Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 15 kwietnia 2025 13:46
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama

Herosi Rock’n’Rolla V – Jerry Lee Lewis (76)

29 kwietnia 2006 roku odbyło się w ARKADACH kolejne, po Chuck’u Berry’m, ważne dla Herosów Rock’n’Rolla spotkanie z jednym najwybitniejszych wykonawców tego stylu, do dzisiaj żyjącym, Jerry Lee Lewisem. Choć na zewnątrz była słoneczna, ciepła pogoda to do Galerii przybyło sporo fanów, miłośników Jerry Lee Lewisa.
Reklama dotacje unijne dla firm MŚP

 

Reklama

Najprawdopodobniej dlatego, bo zapowiedziałem w lokalnych mediach, że w trakcie sobotniego spotkania przypomnę postać przedwcześnie zmarłego tomaszowianina, Sławka Ronka (52 lata). Jerry Lee Lewis miał wielu w naszym mieście zagorzałych fanów jak starsi od Sławka koledzy - Wojtek Szymon, Jurek Gołowkin, Jacek Michalski, Andrzej Tokarski czy moja skromna osoba - to jednak Sławek okazał się największym, zwariowanym do bólu. Jako pierwszy w Tomaszowie Mazowieckim założył klub fanów – Fan Club Jerry Lee Lewis.

 

Jerry Lee Lewis – urodził się 29 września 1935 roku w Ferriday w stanie Luizjana. Był kolejną wielką gwiazdą z panteonu rock’n’rolla. Amerykański (rodzice Lewisa wywodzili sięz Holandii) piosenkarz i pianista związany z wczesnym rock’n’rollem do dzisiaj trwa na muzycznym posterunku, pomimo ukończenia 78 lat. Jerry to najbardziej znacząca, charyzmatyczna indywidualność w nowatorskim, rewolucyjnym obyczajowo, muzycznym stylu. Bulwersował opinię publiczną nie tylko na estradzie, ale – co rzadkie wśród białych wykonawców tamtej epoki – również w życiu prywatnym.

 

Zasłynął z wielkich, obyczajowych skandali. Ten największy to ożenek z 13 letnią Myrą Brown, córką kuzyna, gitarzysty z zespołu. Spowodowało to załamanie kariery w momencie jej szczytu i popularności, na kilka lat. Klawiszowa wirtuozeria pozwoliła stworzyć mu jakże inny, odmienny styl rock’n’rolla, stawiając Jerry’ego w czołówce największych potentatów tego gatunku. W 1986 roku został wprowadzony przez kapitułę do panteonu znakomitości, muzeum Rock’n’Roll Hall Of Fame w amerykańskim mieście Cleveland. Przez prowadzenie beztroskiego obyczajowo, nonszalanckiego i egocentrycznego wobec innych życia, otrzymał bulwersujący przydomek – The Killer (Zabójca).

 

Jego pierwszy, nagrany utwór Crazy Arms natychmiast znalazł się w dziesiątce przebojów listy Top Ten wg czasopisma Billboard, pnąc się z tygodnia na tydzień w górę, osiągając jej szczyt. Wkrótce Great Balls Of Fire czy Whole lotta Shaki Goin’ On, kolejne rodzynki światowego rock’n’rolla, okupywały na wiele tygodni wszystkie, światowe listy przebojów. Nie wyobrażalne było istnienie tej muzycznej formacji bez w/w hitów. Pociągnęło to za sobą lawinę sukcesów, pieniędzy ale również lawinę skandali a co się z tym wiąże, ogromnych kłopotów, które zakłóciły ekonomiczny ład jego domu. Incydenty, które nie zawsze zgodne były z prawem, tradycyjnymi zasadami czy obyczajowym porządkiem amerykańskiego południa były piątym kołem u wozu w jego karierze.

