Program Mieszkanie dla Młodych jest kierowany do rodzin i osób do 35 roku życia. Dopłaty do kredytów będą udzielane tylko, kiedy osoba zainteresowana dokona zakupu na rynku pierwotnym swojego pierwszego mieszkania, o powierzchni do 75 metrów kwadratowych lub domu - bądź budowy domu jednorodzinnego - o powierzchni maksymalnej 100 metrów. Przy czym kwota wynosić będzie do 10 procent wartości 50 metrów kwadratowych mieszkania, liczonego metodą odtworzeniową. Jeśli w ciągu 5 lat rodzinie urodzi się trzecie dziecko, otrzyma ona dodatkowe 5 %. dopłaty.
Eksperci rynku nieruchomości są w sprawie rządowego programu jednomyślni – Chodzi o pomoc deweloperom a nie młodym rodzinom bez mieszkań – mówią. - „Mieszkanie dla młodych” może negatywnie odbić się na cenach mieszkań zarówno tych na rynku pierwotnym jak i wtórnym. Lokale deweloperskie zdrożeją, spadną równocześnie ceny mieszkań używanych. Faktyczna powinna dotyczyć także rynku wtórnego, gdzie są one tańsze.
Dla przykładu cena mieszkania w stanie deweloperskim, czyli do kompletnego wykończenia w Tomaszowie Mazowieckim wynosi 3.300 złotych za metr kwadratowy. Mieszkanie na rynku wtórnym można kupić za 2.500 tysiąca złotych. Różnica sięga więc 40 tysięcy złotych. Dodatkowo w drugim przypadku są to często lokale nie wymagające nakładów finansowych, do natychmiastowego zamieszkania.
W ten sposób zmusza się młode osoby, na początku swojej drogi życiowej do zadłużenia się ponad konieczną miarę. Decyzja o zaciągnięciu wieloletniego kredytu hipotecznego nie jest łatwa. Trzeba posiadać pewność stałych i solidnych dochodów a nie powszechną u nas umowę „śmieciową”. Oczywistym więc wydaje się, że publiczne środki znowu służyć będą wsparciu grupy osób najzamożniejszych.
Program dyskryminuje także osoby, które rozpoczęły budowę własnego domu w systemie gospodarczym, który bywa o kilkadziesiąt procent tańszy niż zakupu gotowego domu u dewelopera.
Napisz komentarz
Komentarze