego talerza+. Już parę lat temu odeszliśmy od piramidy żywnościowej. Obecne wskazuje się, że w przypadku każdego posiłku połowę talerza powinny stanowić warzywa i owoce, 1/4 powinny stanowić produkty, które są źródłem pełnowartościowego zboża i 1/4 produkty będące źródłem białka i tłuszczu"
- dodała.
Zaznaczyła, że należy patrzeć na posiłki jak na całość, czyli to, w jaki sposób komponujemy poszczególne składniki. "Nasycone kwasy tłuszczowe pochodzące np. z czerwonego mięsa będą mniej szkodliwe, jeśli skomponujemy je z grupą warzyw i pełnowartościowymi zbożami" - podała.
Dietetyczka podkreśliła, że badania wskazują, iż duże spożycie wysokoprzetworzonej żywności może być niebezpieczne dla zdrowia, ponieważ wiąże się z wyższym o 12 proc. ryzykiem zachorowania na raka. Jak podała, wśród nowotworów dietozależnych można wymienić: raka jelita grubego, płuc, piersi u kobiet oraz gruczołu krokowego u mężczyzn.
Badacze dużo uwagi poświęcają nowotworowi jelita grubego. Coraz więcej badań skupia się na wskazaniu konkretnych produktów mogących odgrywać rolę w profilaktyce.
"Badanie z tego roku wskazuje, że badacze odkryli połączenie między spożyciem cytrusów, jabłek, arbuzów i kiwi a zmniejszonym ryzykiem wystąpienia nowotworu jelita grubego. Możemy się spodziewać, że to pozytywny wpływ błonnika rozpuszczalnego, który jest cudownym składnikiem dla mikrobów żyjących w naszych jelitach. Oczywiście te owoce są źródłem wielu witamin i składników antyoksydacyjnych"
- dodała.
Jak podkreśliła, pojawiają się też badania, które mówią, że poszczególne szczepy mikrobów mogą wpływać na ryzyko wystąpienia nowotworów. Mikroby mogą tłumić stan zapalny albo odbudowywać czy przywracać funkcję bariery jelitowej. Mogą pozytywnie wpływać na układ immunologiczny.
Pewne jest też, że aktywność fizyczna wpływa na utrzymanie sprawności i zapobiega nadwadze, a tym samym zmniejsza ryzyko wystąpienia nowotworu. Dane są jednak niepokojące. W 2015 roku w Polsce co drugi mężczyzna i co trzecia kobieta miała nadwagę; a co piąty mężczyzna i co 7 kobieta była otyła. Nadmierna masa ciała staje się coraz większym problemem.
"WHO wprost mówi, że zmagamy się z epidemią otyłości. Nie jest zaskakujące, że u osób starszych częściej dochodzi do zwiększonej masy ciała. Stoi za tym fizjologia oraz gorsze nawyki żywieniowe. Nadmiernej masie ciała powinniśmy zapobiegać przez całe życie, bo im wcześniej zbudujemy u siebie dobre nawyki, tym większa szansa na to, że mimo mniej sprzyjającej fizjologii uda nam się zachować zdrowie"
- oceniła Marta Miklewska.
(PAP)
Napisz komentarz
Komentarze