Jego deska dryfowała, a sam nie potrafił dopłynąć do brzegu z powodu silnego wiatru. Policjanci od razu ruszyli mu z pomocą. Wraz z deską przetransportowali bezpiecznie do brzegu. Jak się okazało był to 53-letni mieszkaniec Łodzi. Jak oświadczył, dryfował w wodzie już około pół godziny. Sam nie był w stanie dotrzeć do brzegu. Mężczyzna pomimo wyziębienia podjął decyzję, że nie skorzysta z pomocy opieki medycznej.
Napisz komentarz
Komentarze