Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 21 listopada 2024 13:02
Reklama
Reklama

Niepełnosprawność to nie koniec świata

11 lat temu Marta Wielgosz uległa wypadkowi, w wyniku którego jej życie zmieniło się w radykalny sposób. O swoich doświadczeniach zdecydowała się opowiedzieć w rozmowie.

Twoje dolegliwości są wynikiem wypadku. Jak do niego doszło?

 

Miałam 17 lat, był sam początek wakacji i jechałam skuterem. Byłam przekonana, że zdążę skręcić zanim nadjedzie zbliżający się samochód. Okazało się, że samochód jechał szybciej, niż mi się wydawało i doszło do zderzenia. Po wypadku trafiłam do szpitala, trzy tygodnie byłam w śpiączce. Sądzono, że śpiączka była wynikiem krwiaka i na to mnie leczono. Z czasem okazało się, że kręgosłup również jest uszkodzony. Rozpoczęła się wielomiesięczna batalia o to, żeby postawić właściwą diagnozę i wdrożyć odpowiednie leczenie. Moje rozpoznanie to porażenie czterokończynowe. Nie jest to paraliż, ponieważ nie mam przerwanego rdzenia i mogę wykonywać pewne ruchy rękoma i nogami. Aczkolwiek są to ruchy nieskoordynowane, nie mogę np. podnieść szklanki, ponieważ nie jestem w stanie nakazać mojej ręce odpowiedniego ruchu. Cały czas muszę pracować nad poprawą swojego stanu.

 

Jak zareagowałaś na informację o wypadku i swoim stanie po wybudzeniu się ze śpiączki?

 

Nie pamiętam dwóch pierwszych miesięcy po wypadku. Pamięć zaczęłam odzyskiwać, kiedy wróciłam już do domu. Nie wiedziałam co się stało, mama wytłumaczyła mi, że miałam wypadek i byłam w szpitalu. Rozumiałam, że był wypadek i doszło do uszkodzenia, ale miałam wrażenie, że dzięki rehabilitacji w ciągu kilku miesięcy uda mi się wrócić do pełnej sprawności, do stanu przed wypadkiem. Z czasem okazało się, że pewnych rzeczy nie da się naprawić. Aczkolwiek to nie jest koniec świata, po prostu moje życie jest inne.

 

Nie czułaś zwątpienia, załamania?

 

Oczywiście, że tak, pomimo faktu, że jestem osobą dość mocną psychicznie. Zaraz po wypadku miałam wielkie nadzieje, myślałam, że przez kilka miesięcy poćwiczę i wszystko wróci do normy. I kiedy po dwóch, trzech miesiącach zmiana była żadna lub nikła, to stwierdziłam, że ja tak żyć nie chcę. Przyszedł moment, kiedy zaczęłam dopytywać mamę, czy gdyby kolejna operacja nie przyniosła rezultatów, to czy zgodzi się żebyśmy poszukały w Szwajcarii jakiegoś szpitala, gdzie zrobiliby mi eutanazję. Moja mama jest lekarzem, więc wówczas zdecydowała, żeby wprowadzić leki antydepresyjne. Po kilku miesiącach sytuacja się ustabilizowała i uznałam, że już tych leków nie potrzebuje. Wydaje mi się, że przy tak skrajnej zmianie w życiu, kiedy ciało przestaje funkcjonować niemal całkowicie, bardzo ciężko jest uniknąć depresyjnych myśli. U każdego człowieka zdarzają się lepsze i gorsze dni, natomiast jeżeli systematycznie pracuje się nad tym, żeby ciało było w formie, to życie nie jest takie najgorsze, pomimo pewnych ograniczeń.

 

A czy byłabyś w stanie poradzić osobom w podobnej sytuacji, jak poradzić sobie z wychodzeniem z takiego dołka?

