Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 23 stycznia 2025 03:26
Reklama
Reklama

"Szeryf" i "rycerz" w jednej osobie

Tomaszowska (i nie tylko) Policja wciąż przestrzega przed oszustami żerującymi na osobach starszych. Krętacze i wyłudzacze pojawiają się u seniorów pod różnymi „legendami”. Zdarza się, że „reprezentują” domniemanych wnuczków lub pracowników takich instytucji jak MOPS albo ZUS. Właściwie nie ma tygodnia, by nie docierały do nas informacje o takiej czy innej próbie wyłudzenia. Najczęściej bywają one skuteczne. Liczba ujętych oszustów równa się ZERO. Może właśnie dlatego policjanci zamiast złodziei łapać organizują pogadanki dla seniorów i kręcą reklamówki, z których nic nie wynika. Konkretną pracę zastępują medialnymi występami. Jak wygląda praca policji w tzw. realu miałem okazję obserwować kilka tygodni temu. Zacznę od początku…

 

Mój ojciec niedawno skończył 70 lat. Jest osobą aktywną i bardzo sprawną fizycznie. Regularnie grywa w siatkówkę i tenisa stołowego, pomaga też w prowadzeniu rodzinnej firmy. Generalnie chciałbym być w takiej formie w tym wieku.

 

No więc starszy pan jechał w godzinach popołudniowych naszym firmowym samochodem ulicą Św. Antoniego. Na wysokości restauracji McDonalds musiał zatrzymać się na czerwonym świetle. Kiedy zmieniło się na zielone ruszył i pojechał w okolicę Tomaxu.

 

Kiedy zatrzymał się na ulicy POW podjechała do niego młoda kobieta i zażądała 350 złotych za rzekome uszkodzenie jej samochodu, do którego miało dojść, kiedy ojciec mój ruszał swoim autem. Równocześnie zagroziła, że jeśli nie dostanie pieniędzy zatelefonuje na Policję. Oczywiście ojciec mój na ewidentną próbę wyłudzenia zareagował we właściwy sposób.  

 

Pani była bardzo pewna siebie i po Policję zadzwoniła. Na początek przyjechał patrol prewencji a następnie wezwano drogówkę. Funkcjonariusze jeszcze zanim na dobre wysiedli ze swojego radiowozu już zażądali od mojego ojca zapłacenia 300 złotych mandatu. Ojciec również się nie zgodził, twierdząc, że żadnej kolizji nie spowodował.

 

W międzyczasie udało mi się dojechać na ulicę POW. Próbowałem dowiedzieć się w jaki sposób panowie funkcjonariusze ustalili, że w ogóle doszło do jakiejkolwiek kolizji i co istotne, w jaki sposób udało im się wykazać sprawstwo mojego ojca, którego samochodów jechał przed samochodem rzekomo poszkodowanej kobiety.

 

Żaden z policjantów nie był w stanie odpowiedzieć mi na moje pytania. Widząc atrakcyjną, młodą kobietę przemienili się w „szeryfów” starających się za wszelką cenę udzielić jej wsparcia i pomocy. Rozpoczęło się usilne poszukiwanie uszkodzeń na Volkswagenie.

 

Było to dosyć mocno utrudnione, ponieważ auto na próbnych numerach rejestracyjnych posiadało setki mniejszych i większych uszkodzeń, które powstały dużo wcześniej. Pani za każdym razem wskazywała inne uszkodzenie.

 

W końcu uradowany policjant znalazł rzekomy odcisk obramowania tablicy rejestracyjnej na kurzu przylegającym do tylnych drzwi naszego samochodu. Na twarzy funkcjonariusza pojawił się radosny uśmiech a na miejsce wezwano policyjnego technika, który miał zrobić zdjęcia.

Na nic zdały się wyjaśnienia, że przecież ślad nie mógł powstać w wyniku kolizji. Jeden z policjantów postanowił bez względu na wszystko udowodnić swoje racje. Nawet nie zwrócił uwagi na to, że ze względu na ilość i rodzaj uszkodzeń wyjaśnienia kierującej VW są mało wiarygodne. Łatwiej było przecież odgrywać „rycerza” i dołożyć starszemu panu. Dzielny stróż prawa wsiadł więc z pannicą do samochodu, by spisać jej dane do notesu służbowego. Spisywanie trwało co najmniej kilkanaście minut. W tym samym czasie mój ojciec siedział z drugim policjantem i technikiem w radiowozie. Czemu miało służyć to odosobnione tete a tete trudno powiedzieć. Zapewne tylko przez przypadek po tej rozmowie pani stwierdziła, że mój ojciec uderzył swoim samochodem w jej samochód wrzucając wsteczny bieg i cofając do tyłu. W ten sposób „ustalono” sprawstwo kolizji i zdecydowano, że ostateczne wyjaśnienie sporu należeć będzie do Sądu.

