Reklama

„Poszłam po pomoc w redukcji wagi, a zyskałam o wiele więcej”

Rozpoczęłam współpracę z Panią Kingą po drugiej ciąży. Po pierwszej ciąży dużo schudłam „tak o” (z 75 kg do 65 kg). Jednak jak się okazało po czasie, był to prawdopodobnie skutek nieleczonej depresji. Po drugiej ciąży waga nie chciała spadać a ja nie miałam motywacji jak się za to zabrać. Chciałam schudnąć 10kg, ale chciałam to zrobić zdrowo i trwale. Teoretycznie wiedziałam co to znaczy zdrowe odżywianie i tak starałam się gotować jednak to dopiero w gabinecie dowiedziałam się konkretów.

24.10.2023 17:23

„Poszłam po pomoc w redukcji wagi, a zyskałam o wiele więcej”

METAMORFOZA PANI JUSTYNY

Pani Justyno, jakie były powody, które skłoniły Cię do podjęcia kuracji odchudzającej?

Chęć odzyskania witalności, sprawności, radości z ruchu i zabawy z dziećmi. Z nadwagą szybko się męczyłam i aktywności, które uwielbiałam (rower, chodzenie po górach) sprawiały mi trudności.

Czego obawiała się Pani najbardziej przed pierwszym spotkaniem?

Tego, że ciągle będę głodna😊

Jakie błędy żywieniowe popełniała Pani przed kuracją?

Częste podjadanie, wysokowęglowodanowych przekąsek.

Jak wspomina Pani pierwsze tygodnie trwania diety?

Pozytywne zaskoczenie: okazało się, że zjadając 1700 kcal dziennie można być sytym. Ponadto w zasadzie od pierwszych dni zauważyłam dodatkowe efekty poza

spadkiem wagi,
poprawa jakości snu,
więcej energii w ciągu dnia,
brak spadków energii.

Co zmieniło się w Pana życiu po kuracji?

Najbardziej jestem zadowolona z tego, że redukcja postępowała zgodnie z założonym planem, a także z efektów pobocznych, których się nie spodziewałam: brak wahań energii w ciągu dnia, rano wstaję wypoczęta.

Pani zmiana była widoczna z tygodnia na tydzień. Jak reagowała rodzina, znajomi?

Tak, zmiana była widoczna z tygodnia na tydzień. Rodzina reagowała pozytywnie, motywowała mnie i wspierała w codziennych wyborach żywieniowych.

Co Panią najbardziej motywowało?

Chęć utrzymania zdrowych nawyków, dobrego samopoczucia i oczywiście dalsza redukcja wagi 😊.

Jak ocenia Pani współpracę z dietetykiem?

Bardzo dobrze. Decydując się na współpracę nie miałam sprecyzowanych oczekiwań. Pani Kinga okazała się bardzo zaangażowaną osobą, empatyczną i nieoceniającą. Na początku trochę wstydziłam się wpadek żywieniowych, ale otrzymałam wsparcie i motywację, a nie ocenę.

A jak sama dieta? Czy spełniała Pani oczekiwania?

Posiłki były smaczne, proste i z ogólnodostępnych składników.

Co chciałby Pan/Pani powiedzieć wszystkim, którzy chcą zrobić krok w stronę zdrowej zmiany, ale się boją?

Współpraca z dietetykiem to nie tylko redukcja wagi. To nie kolejna dieta z Internetu na dwa tygodnie, po której następuje efekt jojo. To zmiana, która toczy się na wielu płaszczyznach, a przede wszystkim w głowie. To nauka komponowania posiłków, a nie rygorystyczne trzymanie się planu diety i przepisów. To wsparcie, kiedy się potykamy i sięgamy po drożdżówkę, ale również mobilizowanie do zdrowszych wyborów.

Dzięki temu, te zdrowe wybory zaczynają być naturalne i z automatu. To krok w stronę zdrowia i lepszego samopoczucia. Idziemy po pomoc w redukcji wagi a zyskujemy dużo więcej.