 

Myślę, że ogromnym wsparciem jest fundacja FAR [Fundacja Aktywnej Rehabilitacji]. Należący do niej ludzie w większości jeżdżą na wózkach i organizują różne spotkania, obozy integracyjne. Poprzez spotkania z ludźmi, którzy zetknęli się z podobnym problemem, łatwiej jest się z tym pogodzić, ale także zaobserwować, jak sobie radzić. Kiedy człowiek siada na wózku, na początku jest zagubiony. Osoby, które mają już doświadczenie, mogą udzielić praktycznych i bezcennych rad.

 

W twoim życiu zaszły też inne zmiany, nie mogłaś np. wrócić do szkoły.

 

Muszę przyznać, że szkolnictwo sprawdziło się w stu procentach, jeżeli chodzi o umożliwienie mi edukacji. Wypadek miałam po pierwszej klasie liceum. Później miałam nauczanie indywidualne, nauczyciele z II LO przychodzili do mnie do domu. Skończyłam szkołę średnią, zdałam maturę. Później poszłam na studia, studiowałam filologię angielską. Licencjat zrobiłam dziennie w Piotrkowie, natomiast studia magisterskie dokończyłam zaocznie w Warszawie, tata woził mnie na zajęcia. Wykładowcy traktowali mnie przychylnie i akceptowali to, że nie jestem w stanie np. pisemnie zdawać egzaminów, umawiali się ze mną na ustne zaliczenia. Także niepełnosprawność nie była żadną przeszkodą, jeżeli chodzi o zdobycie edukacji w naszym państwie.

 

Czy twoi znajomi zmienili swoje nastawienie do ciebie?

 

Niektórzy sprawdzili się w stu procentach, wiele przyjaźni zawartych w szkole utrzymuję do dzisiaj. Spotykamy się, wymieniamy wiadomościami. Mam sporo znajomych, staram się być otwarta i podtrzymywać kontakt. Oczywiście są też osoby, z którymi miałam świetny kontakt przed wypadkiem, a które po wypadku zamilkły, jakbyśmy się nigdy nie znali. Zachowania ludzi są nieprzewidywalne i zaskakujące zarówno w pozytywnym, jak i w negatywnym sensie. Postawa społeczeństwa jest bardzo mocno wymieszana. Jedni są bardzo chętni do pomocy i otwarci, natomiast niektórzy wykazują obojętność.

 

Z czego twoim zdaniem to wynika? Ludzie boją się, nie wiedzą jak się zachować?

 

Zastanawiałam się nad tym i wydaje mi się, że wynika to z wygodnictwa. W momencie kiedy ludzie nie wiedzą, jak się zachować wobec osoby niepełnosprawnej, po prostu uznają, że wygodniej jest im jej nie zauważać, niż np. palnąć jakąś głupotę i później być zawstydzonym.

 

A czy uważasz, że ludzie mają się czego obawiać? Czy popełnienie gafy jest powodem do wstydu?

 

Nie, absolutnie nie. Przecież każdy z nas popełnia błędy, bez względu na to czy jest sprawny, czy niepełnosprawny. My, jako niepełnosprawni, też możemy się nieodpowiednio zachować. Myślę, że to wyolbrzymianie i stereotypowe patrzenie. Tu nie ma podziałów, a najważniejsze jest żeby widzieć w niepełnosprawnym człowieka, a nie wózek. Wystarczy trochę empatii, wystarczy spróbować zrozumieć, że świat innych ludzi może wyglądać trochę inaczej i to, co jest dla nas rzeczą łatwą, dla innych może być problemem.

 

Z jakimi zachowaniami chciałabyś się spotykać u innych ludzi?

 

Wystarczy, że ludzie będą po prostu słuchali tego, o co proszę. Borykając się z niepełnosprawnością na co dzień, doskonale wiem, jaka pomoc jest mi potrzebna. Nie chcę, aby ktoś rozkładał przede mną czerwony dywan. Jeżeli ludzie zwyczajnie słuchają, o co proszę, to jest to dla mnie ogromną pomocą.