 

Upokarzającym dla Jerry’ego Lee był pierwszy wyjazd w trasę koncertową do Europy, do Wielkiej Brytanii, można powiedzieć, że z winy własnej. W podróż do jeszcze obyczajowo, purytańskiej Anglii, zabrał swoją 13-letnią żonę Myrę Brown (byli krótko w związku, tuż po ślubie), choć właściciel wytwórni płyt w Memphis Sun Records, Sam Phillips znając obyczajowe realia panujące na Wyspach kategorycznie mu odradzał. Jerry nie przyjął do siebie dobrych uwag. Jego arogancja i buta zwyciężyły. Już na londyńskim lotnisku, krótko po wylądowaniu, brytyjscy dziennikarze i fotoreporterzy obnażyli jego pedofilski związek. Nafaszerowana kompromitującymi przez media informacjami (czyt. nagonka) na Jerry’ego Lee, londyńska publiczność wygwizdała Lewisa już w pierwszym koncercie, który został przerwany, doprowadzając tym samym do zerwania podpisanego kontraktu na całą trasę koncertową po Wielkiej Brytanii. Jego powrót do Stanów okazał się wielką ekonomiczną klapą i obyczajową porażką. Był to początek jego artystycznej izolacji.

 

 

O tym obyczajowym incydencie w Anglii świetnie opowiedział reżyser Jim McBride w kapitalnym filmie biograficznym z 1989 roku, Wielkie piłki ognia (Great Balls of Fire) ze wspaniałymi aktorsko kreacjami Dennisa Quaida w roli Jerry’ego Lee Lewisa i wspaniałej Wynony  Rider w roli Myry Brown. W latach 90-tych film ten przedstawiła Telewizja Polska. Był taki czas, że zakazane było oficjalne nagrywanie, wydawanie, sprzedaż płyt i lansowanie ich w radio (czas przymusowej rynkowej izolacji), a był to okres najbardziej twórczy w karierze killera oraz światowego rozwoju Rock’n’Roll’a. Pomimo niesłychanych restrykcji Jerry nagrał bardzo ważne utwory w swojej karierze (w stylu country, rock-a-billy, rock’n’roll) i dyskografii. Wydał je w tak zwanym podziemiu, na trzech płytach pod wspólnym tytułem The Killer, które posiadam w swoim muzycznym, domowym archiwum. Dopiero po latach przymusowej karencji znalazły się one oficjalnie na półkach sklepów muzycznych.

 

 

 

Fan Club Jerry Lee Lewis swoją siedzibę miał w mieszkaniu prywatnym Sławka Ronka przy ulicy Konstytucji 3-go Maja 18 (w tym domu na parterze od ulicy, w latach 40/50-tych mieszkał nasz wybitny fotografik Marek Karewicz). By nie powtarzać się, pragnę czytającego poinformować, że  na łamach Subiektywnej Historii Rock’n’Rolla w Tomaszowie o wydarzeniu tym, opowiedziałem  w 17 odcinku (felietonie) pt Fan Club - Sławek Ronek.

 

Do Galerii na spotkanie z Jerry’m przybyły osoby, między innymi te, które w przeszłości były członkami Fan Clubu Jerry Lee Lewisa; Zdzisiek Di Wawrzon Wojnowski, Michał Marciniak z małżonką Dorotą czy mój brat Tadek z małżonką Marysią i jej rodzeństwem, siostra Halina i brat Michał Klimczakowie. Po tradycyjnej czołówce, przedstawiłem na ekranie Galerii foto Sławka pomieszane z fotografiami Jerryego na kanwie utworu, Cold Cold Heart. Jest to utwór, w którym Sławek do upadłego zakochał się w Jerry’m Lee Lewisie. Utwór ten stał się dla nich wspólnie adekwatny - Jerry szalał grając i śpiewając przy pianinie a Sławek szalał za Jerry’m Lee słuchając jego, ekscentrycznego wykonania. Krótka sekwencja filmowa, wspomnienia poświęcone Sławkowi wzruszyły nas  wszystkich, szczególnie tych, którzy pamiętali Sławka, jego pobyty na sesjach muzycznych u Wojtka czy na fajfach w kawiarni Literacka, zdominowały wieczór w Galerii ARKADACH.

 

W trakcie spotkania wspominaliśmy wielu innych przyjaciół, przedwcześnie zmarłych, członków Fan Klubu, opowiadaliśmy o trudnościach w zdobywaniu gadżetów z wizerunkiem Jerryego Lee, płyt gramofonowych, wspominaliśmy cudowną epokę lat sześćdziesiątych. Ale kiedy na ekranie ukazały się czarno białe klipy, pierwszych, dziewiczych utworów, szalejącego przy pianinie, uderzającego w klawisze również nogami, skaczącego po klapie fortepianu, Jerry Lee Lewisa, w utworach Whole Lotta Shakin’ Goin’ On, High School Confidential, The Great Balls Of Fire czy Good Golly Miss Molly, kawiarnia zareagowała natychmiast, jakby znalazła się na prawdziwym, rock’n’rollowym koncercie. Było głośno i tanecznie, by po chwili dwa utwory, dwie wolne ballady, - I’ll Make It All Up To You i I Can’t Seem To Say Goodbye – wprowadziły wszystkich w migdałowy nastrój, aż bardzo chciało się zbliżyć i przytulić do obok siedzących dziewczyn, kobiet.

 

Jerry Lee wywierał duży wpływ na wielu muzyków, początkowo na reprezentantów country czy repertuaru czysto rozrywkowego, później pod jego wpływem znaleźli się niektórzy bluesmani oraz znani wykonawcy muzyki popularnej, tej ostrzejszej, z rockowymi ambicjami. Jak przeżywający swoją kolejną, artystyczną młodość Tom Jones czy Elton John, który swój szczyt popularności ma poza sobą.

 

Kiedy z ekranu dobiegał cudowny głos Lewisa, a w lokalu zrobiło się cieplej, nagle Breathless a tuż po nim Break Up ponownie zburzyły panujący, spokojny nastrój w Galerii, wszyscy wróciliśmy do wybijania rytmów nogami, klaszcząc wprowadzaliśmy się w stan rock’n’rollowego amoku. Ów klimat zapanował do końca spotkania. Dziękując wszystkim opuszczającym lokal za przybycie, puściłem autorski utwór dzisiejszego herosa, Lewis Boogie. Przy rytmicznym przemieszczaniu się do wyjścia, swingując, uczestnicy Herosów  spełnieni muzycznie, znikali za załomem kawiarnianej ściany. Po chwili w Galerii zostałem tylko z młodszym kolegą Radkiem Andruszkiewiczem, który pomaga mi w obsłudze  sprzętu przy odtwarzaniu filmów, koncertów (mikser, rzutnik, odtwarzacz DVD).

 

Kiedy kolejny raz, w kwietniu 2006 roku w Galerii ARKADY robiłem Jerryego, nikt z najbardziej zagorzałych fanów killera nie przypuszczał, że ponad siedemdziesięcioletni facet, przy pomocy śpiewających przyjaciół nagra swoją najlepszą płytę, płytę życia w swoje 71 urodziny (2006 roku) w TV PBSony Music na Manhattanie. Tak mogę się dziś, w sposób subiektywny, wyrazić po wysłuchaniu krążka (CD) i obejrzeniu (DVD) w całości, dzieła pt Last Man Standing (Ostatni stojący mężczyzna). Tytuł ten to artystyczna dygresja, do nieżyjących już, Elvisa Presleya, Johnny Casha, Carla Perkinsa oraz Sama Phillipsa, właściciela wytwórni Sun Records. Muszę tu powrócić do wydarzenia, do jam session jakie odbyło się 6 grudnia 1956 roku w studio Sun.

 

 

W tym grudniowym dniu przed bożonarodzeniowymi świętami (Christmas), w maleńkiej wytwórni w Memphis spotkali się u jej właściciela, pana Phillipsa, Elvis, Jerry Lee, Carl
i Johnny (wszyscy rozpoczynali tu swoje muzyczne kariery). Dwudziestokilkuletni przyjaciele spotkali się by w pomieszczeniach byłego pracodawcy poplotkować o ludziach, porozmawiać o religii, polityce, o swoich karierach i przedsięwzięciach na najbliższe lata. Przy tym, na studyjnych instrumentach (pianino, gitary, kontrabas) grali i wspólnie śpiewali swoje znane na muzycznym rynku, covery. Sam Phillips, jak przystało na producenta płyt i przebiegłego menagera wszystkie rozmowy idoli muzycznych i przerywniki muzyczne, nagrywał.

