- W I półroczu 2014 roku aż 69% samochodów sprawdzanych przez ekspertów Motoraportera okazało się pokolizyjnych. Jest to spadek jedynie o 5% w stosunku do analogicznego okresu 2013 roku.
- Aż 66% właścicieli sprzedawanych pojazdów w I półroczu 2014 roku nie zgodziło się na jazdę próbną którą miałby odbyć ekspert Motoraportera jako kierowca a 27% nie zgadza się ja jazdę testową eksperta w roli pasażera.
Rośnie świadomość klientów
Motoraporter na bazie tysięcy wykonanych w I półroczu 2014 roku inspekcji pojazdów wykonywanych na zlecenie swoich klientów publikuje raporty dotyczące rynku samochodów używanych. Efektem naszej pracy jest zestawienie informacji z ogłoszenia ze stanem faktycznym pojazdów które sprawdzają nasi eksperci – mówi Marcin Ostrowski Prezes Zarządu Motoraportera. Widzimy coraz większe zainteresowanie przed zakupowym sprawdzaniem samochodów używanych. Rośnie świadomość klientów ale niestety nie idzie za nią zdecydowane wyższa jakość sprzedawanych przez handlarzy aut. Nadal około 2/3 sprawdzonych przez nas pojazdów w I półroczu 2014 roku miało pokolizyjną przeszłość o której w ogłoszeniu sprzedawca nie informował. Oczywiście można się cieszyć, że jest to 5% mniej niż w analogicznym okresie 2013 roku jednak ilość nadal jest zatrważająca – dodaje.
Zabawa w kotka i myszkę
W ponad połowie zlecanych nam inspekcji samochodów w I półroczu 2014 roku, sprzedawcy wyrażali na nie zgodę. Co jest jednak niepokojące, to fakt, że w I półroczu 2013 roku było to 70%. Handlarze wiedzą jaki towar oferują i również wiedzą, że nasi eksperci bardzo szybko zweryfikują faktyczny stan techniczny auta. Zabawa w kotka i myszkę pomiędzy naszymi ekspertami a nieuczciwymi handlarzami trwa w najlepsze. Mamy w naszej bazie komisy w których pomimo wielokrotnych inspekcji pojazdów ani razu nie mogliśmy samochodu polecić – podsumowuje stan rynku Marcin Ostrowski Prezes Motoraportera. Największym smutkiem napawa mnie fakt, że nie narażając mojej firmy na liczne procesy sądowe nie mogę takiej listy upublicznić. Dla osób szukających pojazdu używanego taka lista byłaby cenną informacją, które auto handle należy omijać szerokim łukiem!
Handlarze doskonale wiedzą co sprzedają
Między bajki można włożyć częste deklaracje nieuczciwych sprzedawców, że samochód jest w doskonałym stanie czy nie miał kolizyjnej przeszłości itd. Wiele o przeszłości samochodu używanego można się dowiedzieć dopiero po jego uruchomieniu i odbyciu jazdy próbnej. Faktem jest, że w I półroczu 2014 roku mniej niż 1 na 10 sprzedawców nie zgodził się w ogóle na jazdę próbną eksperta Motoraportera. Najczęściej są to samochody które są sprowadzone z zagranicy i nie są u nas zarejestrowane oraz nie mają ubezpieczenia – oczywiście ich stan również może budzić wątpliwości. Zdecydowanie jednak rośnie odsetek sprzedawców którzy nie zgadzają się na odbycie jazdy testowej przez naszych ekspertów – czy to w roli kierowcy czy pasażera. Nieuczciwy handlarze doskonale wiedzą w jakim stanie są oferowane przez nich auta i również doskonale wiedzą, że ekspert Motoraportera wszystkie mankamenty natychmiast znajdzie. Dlatego też na jazdy próbne się nie zgadzają – mówi Ostrowski. Wolą poczekać na laika którego będą mogli omamić pięknymi słowami a mankamenty spuentują jako „drobnostki, bardzo tanie do naprawienia”. Ja bym natychmiast odrzucił możliwość zakupu samochodu używanego którego właściciel czy sprzedawca na jazdę testową się nie zgadza - dodaje.
Samochód z rynku krajowego, poproszę
W I półroczu 2014 roku 4 na 5 sprawdzanych przez ekspertów Motoraportera aut pochodziło z zza granicy. Widać jednak, że Polacy powolutku zaczynają się przekonywać do zakupu samochodów z rodzimego rynku wtórnego.
W ubiegłym roku z rynku krajowego pochodziło jedynie 21% badanych pojazdów. W obecnym jest to już co czwarty pojazd. Bardzo nas cieszy ten trend – mówi Marcin Ostrowski Prezes Motoraportera. Samochody które przed sprzedażą były rejestrowane w Polsce, tutaj serwisowane, mają udokumentowaną historię napraw. Figurują również w ogólnodostępnych bazach VIN. Często są również w lepszym stanie technicznym niż te sprowadzane z zagranicy. Jeśli ten trend się będzie utrzymywał to Polska przestanie być śmietnikiem Europy a na naszych drogach coraz rzadziej będziemy widywali auta stanowiące zagrożenie dla właścicieli oraz innych użytkowników dróg. Na razie jest to jaskółka zmian – mam nadzieję, że w kolejnych raportach będziemy widzieli dalszy wzrost tego trendu – dodaje.
Napisz komentarz
Komentarze