 

Skąd na co dzień czerpiesz siłę, żeby działać i się nie poddawać?

 

Wydaje mi się, że kluczowe jest wsparcie rodziny i osób bliskich. Na wsparcie rodziny po prostu zawsze mogę liczyć, pod tym względem rodzina jest po prostu niezawodna. Coraz częściej zaczynam zauważać, że również wszyscy ludzie, z którymi ma się kontakt, są wsparciem. Są chętni do pomocy, do tego żeby się spotkać czy w jakiś sposób ułatwić mi życie. Ich chęć pomocy i sympatia to jest właśnie to, co daje siłę.

 

Potrzebujesz pomocy w większości codziennych czynności. Czy zdając sobie sprawę z tego, że jesteś uzależniona od innych osób, czujesz się ciężarem? Jak sobie radzisz z tym, że potrzebujesz pomocy?

 

To jest generalnie tzw. neverending story, te myśli, że jestem ciężarem i przeze mnie inna osoba ma ciężej. To jest nie do przeskoczenia i nie da się wyzbyć takiego myślenia. Każdy człowiek ma sumienie i czuje się nieswojo, kiedy ma świadomość, że utrudnia życie drugiemu człowiekowi, dokłada mu dodatkowej pracy i obowiązków. Jako osoby niepełnosprawne musimy się z takim nieprzyjemnym poczuciem nauczyć żyć.

 

A czy masz ambicję, żeby ograniczyć tę pomoc z zewnątrz do minimum?

 

Nieustannie, to jest olej napędowy, żeby cały czas się rehabilitować i próbować usprawnić swoje ciało. Każdy człowiek musi znaleźć tę motywację w sobie, siłę, która będzie pochodziła z wewnątrz. To działa podobnie jak u osób sprawnych: budzisz się rano, nic ci się nie chce i musisz znaleźć w sobie motywację, żeby wstać, ubrać się i iść do pracy. Tylko my mamy jeszcze dodatkową przeszkodę w postaci ograniczeń fizycznych.

 

Jeżeli chodzi o plany i marzenia, to w jaki sposób patrzysz na przyszłość? Czy myślisz o ograniczeniach czy stawiasz sobie wyzwania?

 

Jeszcze przed tym jak ukończyłam studia, miałam takie podejście, że muszę dopiąć swego i podbić świat, a niepełnosprawność nie będzie moim ograniczeniem. Założenie było takie, że pomimo mojej niepełnosprawności ukończę studia, zostanę tłumaczem, znajdę pracę i będę w stanie się utrzymać. Skończyłam studia z całkiem niezłym wynikiem, natomiast później okazało się, że odnalezienie się na rynku pracy nie jest łatwą sprawą i jednak moje ograniczenia uniemożliwiają mi spełnianie się pod względem zawodowym. Musiałam się z tym pogodzić i znaleźć w życiu radość w innych aspektach. Świat nie kończy się wtedy, kiedy coś się nie udaje. Jeżeli chodzi o marzenia, to jedne udaje się zrealizować, inne nie. Natomiast wyzwania są po prostu codziennie. Bywają dni, kiedy wyzwaniem jest to, żeby otworzyć oczy. Staram się nie zadręczać, ale nie da się cały czas myśleć pozytywnie. Chociaż zaczęłam prezentować podejście, że należy cieszyć się dniem dzisiejszym, bo jutro może być gorzej.

 

Czy jesteś w stanie wskazać jakieś zalety tego, że jesteś niepełnosprawna? Np. jakieś pozytywne zmiany, które zaszły w tobie?

 

Ciężko mi powiedzieć, jak by wyglądało moje życie i jaką miałabym osobowość, gdyby nie wypadek. Niewątpliwie fakt, że moja sytuacja stała się tak trudna sprawił, że jestem bardziej empatyczna i staram się zrozumieć ludzi i ich motywy działania. Kiedyś nie zastanawiałabym się, dlaczego ludzie zachowują się w taki, a nie inny sposób, natomiast dzisiaj podchodzę do tego bardziej analitycznie.