 

- Policjanci po zweryfikowaniu jego przebiegu zaproponowali osobie którą uznali za winną mandat karny. Mężczyzna nie zgodził się z decyzją policjantów  i odmówił przyjęcie mandatu. Z uwagi na powyższe policjanci sporządzili wniosek do Sądu, który rozstrzygnie o winie uczestników tej kolizji drogowej – taką odpowiedź otrzymałem na zadane przeze mnie pytanie od oficera prasowego tomaszowskiej KPP.  Rzecz jednak w tym, że funkcjonariusze niczego nie wyjaśnili.

 

Dzięki temu zdarzeniu przekonałem się, w jaki sposób tomaszowska Policja zajmuje się ochroną seniorów przed naciągaczami i oszustami. Brak kompetencji, złośliwość w działaniu, pewność siebie i arogancja. Wszystkie te cechy zapewne nie poprawiają poziomu zaufania obywatela (seniora) do służb mundurowych. Co ważne policjanci pozwalają sobie na takie zachowania, ponieważ mają świadomość, że w przypadku ewentualnej sprawy sądowej ich zeznania nie są równoważne z zeznaniami zwykłego obywatela.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

kierowca 04.03.2014 13:56
miałam kiedyś taki przypadek w Łodzi, że kierowca Taxi stojący na parkingu przed demną stwierdził, że go uderzyłam (ja siedząc w samochodzie z wyłączonym silnikiem)(długa historia). pomyślał kobieta, młoda, naiwna i na dodatek w ciąży łatwy zarobek. Od słowa do słowa itp. i ogólnie pan nie znających znaków drogowych haha kazałam zadzwonić po policję. jakie było moje zdziwienie kiedy sam odjechał i nie zadzwonił. Ludzie nie dajcie się nikomu zmanipulować miejcie swój rozum:-)

24.02.2014 21:34
Ostatnio słyszałem historię o niejakim panu Janku ze Straży Miejskiej i jego koleżance. Pan strażnik złapał chłopaków na piciu piwa pod monitoringiem. Straszył oddaniem butelek do analizy i w ogóle przy okazji dając upust swej frustracji i kwiecistej mowy;-) Oczywiście nie miał na tyle odwagi by ukarać ich mandatem;-) To samo zrobiło 2 panów ze SM w sobotę pod Arkadami. Przyjechali, pogadali, pojechali. Najwidoczniej nie mają co robić, że urządzają sobie takie przejażdżki bez celu po mieście. Choć w sumie przejście koło Arkad nie jest placem, ulicą ani parkiem więc raczej pić tam wolno do woli.

24.02.2014 10:20
Powinno się dla zasady (jak widać często słusznej) odwoływać i odmawiać przyjęcia wszystkich mandatów karnych wystawianych przez Policję, Straż Miejską czy parkingowców od pseudostrefy parkowania i iść ze wszystkim do Sądu (sprawa w sądzie darmowa, bo droga odwoławcza musi być). Jakby dzielni wystawiacze mandatów utknęli w papierach i zeznaniach czy ciągłych przesłuchaniach odechciało by im się wystawiania mandatów tylko dla zapełnienia bloczka i wyrobienia normy.

jank 23.02.2014 19:04
po pierwsze - oszustami i wyłudzaczami zajmuje się zupełnie inna policja niz ta co rządzi ruchem drogowym po drugie - zeznania poszkodowanej oraz sprawcy to żaden dowód... istotni są świadkowie oraz dowody rzeczowe - i to będzie rozstrzygał sąd

Fanki 23.02.2014 22:52
O naiwny człowieku .

Detektyw w sutannie 23.02.2014 18:00
Do 3. Prymusie z UW, czy ty zawsze masz światło przy rowerze? Zawsze przechodzisz po przejściu dla pieszych? Tak nieładnie wyrażasz się o Premierze i o komunistach, a teraz jeszcze o policjantach. Czy wydaje ci się, że mieszkasz na Marsie????

