Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 23 stycznia 2025 00:09
Reklama
Reklama

Fundacja Sopockie Korzenie (5)

Antonii Malewski opowiada o sopockiej rock'n'rollowej fundacji

 

Piątek-20-czerwca-2013-roku


Już przed 8.00 rano obudził mnie głos Raya Charlesa w super hicie Mess Around. To Szymon (mieszkaliśmy razem w dwupokojowym apartamencie) uruchomił swoją maszynerię. Wojtek zawsze wozi z sobą MP-3 – nawet gdy udaje się zza granicę - swój podręczny, mały, muzyczny nadajnik. Po raz kolejny, tu w Sopocie przekonałem się, że rock’n’roll jest dobry na wszystko.

 

Sparafrazowanym, można by rzec tekstem, - Kto rano wstaje temu rock’n’roll daje - wszyscy mieszkańcy Hotelu Leśnego wprowadzili się w odpowiedni, pogodny nastrój, który udzielił się nie tylko naszej czwórce ale również na parterze pracownikom klubu, przybyłym na 8.00 rano do pracy (pokoje hotelowe znajdują się na  piętrze). Siła, moc dźwięku wydobywającego się z Wojtka P-3 dochodziła do biur pracowników klubu SKLA. Po porannym prysznicu, osobistej toalecie, tak jak zaproponował wczoraj Wiesław Śliwiński, udaliśmy się naszą piątką, Maryli seatem do centrum Sopotu, do braci Jochanów.

 

Na szczególne śniadanie zorganizowane przez tomaszowian na obczyźnie, przybyli również przyjaciele z Gdańska, Henia i Czarek Franckowie. Gdy znaleźliśmy się w pokojach wynajętych przez Jochanów, przy suto zastawionym stole - znalazło się wspaniałe jadło, butelki piwa, przeróżne napoje, szczypta alkoholu i tzw przepitki - siedzieli już; małżeństwo Francków z Gdańska, Marek Karewicz z W-wy, Wiesław Śliwiński z Gdańska, tomaszowianie Krzysiek i Darek ze swoimi żonami pełniący funkcję gospodarzy. Również przy stole znalazło się miejsce dla naszej piątki.

 

Mogłem się spodziewać takiej stołowej zastawy, bo zawsze kiedy Jochanowie organizują tego typu imprezy połączone z konsumpcją, to są one na wysokim, kulinarnym, że tak się wyrażę, poziomie. Mówię o tym z pełną odpowiedzialnością, bo w niejednym przez nich organizowanym, podobnym spotkaniu, uczestniczyłem. Tym razem także się nie zawiodłem.

 

 

Podczas śniadania zachwycaliśmy się nie tylko kulinarną stroną spotkania ale również hitami odtwarzanymi z nadajnika Szymona. Jednym z nich była, wielokrotnie powtarzana podczas śniadania, rhythm&bluesowa Mona, w wykonaniu Bo Diddleya. Rozmawialiśmy, a jakże, nie mogło być inaczej, o polityce, tej wielkiej, ale szczególnie skupiliśmy się na wydarzeniach jakie dziś miały spotkać nas w Operze Leśnej.

 

Był również piękny moment przygotowany przez braci Jachanów, Darka  i Krzysztofa. Otóż Krzysztof, przesłane przeze mnie na jego pocztę mailową w plikach, konkursowe felietony, wydrukował, zabindował i stworzył coś w rodzaju albumu, Subiektywna Historia R&R w Tomaszowie. Ów publikację z dedykacją, w trakcie śniadania, obaj bracia wręczyli Wojtkowi Szymonowi, uzasadniając (Wojtka zobaczyli pierwszy raz w życiu, wcześniej znali go jako bohatera moich książek)

 

 - Wojtek jesteś dla nas, jak pisze Antoni w swoich książkach, prekursorem Rock’n’Rolla w naszym mieście i krzewicielem tego stylu do dzisiaj, choć przed chwilą cię poznaliśmy, mieszkasz za oceanem, to jednak dzięki Antoniego publikacjom stałeś się dla nas bliskim. Jako dużo młodsi fani tego stylu, z wdzięczności za ten poniesiony wysiłek, przyjmij od nas, zadedykowaną tę oto publikację, autorstwa twojego przyjaciela z naszego miasta.