 

Co twoim zdaniem jest największym problemem jeżeli chodzi o niepełnosprawność?

 

Wydaje mi się, że ograniczenia logistyczne. Największą przeszkodą jest brak możliwości wstępu do różnych budynków. Aczkolwiek powoli zauważam, że świadomość ludzi na ten temat jest coraz większa i wiele budynków ma podjazdy lub windy. Generalnie na przestrzeni lat jest duża poprawa, jeżeli chodzi o kwestię dostępności budynków. Drugą kwestią jest sposób traktowania psów, które są asystentami osób niepełnosprawnych. Mój pies, Tola, jest nie tylko moim przyjacielem, ale także narzędziem, moją prawą ręką. Dostałam ją z fundacji, była przeszkolona m.in. po to, żeby podawać przedmioty, które mi upadną, albo otwierać drzwi. Kiedy byłam jeszcze trochę sprawniejsza, zdarzyło się że pojechałyśmy z mamą i z Tolą do galerii handlowej. Wydawało mi się to logiczne, że skoro pies jest moim asystentem, to będzie mógł wejść ze mną do sklepu. Okazało się, że nie do wszystkich sklepów pies może wejść, co wynikało z wewnętrznych przepisów firm. Wydaje mi się, że warto zwiększać świadomość ludzi na ten temat. Ustawa reguluje kwestie zasad wprowadzania psów asystentów, jednak w praktyce nie wszędzie te zwierzęta mogą wchodzić.

 

Co sądzisz o kwestii protestów opiekunów osób niepełnosprawnych w sejmie?

 

To jest ważna kwestia i protesty są jak najbardziej uzasadnione. Świadczenia dla osób niepełnosprawnych i ich opiekunów są niewielkie, a przecież to nie jest tak, że ci ludzie są w domu i nie pracują, bo taki jest ich wybór i nie chcą iść do pracy. Nie mają po prostu innego wyjścia. Rząd powinien znaleźć fundusze na to, żeby stworzyć temu niewielkiemu przecież procentowi społeczeństwa możliwość, żeby po prostu godnie żyć. My nie mamy problemów finansowych z uwagi na to, że moja mama haruje jak wół, tego inaczej nie da się opisać. Jest w pracy cały dzień, wychodzi rano i wraca koło dwudziestej. To ona jest obciążona i ma świadomość, że jeśli przestanie zarabiać, to ja nie będę w stanie się utrzymać. To jest kolejny powód do poczucia winy, mam świadomość, że gdyby nie ja, to ona nie miałaby takiego poczucia obowiązku, że za wszelką cenę i ponad wszystkie siły musi zarobić pieniądze, po to, żebyśmy mogli żyć. Gdybym mogła pracować, lub gdyby moja renta i inne świadczenia były wyższe, byłoby nam dużo łatwiej. To nie tylko byłoby zabezpieczenie finansowe, ale także spokój emocjonalny. Mama nie musiałaby się martwić tym, czy w przyszłości będę miała za co żyć.

 

Czy jest coś, co chciałabyś przekazać innym osobom niepełnosprawnym?

 

W momencie, kiedy czyjeś życie zmienia się w tak radykalny sposób, nie można myśleć w kategoriach, że to jest koniec. Zauważyłam, że jest wiele osób, które poddają się i myślą, że np. czegoś nie da się zrobić. Da się, nie ma rzeczy nie do przeskoczenia, czasem wystarczy po prostu zainteresować się danym problemem, zwrócić się do odpowiednich osób z prośbą o informację. Trzeba powiedzieć, jaki mamy problem i na pewno znajdą się osoby, które podpowiedzą, co zrobić, gdzie się udać i jak osiągnąć zamierzony cel, np. zdobyć wykształcenie. Nie można odkładać takich rzeczy na później. Dopóki się nie spróbuje, nie można zakładać, że czegoś się nie da zrobić.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów ZUS: od stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią Od 1 stycznia 2025 r. będzie można składać wnioski o rentę wdowią. Przeznaczona jest dla wdów i wdowców mających prawo do co najmniej dwóch świadczeń emerytalno-rentowych, z których jedno to renta rodzinna po zmarłym małżonku – poinformowała ZUS.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:27ZUS: od stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią
Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Telemonitoring chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych (NIV) może poprawić jakość leczenia, szczególnie w kluczowym, tj. początkowym okresie stosowania terapii. Może również przyczynić się do bardziej optymalnego wykorzystania zasobów kadry medycznej, dzięki zastąpieniu części wizyt domowych zdalnym monitorowaniem stanu pacjenta. Telemonitoring umożliwia także wprowadzenie mierników jakości prowadzonej terapii w postaci monitorowania podstawowego parametru jakości wentylacji, jakim jest compliance pacjenta, czyli przestrzeganie zaleceń odnośnie czasu stosowania terapii. Wskazują na to wnioski z badania przeprowadzonego na 152 chorych zrealizowanego przez polskich badaczy.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:55Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł Będę przedstawiał argumenty, że pomysł wolnej Wigilii jest złym rozwiązaniem; dla polskiej gospodarki byłby to koszt 4 mld zł, a dla budżetu państwa 2,3 mld zł - ocenił w środę minister finansów Andrzej Domański. Jest to krok niepotrzebny - dodał.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:37Liczba komentarzy artykułu: 1Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł Święty Mikołaj zarobi nawet do 250 zł na godzinę Najbardziej opłacalnym zawodem w świątecznym okresie jest Święty Mikołaj, który może zarobić od 31 do 250 zł na godzinę - informuje Personnel Service, który zbadał zarobki w świątecznych zawodach. Mikołaje zarobią więcej na imprezach firmowych, mniej - w galeriach handlowych.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:31Święty Mikołaj zarobi nawet do 250 zł na godzinę
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Reklama
„Idź pod prąd” „Idź pod prąd” 21 listopada, widzowie cyklu Kultura Dostępna będą mogli natomiast obejrzeć polski film „Idź pod prąd” przedstawiający historię zespołu KSU, który przez dekady tworzył muzykę wyrażającą bunt i niezależność. Druga połowa lat 70. XX wieku. Kilku nastolatków z Ustrzyk Dolnych, na czele z charyzmatycznym i niezdyscyplinowanym uczniem ustrzyckiej zawodówki, Siczką, postanowiło zostać punkami i grać punk rocka. Druga połowa lat 70. XX wieku. Kilku nastolatków z Ustrzyk Dolnych, na czele z charyzmatycznym i niezdyscyplinowanym uczniem ustrzyckiej zawodówki, Siczką, postanowiło zostać punkami i grać punk rocka. Zainspirowali się usłyszanym w zagranicznej radiostacji zespołem Sex Pistols i nową kulturą „punk”. Na początek wysyłają do Radia Wolna Europa list z prośbą o więcej „muzyki wolnych ludzi” na antenie. Ku ich zdumieniu list zostaje odczytany w audycji na żywo, a stacja zaczyna