Cezaremu Gmyzowi towarzyszył Piotr Berełkowski, twórca między innymi Telewizji Biznes, przejętej przez Polsat Zbigniewa Solorza. Obecnie zaanagażował się w tworzenie kanału informacyjnego "Republika". - Mam nadzieję, że Państwo doceniacie to, że żyjemy w prawdzie i to o czym mówimy tkwi rzeczywiście w naszych sumieniach. Wierzymy, że misją naszej stacji jest mówić o rzeczywistych problemach, z jakimi mamy dzisiaj do czynienia w Polsce.
Berełkowski podkreślał, że jego stacja nie ma zamiaru podliwać się władzy ani też żadnym elitom, wytworzonym przez III Rzeczpospolitą. Zapowiedział też duże zmiany techniczne w nadawanych porgramach, które wkrótce mają pojawić się też w sieci kablowej Multimedia SA. - Budując TV Republika chodzi nam też o to, by zmieniać Polskę.
Cezary Gmyz na wstępie przypomniał o swoim artykule "Trotyl na wraku Tupolewa", który ukazał się w dzienniku "Rzeczpospolita" ponad rok temu. Jego zwolnienie z redakcji oraz grupy konserwatywnych dziennikarzy i publicystów dało początek nie tylko dwóm nowym tygodnikom, ale również nowej stacji telewizyjnej, która zyskuje coraz szersze grono widzów.
- Telewizja jest bardziej ekumeniczna. Jej szefem jest Bronisław Wildstain, polski ptariota pochodzenia żydowskiego, jast wśród naszych autorów, twardogłowy katolik, Tomasz Terlikowski i jestem ja, wyznawca luteranizmu od urodzenia - mówił Gmyz. - Zadaniem telewizji Republika jest zerwać z tyranią mediów głównego nurtu. Pokazujemy, że w Polsce to nie wstyd posiadać poglądy konserwatywne. Staramy się poważnie traktować naszych odbiorców. W naszej stacji nigdy nie zobaczycie państwo Stefana Niesiołowskiego i Janusza Palikota. Zakazany u nas jest komunizm, faszyzm i palikotyzm.
Gmyz zaznaczał, że Republika ma być środkiem masowej komunikacji a nie masowego przekazu.
Goście Marcina Witko opowiadali też o metodach manipulacji stosowanych przez najpopularniejsze polskie media informacyjne. - Często brałem udział w wydarzeniach, które po telewizyjnym montażu tworzyły przekaz, że sam nie wierzyłem, że wtych samych wydarzeniach uczestniczyłem. Stopień manipulacji był tak duży, że aż trudno było uwierzyć. Ostatnim przykładem jest przypadek profesora Ciszewskiego, z którego zrobiono tajnego współpracownika służb bezpieczeństwa PRL. Manipulacje stosowane są także w przekazach bezpośrednich.
- Są trzy główne mechanizmy, które powodują, że media głównego nurtu są manipulowane - wyjaśniał Berełkowski. - Po pierwsze właścicielami tych mediów są osoby wywodzące się służbowo i kapitałowo z czasów PRL. Druga sprawa to otocznie mediów. Trudno nie wpisywać się w ten mechanizm jeśli szerokim strumieniem płyną pieniądze ze spółek Skarbu Państwa. Trzecia rzecz to relacje wewnątrz wydawnictw.
Gmyz wspomniał również o dwóch swoich książkach, które aktualnie przygotowuje. Pierwsza z nich dotyczy agentów komunistycznych w otoczeniu Jana Pawła II, druga, to tzw. wywiad rzeka z Antonim Macierewiczem
Dziennikarze TV Republika odpowiadali też na pytania publiczności. Dotyczyły one głównie komentarzy na temat bieżących wydarzeń. Jedno z pytań dotyczyło też płk Ryszarda Kuklińskiego.
Sporo uwagi poświęcono też mediom lokalnym. Ich sytuacja jest jeszcze gorsza niż mediów ogólnopolskich. - Lokalne media muszą zmagać się na codzień z lokalnymi klikami. - mówił Gmyz.
Napisz komentarz
Komentarze