Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 03:03
Reklama
Reklama

Morderstwo na stacji kolejowej

Rzeczpospolita w roku 1925 pełna była napięć społecznych i politycznych. Już za chwilę miał nastąpić punkt zwrotny w naszej przedwojennej historii – zamach majowy (1926). W tle politycznej burzy, z dala od wielkomiejskiego zgiełku, na polskiej prowincji, mimo narastających problemów społecznych i rosnącego bezrobocia, życie toczyło się spokojnie. Tak też było w leżącym wówczas w powiecie brzezińskim Będkowie, dla którego swoistym oknem do wielkiego świata był przebiegający nieopodal szlak kolei warszawsko-wiedeńskiej. Jednak wiosną 1925 roku doszło tu do zdarzenia które wstrząsnęło mieszkańcami okolicy.

 

W pobliżu Będkowa znajdowała się, leżąca na odcinku kolejowym Koluszki – Piotrków, stacja Wolbórka. Poza mieszkańcami Będkowa z jej drewnianej poczekalni korzystali także podróżni z pobliskiego Czarnocina oraz okolicznych mniejszych wiosek. W przeszłości częstym gościem na stacji był m.in przyszły noblista Władysław Reymont, wypoczywający w młodzieńczych latach w pobliskim Jakubowie.
 
W 1925 roku na stacji Wolbórka zatrudnieni byli Marcin Chrustowski i Michał Szymor. Ich dwunastogodzinna zamienna służba polegała na pełnieniu obowiązków zawiadowców i jednocześnie bileterów. W nocy z 17 na 18 kwietnia (z piątku na sobotę) zmiana wypadła Chrustowskiemu.
 
W sobotę wczesnym rankiem, w drewnianej poczekalni, gdzie mieściła się również kasa, zebrali się podróżni, zamierzający odjechać z "Wolbórki" w kierunku Częstochowy. Pociąg, który wyjechał z Warszawy po północy, miał za kilkanaście minut pojawić się na torach. Podróżni byli zaniepokojeni, bo do przyjazdu pociągu pozostawało coraz mniej czasu, a Chrustowski nie otworzył jeszcze okienka kasowego.
 
W tym samym czasie śpiącego w swoim domu Michała Szymora obudziło pukanie do drzwi i wołanie by wstał z łóżka. Szymor ubrał się i wyszedł na podwórze, gdzie ujrzał robotnika Franciszka Łukasika. Ten powiedział mu, iż kasa jest zamknięta i że widocznie „z Chrustowskim coś się stało lub poszedł gdzieś”. Obaj natychmiast udali się na stację.
Już przez okno Szymor z Łukasikiem ujrzeli Chrustowskiego leżącego nieruchomo i przykrytego kożuchem. Nie reagował on ani na wołania ani na pukanie do drzwi. Zauważono też, że drzwi do kasy przybite są z zewnątrz gwoździami do ramy. Łukasik by wejść do środka rozwalił je siekierą. Po zsunięciu kożucha z Chrustowskiego ich oczom ukazał się przerażający widok: zawiadowca miał roztrzaskaną głowę „tak że mózg rozprysnął się naokoło”, a twarz „wykrzywioną straszliwym grymasem”. Obok trupa leżał zakrwawiony duży kolejowy młot. Szymor zauważył brak kasetki z pieniędzmi pochodzącymi ze sprzedaży biletów. Również dwie szafki z biletami były otwarte. Było jasne, iż Chrustowski padł ofiarą mordu rabunkowego. Sprawców musiał spotkać jednak zawód, gdyż w kasie o tej porze było zwykle niewiele ponad 150 zł.
 
Bezpośrednio po odkryciu zbrodni na miejsce wypadku przyjechali śledczy z Piotrkowa i Łodzi, dokonując pierwszych oględzin miejsca dramatu. Wraz ze śledczymi z Łodzi na miejscu zbrodni znalazł się także pies policyjny „Lord”, słynny ze swych sukcesów w wykrywaniu zbrodniarzy. Przybył również  łódzki prokurator. Ustalono, iż zbrodni dokonano nocą między 2.30 a 4.30. Po oględzinach ciało Chrustowskiego wydano rodzinie.
 
Wszczęte przez policję śledztwo nie przynosiło początkowo konkretnych rezultatów. W rozwiązaniu zagadki pomógł jednak donos. W maju posterunkowy Tomasz Witkowski, pełniąc służbę w rejonie posterunku w Rudzie Pabianickiej, dowiedział się, iż tajemniczy osobnik, zamieszany podobno w morderstwo na stacji Wolbórka, ukrywa się od 2 tygodni w Chachule (dawna osada młyńska), w mieszkaniu robotnika, niejakiego Jarzębskiego.
 
