Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 2 stycznia 2025 16:14
Reklama
Reklama

Ekspertka: Hortiterapia to ogrodolecznictwo; ludzie coraz bardziej pragną spotkania z naturą (wywiad)

Hortiterapia to ogrodolecznictwo. Hortiterapeuta to zawód niszowy, ale z przyszłością. Ludzie będą coraz bardziej pragnęli spotkania z naturą i relaksu – ocenia specjalistka w tej profesji Elżbieta Filek, która od 11 lat prowadzi zajęcia ogrodnicze z pacjentami psychiatrycznego Szpitala Klinicznego im. dra Józefa Babińskiego w Krakowie Kobierzynie.

W czwartek przypada Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego.

Polska Agencja Prasowa: Na czym polega hortiterapia?

Mgr inż. Elżbieta Filek: Termin pochodzi z łaciny. "Hortus" to ogród, a "therapeia" to leczenie. To ogrodolecznictwo. To terapia, która odbywa się w ogrodzie. Jest hortiterapia czynna, która polega na aktywnych zajęciach ogrodniczych oraz hortierapia bierna, która polega na przebywaniu w ogrodzie, spacerze w pięknym wnętrzu ogrodowym albo w parku.

PAP: Co ogrodolecznictwo daje pacjentom?

E. F.: Przede wszystkim relaks, rozluźnienie. Ale i poczucie dobrze spełnionej czynności, dlatego że widać rezultaty pracy - rośliny rosną, rozwijają się. To sprawia pacjentom radość.

Badania prowadzone w Stanach Zjednoczonych pokazały, że u weteranów wojennych, np. walczących w Afganistanie, którzy rehabilitowani są w ogrodach, spada poziom hormonu stresu – kortyzolu, a uwalniane są hormony szczęścia – endorfiny. Ogrody mogą być miejscem odpoczynku, ciszy, zapomnienia o świecie. Śpiew ptaków, piękno kolorów – to wszystko sprzyja relaksowi.

PAP: Komu szczególnie służy terapia w ogrodzie?

E. F.: Wskazana może być dla każdego, kto potrzebuje ukojenia psychicznego. W moich zajęciach uczestniczą właściwie pacjenci wszystkich oddziałów szpitalnych, oprócz Oddziału Psychiatrii Sądowej o Wzmocnionym Zabezpieczeniu. Ogrodolecznictwo może być też pomocne w rehabilitacjach osób z dysfunkcją ruchową, poruszających się na wózkach inwalidzkich.

PAP: Dla jakich grup wiekowych praca z roślinami może być najbardziej pomocna?

E. F.: Dla wszystkich. W jednym z ogrodów botanicznych w Stanach Zjednoczonych są organizowane zajęcia dla osób od lat 3 do 103.

PAP: Czy hortiterapia jest niekonwencjonalną metodą leczenia?

E. F.: Nie nazwałabym jej tak. Bardziej, niż leczeniem, określiłabym hortiterapię holistycznym, czyli całościowym podejściem do pacjenta. To połączenie przyjemnego z pożytecznym. Praca w ogrodzie, zginanie się, prostowanie na świeżym powietrzu – to są formy lekkich ćwiczeń, które w dodatku wykonujemy przeważnie bez świadomości, że przecież jest to aktywność fizyczna. Oprócz takich prostych ćwiczeń widać rezultaty – po prostu zadbany ogród.

PAP: A w zimie, kiedy rośliny zamarzają?

E. F.: Wtedy prowadzę zajęcia w budynku szpitala i polegają one na prezentacji zdjęć ogrodów, pokazie filmów o roślinach, rozmowach o przyrodzie.

PAP: Czy ogrodolecznictwo to nowość w Polsce?

E. F.: Terapia ogrodem jest znana od dawna, a nasz szpital w Kobierzynie powstał ponad 100 lat temu między innymi z myślą o tej formie terapii. Możliwe, że jest to pierwszy szpital w Polsce, gdzie hortiterapia była stosowana. Szpital był otoczony pięcioma hektarami pola ornego. Pierwsi pacjenci pracowali na tym polu, to były prace polne i ogrodowe.

PAP: W internecie można znaleźć informacje, że hortiterapia raczkuje w naszym kraju. Czy daleko jej np. do Skandynawii, gdzie jest rozpowszechniona i ogrody botaniczne mają oferty hortiterapeutyczne?

E. F.: Według mnie nie mamy powodów do kompleksów. U nas też są podobne inicjatywy. Ogród Botaniczny Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie współpracuje na tym polu ze szpitalem dziecięcym św. Ludwika. Od maja tego roku pacjenci szpitala Babińskiego wyjeżdżają do Ogrodu Botanicznego UJ na wycieczki z przewodnikiem - to na mocy porozumienia, które z UJ sformalizowaliśmy w czerwcu. Ale i wcześniej przy różnych okazjach organizowaliśmy pacjentom wyjazdy do tego ogrodu uniwersyteckiego.

Myślę, że hortiterpia się rozwija. Oprócz otwieranych ogrodów przy placówkach medycznych czy domach opieki także gospodarstwa agroturystyczne organizują zajęcia na łonie przyrody. Takie warsztaty polegają np. na sadzeniu warzyw, pielęgnowaniu grządek, układaniu kwiatów.

PAP: Hortiterapeuta to zawód przyszłości?