 

 

 

 

Z muzycznego cocktailu powstała wspaniała płyta, arcydzieło z niezamierzonego jam session, pt Million Dollar Quartet, która stała się rodzynkiem na wydawniczym rynku. Jako, że Sam Phillips rok wcześniej (22 listopad 1955 rok) sprzedał Elvisa ze wszystkimi prawami firmie RCA Victor, nagrana płyta firmowana przez Sun Records, nie mogła oficjalnie ujrzeć światła dziennego. Czarnorynkowo cena jednego egzemplarza osiągała zawrotną sumę - 1500 dolarów. Dopiero po śmierci Presleya (sierpień 1977) oficjalnie znalazła się na półkach sklepów muzycznych, po rynkowych cenach.

 

Po śmierci Sama Phillipsa w lipcu 2003 rok (trafił do Rock’n’Roll Hall of Fame w 1986 roku), wcześniej odeszli na wieczny spoczynek przyjaciele ze słynnego jam session, Jerry Lee nosił się z zamiarem nagrać powyższe dzieło na swoje 70 urodziny (29 wrzesień) lecz poważna operacja uniemożliwiła mu zrealizowanie pomysłu. Uczynił to dopiero rok później 29 września 2006 roku, w dniu swoich 71  urodzin.

 

Charakterystyczne jest to, że telewizja Public Broadcasting Sony Music (PBS) nadaje swoje programy bez reklam. Wielu Amerykanów, działających w show businessie chciałaby, jak na amerykańskie warunki telewizyjne, wystąpić choć raz w takim programie. Jerry Lee w trwającej (nie był to klasyczny koncert choć z małym udziałem publiczności) trzy dni (jam session) sesji nagraniowej zatrudnił wielu wybitnych starych i młodych rockmanów, piosenkarzy i muzyków, wystąpili między innymi; Willie Nelson, Buddy Guy, John Fogerty, Ron Wood, Tom Jones czy Norah Jones. Dopowiem tylko, że pierwszym rokiem otwarcia muzeum Rock’n’Roll Hall Of Fame, był rok 1986.

 

Po wysłuchaniu CD i obejrzeniu na DVD koncertu byłem w szoku, z stąd moja nagle, podjęta decyzja, - tomaszowianie muszą jak najszybciej obejrzeć to muzyczne arcydzieło. Pozwolę sobie wymienić wszystkich, którzy współtworzyli najlepszą rock’n’rollową płytę roku 2006. Śpiewali w duecie z Jerrym Lee Lewisem; Norah JonesCrazy Arms, Your Cheatin’ Heart, Tom JonesGreen Green Grass Of Home, End Of The Road, Buddy GuyHadacol Boogie, Ron WoodTraboule In Mind, Rockin’ My Life Away, Solomon BurkeWho Will The Next Fool Be, Today I Started Lovin’ You Again, Chris IsaakSomewhere Over The Rainbow, Cry, Merle HaggardBumming Around, Goodnight Irene, Ivan NevilleWhat’d I Say, Kris KristoffersonOnce More With Feeling, John Fogerty CC Rider, Good Golly Miss Molly, Willie Nelson - Jambalaya, Don HenleyYou Win Again, Ken LovelaceThat Lucky Old Sun, Kid RockLittle Queenie, Honky Tonk Woman.

 

 

 

Na filmowym koncercie, Jerry Lee wyglądał jak schorowany starzec, z lekką nadwagą, brzuszkiem, z widocznie pomarszczoną twarzą, bez tak charakterystycznej na swoich koncertach szaleńczej ekspresji, włącznie z graniem, waleniem w klawisze całymi dłońmi, nogami, łokciami, skakaniem po fortepianie co było stałym punktem jego występów. To nie był ten sam Jerry jak za dawnych lat bywało. Tego już nie robił, nie znaczy, że nie było na ekranie ekscentrycznych, lewisowskich zachowań. Były. Prezentowali je współwykonawcy, młodsi od Jerryego Lee jak John Fogerty podczas niesamowitej interpretacji Good Golly Miss Molly czy Kid Rock w czasie wykonania Little Queenie a szczególnie po lewisowsku zachował się przy utworze Honky Tonk Woman, włącznie ze skakaniem, tańczeniem po obudowie fortepianu.

 

Również bardzo seksowne, na pół roznegliżowane dziewczyny, stanowiące śpiewające chórki zachowywały się kolokwialnie mówiąc, erotycznie ekstrawagancko, co nadawało prawdziwy klimat z czasów młodości mistrza Jerry’go Lee. W repertuarze killera znalazły się również jego najbardziej obsesyjnie erotyczne, podniecające przeboje, jak Great Balls Of Fire, Whole Lotta Shakin’ Goin’ On (słynne, seksowne poruszanie małym paluszkiem u prawej ręki, czyni to za każdym razem kiedy wykonuje ten utwór), Roll Over Beethoven czy Chantilly Lace. Wszystkie utwory solo czy w duecie śpiewał ze starczym spokojem i lewisowską precyzją.

 

Rok po nowojorskiej premierze w TV PBSony Music (Public Broadcasting), zorganizowałem w Galerii ARKADY, w sobotę 29 września 2007 roku, kolejne, już trzecie spotkanie z Jerry Lee Lewisem. Wcześniej wykonałem kilka telefonów do znajomych i przyjaciół, powiadamiając ich, o moim przedsięwzięciu na okoliczność 72 urodziny Jerry’ego Lee. Również lokalne media bębniły przez cały tydzień o zbliżającym się wydarzeniu. O płycie z koncertu, Last Man Standing, rozmawialiśmy z kolegami od kwietnia, praktycznie na każdym moim spotkaniu z Herosami. W internecie można było zobaczyć poszczególne klipy z jam session, reklamujące płytę. By spotkanie z killerem z organizować musiałem czekać na wysłaną  przez Szymona płytę ze szczególnego występu. Jako ciekawostkę czytelnikom trgo portalu powiem, że Wojtek uczestniczył  w nowojorskim jam session, o czym opowiedziałem w 37 felietonie SHR&R pt Listy z Nowego Jorku V.

 

Na spotkanie do Galerii przybył nadkomplet ludzi. Do takiej sytuacji zdążyłem się przyzwyczaić. Wśród stałych bywalców mojego cyklu, znaleźli się najwięksi ortodoksi rock’n’rolla wywodzący się z mojego pokolenia, uczestnicy dancingów w Jagódce czy fajfów w Literackiej, między innymi Romek Jędrychowski, Reniek Szczepanik, Kaziu Cychner z żoną (Fredka Jędrzejczyk), Zbyszek Kobędza, Witek Kiełkowicz czy Waldek Kondejewski. Było to jedno z najważniejszych wydarzeń muzycznych jakie odbyło się w ostatnich latach w Galerii, w Tomaszowie. O takich spotkaniach muzycznych szybko się nie zapomina. Minęło ponad sześć lat od tamtego spotkania, kiedy tylko widzę się z osobami, które uczestniczyły w nim, zawsze wracamy pamięcią do Jerry’ego Lee Lewisa, ostatniego stojącego mężczyzny w klasycznym rozkroku przy płonącym fortepianie.

 

Życzę wszystkim czytelnikom portalu „nasz tomaszow” w nadchodzącą Noc Sylwestrową tańców szalonych, pięknej, rock’n’rollowej zabawy by w WASZYM tanecznym repertuarze znalazł się choć jeden przebój z cudownej płyty Jerry Lee Lewisa - LAST MAN STANDING.

 

 

 


Herosi Rock’n’Rolla V – Jerry Lee Lewis (76)

Herosi Rock’n’Rolla V – Jerry Lee Lewis (76)

Herosi Rock’n’Rolla V – Jerry Lee Lewis (76)

Herosi Rock’n’Rolla V – Jerry Lee Lewis (76)

Herosi Rock’n’Rolla V – Jerry Lee Lewis (76)

Herosi Rock’n’Rolla V – Jerry Lee Lewis (76)

Herosi Rock’n’Rolla V – Jerry Lee Lewis (76)

Herosi Rock’n’Rolla V – Jerry Lee Lewis (76)

Herosi Rock’n’Rolla V – Jerry Lee Lewis (76)

Herosi Rock’n’Rolla V – Jerry Lee Lewis (76)

Herosi Rock’n’Rolla V – Jerry Lee Lewis (76)

Herosi Rock’n’Rolla V – Jerry Lee Lewis (76)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Antek Malewski 30.12.2013 10:32
Opisuję FOTO: 1. FOTO - nr. 1,2,5 - to plakaty z moich trzech "Herosów" poświęconych Jerry Lee Lewisowi, wykonane przez mojego przyjaciela, Waldka Gałka. 2. FOTO - nr. 3 - logo słynnego występu JLL w TV PBSony Music na nowojorskim Manhattanie. 3.FOTO - nr. 4 - okładka płyty długogrającej (LP) JLL nagrana w Sun Records u Sama Phillipsa. 4. FOTO - 6 - Jerry Lee z Barbarą Pittman (piosenkarka stylu Rock-A-Billy) w studio nagrań Sun Records. 5. FOTO - nr. 7 - WIELKA CZWÓRKA w czasie grudniowego jam session (1956r) w wyniku czego powstała legendarna płyta MILLION DOLLAR QUARTET. Stoją od lewej - Jerry Lee Lewis, Carl Perkins, Johhny Cash przy pianinie Elvis Presley

Reklama

Opinie

Brygida T.Brygida T.

Dlaczego krytykujemy posłów, senatorów czy radnych? Czy jest to w ogóle sprawiedliwe? Przecież sami ich wybieramy, więc pretensje powinniśmy mieć tylko do siebie. Że zostaliśmy oszukani? No, cóż - metoda na wnuczka, czy na polityka, cóż to za różnica? Skoro wpuszczasz kogoś do mieszkania, to sprawdź kim ta osoba jest

Obecna kadencja samorządowa niedługo zatoczy pierwsze okrążenie. Za kilka tygodni minie rok odkąd radni sprawują swoje mandaty. Zapewne wiele osób zada sobie pytanie: jaki jest tego efekt? Za co tak zwani "samorządowcy" biorą publiczną kasę? Chyba nie za hejterskie wpisy w internecie, podszczuwania, czy oratorskie popisy zawierające tak samo dużo słów, jak mało jest w nich sensu? Która z osób, oddających głos w wyborach samorządowych śledzi na bieżąco poczynania radnych, przy których postawili swój krzyżyk? Kto z Was zgłosił się do własnego wybrańca z prośbą o interwencję w jakiejkolwiek sprawie? Uzyskaliście pomoc? Są to oczywiście pytania czysto retoryczne. Samorządowa patologia jest coraz głębsza. Z kadencji na kadencję, z roku na rok. Radni zajmują się sobą nawzajem, walczą o stołki i ulegają korupcji. Liczy się głównie kasa i polityczne gierki. Gdzie w tym sprawy ważne dla mieszkańców? Wczorajsze obrady Rady Powiatu Tomaszowskiego były tego dobitnym przykładem. Budziły zażenowanie i smutek. Czy można upaść jeszcze niżej? W naszej rzeczywistości niestety wszystko jest możliwe, a przecież zapewniano Was, że będzie lepiej! Nieprawdaż?

Do 2150 r. Wenecja może okresowo znaleźć się pod wodą; zagrożone też polskie miasta

Do roku 2150 r. Wenecja oraz wyspy i bagna Laguny Weneckiej mogą okresowo znaleźć się pod wodą podczas powodzi morskich – potwierdziła analiza włoskich naukowców. W rozmowie z PAP oceanolog prof. Jacek Piskozub podkreślił, że do końca wieku zalaniu ulec mogą też niektóre polskie miejscowości, w tym dzielnice Gdańska.Data dodania artykułu: 09.04.2025 11:55
Do 2150 r. Wenecja może okresowo znaleźć się pod wodą; zagrożone też polskie miasta

„Złoty konkurs dla polskich rodzin”

Narodowy Bank Polski zaprasza do udziału w wyjątkowym konkursie na temat rezerw złota.Data dodania artykułu: 09.04.2025 10:22Liczba komentarzy artykułu: 2
„Złoty konkurs dla polskich rodzin”

80 lat Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych

Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne S.A. (WSiP) to najstarsze polskie wydawnictwo edukacyjne i jedna z najbardziej rozpoznawalnych firm działających na rynku podręczników oraz narzędzi edukacyjnych dla szkół w Polsce. Podstawę oferty stanowią tradycyjne i cyfrowe produkty dla wszystkich poziomów edukacji - od wychowania przedszkolnego, przez szkoły podstawowe, licea, technika do szkół branżowych. Firma rozwija innowacyjną platformę edukacyjną - EDURANGĘ. Dbając o najwyższy poziom przygotowywanych materiałów, WSiP nie pomija roli rozwoju zawodowego nauczycieli. Dlatego prowadzi niepubliczny ośrodek doskonalenia nauczycieli ORKE, który wspiera profesjonalnymi szkoleniami nauczycieli oraz dyrektorów szkół i placówek oświatowych.Data dodania artykułu: 08.04.2025 09:17
80 lat Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Urodzinowa Majówka w Skansenie Rzeki Pilicy!

Urodzinowa Majówka w Skansenie Rzeki Pilicy!

Czwartek, 1 maja 2025, godz. 12:00–19:00  Skansen Rzeki Pilicy,  ul. Modrzewskiego 9/11, Tomaszów Mazowiecki Wstęp biletowany – bilety dostępne w kasie SkansenuMajówka w sercu przyrody, z zapachem świeżego chleba, śmiechem dzieci i dźwiękiem ludowej muzyki? Brzmi jak plan idealny na majowy dzień! Skansen Rzeki Pilicy świętuje swoje urodziny i z tej okazji przygotował dla Was prawdziwą ucztę atrakcji – pełną tradycji, lokalnych smaków i rodzinnej atmosfery.Od południa do wieczora teren Skansenu wypełnią stoiska pod hasłem „Chleb i coś do chleba”, gdzie będzie można skosztować regionalnych przysmaków. Swoje wyroby zaprezentują lokalni rękodzielnicy i Koła Gospodyń Wiejskich, a najmłodsi znajdą coś dla siebie na stoisku plastycznym i sportowym.Wśród drewnianych zabudowań ożyje historia – będzie można wziąć udział w oprowadzaniu po zabytkowym młynie, wziąć udział w quizie o historii Skansenu i zobaczyć aż dwie wystawy: jubileuszową oraz „Młyny w dorzeczu Pilicy”.Na scenie zaprezentują się zespoły ludowe oraz uczestnicy zajęć wokalnych Miejskiego Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim.Nie zabraknie też animacji dla dzieci i wielu niespodzianek.A na finał tego wyjątkowego dnia  o godzinie 17:00– koncert szantowy o zachodzie słońca! Wystąpi Janusz Nastarowicz & Saku Collective – będzie klimatycznie, nastrojowo i z duszą.Spędź z nami ten dzień – rodzinnie, na świeżym powietrzu, z kulturą, muzyką i pysznym jedzeniem. Takie majówki pamięta się na długo! Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.05.2025
Reklama
Reklama
Zorganizowana grupa przestępcza, czy polityczna ustawka z Ministrem?

Zorganizowana grupa przestępcza, czy polityczna ustawka z Ministrem?

Mordaka Patrol nie ustaje w tropieniu rzekomych przekrętów. Tym razem udało się wytropić zorganizowaną grupę przestępczą, której organizatorem i szefem ma być Marcin Witko. Byłoby to może nawet śmieszne, gdyby nie było jednak bardzo poważne. Okazuje się bowiem, że politycy PO traktują Polskę w sposób bolszewicko reżimowy. Dzisiaj Kazimierz Mordaka na swoim profilu internetowym próbuje się tłumaczyć ze swoich ekscesów. Czyżby poczuł odrobinę wstydu, po publikacji w Tomaszowskim Informatorze Tygodniowym? Raczej należy w to wątpić. Tym bardziej, że i teraz rozmija się z prawdą.
Stołki dla radnych KO ważniejsze niż sprawy mieszkańców

Stołki dla radnych KO ważniejsze niż sprawy mieszkańców

Obecna kadencja samorządowa niedługo zatoczy pierwsze okrążenie. Za kilka tygodni minie rok odkąd radni sprawują swoje mandaty. Zapewne wiele osób zada sobie pytanie: jaki jest tego efekt? Za co tak zwani "samorządowcy" biorą publiczną kasę? Chyba nie za hejterskie wpisy w internecie, podszczuwania, czy oratorskie popisy zawierające tak samo dużo słów, jak mało jest w nich sensu? Która z osób, oddających głos w wyborach samorządowych śledzi na bieżąco poczynania radnych, przy których postawili swój krzyżyk? Kto z Was zgłosił się do własnego wybrańca z prośbą o interwencję w jakiejkolwiek sprawie? Uzyskaliście pomoc? Są to oczywiście pytania czysto retoryczne. Samorządowa patologia jest coraz głębsza. Z kadencji na kadencję, z roku na rok. Radni zajmują się sobą nawzajem, walczą o stołki i ulegają korupcji. Liczy się głównie kasa i polityczne gierki. Gdzie w tym sprawy ważne dla mieszkańców? Wczorajsze obrady Rady Powiatu Tomaszowskiego były tego dobitnym przykładem. Budziły zażenowanie i smutek. Czy można upaść jeszcze niżej? W naszej rzeczywistości niestety wszystko jest możliwe, a przecież zapewniano Was, że będzie lepiej! Nieprawdaż?
Reklama

Wasze komentarze

Autor komentarza: ZażenowanaTreść komentarza: Oj naiwny Edku ty naprawdę wierzysz że ta droga budowana jest dla mieszkańców Tomaszowa Muszę cie rozczarowywać miasto z tą chorą inwestycja nie ma nic wspólnego i choćby wszyscy mieszkańcy Tomaszowa wyszli na ulicę i podpisali petycję że chcą węzeł na Jana Pawła to nigdy go tam nie zobaczą. Węzeł musi być przy kopalni Biała Góra i Grudzeń las….. a dlaczego ? Domyśl się i zrozum wreszcie że zadaniem S12 jest rozładowanie ruchu na A1 przy okazji zrobienie dobrze kopalniom a dla mieszkańców ma jedynie smród i zgliszczaŹródło komentarza: Radni na nie. I co dalej?Autor komentarza: MamboTreść komentarza: Najlepsze w tej imprezie jest ,to że nie złapali nigdy prawdziwego pedofila , który pozostałby w więzieniu. Łapią pijaczków , którym wysyłają zaproszenia z dziecięcych kont , wykorzystując do tego algorytmy - poprzez częste przeglądanie profilu. Rzecznik Praw Obywatelskich wyraźnie określił działanie "łowców" , jako bezprawne , ponieważ przestępcę można ująć w sposób obywatelski jedynie podczas popełnienia przestępstwa , a łowcy wiedzą,że nie dochodzi do prawdziwego przestępstwa. Dodatkowo fajne jest ,to że prowokacje w PL są zabronione,a podżeganie do popełnienia czynów zabronionych jest karalne - ponieważ jest przestępstwem.Źródło komentarza: Łowcy pedofili mogą zapolować też na Ciebie Autor komentarza: AK-47Treść komentarza: Przykład idzie z góry?....Źródło komentarza: Zorganizowana grupa przestępcza, czy polityczna ustawka z Ministrem?Autor komentarza: Brat KatarzynyTreść komentarza: Popis, a skąd ty masz taką wiedzę, że na północy nie powstanie??? A ja ci powiem , że powstanie…. Z poszanowaniem ludzi, terenów zielonych i z dużą wartością dodaną dla naszego miasta.Źródło komentarza: Radni na nie. I co dalej?Autor komentarza: Brat KatarzynyTreść komentarza: Tak sobie czytam i się zastanawiam, dla czego ludzie nie rozumieją, że możemy mieć wariant północny s12 który również spełni rolę obwodnicy miasta, a zarazem będzie w pobliżu tak atrakcyjnych terenów jak: wysypisko śmieci, tereny wistomowskie, oczyszczalnia ścieków. Zapraszam cię Katarzyno na spacer przy oczyszczalni ścieków, powdychasz tam naprawdę super powietrza, może wtedy zaczniesz patrzeć na pewne sprawy w sposób logiczny.Źródło komentarza: Mieszkańcy i organizacje społeczne przeciwko tranzytówceAutor komentarza: PiotrTreść komentarza: a jak niby czas dojazdu ze Smardzewic czy Tresty do Tomaszowa miałby się wydłużyć - przez dwa ronda które powstaną na nowym węźle - proszę się nie kompromitować takimi wypowiedziami, lepiej warto by było się zainteresować ile codziennie wywrotek z piaskiem z Białej Góry jedzie przez Tomaszów do Huty w UjeździeŹródło komentarza: Radni na nie. I co dalej?
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
ReklamaAdvertisement
Reklama