Co roku kilkaset osób trafia do lokalnych przedsiębiorstw, gdzie z założenia zdobywać mają doświadczenie zawodowe. Konfliktów oczywiśie nie brakuje. Stażyści skarżą się na organizatorów i pracodawców ale równie często to ci drudzy narzekają na poziom kierowanych na staż osób.
Najnowsza skarga, jaka wpłynęła do Starostwa Powiatowego, mówi o braku nadzoru ze strony dyrektora PUP nad przebiegiem stażu, a dokładnie ujmując nad wypełnianiem obowiązków przez stażystów.
Skargę na dyrekcję PUP złożyło PPHU "Karina". Problemem w tym konkretnym przypadku okazały się m.in. częste wielodniowe nieobecności w pracy dwójki zatrudnionych stażystów. Część z nich miała mieć charakter absencji nieusprawiedliwionej.
Przedstawiciele firmy zwracają uwagę, że na zwolnienie lekarskie jeden ze stażystów poszedł już dzień po zatrudnieniu. Podkreślają też, że nieobecności praktycznie uniemożliwiają zrealizowanie programu stażu i wyszkolenie pracownika na satysfakcjonującym poziomie, pozwalającym na jego dalsze zatrudnienie.
Trudno się z taką argumentacją nie zgodzić, tym bardziej, że nie powinno się wymagać od pracodawcy zatrudniania mało efektywnego pracownika, co do którego zachodzi podejrzenie, że bardziej symuluje choroby, niż na nie w rzeczywistości zapada.
Z treści skargi wynika również, że Powiatowy Urząd Pracy, mimo, że właścicielka firmy zgłaszała fakt stażowych "wagarów" nie skorzystał z uprawnień, jakie wynikają z rozporządzenia ministra pracy i polityki społecznej w sprawie szczegółowych warunków odbywania stażu przez bezrobotnych i nie pozbawił stażystki z firmy "Karina" możliwości dalszego kontynuowania stażu.
Zdaniem składającej skargę firmy Urząd Pracy lekceważy i nie ustosunkowuje się do uwag zgłaszanych przez pracodawców - organizatorów stażu.
§ 9. 1. Starosta na wniosek bezrobotnego odbywającego staż lub z urzędu może rozwiązać z organizatorem umowę o odbycie stażu w przypadku nierealizowania przez organizatora programu stażu lub niedotrzymywania warunków jego odbywania, po wysłuchaniu organizatora stażu.
2. Starosta na wniosek organizatora lub z urzędu, po zasięgnięciu opinii organizatora i wysłuchaniu bezrobotnego, może pozbawić bezrobotnego możliwości kontynuowania stażu w przypadku:
1) nieusprawiedliwionej nieobecności podczas więcej niż jednego dnia stażu;
2) naruszenia podstawowych obowiązków określonych w regulaminie pracy, w szczególności stawienia się do odbycia stażu w stanie wskazującym na spożycie alkoholu, narkotyków lub środków psychotropowych lub spożywania w miejscu pracy alkoholu, narkotyków lub środków psychotropowych;
3) usprawiedliwionej nieobecności uniemożliwiającej zrealizowanie programu stażu.
- Kontrolę wykonania umowy stażowej w firmie, która skargę złożyła przeprowadziliśmy - wyjaśniała na posiedzeniu komisji Zdrowia i Spraw Społecznych Rady Powiatu Tomaszowskiego, pełniąca obowiązki zastępcy dyrektora PUP, Elżbieta Łaska. - Nie stwierdzono wówczas żadnych nieprawidłowości. Umowa stażowa wykonywana była w sposób należyty
Zastępca dyrektora PUP zaznacza jednak, że Urząd ma ograniczone możliwości kontrolne w zakresie weryfikacji legalności zwolnień lekarskich, ponieważ zlecić kontrolę można jedynie na wniosek płatnika składek albo ZUS.
Czytaj - Kto tu widzi drugie dno?
Pozbawić bezrobotnego możliwości kontynuowania stażu można dopiero po wysłuchaniu jego wyjaśnień. W przypadku stażystki w/w firmy nie było formalnych podstaw do rozwiązania umowy. Co prawda dopatrzono się dwóch nieusprawiedliwionych nieobecności ale ustawa dopuszcza jednodniowy brak usprawiedliwienia a stażystce przysługiwały dodatkowo dni wolne, których w czasie trwania stażu nie wykorzystała. Osobną sprawą jest powiadamianie pracodawcy o wykorzystaniu dni wolnych za pomocą sms-ów.
PPHU "Karina" nie jest jedynym pracodawcą mającym podobne problemy ze stażystami.
Czytaj - Przyciągać czy odpychać
- Ludziom zwyczajnie nie chce się pracować, a przecież nikt nikogo do pracy zmusić nie może - mówi właściciel innej tomaszowskiej firmy. - Tak samo odbywanie stażu nie jest czymś obowiązkowym. Jak ktoś nie ma chęci ani motywacji nie powinien zawracać nikomu głowy i nie zajmować miejsca oraz możliwości, z których może skorzystać ktoś inny.
Na ten fakt zwraca też uwagę Elżbieta Tokarska - Mamy do czynienia z niesprawiedliwością systemu polegająca na przyznawaniu organizatorom stażu "punktów negatywnych" w sytuacji, gdy dochodzi do rozwiązania umowy z winy stażysty, czyli z przyczyn nie leżących po stronie pracodawcy. Stwarza to w przyszłości trudności z pozyskaniem kolejnych stażystów.
Czytaj - "Forma przymusu bezpośredniego"
Elżbieta Łaska twierdzi, że nie wie o jakie punkty negatywne chodzi a poniesione koszty związane z organizacją stażu uznaje, za zwyczajną część podpisanej umowy. - W przypadku stażów nie ma żadnej punktacji, istotne jest natomiast wywiązanie się z umowy a warunkiem umowy jest zatrudnienie przez 3 miesiące określonej liczby osób - dodaje. - Musimy pogodzić interesy bezrobotnego z interesami pracodawcy, dla którego staż często jest sposobem na obniżenie kosztów pracy w jego przedsiębiorstwie.
Inne konsekwencje niesie za sobą rezygnacja ze stażu osoby bezrobotnej. Nie ma w takim przypadku możliwości aneksowania umowy, ponieważ zgodnie z cytowanym wyżej rozporządzeniem zostaje ona po prostu rozwiązana. Nie ma możliwości w ramach jej obowiązywania skierowania kolejnego bezrobotnego - stażysty do zakładu pracy realizującego umowę o organizację stażu.
Czytaj - Proszę pani... ale ja nie chcę pracować
Napisz komentarz
Komentarze