E. F.: To zawód niszowy, ale myślę, że z przyszłością. Kontakt z naturą jest takim podstawowym kontaktem, którego człowiek pragnie. Myślę, że mamy takie czasy, że ludzie będą coraz bardziej pragnęli spotkania z naturą i relaksu.

PAP: Według publikacji prasowych, w czasie lockdownu w pandemii COVID-19 ludzie jeszcze bardziej zatęsknili za przyrodą, zwłaszcza mieszkańcy blokowisk.

E. F.: Moja koleżanka, która ma kwiaciarnię, też to zauważyła. W pandemii najwięcej zarobiła na "balkonówce". Ale też kwestia pragnienia człowieka kontaktu z naturą to jedno, a drugie – trzeba mieć czas na uprawiania ogrodu. Podczas pandemii ludzie mieli więcej czasu. Pielęgnacja własnego ogrodu, choćby balkonowego, wymaga czasu i zamiłowania.

PAP: Czy można być sobie samemu hortiterapeutą?

E. F.: Można. Wystarczy mieć ogród. Jest wiele poradników, jak dbać o rośliny. Jeżeli jednak chcemy pracować w placówce medycznej, to trzeba mieć ukończony odpowiedni kurs lub studia.

PAP: Jakie warunki należy spełnić, żeby zostać profesjonalnym hortiterapeutą pracującym z pacjentami?

E. F.: Trzeba przede wszystkim lubić ogród, mieć zamiłowanie do ogrodnictwa. Chodzi nie tylko o oglądanie pięknych roślin, ale i o grzebanie w ziemi. To jest podstawa. Potrzebne jest też właściwe podejście do pacjentów, cierpliwość. Studia podyplomowe z hortiterapii prowadzi kilka uczelni, m.in. Uniwersytet Rolniczy w Krakowie. Są i kursy specjalistyczne.

PAP: A czy pani lubi swoją pracę? Czy trzeba być silnym psychicznie, by pracować w szpitalu psychiatrycznym?

E. F.: Uwielbiam, dlatego tu pracuję. Myślę, że przyroda łagodzi wszystko i wszystkich.

Rozmawiała Beata Kołodziej(PAP)

Obraz Jill Wellington z Pixabay

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 4°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1007 hPa
Wiatr: 22 km/h

Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: POPiSTreść komentarza: Zgodnie z KSH to zgromadzenie wspólników powołuje i odwołuje zarząd spółki. To zatem nic dziwnego, że jeżeli kończy się kadencja to w gestii właściciela jest ją przedłużyć lub nie. I nic komu do tego kogo powołują na nową kadencję. To autonomiczna decyzja właściciela, decyzja, która będzie pośrednio oceniana przez Radę Powiatu zapewne przy kolejnym wotum zaufania, co do jej trafności. To tyle na temat strony prawnej, ale ………, no jest jeszcze jedno, ale. Człowiekowi, który był Prezesem od marca 2019 roku, wydaje mi się, że Prezesem powszechnie szanowanym należałoby powiedzieć o tym w sposób cywilizowany a nie informować go o fakcie zakończenia współpracy sms-em w Sylwestra. Ale czego się spodziewać, wszak przykład idzie z góry. Nie kto inny jak „dobra zmiana” wywalała ludzi z pracy faxem albo hurtowo w jednym dniu i o jednej godzinie w całym kraju. Czy nie można było spotkać się jak ludzie i podziękować za współpracę w sposób cywilizowany?Źródło komentarza: Bliski człowiek Macierewicza prezesem tomaszowskiego szpitalaAutor komentarza: sbTreść komentarza: A władze szpitala pracowały 1 stycznia. Wręcz byli zaganiani. Dzień wolny, a oni w pracy. Nie dziwne???Źródło komentarza: Bliski człowiek Macierewicza prezesem tomaszowskiego szpitalaAutor komentarza: Kotlet mjelonyTreść komentarza: Powinni zostać. Zawsze są na składaniu wieńców, wystawiają delegację na uroczystości, ten dowucca, z brutkom i szachownicą na głowie ala;Dartanią "robi robotę", no i "chodnikowe jajcarki mają pszeje...Źródło komentarza: Jaka Straż Miejska? Potrzebna służba, czy zbędny wydatek?Autor komentarza: JurekTreść komentarza: ...coraz więcej mundurowych odchodzących na emeryturę zmienia " szatę" z moro na garnitur i krawat...lecz oni nie nadają się do zarządzania, ta tendencja się nasila.Źródło komentarza: Bliski człowiek Macierewicza prezesem tomaszowskiego szpitalaAutor komentarza: MieszkankaTreść komentarza: A ile razy korzystałeś/aś z pomocy szpitalnej w ubiegłym roku i jakie masz prawo nazywać tak nasz szpital?? Ja akurat uzyskałam wielokrotnie pomoc i jestem bardzo zadowolona. Pozdrawiam wszystkich pracowników niosących pomoc 365 dni w roku i niezależnie od pory dnia i nocy.Źródło komentarza: Gdzie szukać pomocy medycznej w sylwestra i Nowy RokAutor komentarza: johanes tingnesTreść komentarza: To starsi ludzie głosują przede wszystkim na Węgrzynowskiego, a to oni są głównymi klientami szpitala - więc jakby sami sobie gotują losŹródło komentarza: Bliski człowiek Macierewicza prezesem tomaszowskiego szpitala
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama