Powodem tego pytania był budowany plac zabaw dla dzieci, który mijaliśmy. Brzmiało ono:
Tatusiu czemu u nas Panowie nie budują huśtawek i zjeżdżalni? U cioci przecież są huśtawki (ulica Ostrowskiego); u wujka i Natalki są (ul. Graniczna).
Powiem szczerze, że nie wiedziałem co odpowiedzieć, więc chcąc, nie chcąc, zadam do pytanie Prezydentowi przy pomocy waszego portalu:
Panie Prezydencie czemu przy blokach TTBS mieszczących się na ulicy Topolowej, Akacjowej nie ma placów zabaw, piaskownic, ogrodzonych terenów dla dzieci, tak aby one były bezpieczne, gdy są same na dworze. Terenu do zagospodarowania jest sporo przed każdym ze starych bloków, mieszkańców z dziećmi małymi coraz więcej - a osiedle to jest niczym wizytówka PRL. M yrodzice nie zawsze mamy czas chodzić z dziećmi na przedszkolne Place Zabawa. a samych małuchów raczej nie puścimy.
Napisz komentarz
Komentarze