- Kredyt poręczyłam swojej najlepszej przyjaciółce - mówi Iwona Bugajska. - Znałyśmy się od lat i nigdy nie spodziewałabym się, że będę musiała spłacać za nią kredyt, który podżyrowałam. O tym, że moja przyjaciółka kredytu nie spłaca dwiedziałam się od komornika, który zajął moje wynagrodzenie.
Aby uniknąć podobnych sytuacji, przed podjęciem decyzji o udzielenie naszego poręczenia, powinniśmy przeanalizować zarówno sytuację finansową kredytobiorcy, jak i swoją własną. Powinniśmy ocenić, czy nie ma ryzyka, że w najbliższym czasie nasze zarobki się pogorszą, ani czy nie będziemy potrzebowali niedługo sami zaciągnąć pożyczki. Pamiętajmy, że poręczanie obniża także naszą zdolność kredytową.
Problemem są też umowy poręczenia, których żyranci nie czytają z należytą uwagą. Często więc o tym, że nasz kredytobiorca nie wywiązuje się ze zobowiązań dowiadujemy się po kilkunastu miesiącach, czy nawet latach, kiedy koszty kredytu zdążą już w znaczny sposób urosnąć. Kiedy komornik wchodzi na nasze wynagrodzenie albo zajmuje konto bankowe bywa już za późno, by podjąć działania redukujące nasze straty.
- Jako poręczyciel mamy prawo uczestniczyć w ustalaniu treści umowy. Co ważne, nie musimy poręczać całej kwoty – wolno nam ograniczyć się np. do części kredytu bez odsetek karnych. Warto również, aby w umowie znalazł się zapis, że jeżeli kredytobiorca przestanie zwracać pieniądze, w pierwszej kolejności zabezpieczeniem spłaty będzie jego majątek, a dopiero później zostanie obciążony poręczyciel – mówi serwisowi infoWire.pl Alina Stahl z Biura Informacji Kredytowej (BIK). Jeśli pożyczka jest spłacana w terminie, na naszą prośbę bank może zwolnić nas z poręczania.
Prawdziwe dramaty rodzą się, kiedy w międzyczasie również i poręczyciel traci źródła swojego dochodu. Nie oznacza to przecież, że komornik odstąpi od egzekucji. Będzie raczej prowadził ją z posiadanego majątku.
- Poręczenie kredytu doprowadziło mnie do utraty mieszkania - opowiada Mirosław Dębiec, który zrobił przyługę koledze z pracy. - Komornik poszedł drogą najłatwieszą. Sięgnął po pieniądze tam, gdzie były one stosunkowo łatwe do wyegzekwowania. Mimo kilku pr ob zawarcia ugody, zlicytowano mi moją własnościówkę.
Możemy spróbować się przed przykrymi niespodziankammi w jakimś stopniu spróbować zabezpieczyć.
- O tym, co się dzieje z poręczanym kredytem, dowiemy się z raportu BIK bądź za pośrednictwem usługi Alerty BIK. Jeśli z niej skorzystamy, będziemy otrzymywali informacje o spłacie rat, ale także zostaniemy powiadomieni w sytuacji, gdy ktoś spróbuje wyłudzić pożyczkę na nasze dane – informuje ekspertka.
Napisz komentarz
Komentarze