Witkowski udał się tam w nocy z 2 na 3 maja. Odnalazłszy niezameldowanego w tym miejscu osobnika, odprowadził go natychmiast na posterunek w Rudzie. Po wylegitymowaniu okazało się, iż nieznajomym jest Stanisław Koper.
 
Podejrzany już w drodze na posterunek, prosząc by go nie bito, przyznał się do zbrodni, mówiąc jednocześnie, iż dokonał tego razem z Leonem Grzybczyńskim. W zeznaniach Koper twierdził, iż 17 kwietnia szedł pieszo do ojca do wsi Borowo, gdzie chciał znaleźć „jakąś pracę”. Wieczorem na stacji Wolbórka spotkał znajomego Grzybczyńskiego, z którym pracował pięć lat na kolei. Mówiąc mu o swoich problemach finansowych, wyraził gotowość „okradzenia kogoś”. Grzybczyński miał mu wtedy powiedzieć, że kasjer kolejowy Chrustowski posiada dużo gotówki.
 
Wstąpili więc obaj do stacji kolejowej i czekali do odjazdu ostatniego pociągu. Gdy wszystkie pociągi przeszły i gdy zmęczony Chrustowski położył się na ławie, Grzybczyński pochwyciwszy leżący na podłodze młot, uderzył nim Chrustowskiego w głowę. Chrustowski jęcząc stoczył się na podłogę, a wówczas Koper tym samym młotem uderzył zawiadowcę w głowę celem dobicia ofiary. W przesłuchaniu Koper przyznał, iż kasetkę z pieniędzmi zakopali na polach pod Czarnocinem (gdzie rzeczywiście ją znaleziono).
 
Stacja Wolbórka na początku XX w. Źródło: skansenpilicy.pl
 
 
Wobec tych zeznań przesłuchano również Grzybczyńskiego, który nie przyznał się do winy, twierdząc, iż nie ma z morderstwem nic wspólnego.
 
Sprawa morderstwa zawiadowcy ze stacji Wolbórka wywołała wielkie zainteresowanie w okolicy. 9 listopada 1925 r. rozstrzygał ją Sąd Okręgowy w Łodzi. Rozprawie przewodniczył sędzia Juliusz Arnold w asyście sędziów Zygmunta Wyżnikiewicza i K. Zienkiewicza. Obronę wnosił adwokat Jasiński. Na sali pełno było publiczności (głównie kolejarzy), a w sprawie zeznawało szereg świadków potwierdzając swoimi słowami udział oskarżonych w napadzie.
 
Prokurator Mandecki nie widząc żadnych okoliczności łagodzących, zażądał wobec obu oskarżonych kary śmierci twierdząc, iż społeczeństwo „nie może tolerować ich w swoim gronie”. Jednak sąd nie podzielił jego opinii, karząc 23-letniego Kopra i 28-letniego Grzybczyńskiego „za świadome i z rozmysłem” zabójstwo i zrabowanie 263 zł 30 gr., na 12 lat ciężkiego więzienia z pozbawieniem praw publicznych.
 
Jeszcze w 1925 r., w związku z założeniem w Czarnocinie szkoły rolniczej, zmieniono nazwę stacji kolejowej Wolbórka na Czarnocin. Do powrotu pierwotnej nazwy doszło dopiero 13 grudnia 2009 r. Obecnie stacja leży na terenie gminy Będków w powiecie tomaszowskim, tuż na granicy z powiatem piotrkowskim.
 
Zabytkowy budynek poczekalni jest teraz podziwiany w Skansenie Rzeki Pilicy w Tomaszowie Mazowieckim, gdzie został przeniesiony w listopadzie 2006 roku i zrekonstruowany. Jednak czy zwiedzający drewnianą stacyjkę mają świadomość tragedii jaka się tam wydarzyła?
 
 
 
 

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

N+ 09.01.2014 10:50
Tragiczna ale bardzo ciekawa historia.

dr Forester 08.01.2014 09:03
a to jest jakaś lista? ;o)

m&m 07.01.2014 16:05
Ad1. A co chciałeś się zapisać?;p

kiki 07.01.2014 13:52
Znaki wolnomularskie ?...to żydowska sprawka. Spalić to badziewie.

07.01.2014 13:30
Ostatnie zdanie o świadomości bądź nie zwiedzających tą stacje jest kluczowe. Historia przypisana danemu obiektowi, miejscu czy rzeczy podnosi wartość i zainteresowanie potencjalnych turystów.

dr Forester 07.01.2014 09:33
oprócz mrocznej historyji... budynek prezentuje się super, mnie zastanawiają znaki wolnomularskie na nim... może ktoś podpowie.

Opinie
Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Sejm odrzucił w czwartek wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia. Posłowie PiS zarzucili jej działania wbrew interesom pacjentów. Premier Donald Tusk zapowiedział, że po odrzuceniu wniosku Izabela Leszczyna "będzie nadal wyciągała z bagna system ochrony zdrowia" po rządach PiS.Data dodania artykułu: 21.11.2024 19:58Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Reklama
„Miłość jak miód” „Miłość jak miód” „Miłość jak miód”seans w ramach cyklu Kultura Dostępna!W czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Majkę (Agnieszka Suchora) i Agatę (Edyta Olszówka) równie dużo łączy, co dzieli. Obie są po pięćdziesiątce, przechodzą menopauzę i nie wierzą, że w ich życiu cokolwiek zmieni się na lepsze. Jedna mieszka nad Bałtykiem, druga w Tatrach. Jedna prowadzi cukiernię, druga jest wziętą architektką wnętrz. Jedna jest wdową, drugą partner właśnie zostawił dla młodszej. Jedna poświęca się dzieciom i wnukom, kompletnie zapominając o sobie, druga nie ma rodziny i dba o swój duchowy rozwój. Pewnego dnia przyjaciółki spotykają się na pogrzebie koleżanki z liceum. Agata namawia Majkę do spontanicznego wyjazdu w góry, sama zaś zajmuje jej miejsce. Nieoczekiwana zamiana ról przynosi szereg komplikacji, zabawnych zwrotów akcji i wyzwań, którym kobiety będą musiały stawić czoła. Czy uda im się przezwyciężyć przyzwyczajenia, uprzedzenia i lęki? Czy zdobędą się na odwagę, żeby otworzyć się na miłość i rozpocząć nowy rozdział w życiu? Czy naprawdę nigdy na nic nie jest za późno?Kultura Dostępna w Kinach jest częścią programu realizowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, którego operatorem jest Narodowe Centrum Kultury. Projekt dofinansowano ze środków Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Szczegółowe informacje i repertuar najnowszej edycji cyklu w kinach Helios w całej Polsce dostępne są pod adresem: www.helios.pl/kultura_dostepna oraz www.nck.pl/projekty-kulturalne/projekty/kultura-dostepna. Data rozpoczęcia wydarzenia: 28.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Dawid Podsiadło - Dokumentalny  w Helios na Scenie Dawid Podsiadło - Dokumentalny w Helios na Scenie W czerwcu 2024 roku Dawid Podsiadło zagrał 7 koncertów stadionowych dla pół miliona widzów. Finałem tej trasy były rekordowe dwa koncerty na Stadionie Śląskim w Chorzowie dla prawie 200 tys. osób. Ten film to zapis tych 7 wyjątkowych dni, a zobaczymy go już 3 grudnia w kinach Helios.Film „Dawid Podsiadło – Dokumentalny” to intymny portret jednej z największych postaci polskiej sceny muzycznej. Reżyser Tomasz Knittel zabiera widzów na pełną emocji podróż, towarzysząc Dawidowi Podsiadle podczas jego monumentalnej trasy koncertowej, obejmującej siedem występów na stadionach w Gdańsku, Wrocławiu, Poznaniu i Chorzowie. Jednak to nie same koncerty są tu najważniejsze, lecz Dawid – artysta, który tą trasą zamyka pewien etap swojej kariery i zastanawia się, co przyniesie przyszłość.Kamery śledzą Dawida nie tylko na scenie, ale przede wszystkim za kulisami – w chwilach skupienia, zmęczenia, radości i refleksji. Film pokazuje jego prawdziwą twarz: człowieka pełnego pasji, ale i niepewności.Dawid otwiera się przed widzami, dzieląc się przemyśleniami o drodze, którą przeszedł, o presji związanej z popularnością oraz o tym, co dalej po zakończeniu tak ogromnej trasy. Obecność znakomitych gości, takich jak Edyta Bartosiewicz, Monika Brodka, Daria Zawiałow, Kaśka Sochacka, Artur Rojek, Ralph Kaminski, Kortez i Vito Bambino zdecydowanie podkreśla wagę tego etapu.To unikalna okazja, aby zobaczyć, jak wygląda życie artysty w momentach triumfu, ale i w tych cichszych, bardziej intymnych chwilach, kiedy sceniczne światła gasną, a pytanie „co dalej?” staje się najważniejsze.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Data rozpoczęcia wydarzenia: 03.12.2024
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 4°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama