Po pierwsze – gdzie poszukasz?
Pierwsza myśl – oczywiście, że internet! Mało kto przecież szuka mieszkań w lokalnych gazetach, gdyż te bardzo szybko się dezaktualizują. Wyszukiwarki nieruchomości w sieci, to nieskończona baza mieszkań i domów, które można szeregować według różnych wytycznych – od ceny, przez liczbę pomieszczeń, lokalizację, czy typ nieruchomości. Ogłoszenia często są powielane na różnych serwisach, najlepiej więc wybrać taki, w którym jest ich najwięcej – wtedy będziemy mieć bazę w jednym miejscu. Dość dobrym pomysłem jest również skorzystanie z pomocy agenta nieruchomości, który za prowizją zależną od wartości nieruchomości (zwykle 2-3%), znajdzie oferty najbardziej odpowiadające naszym potrzebom, a w razie zdecydowania się na którąś, zadba o szereg formalności.
Po drugie – czego chcesz?
Mieszkania. Domu. To jednak za mało. W przypadku nieruchomości możemy rozróżnić dwa typy rynków – pierwotny i wtórny. Ten pierwszy oznacza, że nieruchomość jest zupełnie nowa, wcześniej niezamieszkała, często w standardzie deweloperskim. Oznacza to puste, niepomalowane ściany, brak podłóg, czy gotowej łazienki. Stwarza to pole do popisu dla nas – możemy dowolnie urządzić wnętrze. Rodzi też wiele przeciwności – potrzebne są większe nakłady finansowe, a inwestycje z rynku pierwotnego zwykle zlokalizowane są nieco dalej od centrum. W przypadku rynku wtórnego, do czynienia mamy z nieruchomościami, które wcześniej już ktoś zamieszkiwał, niejako „używanymi”. Ich stan może się od siebie różnić – czasem będą wymagały generalnego remontu, czasem jednak niemal od razu będzie można się wprowadzić. Od zakupu nieruchomości na rynku wtórnym należy zapłacić podatek PCC (podatek od czynności cywilno-prawnych), który jest dodatkowym kosztem. Plusy? Możemy być bardziej wybredni jeśli chodzi o lokalizację – od centrum, przez obrzeża miasta, co oczywiście wpłynie na cenę.
Po trzecie – skąd weźmiesz pieniądze?
Szczęśliwi ci, którzy mogą kupić mieszkanie za gotówkę. Często jednak, wyjęcie z przysłowiowej kieszeni 300-400 tysięcy złotych nie jest typowe. Pozostaje kredyt hipoteczny. Tutaj z pomocą może przyjść doradca finansowy, który nie tylko znajdzie korzystną ofertę banku, ale również przeprowadzi nas przez dość zawiłą drogę pełną wypełniania wniosków kredytowych, składania dokumentów, weryfikacji. Przy kredycie hipotecznym warto zastanowić się nad staraniem o dopłatę. Do wyboru mamy np. Mieszkanie dla młodych – program dopłat od państwa, do tego dopłaty NFOŚIGW do domów energooszczędnych i pasywnych (NF40 i NF15).
Znajomość zasad rynku nieruchomości, przyznawania kredytów i innych formalności z pewnością okaże się pomocne w kupnie mieszkania. Po finalizacji transakcji przyjdzie czas na sprawy przyjemniejsze – urządzanie.
Justyna Zienkiewicz Artykuł napisany na podstawie strony inwestycji energooszczędnej 6 Dzielnica we Wrocławiu |
Napisz komentarz
Komentarze