 

Przyznam, że nie tylko ja byłem przyjemnie wzruszony i zaskoczony (przecież Wojtek to mój przyjaciel). Przyczyniłem się do jego uczestnictwa w konkursie, spowodowałem jego przyjazd do Polski ale również wszystkim biesiadującym (przy biesiadnym stole zasiedli; Anna Hoffmann ze Szczecina, Maryla Tejchman z Warszawy, Wojtek Szymon Szymański z Nowego Jorku, Henia i Czarek Francke gdańszczanie z Tomaszowa, Marek Karewicz z Warszawy, jego stały opiekun Wiesław Śliwiński z Gdańska, Ewa Komar z Tomaszowa, gospodarze śniadania, tomaszowianie Ewa i Krzysztof, oraz Alicja i Darek Jochanowie i moja skromna osoba) przy śniadaniowym stole, chciałem o tym przypomnieć. Nastrój uczynił się iście szampański, radosny, taki jak dla osób oczekujących na rock’n’rollowe szaleństwo, tym bardziej, że w tym czasie z maszynerii P-3 dobiegła kolejna, muzyczna, finałowa scena ze słynnego, rzymskiego koncertu z 1989 roku, Giants Of Rock’n’Roll. W takim oto nastroju szykowaliśmy się do wyjścia do Opery Leśnej na pierwszą część programowego spotkania.

 

 

 

 

Po śniadaniu wszyscy syci, uczestniczący w nim, udaliśmy się do Sopotu Górnego, gdzie w leśnym starodrzewie  mieści się legendarna (mająca już ponad 104 lata) Opera Leśna. Tu obok sceny opery, w budynku, w którym mieści się Sala Widowiskowa, w samo południe (zupełnie jak w filmowym westernie Freda Zinnemanna o tym samym tytule, z Gary Cooperem i Grace Kelly – tragicznie zmarła księżniczka Monaco – w rolach głównych) o godz. 12.00, odbędzie się podsumowanie jubileuszowego konkursu V edycji, organizowanego przez Fundację oraz jury przyzna i wręczy nagrody, wyróżnienia tegorocznym laureatom konkursu.

 

Doświadczony trzema udziałami w tym konkursie, wyczuwałem, że Wojtek ma największe  szanse zdobyć główne trofeum ale, może to nieskromne z mojej strony, czułem również ja, że temat mojej publikacji powinien być nagrodzony, przynajmniej wyróżniony ale …

 

Kiedy dotarliśmy na teren Opery Leśnej, była godzina 11.30, na jej scenie trwały techniczne przygotowania (próby oświetlenia i nagłośnienia obiektu) oraz próby piosenkarzy, muzyków z instrumentami w ręku, przed nocnym maratonem muzycznym. Wokół sceny i innych obiektów budowlanych znajdujących się na terenie Opery, było dużo reklam, tablic, plansz, fotogramów informujących o jubileuszu konkursu (V Edycja) i Fundacji Sopockie Korzenie.

 

Przedstawiały one bohaterów dzisiejszego wieczoru, zespół Żuki, Czerwone Gitary, TSA i IRA oraz dwóch zapowiadających i prowadzących nocny, super koncert, Krzysztofa Skibę i Maćka Kraszewskiego. Przed wejściem do budynku Sali Widowiskowej stał amerykański, identyczny jakim po szosach Stanów Zjednoczonych przemieszczał się sam Elvis, odkryty kabriolet, czerwony Chevrollet.

 

Drzwi przed wejściowe, poczekalnia, jak również główny lokal Sali Widowiskowej ozdobione były rollapami, fotogramami Marka Karewicza. Przedstawiały one Historię polskiego Rocka od Bogusława Wyrobka z zespołem Rhythm and Blues po zespoły; Czerwono i Niebiesko Czarni, Czerwone Gitary, Niemena, Polanie, TSA, IRA do muzyków i zespołów Muzyki Młodej Generacji (Jarocin). Pod ścianami Sali stały gabloty (cyrkulacji poziomej) a w niej widniało kilkadziesiąt rozmieszczonych longpleyów (płyty długogrające) … z wojtkowej, nowojorskiej darowizny. Dopiero teraz, kiedy z bólem bijącego serca popatrzyłem na rozłożone analogi, uświadomiłem sobie jak wielkiej rzeczy dokonał Wojtek Szymon Szymański dla Fundacji, dla polskiego rocka, dla powstającego muzeum Muzyki Rozrywkowej i Polskiego Rock’n’Rolla.

