„Otrzymujemy od 100 do 300 informacji o fałszywych e-fakturach dziennie” – podaje w rozmowie z serwisem infoWire.pl Agnieszka Szczekała, rzecznik prasowy PGE Obrót S.A. Sumy na dokumentach są wysokie, zbliżone do kwot, które zwykle płacą firmy. Kliknięcie linka podanego w mailu może zawirusować komputer i utrudnić pracę przedsiębiorstwa na wiele godzin. Sprawą zajmuje się już prokuratura. Przedsiębiorcy powinni jednak wdrożyć w firmie środki bezpieczeństwa.
Podstawa to dobre zabezpieczenia antywirusowe, ale nawet one mogą okazać się zawodne. „Przede wszystkim czytajmy uważnie korespondencję, którą dostajemy. Jeśli mamy wątpliwości co do autentyczności faktury, upewnijmy się, czy jako klienci PGE wyraziliśmy zgodę na otrzymywanie tego typu dokumentów drogą elektroniczną. Możemy również zadzwonić na infolinię dostawcy energii” – radzi ekspertka.
Pamiętajmy też, że prawdziwa faktura przychodzi zgodnie z okresem rozliczeniowym. Jest dołączana do maila w formacie PDF, a jej odczytanie nie wymaga przekierowania do innej strony. Nie klikajmy więc w żadne linki. Zwróćmy także uwagę na adres, z którego został wysłany mail.
Napisz komentarz
Komentarze