emitować cotygodniowy program dotyczący muzyki punk. Oczywiście ani Siczka, ani reszta chłopców nie ma pojęcia o tym, jak wielką rzecz zapoczątkuje ta skromna audycja i jak wielkie, mroczne moce wyruszą przeciwko nim! List odczytany w Wolnej Europie został zauważony przez przedstawicieli PRL-owskiego aparatu represji. Oficer SB, Jerzy Majak przesłuchując Siczkę jasno daje do zrozumienia, że Ustrzyki Dolne to nie Londyn i na terenie jego gminy żadnego „punka” nie będzie.Kultura Dostępna w Kinach jest częścią programu realizowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, którego operatorem jest Narodowe Centrum Kultury. Projekt dofinansowano ze środków Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Szczegółowe informacje i repertuar najnowszej edycji cyklu w kinach Helios w całej Polsce dostępne są pod adresem: www.helios.pl/kultura_dostepna oraz www.nck.pl/projekty-kulturalne/projekty/kultura-dostepna.Data rozpoczęcia wydarzenia: 21.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Fantastyczne kontynuacje światowych hitów: „Paddington w Peru” i „Gladiator 2” już w ten piątek zagoszczą na ekranach kin w całej Polsce! Ponadto na widzów Heliosa czekają świąteczne produkcje jak „Listy do M. Pożegnania i powroty” oraz „Czerwona jedynka”, a także popularne seanse specjalne! Jesienne wieczory to idealny moment, by w towarzystwie rodziny i przyjaciół zanurzyć się w filmowych emocjach, które pozostaną w pamięci na długo.Kultowy miś w czerwonej czapce i niebieskim płaszczyku powraca na wielkie ekrany w animacji „Paddington w Peru”! Paddington wraz ze swoją rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic. Przed nimi podróż życia, która poprowadzi ich od amazońskiej dżungli aż po górskie szczyty Peru!Poza uroczym Paddingtonem, w repertuarze kin sieci Helios znajdzie się także druga odsłona epickiej sagi o władzy, intrygach i zemście – „Gladiator 2”, w reżyserii Ridley’a Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Wielbiciele świątecznego klimatu powinni zarezerwować sobie czas na seans filmu „Listy do M. Pożegnania i powroty”. Mel rozwija własną mikołajową firmę, lecz nie bez kłopotów. Karina i Szczepan pragną spędzić spokojne Święta, jednak dołączają do nich niespodziewani goście. Synek Mikołaja, Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… W obsadzie znalazła się plejada gwiazd, takich jak: Tomasz Karolak, Agnieszka Dygant czy Piotr Adamczyk, jak również powracający po latach do serii Maciej Stuhr oraz Roma Gąsiorowska.Helios poleca także świąteczną komedię „Czerwona jedynka”, w której Święty Mikołaj niespodziewanie znika z Bieguna Północnego. Miejscowy szef ochrony, agent E.L.F. rozpoczyna poszukiwania, jednak musi zaangażować do nich doświadczonego tropiciela. Ten drugi cieszy się jednak złą sławą łowcy nagród, a ich współpraca nie należy do najłatwiejszych… Tradycyjnie, poza regularnym repertuarem sieć zaprasza kinomanów na liczne projekty specjalne. W niedzielę, 17 listopada, o godz. 10:30, w kinach Helios zagoszczą Filmowe Poranki z konkursami, a mali widzowie będą mogli zobaczyć najnowszy zestaw odcinków pozytywnej bajki „Baranek Shaun”. Na dzieci, poza porcją filmowych emocji, czekają konkursy i niespodzianki przed seansem. 18 listopada, w ramach projektu Kino Konesera, w wybranych kinach wyświetlony zostanie norweski dramat „Armand”, w którym drobny szkolny incydent między dwoma chłopcami rozpala konflikt między rodzicami i nauczycielami. Dochodzi do eskalacji problemu, gdzie prawda miesza się z kłamstwem...ss 21 listopada, widzowie cyklu Kultura Dostępna będą mogli natomiast obejrzeć polski film „Idź pod prąd” przedstawiający historię zespołu KSU, który przez dekady tworzył muzykę wyrażającą bunt i niezależność. Druga połowa lat 70. XX wieku. Kilku nastolatków z Ustrzyk Dolnych, na czele z charyzmatycznym i niezdyscyplinowanym uczniem ustrzyckiej zawodówki, Siczką, postanowiło zostać punkami i grać punk rocka.Bilety na jesienne seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach unikalnej oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 15.11.2024