Ajdejano 23.02.2014 15:59
Ludziska: nawet nie usiłujcie zrozumieć gościa, który relacjonuje tę cała historię. Tomaszowska i nie tylko tomaszowska policja potraktuje tę relację jako STRONNICZĄ I JEDNOSTRONNĄ, skierowaną przeciwko policji. To ja się pytam: a czego, kur.. spodziewaliście się wszyscy po policji?!?! Spodziewaliście się, że tam będą pracować sami intelektualiści ?!?! Ludzie: BŁĄD W MYŚLENIU !!!

Jacek Stronk 23.02.2014 14:23
Być może pani była żoną innego policjanta. A tak przy okazji, na takim skrzyżowaniu nie było ani jednego świadka?

panka 23.02.2014 14:11
Wyobrażam sobie co musiał czuć, jak przeżywać tę historię pana tatuś.Ze względu na wiek, z góry uznano, że ,, niedołężny, stary, nie widzi, nie uważa,,Jakie to smutne.Ma pan również rację co do finału sprawy, przy ewentualnym odwoływaniu się. Panowie policjanci mają przewagę.Przykro mi, ale z tą niesprawiedliwością będzie musiał sobie tata jakoś poradzić.Dobrze, że ma pomocnego synka..Pozdrawiam obu panów.

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 2°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1012 hPa
Wiatr: 16 km/h

Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Pytanie dla wszystkich: skąd wam się wzięła ta Ewa i kto to jest ta Ewa?!Źródło komentarza: Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodziAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Szanowny Panie Mariuszu. Czy naprawdę musi Pan mnie wkur... tym społecznym dnem - powiatowym katechetą? No i, co na ten tekst powyżej można napisać.... I co z tego, że ja i inni będą się tutaj pastwić nad tym społecznym, powiatowym gniotem? Ten społeczny i samorządowy gniot miał, ma i będzie miał gdzieś. A potem przyjdzie następna sesja, będziecie chcieli tego gniota odwołać i potem znów będzie Pan jęczał, że tego samorządowego gniota nie odwołaliście. Jedyna pociecha z tych pańskich, cyklicznych jęków jest taka, że, póki co, ryży donek pozwala Panu na takie medialne wyskoki.Źródło komentarza: Za wątpliwą promocję płacimy wszyscyAutor komentarza: OooTreść komentarza: Czy kiedyś te uroczystości będą dostępne dla mieszkańców a nie na sztukę czyli zebrać uczniów pracowników i w godzinach pracy zrobić imprezkęŹródło komentarza: Upamiętniliśmy 162. rocznicę wybuchu Powstania StyczniowegoAutor komentarza: KersTreść komentarza: Grubo idziemyŹródło komentarza: Pierwszy zimowy transfer w LechiiAutor komentarza: BenekTreść komentarza: Dać na Dyrektora katechetę ten przynajmniej zadba o ludzi.Źródło komentarza: Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodziAutor komentarza: TomaszowianinTreść komentarza: Nie widziałem LGBT w szkole, za to księdza widać wszędzie.Źródło komentarza: Opublikowano rozporządzenie ws. wymiaru lekcji religii w szkołach i przedszkolach
Reklama
Łóżko rehabilitacyjne  Elbur PB 636 Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 636 Cena: Do negocjacjiZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów oraz montaż gratisNa zdjęciu: Łóżko PB 636 w kolorze dąb sonoma z dzielonymi barierkami po jednej stronie łóżka. Akcesoria: Lampa przyłóżkowa. Szczególną cechą modelu łóżka PB 636 jest możliwość opuszczenia leża do poziomu 29 cm. Niska pozycja pozwala na większy komfort użytkowania osobom o niższym wzroście oraz redukuje w znacznym stopniu możliwość odniesienia urazu w sytuacjiprzypadkowego wypadnięcia. Zakres regulacji wysokości, pozwala na pracę opiekunów w optymalnych warunkach. Możliwość stosowania dzielonych barierek powoduje, że użytkownik nie musi być na stałe ograniczony barierami w przestrzeni łóżkaKolory standardowe: Kolory niestandardowe*: DETALE PRODUKTU:1. Położenie leża 29 cm od podłogi4. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji2. Dekoracyjna osłona leża5. Podwójne koło z hamulcem3. Nowoczesny napęd podnoszenia leża6. Dzielona barierka (opcja)OPCJE:zmiana długości i wypełnienia leża • zmiana kolorystyki • dzielone barierkiPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze175 kgMaksymalna waga użytkownika140 kgRegulacja wysokości leża:od 29 do 72 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:207 × 106 cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 16 cmCiężar całkowity:118,6 kgKółka jezdne:100 mm z hamulcem FUNKCJEDO POBRANIA: Karta produktu PB-636 [PDF]
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama