Przyznam, że o temacie, który za chwilę poruszymy mieliśmy nie pisać w ogóle. Na taką decyzję złożyło się szeregu różnych przyczyn. Najważniejsza chyba jednak jest ta, ze tkwi w nas przekorna natura i nie lubimy robić tego, co ktoś inny od nas oczekuje. Nie lubimy też być przez nikogo wykorzystywani.
Chodzi o sprawę kandydata na radnego jedno z komitetów, który został wczoraj zatrzymany przez Policję w związku z machlojkami finansowymi, jakich miał dokonywać, jako właściciel firmy zajmującej się pośrednictwem finansowym.
Od początku nie mieliśmy wątpliwości, że sprawę zatrzymanego kandydata wszyscy będą wiązać z osobą kandydująca na urząd prezydenta Tomaszowa Mazowieckiego. Mieliśmy oczywiście rację. Świadczyły o tym komentarze, jakie pojawiały się na naszym portalu pod różnymi artykułami.
Oczywiście informacje opublikował inny z funkcjonujących u nas opatrując ją zdjęciem osoby, która z malwersacją nie miała, jak nam się wydaje, niczego wspólnego.
Zdjęcie po jakimś czasie zostało zmienione i zastąpione fotografią grupy osób, kandydujących w ramach tego samego komitetu do Rady Miejskiej. W ten sposób „radosny” dziennikarz obciążył dodatkowo w sposób bezmyślny odpowiedzialnością za przekręt całą grupę osób. Wyjątkowo obrzydliwa forma zastosowania odpowiedzialności zbiorowej. Dla nas odpowiedzialność zbiorowa jest jak zbiorowy gwałt.
Cała „afera” rozpętała się wczoraj rano. Nasz redakcyjny telefon rozgrzewał się do czerwoności, kiedy telefonowali przedstawiciele różnych komitetów, przekazując sensacyjne wieści o aresztowanym kandydacie. Nikt nie powiedział tego wprost, ale wszyscy oczekiwali, że naszymi rękoma dołożą konkurencji.
Być może panowie, czy panie czują się rozczarowani, ale to nie jest problem NaszTomaszów.pl. Chcecie się bić? Bijcie się sami. Chcecie się opluwać, proszę bardzo na portalu w/w wydawnictwa jest to możliwe. Nas sprawa interesuje wyłącznie w kontekście kryminalnym i kiedy tylko otrzymamy oficjalny komunikat Policji w tej sprawie z pewnością go opublikujemy.
Napisz komentarz
Komentarze