 

 

Dokładnie w samo południe (godzina 12.00) przy wypełnionym po brzegi pomieszczeniu i zapełnionym prezydialnym stole członkami jury, weszliśmy naszą, silną, tomaszowską grupą do wnętrza. Wśród publiczności znaleźli się uczestnicy startujący w konkursie ze swoimi przyjaciółmi, znajomymi, wielu dziennikarzy z trójmiejskich mediów (prasa, radio, telewizja), zaproszonych VIP-ów z branży, przedstawiciele władz miasta Sopot i województwa oraz duża grupa miłośników rock’n’rolla i zwolenników Fundacji Sopockie Korzenie.

 

Tradycyjnie spotkanie otworzył prezes Fundacji, Wojtek Korzeniewski (również członek jury) rozpoczął okrzykiem, - Niech żyje Rock’n’Roll, po czym przedstawił  krótką historię Fundacji, jak powstała i w jakim celu, następnie płynnie przeszedł do historii konkursów, czemu służą coroczne edycje tego przedsięwzięcia a następnie skupił się nad tegorocznym, szczególnym, jakże odmiennym od poprzednich,

 

- Proszę państwa tego jeszcze nie było w naszych dotychczasowych edycjach, trzeba było zatrudnić wiele instytucji z kraju i zagranicy, wielu ludzi by zrealizować zlecenie jednego z uczestników konkursu, który z Nowego Jorku dostarczył ponad pół tony rock’n’rollowych płyt, maleńką część tej przesyłki możecie zobaczyć – tu wskazał ręką na stojące pod ścianą gabloty – a ten człowiek jest dzisiaj wśród nas, którego za chwilę poznacie. Po czym mikrofon przekazał przewodniczącemu jury, dziennikarzowi radiowo telewizyjnemu, krytykowi muzycznemu, panu Piotrowi Metzowi.

 

- Proszę państwa – rozpoczął przewodniczący – prace jakie wpłynęły na konkurs V Edycji były na wysokim poziomie, dlatego uważaliśmy, że jest to najtrudniejszy konkurs na świecie. Przyszło nam porównywać prace, które są nieporównywalne. Najlepiej gdybyśmy przyznali wszystkim nagrody, byłoby to najbardziej sprawiedliwie ale regulamin konkursu nam na to nie pozwala. Dlatego po długiej dyskusji, wymianie zdań i zastanowieniu zmuszeni byliśmy przyznać nagrody o czym mówi nasz protokół, który, pozwolicie Państwo, że odczytam:


 

 

 

Protokół z  posiedzenia jury V Ogólnopolskiego Konkursu Wspomnienia Miłośników Rock & Rolla zorganizowanego przez Fundację Sopockie Korzenie pod patronatem Miasta Sopotu. Nagrody  ufundowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Urząd Marszałkowski. Jury w składzie: Piotr Metz (przewodniczący), Marcin Jacobson, Dariusz Szreter, Wiesław Byczkowski, Wojciech Fułek, Sebastian Pluta, Jarosław Wasik, Konrad Mielnik, Daniel Wolak i Wojtek Korzeniewski

 

Zgłoszenia nadsyłane były na konkurs w trzech kategoriach:
 1. Wspomnienia.
 2. Dokumenty, pamiątki, kolekcje.
 3. Publikacja Roku.

 

Po zapoznaniu się z nadesłanymi na konkurs pracami jury postanawia przyznać 3 nagrody w  każdej z kategorii.

 

Kategoria wspomnienia:
 1. Szczepłocki Grzegorz ze Słupska za „SWINGING 60. Czas znaleziony”.
 2. Korzeniewski Grzegorz z Sopotu za „Między młotem a kowadłem, harce nasze i odjazdy”.
 3. Grzybowski Adam z Sopotu za „Zaginiony Rock and Roll”.

 

Kategoria dokumenty, pamiątki, kolekcje:
 1. Szymański Wojciech z Nowego Jorku za „Kolekcja – darowizna 1087 egz. Płyt LP”.
 2. Kuleczka Waldemar z Warszawy za „Kolekcja polskich gitar wyprodukowanych w  Dolnośląskiej Fabryce Instrumentów Lutniczych DEFIL”.
 3. Degutis Melania z Redy za „Pamiątki – walizka Tośka Degutisa. Magazyny Muz. 79/80”.

 

Kategoria publikacja roku:
 1. Podraza Rafał ze Szczecina za „Moje rozmowy po zmierzchu”.
 2. Kameleon Records z Warszawy za „Tylko Muzyka – reedycja klasycznych płyt zespołu Skaldowie oraz cykl uzupełniający”.
 3. Malewski Antoni z Tomaszowa Mazowieckiego za „Subiektywna Historia Rock’n’Rolla  w Tomaszowie Mazowieckim”.

Na tym protokół zakończono.
Przewodniczący Jury - Piotr Metz

 

Po wręczeniu nagród i wspólnym zdjęciu wszystkich nagrodzonych i wyróżnionych, odbyły się wywiady do lokalnych mediów (prasa, radio, telewizja) osób wyróżnionych w konkursie, po czym prezes Wojtek Korzeniewski okrzykiem, - Niech żyje Rock’n’Roll, wyprowadził wszystkich na zewnątrz przed budynek, gdzie stał amerykański Chevrolette, a pogoda była cudna, słoneczna. Tu odbył się prawdziwy happening, wielu weszło do środka kabrioletu, między innymi ja z Wojtkiem Szymonem, inni obsiedli maskę i tył samochodu a ci, którzy nie załapali się do samochodu i na samochód, łańcuchem stanęli wokół pojazdu. Była to chwila, przysłowiowe pięć minut dla fotoreporterów i kamerzystów, a my, wszyscy uczestnicy konkursu okrzykiem, - Niech żyje Rock’n’Roll, zakończyliśmy V Edycję w oczekiwaniu na wieczorny, muzyczny koncert, opuściliśmy obiekt Opery Leśnej pojechaliśmy na kulinarne wzmocnienie.

 

Po wspólnym, rybnym (tu przez cały rok  zawsze jest świeża ryba) obiedzie, w nadmorskim barze PRZYSTAŃ tuż plaży i ścieżce pieszo rowerowej Gdańsk–Sopot–Gdynia, w  dobrych nastrojach, z pełnymi żołądkami, a już dochodziła godzina 18.00, ponownie udaliśmy się do Opery Leśnej. O godzinie 19.00 miał się rozpocząć na scenie Opery, nocny, muzyczny maraton. Udając się stromą szosą (niezła górka) seatem Maryli na parking Opery, po drodze mijaliśmy tłumy ludzi. Wśród idących zauważyłem trzy pokolenia, dzieci, ojców i dziadków. Usiedliśmy wspólnie w jednym rzędzie, od lewej patrząc na widownię, do prawej; kolejno Wojtek ze swoim przyjacielem z Sopotu, Sławkiem, Henia i Czarek Franckowie, kamerująca nasz pobyt w Sopocie Ewa Komar i obok niej ja z Anią Hoffmann. Natomiast Jochanowie mieli miejsca nieco wyżej i zabrali z sobą wózek z Markiem Karewiczem. Wiesiek przekazał im na czas trwania koncertu, Marka pod opiekę, bo sam miał sporo zajęć właśnie związanych niniejszą imprezą.

 

Przy wypełnionej po brzegi widowni Opery Leśnej, spotkanie rozpoczął, jak przystało na gospodarza jubileuszowej imprezy, prezes Fundacji Sopockie Korzenie, pan Wojtek Korzeniewski. Po przywitaniu władz Sopotu, województwa pomorskiego, innych VIP-ów i pozostałych gości, pan Korzeniewski opowiedział krótką historię Fundacji uzasadniając udział w muzycznym maratonie taki właśnie zestaw i kolejność występów, zespołów jak Żuki, Czerwone Gitary, TSA i IRA, - Proszę państwa dzisiejszy koncert to przekrój muzycznych, rock’n’rollowych styli, począwszy od lat 60-tych do dnia dzisiejszego, z stąd taki dobór zespołów a nie inny, ale o tym opowiedzą dwaj prowadzący dzisiejszy koncert Krzysztof Skiba i Marek Kraszewski. Niech żyje Rock’n’Roll. Krzysztofie, Marku zapraszam na scenę !!! Ale o muzycznym maratonie opowiem w kolejnym, 66 felietonie.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Antek Malewski 31.10.2013 23:30
Dzięki Edku. Czy Ty jesteś już w Polsce? W Tomaszowie?

Zntek Malewski 31.10.2013 23:23
Opisuję FOTO: 1. FOTO - nagrodzeni w konkursie. 2. FOTO - happening nagrodzonych przy "Chavrolettcie". 3. FOTO - Wojtek "Szymon" prezentuje swoją nagrodę (gitara z granitu) fotoreporterom. 4. FOTO - śniadanie u Jochanów, od lewej Henia Francke, Ania Hoffmann i Marek Karewicz. 5. FOTO - Krzysiek Jochan wręcza Wojtkowi "Subiektywną Historię R&R w Tomaszowie Maz". 6. FOTO - Antoni Malewski odbiera III nagrodę "Publikacja Roku". 7. FOTO - śniadanie "u Tiffaniego", od lewej - Marek Karewicz, Wojtek "Szymon", ja i tyłem Krzysiek Jochan. 8. FOTO - Piotr Metz czyta protokół, listę nagrodzonych. 9. FOTO - Prezes Fundacji, Wojtek Korzeniewski zamyka uroczystość V Edycji konkursu WSPOMNIENIA MIŁOŚNIKÓW ROCK'N'ROLLA. 10. FOTO - wycinek z gazety "Dziennik Bałtycki" mówiący o jubileuszowych obchodach konkursu i Fundacji. ------------------------------ ------------------------------ ------------------------------ ----------- Przepraszam za pomyłkę, pan Kraszewski ma na imię "Maciej" a nie Marek. - Klip MONA Bo Diddleya nagrany jest z koncertu na Wembley "Rock and Roll Show. London 1972". - "Giants of Rock and Roll. Roma 1989". Wystąpiła tu cała plejada artystów amerykańskiego Rock'n'Rolla, Bluesa i Rhytm and Bluesa między innymi; Little Richard, Jerry Lee Lewis, Fats Domino, BB King, Bo Diddley, James Brown, Ray Charles czy gitarzyści jak Ken Lovelace (od Jerry Lee Lewisa), Dave Edmunds.

Edek Wójciak 31.10.2013 22:59
Tolek, serdeczne gratulacje z okazji Nagrody! Zasłużyłeś Przyjacielu! Przy okazji: wielkie brawa dla Szymona za jego niesłychany gest.

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie małe

Temperatura: 0°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1014 hPa
Wiatr: 12 km/h

Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Pytanie dla wszystkich: skąd wam się wzięła ta Ewa i kto to jest ta Ewa?!Źródło komentarza: Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodziAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Szanowny Panie Mariuszu. Czy naprawdę musi Pan mnie wkur... tym społecznym dnem - powiatowym katechetą? No i, co na ten tekst powyżej można napisać.... I co z tego, że ja i inni będą się tutaj pastwić nad tym społecznym, powiatowym gniotem? Ten społeczny i samorządowy gniot miał, ma i będzie miał gdzieś. A potem przyjdzie następna sesja, będziecie chcieli tego gniota odwołać i potem znów będzie Pan jęczał, że tego samorządowego gniota nie odwołaliście. Jedyna pociecha z tych pańskich, cyklicznych jęków jest taka, że, póki co, ryży donek pozwala Panu na takie medialne wyskoki.Źródło komentarza: Za wątpliwą promocję płacimy wszyscyAutor komentarza: OooTreść komentarza: Czy kiedyś te uroczystości będą dostępne dla mieszkańców a nie na sztukę czyli zebrać uczniów pracowników i w godzinach pracy zrobić imprezkęŹródło komentarza: Upamiętniliśmy 162. rocznicę wybuchu Powstania StyczniowegoAutor komentarza: KersTreść komentarza: Grubo idziemyŹródło komentarza: Pierwszy zimowy transfer w LechiiAutor komentarza: BenekTreść komentarza: Dać na Dyrektora katechetę ten przynajmniej zadba o ludzi.Źródło komentarza: Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodziAutor komentarza: TomaszowianinTreść komentarza: Nie widziałem LGBT w szkole, za to księdza widać wszędzie.Źródło komentarza: Opublikowano rozporządzenie ws. wymiaru lekcji religii w szkołach i przedszkolach
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Profilowana poduszka do siedzenia SEAT COMFORT Profilowana poduszka do siedzenia SEAT COMFORT Cena: Do negocjacjiZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientówWygodna pozycja siedzącaOchrona przed napięciami mięśniowymiOdciążenie kręgosłupaSeat Comfort to idealne rozwiązanie dla osób szukających komfortu i prawidłowego ułożenia ciała podczas siedzenia. Dostosowująca się do ciężaru użytkownika pianka z pamięcią kształtu umożliwia właściwą pozycję i równomierne rozłożenie ciężaru ciała. Dzięki temu odciążony jest kręgosłup, co niweluje odczucie zmęczenia podczas czynności wykonywanych na siedząco. W zajęciu prawidłowej pozycji pomagają dodatkowe wyprofilowania pod uda.Poduszka uniwersalna ze względu na swoją elastyczność i możliwość dopasowania do miejsca, w którym jest stosowana. Idealna do wykorzystania w domu, pracy, samochodzie lub na wózku inwalidzkim. Spód wykonany jest z materiału antypoślizgowego, dzięki czemu poduszka nie przesuwa się i w przeciwieństwie do innych tego typu wyrobów, doskonale działa ze śliskimi powierzchniami (np. metal, tworzywo sztuczne).Wskazania: Profilaktyka w powstawaniu odleżyn, przeciążenie odcinka lędźwiowego kręgosłupa, choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa, wymuszona długotrwała pozycja siedząca.Przeciwwskazania: Nie stwierdzonoKonserwacja: Pianka z pamięcią kształtu nie nadaje się do prania. Pokrowiec zewnętrzny jest zdejmowalny i może być prany w temperaturze do 30°C/ 86°F. Ze względu na sposób transportu, poduszka po wyjęciu z opakowania może mieć "zapach fabryczny". Aby zniknął, przed pierwszym użyciem, wystarczy przewietrzyć poduszkę.Skład:Poduszka: 100% PUPoszewka (góra i boki): 93% poliester, 7% spandex, z uchwytem z bokuPoszewka (spód): 100% poliester z kropkami antypoślizgowymiWymiary: 45X 37X9cmGęstość: 45kg/m3
Łóżko rehabilitacyjne  Elbur PB 533DB Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 533DB Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów oraz montaż gratisCzy łóżko rehabilitacyjne można otrzymać od nas niemal za darmo? Tak. Pomożemy załatwić wszelkie formalności  Na zdjęciu: Obudowa PB 533 DB w kolorze orzech, z dwoma wkładami PB 521 wraz z okrągłymi podstawami łóżka.Obudowa PB 533 DB wraz z wkładami PB 521, to nasza propozycja rozwiązania umożliwiającego korzystanie z łóżka przez oboje partnerów przy zachowaniu wszystkich jego istotnych funkcji. To jedyne w swoim rodzaju łóżko umożliwia stałe wsparcie i obecność opiekuna/partnera, co stanowi istotny czynnik w rekonwalescencji i opiece nad chorym.Więcej informacji Kolory standardowe: Kolory niestandardowe*:DETALE PRODUKTU:1. Aplikacje z drewna bukowego4. Indywidualne sterowanie leżami2. Możliwość konfiguracji z barierką składaną5. Podwójny system podnoszenia3. Różne wymiary leża 6. Okrągłe podstawy łóżkaOPCJE:zmiana długości i szerokości leża • zmiana kolorystyki • możliwość zastosowania okrągłych podstaw kółPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze330 kgMaksymalna waga użytkownika2 × 140 kgRegulacja wysokości leża:od 39 do 80 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:206 × 165 cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 16 cmCiężar całkowity:
ReklamaAd Libitum da koncert w MCK Za Pilicą
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama