Jako ZDUiM funkcjonujecie już od blisko pół roku. Nałożono na Was gigantyczny zakres zadań. Macie pod swoją opieką nie tylko miejskie ulice, ale także skwery, parki, cmentarz, targowisko, schronisko dla bezdomnych zwierząt.
Do tego Cmentarz Wojenny jest pod naszą opieką i cała masa takich typowo miejskich, komunalnych zadań. W tym celu ta jednostka została powołana do życia. Zajmujemy porządkowaniem wszystkich tych wymienionych miejsc, ale także pasami zieleni w pasach dróg miejskich. Staramy się też porządkować wszystkie niezagospodarowane działki, będące własnością miasta.
Parkami zajmujecie się Wy, czy firma pana Zysiaka?
Mówimy o terenach, których utrzymanie zostało nam przypisane, ale nie wszystkimi zajmuje się bezpośrednio ZDiUM. Są też podwykonawcy, jak na przykład Zakład Utrzymania Zieleni, który zajmuje się pielęgnacją roślinności w parkach, albo Eneris, zajmujący się opróżnianiem koszy na śmieci.
Co robicie własnymi siłami?
Tak, jak wspomniałem porządkujemy między innymi "dzikie" działki, zarówno te leżące w centrum, jak i na peryferiach miasta. Na ich sprzątaniu spędziliśmy ostatnie miesiące. Wywieźliśmy kilkadziesiąt ton różnego rodzaju śmieci. Teren jest rozległy, staramy się być wszędzie, usunęliśmy bałagan m.in. z Wapienników, działek za Torem Łyżwiarskim oraz wiele innych.
Kogo zatrudniacie do sprzątania?
Oprócz etatowych pracowników do tego zadania wykorzystujemy osoby skierowane przez MOPS, w ramach prac społecznie użytecznych. Mamy do dyspozycji skazańców, pracują u nas także zadłużeni lokatorzy TTBS.
Ile takich osób mieliście, bo skala zadłużeń w Tomaszowie jest gigantyczna?
W kulminacyjnym momencie, było tych osób ponad 20. Część z nich te swoje długi już odpracowała. Teraz mamy takich osób jeszcze około 15.
Zainteresowanie programem oddłużeniowym jak widać jest niewielkie.
Nie mnie to oceniać. My jedynie organizujemy tym ludziom pracę. Muszę jednak w tym miejscu nadmienić, że osoby, które wykazały się chęcią odpracowania długu, robiły to starannie i z zaangażowaniem, co w przypadku innych form nie zawsze ma miejsce.
Czym pracujecie? Bo swego czasu śmialiśmy się, że na wyposażeniu ZDiUM jest 20 łopat do odgarniania śniegu.
Przejęliśmy sprzęt i wyposażanie między innymi od likwidowanego OSiR-u. Ciągnik, przyczepę, kosy, kosiarki spalinowe. Było tego sporo. Inną sprawą był stan techniczny tych urządzeń. Przez miesiąc wszystko remontowaliśmy i doprowadzaliśmy do użytku. Cały ten sprzęt najlepsze lata ma już jednak dawno za sobą dlatego awarie są bardzo częste.
Może taniej byłoby kupić nowy sprzęt niż remontować stary?
Robimy właśnie postępowanie przetargowe na zakup kos spalinowych i traktorka samobieżnego. mamy na ten cel kilkadziesiąt tysięcy złotych. Na inwestycje ogółem mamy w budżecie zapewnioną kwotę 250 tysięcy złotych. Z tym, że póki co, wydatkujemy te środki dosyć oszczędnie.
Średnio z tym wyposażeniem, a zasoby ludzkie?
Przejęliśmy pracowników dawnej grupy remontowej z OSiR-u. W czerwcu dołączą do nas panowie z toru łyżwiarskiego, który będzie przebudowywany. Zatrudniamy też 9 osób w ramach robót publicznych, dofinansowywanych przez Urząd Pracy. Planujemy kolejnych. O pracownikach kierowanych przez MOPS i skazańcach już mówiłem. To grupa około 60 osób, z tym że pracująca po kilka godzin tygodniowo. Do personelu ZDiUM zaliczają się oczywiście pracownicy schroniska cmentarza i targowiska.
Schronisko dla bezdomnych zwierząt było zawsze miejscem mocno konfliktogennym. Pojawiało się masę nieprzyjemnych sytuacji związanych z kolejnymi zarządcami, miastem i wolontariuszami. Nie da się tego określić inaczej niż kompletną klęską zarządczą.
Nie chciałbym odnosić się do pracy poprzedników. Schronisko było w opłakanym stanie pod względem technicznym. Nadal jest nieciekawie, ale poprawiamy infrastrukturę, remontujemy, malujemy boksy, zrobiliśmy nawet nowe nasadzenia. Podpisaliśmy też umowy z gminami Tomaszów i Rzeczyca. Gminy dofinansowały zakup nowych boksów. Korzystamy oczywiście z pomocy wolontariuszy. Jakieś problemy się pojawiają. Schronisko to dosłownie „żywy organizm”, miejsce szczególne, wymagające ciągłej uwagi.
Czego dotyczą te problemy ?
Relacji między pracownikami a wolontariuszami. Temat jest szeroki i dosyć skomplikowany. Wolontariusze są aktywni i bardzo dużo nam pomagają. Ich wkład jest poza dyskusją. Niektórzy muszą jednak zrozumieć, że sytuacja organizacyjna w schronisku się zmieniła i trzeba przestrzegać chociażby regulaminu czy zasad BHP.
Dużo macie psów?
W tej chwili jest 180 zwierzaków i jest to już górna granica. Dlatego apelujemy i zachęcamy wszystkich do adopcji.
Przyłączamy się do apelu. Będziecie przenosić schronisko?
Są takie plany, ale tym zajmuje się wydział inwestycji. Zarządzamy tym, co zostało nam powierzone.
A jak wygląda temat zarządzania targowiskami? Miejsca na targowisku są obsadzone w 100 procentach? To jeden z największych pracodawców w mieście.
Jakieś migracje zawsze są. Jest kilka pawilonów do sprzedania. Niektórzy kupcy, głównie rolnicy, zgłaszają problemy dotyczące wysokości opłaty targowej. Część chce jej obniżenia w dni tzw. nietargowe, lub obniżenia w ogóle. Nie my jednak o tym decydujemy.
A jak sobie radzicie z cmentarzem na Dąbrowskiej? Szczególnie terenami wokół cmentarza. To jeden wielki śmietnik.
Poszerzamy sieć alejek i powiększamy powierzchnię cmentarza. Teren cmentarza i bezpośrednio obok będziemy sprzątać w najbliższym czasie.
A kiedy naprawicie główną alejkę?
W najbliższym czasie...
Czyli nie wiadomo kiedy.
Będzie zrobione
Ilu macie jako ZDiUM podwykonawców?
O kilku już wspomniałem. Do tego ZBieDiM dokonuje napraw nawierzchni bitumicznych, ustawia i czyści znaki. Mamy też firmę, która wyrównuje drogi gruntowe. Podwykonawcy omiatają również miejskie ulice.
Macie jakieś priorytety?
Chcielibyśmy aby mieszkańcy dostrzegali pracę, którą wnosimy. To praca ludzi, którzy chcą aby to miasto było czystsze i rzeczywiście uważam, że takie się staje. To ogrom pracy, o którym świadczą liczby. Oczywiście mam świadomość, że jest jeszcze dużo do zrobienia.
Napisz komentarz
Komentarze