"A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? "A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? Zapraszamy na pierwszy koncert z cyklu JESIEŃ NAD VOLBÓRKĄ, który odbędzie się w piątek 22.11.2024 roku o godz. 19:00 w Galerii Sztuki Arkady w Tomaszów Mazowiecki.Horntet to kwintet jazzowy, demokratyczny kolektyw złożony z pięciu wyróżniających się i jednych z najbardziej obiecujących polskich muzyków jazzowych młodego pokolenia.Nominowani do nagrody Fryderyk 2024, zwycięzcy niemal wszystkich konkursów jazzowych w Polsce (m.in. Jazz nad Odrą 2023), zdobywcy 2 miejsca na prestiżowym European YoungArtists’ Jazz Award w Burghausen 2024, wielokrotnie doceniani przez krytyków i dziennikarzy muzycznych w kraju i zagranicą. Począwszy od roku 2019 i założenia zespołu z inicjatywy pianisty Bartłomieja Leśniaka, muzycy stale pracowali nad swoim własnym,wspólnym, rozpoznawalnym stylem opartym o autorskie kompozycje, będące mieszanką mainstreamu, muzyki free, ale też współczesnej muzyki klasycznej z zachowaniem słowiańskiego mianownika, będącego kontynuacją stylu określanego jako Polish Jazz. W 2023 zespół pewny kierunku, który obrał, wydał swój debiutancki album pt. „Horntet”.Skład zespołu:● Szymon Ziółkowski - saksofon altowy i sopranowy● Robert Wypasek - saksofon tenorowy i sopranowy● Bartłomiej Leśniak - fortepian● Mikołaj Sikora - kontrabas● Piotr Przewoźniak - perkusjaBilety:przedsprzedaż 45 plnw dniu koncertu 60 plnKarnet na trzy koncerty w ramach "Jesień nad Volbórką" - 100 pln.Informacje: 690 904 690Zapraszamy 1 Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: NDWTreść komentarza: W Ujeździe trwa wojna od 2010 roku, kiedy to obecny Pan Burmistrz został radnym, obecnie Pan Burmistrz jest beneficjentem działań rozpoczętych przez Panów Wójtow Korzeniowskiego i Goździka za kadencji, których do Gminy Ujazd zawitały takie firmy jak Kreisel, Eurobox, Euroglas i jeszcze kilka mniejszych. Czas pokaże w jakim stanie Pan Pawlak zostawi Gminę Ujazd, a ten moment zbliża się bardzo szybko.Źródło komentarza: A w Ujeździe wojna trwa nieprzerwanieAutor komentarza: hipokrytaTreść komentarza: Warto zweryfikować ile czasu w dn.24 grudnia br. p.Domański będzie siedział w pracy.Źródło komentarza: Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld złAutor komentarza: bejcTreść komentarza: Kiedyś molestowała nas swoimi złotymi myślami" kiki" a teraz ten upi "aj.upa"Źródło komentarza: Hołownia: pierwszego dnia prezydentury zwołałbym RBN i powołał Radę GospodarcząAutor komentarza: P O TTreść komentarza: Koniec świata, najwiekszy hejter ,podrzgacz w gminie Ujazd oskarża innych w czym jest mistrzem świata;)naprawdę niesamowite;)Źródło komentarza: A w Ujeździe wojna trwa nieprzerwanieAutor komentarza: JacekTreść komentarza: Ależ jesteś Pan żałosny.Źródło komentarza: Hołownia: pierwszego dnia prezydentury zwołałbym RBN i powołał Radę GospodarcząAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Wkur.... mnie to, w jaki sposób ten były redaktorzyna i prezenter programów rozrywkowych w tv pcha się do tego, aby koniecznie być Prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej. Ten w połowie Białorus!!! Już mamy: wnuczka dziadka z wehrmachtu (ryży donek), w połowie Ukraińca (Bodnar) i jeszcze nam potrzeba Białorusa oraz na szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego jakiegoś sowieta. Ameryka!!! Kur...., cud świata!!!Źródło komentarza: Hołownia: pierwszego dnia prezydentury zwołałbym RBN i powołał Radę Gospodarczą
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama